Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rokita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rokita

  1. Witaj Podlozko :) Od jutra juz bez mozliwosci netu. Przenosimy sie na camping w Les Bossoins. Tam jutro o swicie przyjezdza grupa i po odpoczynku ruszaja na zdobycie Gory. Pogoda, zgodnie z prognozami sie zalamla dzis. Burze, deszcz, wiec skorzystalam ze zmiany miejsca campingowania i....bede sie stresowac w luksusowych warunkach. Zamiast rozstawiac namiot bezczelnie zazyczylam sobie domku, ( na tamtym polu nie bylo takich mozliwosci), wiem,ze drogo ale w koncu cos mi sie za ta caloroczna charowe nalezy a perspektywa rozbijania sie jutro w deszczu wybitnie mi humoru nie poprawiala. O wczorajszej wycieczce pisalam. Pensjonat, w ktorym jeszcze dzis mieszkamy jest prowadzony przez pare mlodych Polakow- Jacka i Anie Mizerskich ( na oko ok. 30). Jak jest duza grupa to maja jedna osobe do pomocy(sprzatania).Reszte robia wszystko sami. On gotuje, oboje podaja, ona chyba troszczy sie o zaaopatrzenie, on rejestruje i marketinguje.Maja cudnego golden retrivera-Giro, ktory swietnie odgrywa role psa umierajacego z glodu :D i prowadzi cudna „dogoterapie” ;) Tuz obok jest basen, na ktory w ramach grupy idzie sie za friko a samemu za 4 fr i siedzisz do kiedy chcesz.Najwiecej ludzi bylo sztuk 5 ;) Miasteczko nazywa sie Finhaut ( a czyta sie...FE-e z ogonkiem ;D)jest przepieknie polozone,Tak w polowie drogi miedzy Chamonix a Martigny. Tuz przy granicy szwajcarsko-francuskiej (m/Valorcie a Chatelard).A to Les Bossoins jest wlasciwie dzielnica Chamonix, tez na trasie kolejki:) O wyprawie na razie nie pisze, bo musze jeszcze popracowac nad mapa potem sprobowac to polaczyc z fotkami.Ciagle mam te widoki przed oczami, czesc gor juz poznaje i jestem w stanie nazwac ale nie wszystko znajduje na mapie bo mamy kilka-„ po kawalku” ;) Dochodzi zreszta do mnie ( choc pomalu:p), ze sa rzeczy, ktorych ani pokazac, ani tym bardziej-opowiedziec –sie NIE da :/ Pogoda ma sie zaczac poprawiac ok.soboty wiec albo pozwiedzamy jeszcze co nie co samochodem albo wreszcie dorwe sie do lektur, ktore sobie przywiozlam. To nam musi starczyc na ok 2 tyg. Chyba,ze jeszcze dzis cos skrobniesz:) Ucaluski deszczowe poki co ale baaaardzo gorace :)***********
  2. Witajcie DiABOLKI UKOCHANE:) Troche mam w nogach-tour zakonczony. Mam nadzeje,ze choc troche udalo sie uchwycic na fotkach, ale beda chyba gotowe kolo Bozego Narodzenia tyle ich jest:D Nie wiem jak sie ze wszystkim wyrobie po powrocie. Teraz „drugi dzien urlopu” :D tzn.