Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kroma

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kroma

  1. Asiek ja też się nad tym zastanawiałam 4 lata temu;) Jednak w sklepie powiedzieli mi, ze takie kosze są niebezpieczne dla dziecka, ponieważ dzidzia jest niezabezpieczona pasami, poza tym nie wiem czy kosze są dozwolone. Ja mojego syna wsadziłam w to krzesełko, gdy miał 8 miesięcy. Teraz ma 4 i mam nadzieję, ze jeszcze w niego wejdzie;) czy uchwyt Avent pasuje zarówno do butelki jak i do kupków? właśnie byłam w sklepie i mają takie uchwyty, ale tam jest napisane, że to uchwyty do kubków, a nic o butelkach nie napisane, hmmm, wiecie coś na ten temat.
  2. hej:) Bardzo miło się Was czyta, i wiele się można dowiedzieć;) Możecie mi napisać czy mogę dostać osobno do kupienia sam uchwyt do butelki Avent? żeby moja kruszyna mogła sama trzymać sobie butle;) Asiek co do koszów na rower to odradzam. Jest dużo odpowiednich fotelików. Mam taki dla synka, ale jakiej firmy to nawet nie wiem.Tak to wygląda http://www.allegro.pl/show_item.php?item=84587647 Moja mała przez ostatnie 3 dni marudzi niemiłosierdzie i już musze lecieć do Niej. Pa
  3. Asiek a ten lacidofil to ile kosztuje ???
  4. dzięki, ze tak szybko mi odpowiedziałyście:)
  5. czesc dziewczyny piszecie o biegunkach. Moja mała też od paru dni ma niewileką biegunkę. Podejrzewam grypę żołądkową, gdyż ja tydzien temu taką przechodziłam i pewnie Werka zaraziłą się ode mnie. Pytanie mam wilekie szczególnie do Asiek czy mam małej kupić Lakcid czy Lacidofil? czym to sie różni i co jest lepsze? zaznaczę, ze mała apetyt ma niewielki, ale coś tam zje i wypije. Z góry dziękuje za odpowqiedz pozdrawiam
  6. kiedyś tutaj pisałam, ale czas mnie niestety naglił z dwójką dzieci i na napisanie nie miałam czasu z czego mi bardzo przykro. Martyniko po prostu jesteś charakterem kobietą bezpośrednią, prostolinikjną i Twoje wypoiwedzi są z poczuciem humoru dość ostro zabrzmiewajacym, ale sympatycznym, szczerym i zawsze z uśmiechem. czytajac Twoje wypowiedzi można poznać, ze jesteś rozrywkowa, optymistyczną, która chce pozostawić w swych wypowiedziach myślę, ze nie urazę czy złość, ale uśmiech. Nie gniewaj się na powyższy wpis, gdyż należy zrozumieć, ze są ludzie o róznych charakterach, ci spokojni i ci żywy,ludzie, którzy mają innne poczuvcie humoru, należy ich zrozumieć. itp. dlatego są konflikty. Ja Cię lubię babo jedna;)
  7. witam Co do nocniczków. Teoria nie zawsze idzie z praktyką:) Elfia mamo Nie należy uczyć 6 czy 7 miesięczniaków siusiać do nocnika, lecz Go osfajać, przyzwyczajać do niego. Nic na siłę. Mój 4 letni synek siedział od 8 miesiąca życia na nocniku, a wieku 20 miesięcy już wołał sam siusiu. Nocnik dla takiego maluszka ma być formą zabawy, a nie nauki. Maluszek ma po prostu zapoznać się, że nocnik to rzecz do której robi sie kupkę i siusiu. W późniejszym wieku będzie stopniowo się uczył:) Co do chodzików to się zgadzam. Chociąż zdarzają się problemy kręgosłupa u dzieci, które nie miały stycznosci z chodzikiem, z koleii te pedzące na chodziku zdrowo się rozwijały. Następny przykład. Moja koleżanka ciągle zakrywałą uszy swojemu synowu, a On wciąż chorował na zapalenie. Z koleii ja odsłaniałam uszy, syn nie nosił czapki w okresie wiosenno-letnim i nigdy nie miał zapalenia ucha. Myślę, ze zalezy to od dziecka od Jego odporności. Jak ma byc chory to będzie. Jak się nauczy na nocnik szybko to się nauczy. Każde dziecko jest taką indywidualnością, ze nie można aż tak porównywać. Poza tym każda matka jest indywidualnoscią i ma inne zdania. Także teorie chyba jak najbardziej są to nie na miejscu. pozdrawiam:)
