karolinka jak malinka

witam wszystkich :) wpadlam tylko na momencik (sesja i praca zabieraja mi cale zycie :( ) i chcialam powiedziec, ze grzecznie wyjadam 25 p dziennie, bez zadnych oszustw. Zaczelam wprowadzac margaryne- narazie nie sa to wielkie ilosci ale zawsze cos. Punkty wyjadam w razowcu, wedlinie drobiowej, masle orzechowym :P , rybkach, indyczkach, ryzu... no staram sie urozmaicac jak sie tylko da :) buziaki i powodzenia wszystkim

dalej sie spowiadam: obiad: Panga 150 gram---3p (z folii) makaron razowy ok 50 gram- licze 2,5 p gotowane warzywa (marchew, kalafior)-0p 2 jablka-0p kawalek arbuza-0p kolacja: 2 kromki razowca-4p serek wiejski-2,5p lyzka dzemu-0p rzodkiewki, ogorek, pomidor 2 lyzki masla orzechowego-1,5p suma: 22,5 p ups za malo... co by tu dojesc.... hmmmm ok, juz wiem: dojdzie jogurt Activia sliwkowa za 2,5 p suma: 25p dzien pierwszy zaliczony :D

wracam do gry :D :D ustalone przez dietetyka: 25 punktow dziennie, narazie bez wazenia produktow zebym znowu nie popadla w jakas obsesje, za tydzien kontrola wagi i ewentualnie wprowadzenie poprawek cel: przytycie 7 kilo---> z 45 do 52 kg spowiadam sie ze sniadania dzisiejszego: 2 kromki razowca-4p 2 lyzki masla orzechowego-1,5p 2 plastry wedliny drobiowej-1,5p jajko-2p rzodkiewki, ogorek, pomidor, salata-0p kawalek arbuza-0p suma ze sniadania: 9p :)

niestety od dwoch dni jakos nie idzie mi z ww- na wadze znowu kilo mniej (45kg) :( na jutro rano mam umowione spotkanie z dietetykiem, ktory bedzie mnie prowadzil przez ww, bedzie mi pomagal w ukladaniu jadlospisu tak, zebym przytyla chociaz troche mam nadzieje, ze od jutra wroce na dobra droge ww :)

hmmm no niestety, mi sie nie otwiera :( ehhh malo sprytna jestem :( trudno... no chyba, ze ktoras z Was wie jak to wstawic?

co do mleka to leje takie 1,5 % tl, ale dosyc malo, nigdy nie patrzylam ile, ale tak na oko to jakies 50 ml... bede to musiala sprawdzic przy nastepnej kawie. a chleb bede musiala zwazyc dokladnie przy nastepnej okazji :) a i mala prosba ;) bo mam pewne uzaleznienie- takie wafelki bez masy i czekolady i nie wiem jak za nie liczyc, wiec zrobilam zdjecie :D jednej sztuce i wkleje tu... moze ktoras z Was oceni?? :D dodam, ze wafelek jest cienki, wielkosc tak jak widac (mam male dlonie ;) ) mam nadzieje, ze linka zadziala, bo robie to pierwszy raz http://img105.imageshack.us/img105/111/fotka122hz.jpg

hej ho :D zdaje relacje sniadanko: 2 kromki razowca- 4p serek wiejski -2,5 p (moje uzaleznienie) lyzka dzemu-0p kawa z ml-1p ogorek zielony, pol papryki-0p jablko=0p obiad: panga 150gram -3p smazona na lyzce oleju-1p ziemniaki do syta-2p gotowane warzywa (duuuzo :D)- 0p arbuz-0p kolacja: 2 kromki razowca-4p 2 plasterki wedliny drobiowej- 1,5p pomidor, rzodkiewki, papryka, ogorek, salata...-0p aha no i kupilam maslo orzechowe hehe w sumie jak narazie 6 lyzek :D - 4,5p suma dzis: 23,5 p i dzis jezdzilam na rowerze tylko godzine- staram sie ograniczyc troche ilosc uprawianego sportu :)

a teraz mowiem Wam dobranoc :) musze odespac ostatnia noc ;)

pinokio-----> masz racje, krzycz na mnie ile wlezie :D musze si zmobilizowac kopa w tylek i lecimy :P a ta marchew to taka mrozonka chyba hortexu- pyyycha :D a bylo jej 400 gram :D :D ] sie zdenerwowalam i jutro kupie maslo orzechowe wreszcie i bede miala zdrowe i pyszne tluszcze, bo ja chyba inaczej nie bede umiala tych tluszczy wcisnac w siebie ps. dopiero sie ucze jesc i widze jak malo o tym wszystkim wiem...