-zostalismy sami w pensjnacie gdzie poprzednio mieszkalismy z grupa, ktora wczoraj wyjechala do domu. My czekamy na wiadomosci od alpinistow-gdzie i kiedy sie spotykamy , kiedy wychodza na Blanca.Okazalo sie, ze zamiast w Les Houches mamy byc w Les Bosson. Sorry jesli powtarzam sie z informacjami ale juz nie wiem co komu napisalam ;)Wczoraj zrobilismy sobie piekna wycieczke -szwajcarska, slynna kolejka do Martigny(deniwelacja 800m,przepascie i te rzeczy ;) poogladalismy starorzymskie kamole i super wystawe Chagalla :):):)Dzis jedziemy poogladac to pole namiotowe i moze pojedziemy na Przelecz St.Bernarda-bo ogladanie wypchanych psow w muzeum w Martigny nie bardzo nas pociagalo.Te dwa dni to tez tzw.”rest”-konieczny przy pracy nad kondycja i aklimatyzacja do wysokosci, ktorej MM juz lepszej miec nie bedzie. Aktualnie jest w swietnej formie i skoro ma juz tam lezc, wolalabym zeby to bylo na dniach. Jest upalnie, snieg, ktory napadal w pierwszych dwoch dniach teraz stopnial, boje sie kolejnej zmiany pogody, zwlaszcza,ze teraz bedzie namiot :/ Tu u gory upal nie jest dokuczliwy (chyba,ze sie lezie POD gore :D)ale wczoraj w Martigny bylo strasznie. Jest to miasto w dolinie miedzy wysokimi gorami gdzie jest taki mikroklimat, ze zbocza sa pokryte winnicami! Niesamowity widok-zasniezone szczyty Alp i winnice :) Zdaje sie, ze teraz bede sie musiala aklimatyzowac do nizszych wysokosci ;) Przelecialam tylko wzrokiem co u was.Widze, ze zyje sobie poki co w zupelnie innej bajce a wy sie borykacie z rzeczywistoscia, ktora na mnie nieublaganie czeka.Wszystkich ucaluskowywuje i trzymam kciuki.Was tez o to prosze –choc w „ innej intencji” :/ Sorki za wszystkie literowki ale ta klawiatura to tez jest wyzwanie, z ktorym walcze:D
  3. Nic nie czytalam bo kolejka dyszy mi w plecy :p Jeden dzien w Austrii na regenacje kregoslupka,dwie noce i jedna trasa we wloszech-jak u nas tylko troche wyzej i lodowce po bokach :D zjadlo mi caly ciag dalszy a na dodatek klawitura jest francuska i gupia :\\ dzis przez doline Ferret preszlismy z Wloch do Szwajcarii ( sorki jak zle pisze nazwy )jest pieknie-nie mam slow zeby wyrazic JAK pieknie!tylko po poludniu zaczelo lac i tak ma byc do piatku ale i tak jestem przeszczesliwa, kregoslupowi nie daje szans na fochy. Dla porzadku-ta dolina jest na wys.2064 a przelecz,przez,ktora przechodzilismy na 2.500 wczoraj byl dzien probny-robilam fotki poki slonce wiec wzystkie beda o tym samym - szczyty w chmurach w roznych wersjach i lodowce LOWJU was bardzo-do zobaczenia jak sie docisne jeszcze dp @. ucauski-wasz na wieki rokit:*
  4. aha! i jeszcze ciągle o Cynamonku zapominam [ale myślę z uśmiechem:)].Też marzę o obejrzeniu psychodelicznych kolorów mieszkania ;) Teraz już naprawdę mnie nie ma :D
  5. Witaj [ i żegnaj;)] Żmijko w naszej cukierniczce :)
