sunnysmile
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sunnysmile
-
Odświeżam topik :) Co tam słychać u Was dziewczyny?
-
Kigana -> witaj :) Nie wiedziałam, że i Ty nosisz się z zamiarem rzucenia oświaty. Myślisz by rzucić to w czerwcu? Dziś rozmawiałam z koleżanką z pracy i ona powiedziała że nie dziwi się że chcę to zostawić, że jeśli czuję że mam dość to mam odejść teraz, póki jestem młoda i jeszcze mogę w życiu co innego zrobić, tym bardziej, że jestem językowcem. Ja ciągle twierdzę, że z moim wykształceniem, mogę zarabiać więcej niż to co mam teraz. A to co mam to psie pieniądze. Zajmę się przeglądaniem ofert pracy niedługo. Spiszę wszystkie firmy w pobliżu mojej miejscowości i będę szukać pracy. Czegoś innego niż to nasza oświata. ;]
-
Witaj Szara Ambro :) Gdzie się podziała reszta ludzi? Chyba zapomnieli że ten topik istnieje :( Faktycznie, dawno nie było tu nikogo, ale może odświeżymy go porządnie? ;)
-
Witajcie dziewczyny :) Ale się tu cicho porobiło :( Gdzie was wszystkie wywiało???? Nie mówcie że wyruszyłyście na poszukiwanie słońca i wiosny? ;) hehe Pozdrówka dla was wszystkich
-
Witam :) Jak tam upływa wam początek lutego? Nie dopadło was żadne choróbsko? Wpadnijcie na chwilę tu i pogadajcie troszkę. Nudno tak tu jakoś. :(
-
madzieek-> zdrowiej szybciutko i ani nie myśl wychodzić na dwór!!! Nawet jak się troszkę lepiej poczujesz! Dużo odpoczywaj i wygrzewaj się pod kołderką! A pracą się nie przejmuj. Po powrocie do zdrowia szybko nadrobisz zaległości.
-
Cześć dziewczyny :) Jak tam u was z feriami? Jesteście już po czy dopiero zaczynacie? Albo jeszcze czekacie? Ja właśnie zaczęłam ferie. W końcu mam czas by odpocząć. Pozdrawiam was wszystkie!!! Wam życzę odpoczynku i uśmiechu na twarzy bo wtedy świat jest weselszy :D
-
Hej Caracaz -> masz ciężką sytuację. W sumie to nie wiem co Ci poradzić. Może daj dopuszczający? I powiedz że jeśli sytuacja się powtórzy w przyszłym semestrze to dasz jeden? Nie wiem. Z drugiej strony jak dasz teraz uczniowi ndst to bedzie wiedział ( a raczej powinien wiedzieć) że nie ma żartów i trzeba się uczyć. Trudna sprawa. Miałam teraz podobne przypadki, tyle że ich \"bohaterami\" nie byli uczniowie nie chodzący na zajęcia tylko typowe lenie. Przy końcowym wystawianiu oceny gdzie poprawiałam długopisem to co było juz ołówkiem, rozmawiałam z każdym osobno. Tych leni porządnie nastraszyłam ;) Wiem że to nie jest metoda wychowawcza, ale czasem na te moje dzieciaki w 6 klasie skutkuje. W tym przypadku poskutkowało :) Od następnej lekcji wzieli sie do roboty. Choć próbowali jeszcze sie wymigać. Opowiem wam jedną historię z życia kl.6 ;) W zeszłym tygodniu byłam zmęczona bardzo, zestresowana studiami (kolokwia i nadchodząca sesja) no i nie czułam się fizycznie też dobrze, więc zadałam uczniom pracę w grupach. Po jakimś czasie patrze a tu w 2 grupach siedzą takie lenie i nic nie robią. Tylko patrzą. Jak się nie wkurzyłam (troche za bardzo ale to oni nie muszą o tym wiedzieć ;) ) i nie walnęłam gadki :D Każdemu zadałam po 3 zadania domowe (to co robili na lekcji, czyli musieli sami wymyslac po 3 opowiadania! ) i zastrzeglam