lenko---> znam forum glodne... niestety :( moderator- przecudowny Adam D. dal mi bana po wsze czasy kiedy probowalam napisac o swoim problemie i szukac pomocy... uzasadnil to tak : uzylas niewlasciwych slow... ten czlowiek niestety nie jest w pelni normalny, a szkoda, bo forum mogloby naprawde pomoc wielu chorym.. co do punktow dzis: sniadanko: wafel ryzowy- 1p (liczone z opakowania-- nie wiem czemu inne tabele podaja 0,5 p) serek wiejski 3%- 2,5 p lyzka dzemu- 0p jablko-0p wiem, ze sniadanie takie nie za bardzo udane, ale wstalam o 4 rano (znalazlam dorywcza prace...) i o tej porze jakos nie mialam ochoty na jedzenie za bardzo... pozniej- jablko-0p kawa (z ml)-1p obiad: ryz brazowy 100 gram- 2,5 p piers z kurczaka (150 gram) usmazona na lyzce oleju -- nie mam pojecia ile policzyc :( mloda mini marchew gotowana-0p kawa (z ml)-1p kolacja: 2 kromy razowca-4p 2 plastry wedliny drobiowej-1,5 p rzodkiewki, pomidor, ogoras wyszlo 13,5 bez piersi z kurczaka i lyzki oleju bo nie wiem jak liczyc no i dojadlam kilka wafli suchych (bez zadnej masy ani innych dodatkow)- licze \"na oko\" 4p czyli 17,5 +kurczak i olej a wiecej juz napewno nie zmieszcze dzis :D :D

wlasnie przeanalizowalam wszystko co jadlam i co robilam w tym czasie i juz chyba wiem na czym polega caly psikus i czemu chudne :) zapomnialam ze istnieje cos takiego jak punkty bonusowe za cwiczenia :D a ja codziennie cwicze : albo rower- 1,5 h, albo rolki- ok. godziny + cwiczenia rozciagajace , hantelki itp. w sumie to sporo cwicze, wiec musze zaczac brac to pod uwage wreszcie teraz tylko musze sie wyedukowac ile punktow bonusowych mam za jakie cwiczenia.... :)

w sumie to nie wiem jak zaczac, jestem kompletnie rozbita... weszlam dzis na wage jak bylam u moich dziadkow i niestety musze zmienic stopke. spadlo mi 2 kilo- aktualnie jest 46 :( no nic, bede dalej walczyla i wieczorem przedstawie raport z dnia dzisiejszego :) ps. i nigdy sie do cholerci nie poddam w walce o siebie, nie ma mowy.

wlasnie tak z ciekawosci przeliczylam na kalorie to co zjadlam... wyszlo tak "na oko" 1080 kcal, obawiam sie ze to troche za malo... myslalam, ze duzo zjadlam (wg punktow to wyrobilam prawie norme zeby utrzymac wage) a tu wyszlo tak malo kalorii... hmmm od jutra musze zaczac bardziej myslec nad tym, co jem i ile jem.

moj obiad: makaron Lubella Fit 50 gram = 3p jogutr naturalny = 2p + 10 truskawek (0p) pozniej: 2 jablka= 0p i kolacja chleb tostowy 2 kromki= 2,5 p serek kanapkowy Fresek= ~4p duuzo warzyw (pomidorki, ogorki, rzodkiewy)=0p suma 18p a ze powinnam jesc 23p zeby utrzymac wage, to dojadlam 3 male ciastka ze slonecznikiem za nie wiem ile punktow :D licze ok. 4 p ;) czyli suma: 22 p

pinokio---> uwielbiam maslo orzechowe! nie jadlam go od czasu zachorowania na anoreksje czyli od ponad 6 lat! juz mi slinka cieknie na sama mysl :D :D musze sie zaopatrzyc :D :D mniammmm tylko obawiam sie, ze caly sloik pojdzie za pierwszym podejsciem :D :D

witam w kolejny dniu :) macie racje---> zaczynam zabawe z normalnym pieczywkiem :) dzis na sniadanko: 2 kromki chlebka razowego=4p 2 plasterki wedliny z indyka=1,5 p rzodkieweczki, pomidorek, ogorek zielony =0p herbata zielona=0p kawa z ml=1p suma=6,5p jeszcze bede musiala sprobowac z jakas margaryna, bo ja niczym nie smaruje tego chleba, a przeciez musze jakis tluszcz wprowadzic... bardzo podoba mi sie ww, wreszcie jestem usmiechnieta :D i najwazniejsze dla mnie: PRZESTALAM LICZYC KALORIE!!!! a nie moglam sie od tego uwolnic od ponad 6 lat mojej choroby :) dziekuje, ze jestescie :) ps. kiedys ktoras z Was pytala mnie o to ile pije plynow-- a wiec pije chyba tyle, ile trzeba :) conajmniej litr wody i okolo 4 herbat dziennie (zielonych). Chyba to wystarczy?