  6. Już się pożegnałam ale nie mogłam sobie odmówić żeby tu nie zajrzeć:) Mglisto? szaro? u mnie \"na południu\" tak w sam raz a dziś nawet słonecznie,TAk w sam raz dla starszej pani ;) Air- się Tatko nie postarzał a powolutku starzeje się. Wierz mi, że to różnica. Kiedyś usłyszałam- \"musimy jeżdzić teraz bo potem nam sie nie będzie chciało\". Wydawało mi się to bzdurą. Uważałam, że to tylko od charakteru i temperamentu zależy. A to właśnie racja była[westchnęła baaardzo długo i smetnie ;)].Najważniejsze o tym wiedzieć i się nie dać. Ale czasemtrzeba sobie pozwolić na poczucie się w swoim wieku :) Ninka i reportaż? Jak najbardziej! tylko kiedy ona biedactwo ma to zrobić? Już raz Airek-zrobiła jej pamietnik.Może teraz któraś z was \"zbierze\" te zapiski współczesnej matki polki i zrobi reportaż a Nince da autoryzacji? ;) Gossika-nie mam twoich herków bo się nie wgrały i znikły:( Pozdrów Miśka:) Miśku-pozdrów Gossikę i bawcie sie dobrze:) Dermika- to z tych co Kicka wypędzili z Suchej? :D daj @ to ci dam dane.Pod Nickiem nie widzę:) Elles,Kasiek Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa, kciuki i wogóle i trzymam za słowo, bo naprawdę tym razem pietra mam o MM [też się zestarzał a pcha się gdzie go nie szukają ]. Wierzę w wasze pozytywne fluidki i tym razem już się żegnam- do zobaczenia we wrześniu.Fotki postaram się strzelać-mam kartę 2G,1G i o,5G.Chyba nie zabraknie? ;)
  7. Tylko przeleciałam po łebkach i pozdrawuję wszystkich:) Kasiek jak chcesz na Babią z noclegiem to musisz zdobyć Nowy-stary? telefon schroniska na Markowych Szczawinach,które to schronisko już nie istnieje :( jest parę pokoi w dawnej Goprówce, ale rzadzę zamówić.Jeśli nie widziałaś nigdy starego schroniska to..mogę tylko współczuć-niepowtarzalny nastrój, teraz zrównane z ziemią, będą budować nowe :o [kolejny koszmarny hotelopensjonat :p] Trasy.Można iść z Zawoi, najkrótszym na Markowe i stamtąd żołtym=Akademicka Percią na Diablak (szczyt Babiej) i potem zejść sobie czerwonym na markowe i wdół tą samą drogą.Można iść z Zawoi ale innym (zółtym? nie pamiętam kolorów a nie mam czasu zajrzeć do mapy)pięknym widokowo, halami cudnymi,chyba wtedy sie idzie przez tzw.Małą Babią skąd można iść od razu na Diablak (ale ja wolę tym schodzić niż wchodzić bo nudny i upierdliwy) apotem albo wrocić na Markowe i tam spać albo zejść gdziekolwiek wam wygodnie. My ostatnio robiliśmy to w jeden dzień-spokojnie, niemal sapcerowo- Dojeżdżaliśmy samochodem na Krowiarki-parking.Stamtąd czerwonym bodajże do góry (tylko pierwsze podejście na Sokolicę trochę męczące)-potem cały czas raczej grzbietem z piękna panoramą Tatr po lewej :):):) potem shcodzimy tym upierdliwym czerwonym na Markowe, tam obowiązkowo żurek(teraz nie ma tylko pomidorowa ;) )i piwo.I potem niebieskim, absolutny spacer, z powrotem na Przełęcz Krowiarki i do domu.+- 5 godz.z wypoczynkami,fotkami i td.:) Powinnam tpo była na maila a nie wszystkich zanudzać. MAm zresztą wrażenie,że po ostatniej wędrówce posłałam wam fotki? Nie wiem kiedy tu znow zajrzę, bo zaczyna sie gorączka przedwyjazdowa.Nan dodztek obiaecałam sobie nie marudzić.Co będzie to będzie.Od wczoraj dotrzymije obietnicy ;) Ściskam was wszystkich gorąco, tych co chcą i mogą -proszę o paciorek lub przynajmniej westchnienie. Kocham was bardzo i będę tęsknić
