śliwka niewęgierka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez śliwka niewęgierka
-
dla mnie to już zbytni hardcore :( ja to jestem mniej wyrafinowana w te klocki :P a taki kucyk to gwałci moje poczucie estetyki :P
-
ależ ja też nie o seksie :P Blondi blondi uderz w stół... ;)
-
lateksik ok i do tego pejczyk i kajdanki pod warunkiem że ja mam takie wdzianko na sobie :P facete i lateks to do mnie nie przemawia :(
-
ja z doskoku - co do zasady u mnie leci PIN :) a w pracy RMF Classic - baaardzo pozytywnie mnie to nastraja :)
-
mogłam się domyślić, że ten pomysł nie zrodził się na antenie Radia Józef :P
-
oooo matko.... ale czegoś nie łapię co do koncertu HM ma konkurs - w ogóle jaki??? i u licha d;laczego w lateksie - FUUUUJ :O
-
stic a Ty jak dogadzasz (kulinarnie oczywiście) swojej smerfetce :P
-
a Cię wyczułam ;) brzmi swojsko ale i apetycznie :) Ja dziś robię pizze ale zbyt sie nie wysilę bo podkład kupiłam więc wrzucę na nią co tam znajdę i siuuup do piekarnika :)
-
a dziś co dobrego gotujesz??
-
0,5 lodów miało być gdyby ktos wątpił ;) taki żarłok ze mnie że nawet litery zjadam... :D
-
ja musiałam do kawy czymś słodkim zakąsić... ale ostatnio w ogóle mam faze na słodycze i alkohol ;) wczoraj o 22.30 zażarłam 05 l losów i do tego solidna szkalneczka martini.... Bosko co niebawem będzie mnie łatwiej przeskoczyć niż obejść :(
-
cieszę stic że jeszcze potrafię Cię zaskoczyć :) Doswiadczeń z grilem elektrycznym mam tyle co wspomnień z podróży na Karaiby ;)
-
ubolewam ale jeszcze nie oglądałam tego filmu :( Wczoraj był o dupowatej dla mnie porze. Nie mam tv a moja współlokatorka położyła się wcześniej :( Dlaczego o 20 lecą jakieś kretyńskie filmy a kawałek dobrego kina jest o porze dla dewiantów ;)
-
o 16.30 to j jeszcze w pracy siedzę :( :( i tym bardziej nie mam mowy bym poszła. buuuu czego mnie omijają fajne imprezy! Ja chcę na emeryturę ;)
-
chętnie bym się wybrała ale już mam plany na piatkowy wieczór i nie mogę ich zawalić. Ale dzięki za zaproszenie :)
-
to mój wspólokator podejmuje decyzje - to jego książki. Dostał namiary :) nie wiem czy się kontaktował bo nie widziałam się z nim wczoraj :( Koncert na dachu - fajnie
-
walczyłam jak lew a padłam jak mucha... nie po raz ostatni jak mniemam ;) A tak na marginesie dzień dobry - DOBRY bo słoneczy i wietrzny więc wszystko nadal schnie ;)
-
do jutra
-
ja wydałam ostatnio tyle u dentysty że teraz lecę na oparach finansowych.... Rozumiem Cię stic dosokonale :(
-
ja to pamiętam chemię - to ksiązka jeszcze mojej mamy - ona miała moc - mozna nią było kasztany strącać :P
-
ha ha ha........ brawo stic - mam podobne wspomnienie i ono potwierdza tezę o trwałości sowieckich knig :P ktoś rzucił we mnie też jakimś polskim zbiorem zadań i on że tak to określę malowniczo rozfrunął się nim doleciał... Jako że jestem wyznawcą tezy \"oko za oko...\" próbowałam ustrzelić kumpla jakims ruskim tomem.... Skutek przerósł moje najśmielsze oczekiwania - łeb chłopaka rozbity a książka jak nowa :P
-
dziękuję Blondasku :) juz przekazałam numer komu trzeba :) mi po tym wszystkim to się opcja \"myslenie\" wyłączyła...
-
a gdzie szukać takigo kogoś :( a poza tym to już dobe te książki gniją - może jest za późno A tak na marginesie ruskie ksiazki (oczywiście też prawnicze :P ) są w najlepszym stanie ledow wilgotne - u nich z góry zakłada się przechowywanie w warunkach ekstremalnych typu wybuch termojądrowy ;) więc powódź to w ogóle ligt :P :P Papier miały njgorszy - tak wizualniei fakturowo ale okazał się prawie niezniszczalny :)
-
rozumiem :) Ja myslałam że Flash to jakiś snobistyczny klub pod Wwą a Your man nie powiem interesujący....
-
że tak się wyrażę - przeleciałam je na szybko ;) i widzę że zabawa była przednia :) - fajny torcik :) a co to FLASH??? i który to Twój luby??