że jeśli nie zrobią to dostaną 1 już na nowy semestr i uwagę oraz że wezwę rodziców do siebie na rozmowe na temat zachowania na lekcji i ich lenistwa;) Hehehe Jeden chlopak sie rozpłakał jak to usłyszał. Smutno mi było z tego powodu ale trudno, musiałąm powiedzieć im do słuchu. Dziś przyniósł mi zrobione zadania domowe i od razu ledwo weszłam do klasy mówi do mnie: \"psze pani mam te zadania zrobione\" heheh Było tam mnóstwo błędów ale doceniłam to bardziej niż siedzenie i nic nie robienie. Dziś też klasa 6 pisała test 5 minutowy, za tydzień kolejny test 5 minutowy, potem sprawdzian i kolejne testy. Powiedziałam że w tym semestrze nie dam żyć leniom :) heheh Wytoczyłam im wojne ;) No ale odbiegłam od tematu. Caracaz -> nie wiem co Ci poradzić. Mi dyrka w zeszłym roku powiedziała tak, gdy też komuś wychodziło ndst: \"musi pani zrobić tak by dać mu szanse poprawić oceny, niech pani zada mu coś dodatkowego. musi pani zrobić wszystko i wyczerpać wszystkie możliwości poprawy ocen by dać na semestr czy koniec roku ocenę niedostateczną\" Hmmm ciężka sprawa. Jak się to ma w waszych szkołach, dziewczyny????? A jakie metody macie na leni? Pozdrawiam
-
witajcie :) Jak się wam pracuje w nowym roku? U mnie szał wystawiania ocen, więc nie miałam jeszcze normalnej lekcji. Bo niektórzy poprawiają oceny ( a kurcze mówiłam im że na bieżaco mają to robic) a reszta klasy sie nudzi. ale dzieciakom sie to podoba ;) Heheh. Rozmawiałam już któryś raz z dyrką o zwiększeniu ilości godzin od września. Wciąż mi to obiecuje. Ale postanowilam że się nie dam i że co chwile będę jej przypominać. Może technika na przysłowiowego \"wrzoda na tyłku\" coś da? ;) Kurcze nie wiem. Ale w zeszłym roku też mi obiecywała tyle że siedzialam cicho. Teraz już sie upominam. Jakie techniki wy stosujecie by dostać to co sie wam należy??? Pozdrówka dla wszytkich.
-
Dziewczyny, z okazji nadchodzącego Nowego Roku życzę Wam aby przyniósł dużo uśmiechu na twarzy, dużo miłych niespodzianek, by było jak najwięcej dobrych dni i by to co złe omijało Was z daleka :)
-
do : \"do sunnysmile\" -> uwieść mnie nie uwiedziesz, bo jeden osobnik skutecznie tego dokonał kilka lat temu ;) i teraz: \"Ten Ci mój jest ;) \" hihihi :D:D:D:D:D
-
do : \"do sunnysmile\" ->hmm ciekawą osóbką jesteś :) który zwierzak Ci to powiedział? anastazja3 -> ja zwykle wyluzowana jestem :) Micha -> dzięki wielkie :) Tobie też Spokojnych Świąt :D
-
do: \"do sunnysmile\" -> a skąd wiesz? kim jesteś? a zresztą, nie ważne. Bynajmniej dzięki za te słowa Bardzo ich potrzebuję :( kasiaczek81-> dodatek na zagospodarowanie dostaniesz dopiero gdy uzykasz stopień nauczyciela kontraktowego. Od dnia uzyskania stopnia nauczyciela kontraktowego masz rok na wybranie tego dodatku, pod warunkiem że wcześniej nigdzie nie pracowałaś. Ja też robiłam przedstawienie po śląsku, tyle że to była śląska wigilijka ;) Super wyszło :) Pozdrawiam
-
