sluchajcie nie jest tak zle, po otwarciu zeba bardzo bolalo - byl zywy - wiec dostalam znieczulenie domiazgowe czyli bez igly, dentystka po prostu wpuscila na miazge kilka kropel plynu i bol jak reka odjal plus nie mialam uczucia odretwienia ktore ponoc(nigdy przedtem znieczulenia nie bralam) jest uciazliwe i nieprzyjmne, zaraz po wizycie moglam pic jesc i nic mnie nie bolalo, zeby nie bylo tak rozowo to mialam jeden kanal przytkany ale po kilkudziesieciu! minutach udalo sie go udroznic, takze spedzilam na fotelu tyle czasu ze po wszystkim nie umialam zamknac buzi;), za tydzien ide na odbudowe zeba a potem drugi czeka w kolejce do kanalowki ale teraz juz sie nie boje, najwazniejsze to przed rozejrzec sie za dentysta ktorego ktos po kanalowce Wam poleci