Do Nie pijącego wolnego :Nie każdy zakładając rodzinę posiada kompleksowa wiedze na temat alkoholizmu. W mojej rodzinie nie było takiego problemu,alkohol pojawiał sie na stole sporadycznie i w symbolicznych ilościach.Nigdy nie uczestniczyłam w libacjach alkoholowych.W męża rodzinie tez nie było alkoholu.Normalna robotnicza, skromna rodzina. A mąż żaden super men-na co według Ciebie \"lecą\" kobiety ,jednak mnie się podobał.Pobraliśmy sie z wielkiej miłości .I dopiero po ślubie , po około 2-3 latach zczełam otwierać oczy , że coś tu nie gra.Ale wówczas miałam (jak napisłam wcześniej ) zero wiedzy na temat uzależnień.