Ja 2,5 rpoku temu przez cesarkę urodziłam synka.Radość była wielka ale trwała krótko bo 4 dni później wykryto u mnie dwa guzy mózgu i zostałam poddana operacji.Usunięto tylko jednego i to trochę.Drugiego nie ruszano wogóle.Ponieważ to mózg to nie obeszło sie bez powikłań.Myślałam,że będe miała spokój ale okazało się że mam nadczynność tarczycy i guz którego mam na prawym płacie bardzo urósł i trzeba go poprostu wyciąć.Jakby było mało tego wszystkiego to na jesień czeka mnie chyba znowu operacja głowy bo guz zaczął odrastać...
Tyle przeszłam a boję się tej tarczycy jak cholera.Nie mogłabym już mieć spokoju?