  8. coś mam wrazenie,że sama do siebie gadam? ;) :D
  9. Majorku- wszystkiego naj, po twojej myśli i w szczęśliwej wspólnocie
  10. Tylko krótki meldunek bo siedzieć się nie da za długo :o Saszka- mandatom mówimy stanowcze NIE, urlopom mówimy stanowcze TAK ;) Gio- gratulacje i kciuki żeby sie wszystko udało, bo \"jeszcze się taki nie noaarodził co by wszystkim dogodził\", więc spoko :) Ghana-dzieki kwiatuszku za troskę. Pierwsze TK miałam ponad 10 lat temu, drugie ok 7 [ nie było wtedy u nas jeszcze MRI].Wiem co jest, wiem co powinnam robić [NIE jechać na Tour du Mt,Blanc] ale pojadę..liczę koszta, powinniśmy jechać na dwie raty-co by przespać w jakimś poziomie między tym wielgodzinnym siedzeniem...nie będę najwyżej chodzić tylko leżeć, kląć i plakać na przemian,ze oni widzą z bliska to co ja z okna :o a jechać muszę bo potem MM lezie do góry na tego Blanca.I tak będę szaleć z niepokoju ale będę bliżej....dziś mam znowu dzień kryzysowy....ćwiczę, chodzę,siedzenie be! ;) Tygrysku- pozostaje trzymać kciuki żeby teraz wszystko gładko poszło, i praca, i wakacje i..klub:D Air- też tam mam..lubie być sama z sobą...wypoczywam wtedy, dobrze,ze wyslalaś Mamcię :) Ninuś- a jak twój urlopek? Diablątka kochane idę powyginać ciało śmiało i ukaładam się w poziomie.Branoc :)
  11. Kustu ująć! roboty dodać! ot co! :p
  12. Bry:) Airku- to ja w trosce o twoje spalanie też bym ci trochę (dużo trochę ;) ) podrzuciła :) Tygrysek- to teraz masz faktycznie gorący okres i w pracy i na dworze ;) a na urlop jedziesz jeszcze ze starej czy już nowej pracy?bo chyba jakoś na jesień planowałaś? Gio-to jak mam fazę sobie powtarzam:\"kup sobie kozę\":D znasz to? Ninka- i co? wymyśliłaś gdzie jedziesz? A twoj plan zwiedzania okolic sobie skopiopwałam-moze się kiedyś przyda? :) Gossika i MiśkoTrolle- to czekamy na raport ze zlotu:) Isabello- czyżby instynkt diabelski się odezwał ;) la kukaracza! la kukaracza!...\"dla pieknej panny Kr...Gossiki\" :D
  13. No właśnie Saszeńka- a kysz! ;)
  14. Tygrysku- to jednak dobrze,ze śpiewam kolysankę, zmienie tylko porę :) tak będziesz chciała żebym już przestała,że zaśniesz raz dwa :D Majorek-SORRY:( dopiero teraz się doczytałam,ze święto miałaś. Wszystkiego naj! naj! najlepszego :) Ciekwae, który pokład roboty Kachni z siebie odgarnęła?:) Kasiek-czwartek już nuiedługo ;) Gosika- mnie się skojarzyło z \"la kukaracza!\" :Dudanych wakacji:) Gio- a co to jest faza?