no dobra, dzis drugi dzien moich staran :) wiejski 2,5 p truskawki 0p wafel ryzowy 1p kawa (mleko 1,5 %) troche go wlalam ;) 1p jablko 0p gotowana na parze panga 200 gram- 4p makaron razowy lubella fit 50 gram- 2,5 p gotowana marchew (+lyzka margaryny)-1p suma: 12 p a dzis czeka mnie impreza, wiec pewnie bedzie piwko zaraz jeszcze zjem jablko i jakies warzywka- moze pomidorki z cebulka :)

dojadlam tunczyka w sosie wlasnym 150 g- 3p +ketchup- 1p +wczesniejsze 10,5 p czyli dzis w sumie 14,5 p :( no nic, bede starala sie jutro jakos to lepiej rozplanowac dzis po czesci usprawiedliwiam sie tym, ze od 7 rano do 19 bylam poza domem ;) a teraz biore sie dalej do czytania o ww i szukania punktow za rozne produkty :)

hej ho :D no wreszcie wrocilam do domu i moge wypisac moje dzisiejsze menu : wiejski serek- 2,5 p lyzka dzemu- 0p 2 wafle ryzowe (wg obliczen z opakowania maja po 1 p)- 2p kawa z odrobina mleka-1p 2 wielgachne jablka mierzanka warzyw (duuzo kartofli bylo wiec licze)- 2p ketchup-2 lyzki-??? nie wiem jak liczyc :( 3 wafelki (takie cienkie bez zadnej masy- samo chrupkie cos ;) )- licze 3p suma: 10,5 p bez ketchupu kurde dopiero teraz widze jak ja sie zle odzywiam... tragednia.. i jak sobie pomysle, ze jem tak od dawna to az mnie ciary przechodza... boze, musze cos z tym zrobic jutro postaram sie troche poprawic jadlospis. Szkoda, ze wczesniej nie odkrylam ww, bo moze juz dawno temu zauwazylabym, ze cos robie nie tak... Jutro nowy dzien i oby byl lepszy pod wzgledem tego, co zjadlam... pozdrawiam :) i nie krzyczcie za to, ze tak zle zjadlam... bo ja sama to dobrze widze...

Bajka---> ja dzis tez mialam Pange na obiad i tez nie wiem jak ja liczyc :( a mozna ja normalnie zawinac w folie i upiec- nie trzeba tluszczu dodawac (ja nigdy nie daje), ewentualnie pange mozna jeszcze na parze zrobic....

hihi, juz sobie obliczylam ta babeczke ;) podobno ma 300 kcal i 10,3 tl czyli wychodzi ~6 p :) duzo cos dzis pisze na Waszym topiku, ale sie dopiero ucze i nie chce robic za wielu bledow :) wiem juz, ze od jutra przejde na ta diete- a przynajmniej bede sie starala :)

no i jeszcze doszla taka mala babeczka z budyniem... jak to policzyc??

ja dalej czytam o WW :D wyciagnelam z szafek wszystko co sie tylko dalo i sobie licze :) wciagajace to :D narazie poluje w internecie na rybke pange bo uwielbiam gotowana na parze lub z folii, wiem ze kalorycznie na 100 g jest cos ok 100 kcal, ale nie wiem jak z tluszczem :( a i jeszcze poluje na piers z indyka bez skory :) co do wagi---> to niestety swoja musialam oddac babci (psycholog kazal mi sie pozbyc wagi kuchennej i wagi zwyklej), ale z wazeniem nie bedzie problemu jakby co, bo babcia mieszka pietro nade mna ;) widze, ze WW to rzeczywiscie niezly sposob odzywiania- nie ma tu ograniczen co do produktow (jak np w South Beach) i podoba mi sie to, ze nie licze kalorii... wole juz te punkty, bo z kaloriami to oszalec mozna... ;)

Nie boje sie jesc duzo i wyjadac punktow. Jak juz mowilam, staje na nogi po leczeniach i terapii. I to wlasnie psycholog razem z dietetykiem zalecili mi WW jako \"nauke normalnosci\". Nie mialabym nic nawet przeciwko lekkiemu przyyciu ;) bo kilka kosci wystaje mi tu i tam ;). Tylko wlasnie nie wiem jak obliczyc te punkty zeby np. utrzymac wage? Dzis (jeszcze nie na WW) staralam sie obliczyc (ze wzoru: kcal:60 + tluszcz:9) moje jedzenie (prosze o pomoc jesli cos zle robie) serek wiejski 3% tl = 2,5 pkt 2 kromki chleba trzy ziarna =3 pkt 10 truskawek=? no wlasnie jak to jest z truskawkami??? activia sliwkowa= 2,5 pkt suma narazie = 8 pkt +truskawki ?? zaraz sprobuje poszukac moze tabel z ilosciami punktow bo liczenie samemu jest dosyc czasochlonne ;) a i prosze jesli macie chwilke o pomoc przy obliczeniu ile punktow powinnam spozywac :)

witam dziewczynki :) zainteresowalam sie weight watchers pozniewaz potrzebuje wprowadzic system dobrego odzywiania u siebie ;) bardzo dlugo chorowalam : najpierw anoreksja, pozniej bulimia. Dopiero teraz moge powiedziec, ze staje na nogi, jednak nie potrafie sie dobrze odzywiac. Mam do wyboru South Beach lub Was :) Nie zalezy mi na chudnieciu- jedynie na unormowaniu jedzenia. Czy myslicie, ze Weight Wachers to dobre rozwiazanie w moim wypadku? Mam niestety zwolniony metabolizm. Wzrost- 164 cm, waga- 48 kg, wiek- 21 lat. Prosze Was o opinie jesli macie wolna chwilke pozdrawiam serdecznie