Nina29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nina29
-
Baderka nawet mi nie pisz o majstrowaniu, ja wreszcie się wysypiam w nocy! Ale tak troszkę bym chciała znów być w ciąży... Papierowe widzę że ty już na końcówce, ale przeleciało, weź poprawkę że ja z nienacka urodziłam przed terminem! i nic tego nie zapowiadało, a czemu u ciebie na 100% cesarka? przepraszam że pytam ale nie jestem na bieżąco
-
Cześć dziewczyny Musiałam tu dziś do Was zajrzeć bo w końcu rok temu z Wami rodziłam, ale przeleciało, bardzo dziękujemy za życzenia, mój mały smyk chyba wie że dziś specjalny dzień bo nawet spać nie chce. No i od tygodnia już sam CHODZI! i to stabilnie, a przecież tak niedawno był taki maleńki, ten czas strasznie leci, czasem jak zaśnie to go przytulam i próbuję zapamietać jak słodko wygląda bo coś za szybko mi rośnie!A ja nie chcę Dziś będziemy mieli torcik z jedną świeczką! zamówiłam taki w kształcie samochodu-garbuska, z moimi umięjętnościami do pieczenia w życiu bym takiego nie stworzyła. No i gratulacje pierwszego ząbka dla Noemi!
-
Cześć koteczek Sama niewiem jak to jest, mam takie wrażenie że jak coś już było rozcięte to może pęknąć, mówię o macicy, pewnie to głupie ale i tak mam stracha jak to będzie z drugim dzieckiem, choć ty jestes przykładem że jest ok. Dawidek i prezenty, był Mikołaj, święta, teraz roczek, już brak mi pomysłu
-
Cześć dziewczyny. Pewnie padniecie na zawał ale chciałam się tylko zameldować że żyję. Pewnie już o mnie nie pamiętacie.... Otóż żyję i mam się dobrze, czasami czytałam co piszecie ale jak się rzadko zagląda to trudno się wkręcić w sprawy którymi żyjecie i nadąrzyć za wszystkim. Mój Dawidek za dwa tygodnie będzie miał roczek, ale ten czas leci a przecież dopiero rodziłam, to śliczny blondynek i niezły gagatek, patrzy tylko co by tu zbroić, ciągle się śmieje i chodzi! wprawdzie jeszcze niezdarnie ale parę dni temu sie puścił i tak mu zostało. W ciąży jak narazie nie jestem choć widziałam że nie usunełyście mnie dyscyplinarnie z tabelki, tak naprawdę to dopiero w grudniu dostałam pierwszy okres a lekarz powiedział że i tak lepiej zaczekać z nastepną ciążą conajmniej rok by nie było komplikacji, a więc pożyjemy zobaczymy, może coś bocian kiedyś przyniesie, tak naprawdę to cieszę się że mam choć jednego pięknego i zdrowego bobaska. Życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dla mamusiek zdrowych dzieciątek, dla ciężarówek łatwych porodów i jak najmniej nieprzespanych nocy a dla staraczek spełnienia tego najpiękniejszego marzenia. Buziaki dla wszystkich
-
Gosiaczek popieram!!!! Ja też byłam pracoholikiem ale teraz dzidziuś jest najważniejszy, wiadomo pracować trzeba bo pieniążki dla dziecka sa bardzo potrzebne ale nie tylko praca się liczy, ja akurat pracuję krócej i jestem bardzo zadowolona bo mam czas dla synka. Koteczek rozumiem twój strach bo też miałaś cesarkę, jeżeli ja będę miała też za drugim razem pewnie będę czuć tak samo tyle że ja mam bardzo przykre doświadczenia z gronkowcem. Chciałam Was zapytać jak wychodzą ząbki u dziecka? bo mój mały ma już dwa dolne i czy zawsze po tym wychodzą dwa górne czy może wyjść np jakiś boczny na dole, dziś od rana znów się zachowuje jakby zęby szły ale nic mu nie wymacałam w górnej szczęce i tak się zastanawiam o co chodzi
-
Cześć dziewczynki No prawie z krzesła spadłam! Klempa ale super, serdecznie Ci gratuluję, cudownie powiedziec że teraz mamy komplet! Nie bój się że coś będzie nie tak i myśl tylko pozytywnie, skoro dzidziuś się zagnieździł to znaczy że jest silny i wszystko jest dobrze, a bóle jak na okres to normalne na tym etapie ciąży. A niestety strach już zostaje od momentu jak stajesz się matką, twoje dziecko będzie miało 30 lat a ty dalej będziesz się martwić, najpierw by przetrwać 1 trymestr, potem usg genetyczne, pierwsze kopniaki, skurcze, czekanie na poród, czy będzie zdrowe a po urodzeniu kupki, odparzenia, kolki, ząbki, szczepienia. Najważniejsze to myśleć pozytywnie! Głowa do góry. Siniorita to mogą być wody, pilnuj tylko jakiego są koloru, mi tez poród się zaczął od odejścia wód. Koteczek to musi być niesamowite uczucie wiedzieć na 100% kiedy zobaczysz swoją córeczkę, trzymam mocno kciuki. Tak się cieszę że dziś piątek....