  15. Saszka,Saszka...tesknię...usycham...a dyć miej litość w sercu i się ozwij na @..
  16. To ja tak hurtem bo mi sie po kilogramie prochów wszystko myli.. Czuję się dalej źle ale to dobrze....bo mam mniejsze wyrzuty sumienia,że wzięłam w końcu L4.... i tak mi to doskwiera....w pracy nie pokończone, nie dozałatwiane...w przyszły poniedziałek idę na jeden dzień a potem na urlop...ponad 1000 km w samochodzie a potem chodzenie po gorach....albo... dzień w dzień w pensjonacie i zazdrość,że wszyscy idą a ja nie bo nie dam rady ...rozsadek mówi, że nigdzie nie powinnam jechać ale jestem w takiej sytuacji, że muszę.... Tygrysku- aaa..kotki dwa...moze kołysankę;) Ninuś- to FAKT.Tylko zmieniając miejsce pobytu, nawet na dzień, można poczuć wakacje.Cieszę się,że sie udało :) Airku-poranek po obudzeniu? taka nierelalność.:)..ale dobrze,ze potem bez stresów:) Saszka- i masz rację i nie masz. Jak jest się w takim dole, to niekoniecznie się chce słuchać \"pocieszeń\" i pozytywów...czasem się chce wiedzieć, że inni TEZ mają nielekko...[a moze to tylko taki mój podły charakter?]...czasem lepiej ponarzekać w dwójkę i to też moze podziałać jakoś oczyszczająco... A ty nie dół masz! ty po prostu permanentnie PRZEMECZONA jesteś! organizm ci mówi przystopuj! a ty swoje...i ta wojna tego co musisz z tym co powinnaś i koniecznością odpoczynku...zresztą..ty to wiesz pewnie..co się będę mądrzyć...jestem w podobnej sytuacji i nagle do mnie dotarło,że jak nie pójdę do pracy to świat będzie istniał dalej i nawet nie zauważy,ze mnie nie ma...jak bys wzieła chorobowe i na początek zaległa[wtedy zwrocisz delkatmie uwagę,że cos ci jest :p],nie placisz ZUS,a reszta zauważy może,ze juz ci się należy wyjazd do lasu na dwa tygodnie a nie dwa dni...,dooobra..juz konczę... pozdrawiam wsiech:)
  17. ...ano czółkiem :o ...ano morze :o ...ano główcią :o
  18. ...\"SPAĆ......śnić może?....\" ....\"jest li w istocie szlachetniejszą rzeczą znosić pociski zawistnego losu..czy też stawiwszy czoło morzu nędzy , przez opór WYBRNĄĆ Z NIEGO?..\"...................
  19. Misiek- para na dywanie rządzi! :D Air- jak nastrój? a jak się ma Tygrysek?-głaszczę pod włos ;) Ninka- zalatana kobieto, zwolnij.Dychnij trochę , pojedz selera ;) Też mi się marzą takie kilkudniowe babskie wakacje- dokładnie jak napisalaś!a gin+tonik+marini extra dry+angostura+lód i oliwki- to także mój ulubiony napój ;) Mała- jak Kołobrzeg? rzuć fotką. I Cynamonka ładnie proszę o psychodeliczne mieszkanie ;)Uwielbiam zielony. Wszystkim macham
  20. Saszka- odpuść i masaż i obiad! przyjedź na ognisko :D Dzięki za dobre słowa o naszym azylu:) cosik zmęczona jestem :o
  21. Tygrysie- choćbyś tysiąc razy nick zmieniała , nie zmieni to faktu,że masz waleczne serce i temperament Tygryska. Możesz sie nazywać Shreck albo Warszawska Syrenka albo Bambi ale to jesteś TY.Jedyna i niepowtarzalna.A kto tego nie widzi niech spada na drzewo! Podpisuję się obiema ręcyma pod tym co napisała Szam Szam- kuruj się :) Saszka -do roboty! Air- do wypoczynku! Ninka- na bezludną wyspę![na 2 dnie ma sie rozumieć;)] Miśku- do cyca! [hę? :o] Kasiek- do albumu! Wszystkim Diabołkom macham energicznie! [porządziła i poszła] ;)
  22. Klikamy tylko \"górną\" linijkę [dodaje szeptem..] i się otwiera bez żaby ;) takiej pogody i pogody ducha na nadchodzący tydzień wszystkim życzę- wszak taki sam już \"se nie wrati\"...więc bierzmy jaki jest i cieszmy się nim....:)