Hej :) Właśnie wróciłam z wigilijki. W przeciwieństwie do zeszłego roku ta była super. Może dlatego że bardziej się jednak zżyłam z ludźmi? Nie wiem, ale i tak było super. Przedstawienie które robiłam z koleżanką, wyszło świetnie:D Publika ryczała ze śmiechu (przedstawilismy typową śląską rodzinną wigilię na wesoło). No a potem była nauczycielska wyżerka. Hmm nie lubię składac życzeń i łamać się opłatkiem z ludźmi za którymi nie przepadam, ale chyba udzieliła mi się świąteczna atmosfera i jakoś tak zapomniałam na chwilę o wszystkich urazach od co poniektórych i uśmiech nie schodził mi z twarzy :D Furorę strojem zrobiłam :) I wiecie co? Postanowiłam częściej chodzić w spódnicy ;) Jednak co jak co, ale nogi to zgrabne jeszcze mam, więc nie wiem dlaczego je tak zakrywałam ;) A jak tam Wasze wigilijki? Czekam na opowieści :D Pozdrówka
-
ale strzeliłam byka. Przecież niewiedzę piszemy razem a nie osobno :O Pozdrówka dla wszystkich
-
Wiecie co, ja swojego czasu też sie zastanawiałam czy nie rzucić tego wszystkiego w ch...ę ale jakoś nie umiem. Zbyt kocham to co robię. Nie wyobrażam sobie życia bez uczenia. No, moze teraz tak mówię, bo dopiero 2 rok pracy mi mija. Czasem słyszę od starszych nauczycieli: \"ale ty masz zapał, ale to domena młodych, poczekaj jeszcze ze 2-3 lata i bedziesz miała dość\" Mówiąc to słychac w ich głosie ironię i drwinę, ale to olewam. Jak nie mają zapału do tego co robią, to trudno. Rozumiem jednak tych, którzy nie lubią biurokracji i tego naszego systemu edukacji (mi też sie nie podoba). Niestety, wiele dziedzin życia w naszym kraju wymaga poprawy bytu.
-
Tilia -> witaj :) Ale czyżbyśmy tylko my były za takim spotkaniem ???? :( Szkoda :( Szaryzmierzch -> u nas tez było to mierzenie jakości. W zeszlym roku szkolnym. Jakas ankieta też była, ale nie dotyczyła tego co Ty pisałaś. W sumie to nie pamietam czego dotyczyła :( W tym roku podobno my mamy być mierzeni przez Kuratorium czy jakoś tak. Nie wiem dokładnie. Wybacz że nie podaję Ci konkretnych informacji, ale jestem chora i mój mózg, nie pracuje normalnie bo zmaga się z ponad 38 stopniową gorączka :( Pozdrówka dla wszystkich
-
Dziewczyny, ale ten czas szybko zleciał. Już niedługo święta. A niedawno rozpoczynałyśmy rok szkolny :) Może spotkamy się kiedyś tu na necie i pogadamy sobie? Dawno nas tu wszystkich nie było? Może w czasie świąt znajdziecie chwilkę by pogadać? Pozdrówka
-
Hej co tam u Was słychać? Pokażcie się :)
-
Błękitna Laguna -> a może spróbuj znaleźć jakąś kumpele z klasy która chodzi już na korki do tego drugiego nauczyciela i zaproponuj jej że będziecie chodzić we dwie na tą samą godzinę. Może nauczyciel podzieli wtedy kwotę którą pobiera na was dwie, np zamiast jedna placić 30 zł, to obie zapłacą po 15 i na to samo wychodzi. Obie macie taniej a zysk ten sam! Spróbuj tak, może wyjdzie? A swoją drogą, to dobrze, że chcesz się uczyć i lubisz angielski. Słyszałam juz wypowiedzi uczniów z obecnych klas 1 gimnazjum, których uczyłam w zeszłym roku: \"Po co nas pani tak męczy i tyle wymaga skoro w gimnazjum mamy luzik, ściągać idzie i nie trzeba sie uczyc\" Hmmm można i tak, tylko że potem jest więcej do nadrobienia, z czego nie wszyscy zdają sobie sprawę. Poza tym, no też nie wszyscy musza znać języki. Brawo dla Ciebie za chęć uczenia się! Spróbuj zrobić tak jak mówiłam, może jednak się da?