-
Prezencik odpoczywaj, ja też totalna olewka dzisiaj
-
Miało być ostatnia wizyta w 34 tygodniu a w 36 urodziłam, ach ten upał!
-
Cześć dziewczynki, kisnę w pracy i myslę jak tam mój maluch znosi upał, wczoraj był cyrk bo nie chciał zasnąć wieczór a był bardzo zmęczony, wszystko przez te upały! Ja małego na przewijaku już nie przewijam bo zwiewa z pleców na brzuch przy najbliższej okazji, nawet na łóżku pilnuję go jak oka w głowie bo hop i się przekręca Animonda nie martw się tym ułożeniem, ja jestem najlepszym przykładem anomalii, ostatnią wizytę u lekarza miałam w 36 tygodniu i mały był główką w dół, 2 tygodnie później jak pojechałam rodzić okazało się że się obrócił i siedzi! mały gagatek, no i mamusia miała cesarkę....
-
Dzięki ale niewiem co z tego będzie chyba że skończę karmić A dziś mój synek pogryzł mi cycka swoim 1 zębem! ale boli jak tak chwyci, jak ssie jest ok ale zauważyłam że on tak teraz lubi przygryzać sobie wyczuwając tego ząbka a mi aż gwiazdki latają! ale dziś mu wybaczam, kończy właśnie w dniu dzisiejszym 6 miesięcy! nie uważacie że czas za szybko leci? przecież niedawno był w brzuchu a już do raczkowania się zabiera, ani się nie obejrzę a przyprowadzi mi jakąś pannę do domu
-
Cześć dziewczynki Animonda to twardnienie oznacza że macica ćwiczy a na twoim etapie ciąży to już się zdarza, obserwuj tylko czy nie za często bo jak coś to lekarz przepisze lek rozkurczający. Ja brałam no-spę tą na receptę i efekty były zaraz
-
Gosiaczek też mam sporo twardszy brzuch poza tym ja sporo schudłam i wyglądam lepiej niż przed ciążą, też to dla mnie strasznie dziwne ale to chyba mały mnie tak wyciągnął! Ja już mleka nie ściągam, zauważyłam że mniej je a ja tez go mam na tyle w cyckach co mu wystarcza, poza tym on je już zupki, obiadki i deserki a mleko to rano i wieczór w większej ilości a przez dzień bardzo mało i nie chce. Rana też się zagoiła choć mam jeszcze taki czerwonawy pasek w miejscu cięcia ale widzę że blednie, lekarz mi mówił po porodzie że te szwy co założyli są rozpuszczalne i całkowicie się wchłoną pół roku po porodzie, to już jutro... matko ale ten czas leci, żałuje tylko że czekałam do 30-tki z pierwszym dzidziusiem
-
cześć Bratka Napewno ciężko będzie ale myślę że damy radę, bardziej obawiam się jednak chyba kwestii zdrowotnych bo zalecają by po cesarce zrobić minimum rok przerwy żeby wygoić szwy i macicę. Ale i tak myślę że chyba tak łatwo nie zajdę , byłam u ginekologa i mówiła że organizm się obudził bo jajeczka gotowe ale się nie zagnieżdżą bo macica jeszcze śpi i się nie obudziła przez to karmienie.