  8. Tina ja przegotowuję soczek własnej roboty, potem do kubeczka wlewam soczek i mąkę ziemnaczaną i to wszystko dodaję do gotujacego się soczku tak aby zgęstniało tak jak wygląda zwykły kisiel kupiony w sklepie czyli na galaretę:)
  9. Hello:D Znowu widzę produkcja w ruchu ekspresowym i masowym;)szkoda, że nie za pieniażki, co:p odpowiadam na pytanko, jestem z małego miasteczka blisko Poznania:) Mała Mocca mój Mateusz spał do przeszło roku na samym materacu, bez poduszki i chodzi, a raczej lata jak torpeda, wyprostowany jak blacha Jasmin Mateusz też był żarłok, a Werka bardzo mało je i pije mleczka. Obiadkiem bardzo wybrzydza. też się martwię tym brakiem apetytu i tylko sprawdzam ile przybrała. Wczoraj wybróbowałam przepis na domowy kisiel, ale Werka wcinała:) bo słodkie;) Mój M chory, zawalone ma gardło na amen. Mam nadzieję, ze dzieciaki się nie zaraza:o Werka ma już ząbka, dolną jedynką i to dosć duzą. U niej jest tak, ze jak dłuzej śpi to cały dzien mi potem marudzi i mruczy. i już muszę lecieć
  10. helo Ale produkujecie szybko, az ja nie nadązam z czytaniem, a analfabetą nie jestem;) o sobie i małej chcecie wiedzieć. Mam na imię Gośka, mam 25 lat, 4 letniego szajbusa(dosłownie, przykłąd Jego ulubiona zabawą jest walenie w ścianę całym ciałem, rzucanie się na ścianę lub inne cieżkie przedmioty)ten o to dzikus ma na imię Mateusz. 1 sierpnia urodziłam Weronikę. Fajną babę, której właśnie rosnie ząbek:) wszystko czy cos jeszcze o sobie??? Wiecie co, Wera nie moze najesć się obiadkiem. Daję jej już zupki własnej roboty i zje z apetytem, a za pół godziny chce mleko. hmm coś z moim obiadem nie tak:p Jasminnn dobry pomysł z przebiciem uszu. Ja już chciałam to zrobić teraz, ale Wera śpi na brzuchu, więc uszy ma przyklapnięte do materaca i tak jakoś jej by było chyba niewygodnie. Poza tym Mateusz dzikus jeszcze by ją pociągnął niechcący(wszystko robi niechcący, nadpobudliwosc po teściowej:p ) Zdjęcia dostępne będę miała dopiero w styczniu, gdyż wtedy zakupię za cieżko zarobione pieniażki cyfrówkę;) idę, bo mi Mateusz nie daje pisać. Uwierzycie, że nie Werka, a 4 latek dzięki za porady na dziąsła. Kupiłam najtanszy bobodent,trochę łagodzi:)
  11. Hej:D Dzięki za takie fajne powitanie:) nawet się nie spodziewałam;) no dobra,liczyłam na to:p :) Pytanko mam kochane. Moj brzdąc od 3 dni strasznie marudził. Mruczy i mruczy bez przerwy. Postukałam jej dziś łyżeczką po dziąśle i okazało się, że wybija jej pierwszy ząbek:) co radzicie na to? jaka maść? Dałam jej już panadol, ale to można stosowac pare dni. Zaraz jutro kupię w aptece...tylko co??? Mój pierworodny był odporny na ból;) więc napiszcie mi proszę co mam kupić? A co do butów to ja na płasko dreptam;) papatki