  23. Koniec dołów obwieszczam! zasypujemy doły śliwkami :D U mnie było dziś tak: [url=http://img529.imageshack.us/my.php?image=daliegb9.jpg][img=http://img529.imageshack.us/img529/982/daliegb9.th.jpg] [url=http://img402.imageshack.us/my.php?image=jablkado0.jpg][img=http://img402.imageshack.us/img402/2023/jablkado0.th.jpg] [url=http://img231.imageshack.us/my.php?image=liwkiap2.jpg][img=http://img231.imageshack.us/img231/9521/liwkiap2 url=http://img231.imageshack.us/my.php?image=winiepp2.jpg][img=http://img231.imageshack.us/img231/175/winiepp2.th.jpg] i dożynki ;) [url=http://img529.imageshack.us/my.php?image=doynkily8.jpg][img=http://img529.imageshack.us/img529/2210/doynkily8.th.jpg] no i jeszcze coś, ale o tym sza....jedna mała rzecz....trala la....chyba, że?....;)
  24. Po próbie rozmowy z MM też dochodzę do wniosku żem tankietka :o Nie udzielam sie systematycznie bo min. temp. w pokoju, w którym mam komp. to 30stC ok 20-ej. Po wczorajszej burzy piekło wróciło ale teraz jakby pomuch jakiś ...ze Szczecina? ;) Co do podawania ręki. Nie \"uważam\", nie \"wydaje mi się\". JEST zasada- już zresztą ktoś pisał- kobieta do mężczyzny i NIE wstaje ani niczego nie unosi podczas powitania- starszy do młodszego, ważniejszy(np.szef, prof.) do mniej ważnego( podwladny, mgr).Gorzej jak szef to facet a podwładny to kobieta.Wtedy dużo zależy od kultury osobistej szefa. Jestem taki dinozaur,ktoremu to wpajano od dziecka w domu ;) A pracować mogę z kobietami (lepiej sie z nimi rozumiem, faceci mnie krępują a często jak Tygryska i ch zadufanie w sobie doprowadza mnie do rozpaczy) i mężczyznami-ci ostatni (ze zgrozą przyznaję) trochę mobilizują- pod warunkiem, że są inteligentni w pełnym i normalnym tego słowa znaczeniu. Długie lata miałam taki fantastyczny mieszany zespół.I choć praca dawała w kosć potrafiliśmy zrobić dużo, dobrze, wspierać się i bawić wspaniale. Szkoda,że to się zmieniło.Ludzie się rozeszli \"na swoje\"... Rodzina- że moze byc źle, dowiedziałam się dopiero obserwując rodzinę MM. Sama miałam szczęście baaardzo długo być częścią normalnie szczęśliwej rodziny. Do tej pory -ci co pozostali-są dla mnie najważniejsi (razem z nową częścia,którą sama stworzyłam:) ). Czy ten upał nie rzucił się mnie na mózg? chyba coś zanadto gmatwam ale temat mnie wciagłłł;) :D Kachni-ja ciebie z nikim nie mylę bo poznałam ciebie i Kasiek razem. I dla mnie Kachni jest od Tater a Kasiek od Sudetów i Karkonoszy ;) :D Saszka- nie lubisz siebie \"jak jesteś wredna\" a ja ci zazdroszczę. Nigdy nie umiem zareagować na czas a wszelkie riposty przychodzą mi do głowy dopiero w domu :o Miśku- WSZYSTKIM Diabołkom mówię CHLODNE cześć :D Do zobaczenia.Dobrego łykenda,urlopu, pracy przed i po urlopie,radości z dzieci i mało kłopoptów z nimi, radosci z mieszkań, auteczek i LATA :)
  25. Szam- A tak wyglądały dziś Tatry z Babiej Góry [ to miejsce godzi mnie z życiem:) tylko po budują nowe schronisko??!!!! :( ] [url=http://img407.imageshack.us/my.php?image=tatry1vq6.jpg][img=http://img407.imageshack.us/img407/1850/tatry1vq6.th.jpg] [url=http://img413.imageshack.us/my.php?image=tatry2ck3.jpg][img=http://img413.imageshack.us/img413/2319/tatry2ck3.th.jpg] Jak nie wyjdzie to trudno. Po zejściu podjechaliśmy jeszcze na basen- 500m stylem dowolnym ;) + sauna= mam dość :D uwielbiam to ! :D Życzę – jak to mawia Klusia- łagodnego wejścia w tydzień
×