-
Tak naprawdę to trudno powiedzieć co z tych starań będzie bo nadal karmię i okresu brak ale wiadomo że to żadna antykoncepcja! Także jak będzie dzidziuś to będziemy szczęśliwi ale być może trzeba będzie sporo zaczekać, chciałam tylko się Wam pokazać że nigdzie nie zwiałam. Mój synek jutro kończy 6 miesięcy, jest cudownym, zdrowym dzieckiem, mamy już jeden ząbek a od wczoraj wychodzi drugi, jak z pierwszym nie było problemu to ten drugi daje nieźle popalić szczególnie chyba nam rodzicom. Ale wszystko trzeba przeżyć, kolki przeżyliśmy to zęby też przeżyjemy. Postaram się zajrzeć później bo teraz jestem w pracy, Siniorita, Koteczek widzę że porody już tuż tuż, trzymam kciuki by było możliwie bezboleśnie
-
Witajcie kochane No to zaczynam nową serię.......... STARACZKI NICK...............WIEK......DATA@..........TE ST.......CYKL deisy...............25..........11.06??................. .. 2 lata Atusia82............27..........19.06................. .. .......6 pania28............28 A.N.N.A............31 amerie9...........23...........22.07..............?..... ........2 banmon...........26..........ok20.07.................... .......1m-c Nina29............30...........?....................?...............? ZACIĄŻONE NICK...............TC........WIEK........TERMIN PORODU...PŁEĆ/IMIĘ siniorita...............39.........24.........31.07.2009 . .........Mateusz koteczek19833......37..........25.........13.08.2009. ..... ....Maja Animonda............. 24.........25........10.11.2009 ..Kacper Patryk sarcia31...............20.........31........ 08.12.2009 .................. kasia3..................16.........25.........08.12.2009 Kacper/Mikołaj liiduchna...............15.........26.........15.01.2010 .. ................... Papierowe.............8..........25.........28.02.2010.. .................. bratka_................8..........27.........05.03.2010. .................... ROZPAKOWANE: NICK.........WIEK.........DATA PORODU........IMIĘ/WAGA nina29..........29............22.01.2009.........Dawid ek 3,300........cc Carlain.........24............27.01.2009.........Amelk a3,150............sn Mandziaa.......22...........27.02.2009.........Kubuś /2500............sn Młoda żonka...24.........09.03.2009...........Piotruś/2800...... . . .sn AMT..............21..........10.03.2009.. ......Franek/3800...........sn Pisanka13......34........24.03.2009...........Amelka/3 085 ............sn Lady_panthera..26........1.04.2009.........Noemi/3600.. .............sn Urquinaona.......30.........7.04.2009........Staś/3550.. ...............sn Prezencik........26.........20.04.2009........Antoś/3200 ...............sn dsangia...........31.......20.04.2009......Karolinka?/ 3500.............sn Larysa...........27...........30.04.2009.......Igor/ 3300... ............sn Baderka.........31.........1.05.2009...........Natalka/3 700............sn bes...............28.........1.05.2009...........Bartuś/ 4250.............sn gosiaczek25....26........19.05.2009 .........Maja/3270................cc Paula_28.........28.........19.05.2009........Gabrysia/3 760... .. .... sn jutrzenka83.....26.........06.06.2009 ..........Gabrysia/2230........cc
-
ok wrzucę jak wrocę do domu Gosiaczek a jak ty się czujesz, pytam bo też miałaś cesarkę
-
Dziewczyny powiem Wam że już jest lepiej, na początku napewno będzie to dla Was koszmar, ja pamiętam jak jechałam do pracy /mam ok. 20km/ i zaraz wracałam z powrotem bo myślałam że zwariuję, tak było przez jakiś miesiąc-dwa, potem już było lepiej ale nadal jest ciężko
-
Dzięki Animonda Babcie są świetne do opieki jak ma się taką możliwość, na początku bałam się jak mały zareaguje ale z babcią się świetnie czuje, jest pogodny i wesoły i to mi wystarczy, choć czasem widzę że tęskni szczególnie w poniedziałki kiedy nagle znikam po dwóch dniach bycia razem
-
Ogólnie to ciążko ale raczej nie fizycznie, cierpi psychika kiedy trzeba się rozstać i iść do pracy a jak wracam to dostaję ogromny przypływ energii bo znów jesteśmy razem. Tak naprawdę związek matki z dzieckiem jest inny niż ojca pomimo że on też bardzo kocha, ostatnio gadałam o tym z moim mężem, on mówi że też by chciał zostać w domu jak rano zbiera się do pracy ale jak wychodzi to zapomina i skupia się na czymś innym, ja pomimo że mam kupę pracy cały czas myślę o moim synku. Czasem chciałabym na parę godzin znów wsadzić go do brzucha by tu siedział jak jestem w pracy
-
Ogólnie to schemat dnia wygląda podobnie, mój mały to ranny ptaszek więc codziennie pobudka o 5 rano nawet w weekendy! potem bawimy się tak 1,5-2 godzin i idzie spać, wtedy ja mam jakieś 30 minut na toaletę, ubranie, śniadanie itp i jadę do pracy, wracam po południu, ściągam mleko z cycka, biegnę z małym na spacer i jak nie każe mi gonić to odpoczywam ze 2 godziny na ławce, potem wracamy, obiad, obowiązki domowe i wieczorem padam do łóżka. Dobre jest to że mały śpi mi całą noc więc wtedy mogę odpocząć
-
Gosiaczek ja bym nawet chciała już drugiego bobaska ale niestety sytuacja materialna nam nie pozwala, budujemy się a dom pochłania wszystkie pieniądze Bes z małym zostaje moja mama, a ja tak bardzo za nim tęsknie choć nie pracuję na cały etat. Mówię Wam strasznie jest iść do pracy gdy trzeba zostawić takie maleństwo, serce pęka.
