Strzelec63
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Strzelec63 dołączył do społeczności
-
Jasne ,że nie jestem wyrocznią :) dokładnie tak, nie wszyscy faceci są tacy sami, pomimo wszystko nie zatraciłam wiary.
-
Anyone zrobiłam dokładnie to samo :) I tak sie wypierał - To nie tak jak myślisz kotku :-D . Złap za ręke powie ,że to nie jego ręka.
-
Malwinko wiesz co myślę o obecnej wybrance mojego męża? Dokładnie to samo co Ty myślisż o żonie swojego kochanka. Za bardzo wczuła się w rolę. Nie chcę jej poznawać a tymbardziej uświadamiać. Nie wiem dlacego Tobie zależy na uświadamianiu. Tkwisz w takim samym bagienku jak ta żona i chyba tu już perfidia przemawia bo robisz to z zupełną świadomością. Może jej jest też tak dobrze ,zupełnie tak samo jak Tobie, nie wpadłaś na to?
-
Przecudnej urody- są różni ludzie. Nie każdy potrafi się przyznać do swych słabości. Romans mojego M trwał dwa lata, w ciągu tego czasu miałam różnie. Nie zliczę ile ray kończyłam,dawałam szansę z pełną świadomością ,że jestem porabiana. Wszystko po to aby ostatecznie dać szansę, jeszcze miałam nadzieję, I co powtórka z rozrywki i mam się pochlastać ze swojej naiwności? Moim słabym punktem jest nie naiwność a miękkie serce ,a że tylna część ciała na tym cierpi to już inna inszość.
-
A cóż wam ta Olka winna, co niektórzy zadają ciosy poniżej pasa, taka przyjemność wielka komuś wirtualnie dokopać, ośmieszyć?
-
Kulturalnie Ewcia to się rozstaniesz gdy on się przyzna do swojej winy, w innym wypadku będzie pranie brudów i sprawa może się przeciągnąć. On będzie walczył aby nie orzekać jak znam życie. Ja tam od swojego nie chcę nic, byleby dał mi spokój i zniknął z mojego życia.
-
Ewcia to witaj w klubie :-D eszcze trochę a będziemy sie sprzeczać czyja kochanka lepsza :-D, jak w tym dowcipie - nasza czy wasza.
-
Malwina to jesteś już żoną owego kochanka czy żoną i kochanką ,pogubiłam się w Twoich wywodach, znasz życie żony K jak własne.
-
Złożyłam, notabene już drugi raz :) ale tym razem odwrotu nie ma. Dwa lata temu dałam się przekonać, uwierzyłam ,że błądzić rzecz ludzka, druga szansa należy się.
-
Po prostu nie jest jeszcze gotowa na takie kroki i nie ma co ja przekonywać co będzie dla niej dobre. Ona sama musi do tego dojść,metodą prób i błędów.Noniech mnie ktos spróbuje tera prekonać ,że powinnam wycofać pozew. no nikt mnie nie przekona bo estem pewna czego chcę i jak mam żyć. Ona niestety sama jeszcze nie wie,boi się,ma problemy. a wiśta wio łatwo powiedzieć.
-
Nie Malwino to powinien być wybór Twojego kochanka a nie jego żony. Ją zostaw w spokoju , to jest jej życie i ona zrobi z nim co zechce,niezależnie od tego jak bardzo będziesz się dziwiła .Ty myśl o sobie
-
No dobra ,dobra ale Malwina napisała też ,że jest pewna swojego kochanka i oby ta pewność jej nie powaliła. Skoro żona przeczytała sama to on jej nie pokazał czyli ukrywał, oszukiwał jednym słowem. ta prawda nie miała ujrzeć światła dziennego. W innym przypadku powiedziałby sam otwarcie, czyż nie? Przeszłam to na własnej skórze dwukrotnie. I naewt teraz gdy sprawa jest przesądzona ,mój Mąż nie ustaje w bojach ,z kolan nie wstaje. Myślisz ,że kochanka w to uwierzy ,że mówi jej właśnie o tym? Zapewne ona otrzymuje zupełnie inne informacje, tylko to nie moja broszka. Mam biadolić,i rozpisywać się o naiwności kochanki? Mogłabym też napisać ,że pomimo iluśtam nawet kochanek to on kocha tylko mnie i wraca jak bumerang. No ale ,pożyjemy, zobaczymy, czy za jakiś czas malwina nie zacznie pisać na topiku dla porzuconych kochanek. To jest życie właśnie.
-
Kawosz -strach się bać. Ciekawa jestem czy w ten sam sposób potępiasz zdradę w wykonaniu żonatych facetów. Rzuć trochę mięsa w ich kierunku, tak dla równowagi :-D.
-
Bezimienna :) pamiętam.Pozdrawiam. widzisz phii- no wlazłam tuta ale zauważ ,nie ukrywam się pod pomaranczowy nickiem :),nie obrażam, nie wiem dlaczego uważasz nas za zagrożenie integralności topiku. Już dawno wyparowała ze mnie złość na kochanki,poniważ uważam ,że cierpią po swojemu. czasami jednak, jeżeli któraś z dziewczyn zaczyna zaprzeczać sama sobie , to wtrącę jakąś wypowiedź. Nie musi być ona jednak wyznacznikiem jak zareagować, to jest tylko moje zdanie w danym temacie.Myślę ,że Wiktoria nie obraziła się :) czasami jednak warto poznać zdanie z drugiej strony barykady, tak bez zbędnych emocji. Ta osoba i tak zrobi to co uważa za stosowne,bez wzgledu na to co napisze jakaś tam Strzelec. :) Pozdrawiam
-
Wiktoria , wiele razy usłyszałam chociaż jestem po drugiej stronie- Mamy to na co sobie pozwalamy- i odnosi się to zarówno do żon jak i do kochanek. Dałaś mu na to pozwolenie, upewniłaś go w tym dostosowując się do jego oczekiwań, nie stawiając warunków, sama poakazałaś, że z Tobą można wszystko. Nie dziw się teraz, że źle Cię potraktował, po prostu tak go nauczyłaś.