-
Witajcie Ziunia i Caracaz :) No i reszta też ;) Caracaz, ja mimo że pracuję w podstawówce drugi rok, to też mam jeszcze problemy z utrzymaniem dyscypliny na lekcjach, nie zawsze mi się to udaje. Chociaż, nie ma u nas wychodzenia z zajęć w czasie lekcji. Czy chodzenie na wagary w czasie zajęć. No ale to już specyfika bardzo małej podstawówki na wsi. Jest tu na forum inny topik dla nauczycieli pt: do nauczycieli jak sobie radzicie z dyscypliną w klasie? Wczoraj trochę go poczytałam i to co tam jest napisane przez jedną osobę jest jak dla mnie zbyt ostre i okrutne. Czasem rzeczywiście trzeba do mlodzieży ostro i odważnie ale nie wiem czy byłabym aż taką jędzą by tak mówić. Hmm a mówiąc \'jędzą\' mam na myśli własnie ostrą i syczącą kobietą jak to się opisała autorka tamtego topiku. Pisze ona również że jest taka tylko w stosunku do tych \"wykolejonych\" a do reszty nie. Hmm temat tamten jest ciekawy, nie będę go opisywać. Ale coś w tym jest, bo jak sobie przypominam, w zeszłym roku i w tym już też, zdarzyło mi sie parę razy wyjechać z ostrym tekstem w kierunku tych bardziej złośliwych i nieokiełznanych uczniów. Tyle że w zeszłym roku bałam się jeszcze czy nie naskarżą wychowawcy, rodzicom, dyrektorce, a w tym roku już się nie boję. Wiem co mi wolno a co nie. Zatem jak się któremuś uczniowi coś nie podoba, nie słucha mnie czy przeszkadza na lekcji mówię: \"Pani dyrektor jest w swoim gabinecie, idź jej powiedz że nie podoba Ci się lekcja, że wymagam za dużo, że chcę byś siedział cicho i robił zadania\" hehe działa na wszystkich. W tej szkole dyrektor jest autorytetem i boją się iść. Poza tym byłaby to kompromitacja ich samych. Skutkuje w 100%. Ostatnio też paru uczniom zdażyło się uzyć angielskich przekleństw. Nie powiedziałam nic, zrobiła się cisza w klasie, podeszłam do dziennika ze stoickim spokojem, wyciągłam zeszyt uwag i wpisałam uwagę. Podziałało na całą klasę podwójnie: uczeń był zamurowany że to zrobiłam, klasa przerażona siedziała cicho :) hehehe Proszę, jak to mała rzecz potrafi nas nauczycieli pocieszyć ;) Hehehe ale ze mnie zołza i wiedźma nie ;)? Pozdrówka dla wszystkich! Odpocznijcie przez ten weekend. Ja zabieram się do pisania pracy mgr. Muszę za tydzien oddać 1 rozdział a mam dopiero 1, 5 strony hihi :D
-
Witajcie :) Kigana -> ostatnio przyszła mama jednego z takich własnie uczniów na wywiadówke. W czasie rozmowy ze mną, powiedziała mi że jej syn szybko sie zniechęca jeśli czegoś nie umie, potrzebuje pochwał i duuuużo ćwiczeń. Więc po rozmowie, przygotowałam zestaw ćwiczeń dla niego (dwa dni później miałbyć z tego sprawdzian) i dałam go jego siostrze. Oczywiście z odpowiedziami. To był pomysł mamy ucznia. Stwierdziła, że bedzie mogła w ten sposób posiedzieć z dzieckiem i sprawdzić czy dobrze napisał. I wiesz co? Dwa dni później zrobiłam sprawdzian wszystkim w klasie i wyobraź sobie, że dostał 4+ !!!! Super :) Wystarczyło dużo ćwiczeń i motywacja :) Jak go pochwaliłam przed całą klasą (a i to bardzo mocno chwaliłam) to tak się czerwienił z radości że aż miło było patrzeć. Uśmiech na jego twarzy był cudownym widokiem :) Niestety, nie wszyscy rodzice chcą współpracować ze mną. Więc na siłę nikomu nic nie daję. Jeśli nie przyjdą spytać się o dziecko to ja nie ingeruję. Niestety, jest kilku takich rodziców, których trzeba by było zobaczyć i z którymi trzeba by było pogadać, a którzy nie przychodzą nawet na spotkanie z wychowawcą. Więc cóż tu można zrobić? Caracaz-> witaj na forum :) Pozdrówka dla wszystkich
