Zosia Samosia 25

Nie ;) Poprawiają jakość włosa, wpływają też pozytywnie na skórę.

Używam rossmanowskiego mydełka dla dzieci (do mycia twarzy). Ma w miarę dobry skład (bez SLS). Byłam w zielarskim i kobitka ma mi zamówić na pon. jojobę i migdały. Kokosowego nie mają w ofercie. Jakby tak na serio wziąć wszystko to, co pisze Różański, to już dawno bym padła na zawał ze stresu ;)

W moim przypadku to już nie kwestia włosów. Chcę odejść od chemii, po prostu :) Zresztą... widzę jak poprawiły się włosy, gdy ostawiłam masę sztucznych odżywek, poprawiła mi się cera, gdy przeszłam na dziecięce mydełko i wodę mineralną do mycia. Chcę znaleźć coś jeszcze łagodniejszego.

Aleś się rozpędziła :D Idę nabyć ten kokosowy i z migdałów słodkich. Jak będzie to wezmę i jojobę. wykorzystam i do włosów i do ciała ;) A propos - tu głównie do Lady - czym myjesz twarz ? :)

Też myślałam o kokosowym :D Z nim troszkę trzeba pokombinować, bo nie jest płynem, a "skamielinką" ;) Trzeba go troszkę ogrzać, żeby przybrał postać płynu. A może maseczka z kokosowego przed myciem, a z jojoby po myciu ;)

Lady, a spłukiwać to, czy zostawić na włosach?

Cena jest bardzo przystępna :) Teraz wyszukuję sobie naturalne kosmetyki, które hurtem nabędę za miesiąc. Zostanę przy naturalnych maseczkach, szampon to raczej z biolandera, tylko mam problem z odżywką... Macie jakiś pomysł?

Ja mogę się właściwie przyłączyć do takiej ziołowej katorgi ;) CHcę jak najszybciej odejść od chemii. Trochę niestety blokują mnie teraz finanse, ale za miesiąc powinno być dużo lepiej :) Powiedz, ile kosztowała Cię taka mieszanka ziół do picia?

Jeżeli to był prawie wrzątek, to mogłaś się poparzyć, jeżeli woda koło 40-60%to nie sądzę ;)

Testuj :D

Olejek rycynowy nie przyciemnia włosów o ton - z brązowego na czarne :) Until, stosuj raczej płukanki ziołowe. Rycyna przyciemnie raczej włosy jasnej blondynki, niż brunetki.

Na mnie Barwa tataro - chmielowa super działa, widzę poprawę włosów. Natomiast rumiankowa - bez rewelacji. Różnią się tylko wyciągiem z roślin...;/ Póki co jadę na tataro-chmielowej i jest OK. Skłąd na pewno mają mniej chemiczny od elsewów, ale i tak chemii sporo. Za czas jakiś przerzucę się na bilanderowe szampony (ktoś wyżej podał link) :) Zachwalane są na wizazu.

Nie sądzę, żeby trzymanie waxu pół doby na głowie było mądre, bo on po porstu może uczulać (SLS) i włosy zaczną wypadać na potęgę, powstanie łupież, oby nie jakaś grzybica bardziej rozwinięta. Wszystko zależy od tego, jak skóra zareaguje. Po używaniu wg wskazówek na opakowaniu nie powinno się nic stać. A jeżeli glowa zacznie swędzieć...to trza odstawić. Ja już na \"stary\" wax się nie skuszę. Teraz wypróbuję te nowe, polskie. Mają bardzo \"przyjazny\" skład :)

Ale czy są ładne? ;)

http://www.longhair.org/nMvc00013.jpg to straszne. Ma tak cienkie włosy, że długie wyglądają nieładnie.

żółtko, rycyna, ew. nafta. Jeżeli masz wit.A+E, to też dodaj. Rozłup kapsułkę jakiegoś kapiwitu ;)

To trudny temat ;) Dopóki jeszcze się ukladały, to nie było problemu - nosiłam rozpuszczone. Natomiast to, co działo się później - TRAGEDIA ! W ruch poszła opaska i wsuwki (kilkanaście;/), często chodziłam w \"turbanie\" z chusty na głowie, z czasem wsuwek robiło się coraz mniej, udało mi się zrobić kucyk ;) eTraz już kucyczek, 2-3 wsuwki +opaska na odrastającą grzywkę :D PO domu chodzę w rozpuszczonych:)

Mi to się cholery puszyły w dużej mierze przez to, że były przesuszone. Teraz jest o niebo lepiej. Naturalne maseczki zdziałały cuda :)

No na pewno sztywnych, typowo prostych włosów nie mam :) Ale fotka w tej postaci trochę przekłamuje. Muszę się zmotywować i w końcu zdjęcia na kompa przerzucić, wtedy cuś lepszego wybiorę ;) Przypomniało mi się... ktoś wyżej pisał o swędzącej skórze głowy po waxie. U mnie też to występowało, nie mogłam go za długo trzymać. Na pewno przesusza, bo jak troszkę się go dostało na me czoło, to efekt przesuszonej skór. Sądzę, że to przez SLS w składzie.

Pojęcia nie mam ;) Jak wymazałam twarz to te włosy wyglądają nieciekawie, ale fryzurka była naprawdę fajna :) Teraz zrobię gdzieś za miesiąc jakąś fotkę włosów, teraz jeszcze za wcześnie :D

Jak się odpali żaba - z pierwszego linku, to trzeba zrefreszować stronę. Wtedy widać ;)

Wiem właśnie, a nie wiem dlaczego ;/ Spróbuję potem jeszcze raz wrzucić :)

http://img241.imageshack.us/my.php?image=99161371tj8.jpg może teraz zadziała ;)

Bob mi się strasznie podoba - jest tyle jego opcji, że szok ;) Moja głowa przetestowała z 4, ale dzięki temu, że włosy mam \"chętne\" do falowania, to możecie sobie wyobrazić je po ponad roku ciagłego używania prostownicy. Żałość. Jak któregoś dnia stanęłam o umyciu włosów przed lustrem i zobaczyłam je przed wyprostowaniem, to się załamałam. Straszliwie przesuszone, a obciąć ich nie mogłam, bo i tak były krótkie. To mój ostatni bob http://img241.imageshack.us/img241/817/99161371tj8.jpg

Oczywiście, że fryzura :D