  12. Hej dziewczyny:) Zdecydowałam Wam skrobnąć słówko;) ciągle Was czytam jak narkotyk:o Piszecie o fajnych sprawach i w fajny sposób:) Chyba jedyny topik, który tak długo funkcjonuje w tak uroczym humorystycznym akcencie:) Ja mam trochę młodszego dzidziusia, bo ma dopiero 4 miesiące. Mam też starszego dzidzie 4 letniego urwisa. Mimo wszystko dużo od Was się uczę. Jak karmić, co podować papu itp. Do tego wszystkiego mam ciekawą lekturą odprężajacą;) Dużo dobrego i słodkiego dla Waszych cudownych szkrabów no i dla Was kobiety
  13. Janina mnie też ciągnie do słodkiego i to bardzo:) pewnie na te dziewczynki co siedzą u nas w brzuszkach:):):) Ja mam dziś tak brzuch ciężki, ze ledwo co siedzę. Tak bym się gdzieś przeszła troszeczkę, ale pada:( Mój synuś też dzisaj jakiś dzikawy i oj! nie słucha mnie. Dał mi dziś nieźle popalić, mały rozbójnik;) Witaj Dora, też się nie znamy Asiek miłego seansu:) :):):)
  14. Nie było chwileczkę i tyle wpisów. Przede wszystkim dla Anulki i pełno!!!!! W ogóle się nie martw tym kretynem. Tak wesoło jest z Tobą i sympatycznie, że nigdy niech przychodzo Tobie do głowy Nas opuścić!!!!! Ja zacznę dopiero 32 tydzien ciaży, a już tak mocno cierpnę jak spię, że ciągle się budzę i do tego silne parcie na pęcherz, ze muszę zasłuwać do kibelka az się kurzy;) Jeny Asiek może już dzis??? ale u mnie dzisiaj gorąco acha, tak sobie myślałam, żebyście nie kupowali zaraz całej paczki papmpersów(80sztuk) ,bo maleństwo może byc uczulone, tak sie teraz słyszy o tym. Lepiej maks 20 jednej firmy, tak myslę, co o tym sądzicie. A wierzycie w przesądy? chodzi mi czy macie wszystko przygotowane dla maleństwa już w 100% ktoś dzwoni domofonem,pa
  15. Mojreczka Ja podobnie jak opisałaś, jak urodziłam nie wolno było nosić majtek w szpitalu, tylko ligninę przycisniętą nogami. A na sali porodowej były dwa łóżka oddzielone jakąś szmatką, ale co z tego skoro ja rodziłam przy drzwiach, a drzwi były otwarte. Każda co już leżała na położnictwie jak tylko przechodziła mogła sobie popatrzeć jak rodzę. Ja na szczeście rodziłam w nocy, więc nie było ludzi, ale w styczniu rodziła moja koleżanka i potwierdziła, że nadal tak jest. Ona rodziła w dzien, więc nie było za ciekawie. No cóż warunki fenomenalne. zaznaczę, że nikt na położnictwo nie ma wstępu z wyjątkiem personelu oczywiscie, no i urodzonych maleństw z mamami. Mąż jest przy porodzie, potem już nie ma wstępu, a ja muszę do Niego iść na ginekologię (ginekologia i położnictwo sa połączone), tak nie za ciekawie piszę, ale tak właśnie przeżyłam i trochę boję się tych wszystkich warunków panujacych w tym szpitalu. Mieszkam w małym miasteczku, więc pewnie to dlatego. już nic nie piszę lepiej,papa
  16. Ale piszecie dużoooo:):):) Ja jakoś senna jestem, a kawy w ogóle nie piję, bo mi serducho wali jak opętane potem:( Co do chrztu to u mnie ksiądz nie zgodził się, aby moja siostra została chrzestną dla mojego synka, bo ma ślub cywilny, a nie koscielny. Chyba zależy to rzeczywiscie od księdza. Poród u mnie nie wiem ile kosztuje, ale 4 lata temu kosztował 60 zł, tylko, ze na początku wyproszono mojego męza, bo inna rodziła na tej samej sali. Niestety tutaj nie ma specjalnego pokoju dla porodów rodzinnych. Na szczescie babce szybko poszło, bo to 5 dziecko, więc miałam meżusia przy sobie. A sala była okropna....ach nie chcę wspominać Ide sie połozyć i potem zajrzę
×