-
Hej dziewczyny! Jak tam wasz tydzień? Odpoczywacie teraz przy długim weekendzie? Gdzie wyście się podziały??? Smutno bez was :( :( :(
-
hej :) Jak już wiecie z poprzedniego roku, u mnie jest tzw. wyżerka w pracy. W dzień akademii z okazji DN spotykają się wszyscy pracownicy szkoły (łącznie z emerytami) i siedzą i jedzą i obgadują. Jest to chore, albo przynajmniej w mojej szkole to tak głupio wygląda. Dlaczego? Jako że jest to mała szkoła na wsi, ma w swoim budynku również przedszkole i zerówkę. Ale mimo, iż jest to DN i podstawówka ma skrócone lekcje, to przedszkole i zerówka są czynne normalnie, czyli do 15.30. I tak jest co roku. Nauczyciele siedzą i jedzą na dole, a moje koleżanki przedszkolanki siedzą i bawią na górze dzieciaki. I co to za świętowanie? Poza tym, nikt nigdy w historii tej szkoły nie potrudził się o to, by i te przedszkolanki mogły spokojnie zejść na kawę i ciastko razem z wszystkimi. Byle tylko oni siedzą. Dlatego też jest tak, że my jemy ciasto a potem idziemy \"zmienić\" przedszkolanki i one schodzą wtedy na dół. Nie podoba mi się to. Poza tym, zamiast takiego ciasta i kawy o 12.30 wolałabym iść na kolację koło 18. Bo przynajmniej usiedlibyśmy wszyscy przy stole i można by było pogadać i pośmiać się razem. Aaah, nie mówie już nic. Coraz bardziej jestem cięta na \"grono pedagogiczne\" w mojej szkole. Jedynie dogaduję się z 3 osobami, w tym to 2 przedszkolanki, moje rówieśniczki i jedna przyjazna mi nauczycielka. A, co do urodzin Twoich madzieeek, to ja bym nie robiła nic. Nie masz obowiązku stawiania ciacha, poza tym, jak sama mówisz, świetuje sie u Ciebie imieniny, a nie urodziny. Więc tym bardziej masz spokój. Ja natomiast mam urodziny w niedzielę, a ciasto stawiam w czwartek przyszły. :) Taki to mamy zwyczaj w szkole. Choć znów nie wiem po kiego grzyba jest ten zwyczaj, no ale cóż.. Taka szkolna tradycja jest i basta! :O :D Ale dziś marudzę wam okropnie :) hehe Chyba się nie gniewacie, co? Pozdrówka pa
-
Cześć! Ja zaczełam pracę w tej szkole językowej, w której się staralam. Co prawda, mam baardzo mało godzin i płacowo to bym lepiej na korepetycjach zarobiła ( i zarabiam) ale w sumie zawsze to w papiery moge wpisac że pracowałam jeszcze gdzieś , no nie?;) W podstawówce, w pokoju nauczycielskim gadam z kilkoma tylko nauczycielami. Jakaś atmosfera daremna jest. Poza tym z okropnej gaduły zamieniłam sie w milczka (ale to tylko w pracy ;) ) Wszyscy wszystkim tyłek obrabiają, opierdzielają za byle co, więc sie nie odzywam. Najbardziej nie lubie jak przychodzą emerytki i siedzą i żłopią kawe w pokoju nauczycielskim. UUUGHHH jak mnie to wkurza. Chciałam się starać o mieszkanie w tej wsi co uczę, nawet rozmawiałam z wójtem, ale podarowałam sobie to. Sąsiedztwo \"koleżanek\" z pracy odwiodło mnie od tego pomyslu skutecznie. Jak pomyśle, że mogłabym być na swoim ale kosztem swojej prywatności, to mnie ciarki przechodzą :O Bardziej cenię sobie prywatność. Wyobrażacie sobie to: przyjeżdza do mnie chlopak, nocuje, siedzi kilka dni, wychodzimy razem, itd?????????? Ale by w pracy było gorąco od gadki, plotek a we wsi by wrzało , że pani z angielskiego źle się prowadzi i bez ślubu jeszcze! ee lepiej nie dawać ludziom powodu do gadania, nie? :) Na typowej wiejskiej, ograniczonej wsi, lepiej być tylko gościem :) Ale mam zdanie o swoich \"kolegach\" z pracy, nie? :) Ok, dość marudzenia. Fajnego weekendu! Piszcie co u Was!!! :D