samotne maleństwo

Kasia to z gwinta ;) Zawsze podziwiam ludzi, którzy tak zmieniają miejsce zamieszkania :) ja w tym zakresie to bardzo stabilna jestem :) Znowu słucham jakiś ckliwych piosenek... No i wodę trzeba wstawić do mycia... matko jak za króla świeczka ;)

Kasia coś faktycznie nie wychodzą Ci te kieliszki ;) to może kubek? Gosia sporo masz tych typów i tak jakby mocno po Polsce rozsiane :) słucham właśnie pisenki Bynajmniej w wykonaniu raz dwa trzy - rewelacja :) niestety nie znalazłąm jej na yuotube, a nie potrafię skopiować żeby Wam wysłać :(

nie filozofuj ;) ale o Wrocławiu np. możesz pomyśleć :) piękne miasto :)

Gosia październik to za 1,5 miesiąca! a mieszkanie jakieś napewno też się znajdzie, w końcu to stolica :) a teraz sobie pomyśl, że masz trochę czasu tylko i wyłącznie dla siebie :) i rób rzeczy ,na które normalnie nie masz czasu :) za stronkę i drugi na poprawę nastroju :)

cześć dziewczyny :) miło Was widzieć wieczorkiem :) ja też sobie jeszcze poleję :) a Ty Gosiek uśmiech na twarz - raz dwa trzy :)

Przeczytałam i zaraz będę odpisywać :) No niestety kolega dobrze mnie zna i od razu zaznaczył, że to ma być PRAWDZIWY pierścionek zaręczynowy, zażyczył sobie nawet z brylantem, ale przyjął mój sprzeciw ;) Piękna riposta do wujka ;)

Oczywiście, że lubie :) i już biegnę po kieliszek :) Gosik ja też tam mam. W zasadzie zawsze wszystko mi się udawało - mówię tu o nazwijmy to życiem zawodowym, bo najpierw szkoła, później praca. Pomijam życie osobiste... I jak tylko coś mi nie wyszło z moich planów to już tragedia była. Tak ostatnio miałam z rozmową o pracę... Do tego jestem strasznie pzresądna i tak sobie myślę, że za bardzo to wszystko miałam już w głowie poukłądane i dlatego nie wyszło. Ale trzeba wziąść się w garść i próbować dalej!!! Nie można się poddawać i upijać na smutno! :) Głowa do góry! Na pocieszenie powiem Ci co obiecałam mojemu bardzo dobremu przyjacielowi ze studiów, który do mnie zadzwonił wczoraj. Otóż obiecałam mu, ze za pół roku wyślę mu MMSa mojej dłoni z pierścionkiem zaręczynowym!!! Toż to przecież mission impossible :) No ale cóż nie zbadane są wyroki boskie ;) zostało mi 179 dni ;) Jak będzie katastrofa to może Biała użyczy mi swojej dłoni z pierścionkiem ;)

ale mam dzisiaj lenia :( no nic mi się nie chce, a do tego ta lodowata woda w kranie... Cadra nie jestem pewna czy mi to na zdrowie wyjdzie ;) ale nic jakby nie mam wyjścia :) pożyjemy zobaczymy ;) Sipp to kiedy następna randka? Gosik ja się nie zgadzam na pijaństwo na smutno - PROTESTUJĘ!!! Jak masz ochotę na towarzystwo i pogaduchy to możemy napić się razem!!!

a i za stronkę

Sipp tak się właśnie wczoraj zastanawiałyśmy nad tymi poprzeczkami czy facet podoła czy nie :) I bardzo się cieszę, że jednak dał radę :)

Ja też się już zbieram, choć wcale nie chce mi się spać :) rychło w czas ;) Dzięki za wspaniały wieczór i Gonia może powtórka za tydzień? Oczywiście trzymam mocno kciuki :) Dobrej nocy życzę hmmm.... faktycznie Sipp powinna już wrócić... pewnie okazało się, że poprzeczka nie jest dla niego aż tak wysoka :) Oby :)

Fanie dzisiaj było :) dzięki za wspólne tańce :)

Tańcowałam :) Niesamowity był ten koncert :) I uwielbiam te chwile jak publiczność śpiewa z wykonawcą, tylko pomijam takich wykonawców jak np. Doda :) Jakoś tak mnie to wzrusza :)

a gdzie blondyn? przegapiłam coś? Gonia myślę, że gość w spódnicy padłby na kolana przed Tobą i Twoimi gatkami :)

jestem :) zadzwoniła przyjaciółka i nie jestem w temacie poprzednich utworów. Ale teraz leci Modern Talking :) podobał mi się ten czarny :) witaj młoda mamo - polewam winka i zapraszam do wygibasów :)

Gosia a komu Twoje gatki się nie podobają ;) dzięki za bukiet :)

coś mi literka "j" nie wchodzi :( Kim podoba mi się tak średnio - przynajmniej na razie ;)

z ust mi to wyjęłaś :) pójdziemy dzisia spać z uśmiechami na buźkach :)

to wracamy do wygibasów kochane moje ;)

Absolutnie nam nie przeszkadza :)

Jeszcze wyrabiam, ale ak dalej będę pić i biegać to kto wie ;) Gosik to Ty dziś bardzo seksowna jesteś :)

w ten wiek Limahla dalej jakoś nie wierzę :) przyjrzałam mu się dokłądnie - ma buźkę jak pupcia niemowlaka

niezła impreza jak każda zaczyna się rozbierać ;)

no dobra teraz możemy pogadać spokojnie :) bo latam między moim "salonem" a sypialnią :) Przy Limalhu zaczęłam się rozbierać ;)

boys boys boys :)