-
Witajcie dziewczynki Dawno mnie nie było no ale pewnie nawet nikt nie zauważył, w końcu tyle nowych tematów że starsza nie udzielająca się zmiana pewnie zapomniana. Papierowe kochana zwaliłaś mnie z nóg tak sie cieszę i Gratuluję, strasznie ci kibicowałam a do tego chyba zaszłaś w ciąże podobnie jak ja bo początkowo to termin porodu miałam na 22 lutego ale kto by pomyślał że mały zechce wyskoczyć miesiąc wcześniej! Bratka dla Ciebie też duże całusy i gratulacje tak się cieszę. Wstyd mi ale nawet rzadko czytam co u Was, staram się jak najwięcej czasu wygospodarować dla synka bo niestety ale musiałam wrócić do pracy a do tego jeszcze dom i mąż czyli to co przed ciążą i czasem mi ciężko. A mojemu synkowi idzie już 6 miesiąc, jest bardzo grzeczny ale widzę że rośnie mały rozbójnik, ciągle się śmieje i przewraca się sam z pleców na brzuszek, jest taki kochany, nadal karmię go piersią bo widzę że woli cycuszek od butli. Moja rana po cesarce już się ładnie wygoiła a ja jestem chudsza niż przed ciążą dlatego mam wrażenie że rodziłam lata temu. No i niewiem jak wy czujecie ale ja czasem znów chciałabym być w ciąży Buziaki dla Was wszystkich, fajnie że nasz topik przetrwał
-
Muszę się Wam jeszcze pochwalić że wprowadziłam małemu zupkę jarzynową, niby jak na piersi 4-m-ce to za wcześnie ale pediatra pozwoliła bo ładnie przybiera, nawet nie wiecie ile radochy jest w patrzeniu na jego umorusaną buźkę
-
Cześć dziewczyny Chciałam się tylko przywitać, czytam Was co parę dni ale żeby napisać czasu brak, odkąd wróciłam do pracy wszystko robię w biegu. Dsagnia niewiem jakie dokładnie masz wyniki badań krwi ale ja w tym siedzę praktycznie od urodzenia synka, jako wcześniak ma dużo badań i ciągle chodzę na morfologię pomimo że maly wygląda super zdrowo. Mój pediatra kontroluje mu morfologię co miesiąc i mówi że w 2 i 3 miesiącu życia dziecka występuje coś takiego jak np: fizjologiczna anemia, po prostu dzieci mają złe wyniki krwi a w większości o tym nie wiemy bo się tego normalnie nie kontroluje. Mój mały też ma coś z krwinkami tzn jakoś z ich wielkością i ma więcej płytek krwi. Nie znam się na tym ale lekarz powiedział by się nie przejmować, wprowadza mu witaminy, po pierwszej wizycie była witamina D3 i taki preparat multiwitaminowy, potem dostał witaminę B6 i kwas foliowy a teraz ostatnio żelazo. Tak że głowa do góry, może nie trzeba aż tak się martwić, wiem to po sobie jak zobaczyłam pierwsze wyniki badań synka
-
Zobaczysz za chwilę nie będzie chciał wyjść z wanny. A tak wogóle to powiem Wam że często czytam to co piszecie o wszystkich problemach z karmieniem, kupkami i kolkami, pielęgnacją, zdrowiem maluszków itp i mogę powiedzieć z perspektywy czasu że za chwilę będziecie ekspertakami, kobieta ma w sobie jakis taki naturalny instynkt że wie co robić, pamiętam jak moj mały się urodził, pierwszy miesiąc był strasznie trudny bo te ciągłe wątpliwości mnie zamęczały ale potem już jest tylko lepiej i leci z górki