Strzelec63
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Strzelec63
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Ale się rozpędziłam :) Tam wyżej miało być zdradzający. Ale zdradzany też nie chce dopuscić do tego aby czuć się bardziej winnym. Prosty przykład. zarzut- ona wieczorem ,zamiast przyjść do łóżka i kochać się ze mną wymyśla dodatkowe zajęcia aby położyć się gdy już zasnę. Jej odczucia- zrobiłam kolację, posprzątałam po niej, jeszcze muszę wyprasowac na jutro koszulę aby miał co założyć a on sobie już leży i czeka. Mam to gdzieś, nie potrafi docenić tego ,że to wszystko robię dla niego, dla nas.Mógłby mnie chociaż trochę odciążyć. On mysli, nie chce się ze mną kochać, chyba jestem do niczego, a tamta X mówi ,że jestem taki wspaniały i nigdy nie odmawia.
-
I wiecie co ? Tak z mojego doswiadczenia te rozmowy to nic innego jak wzajemne oskarżanie się, doprowadzające do zaostrzenia i tak trudnej sytuacji.Zdradzany w żaden sposób nie dopuści do tego aby tłumaczenia straciły sens bo wtedy musiałby przyznać ,że to jego wina a przeciez tak długo sobie wmawiał ,że jest inaczej.Nikt nie jest bez wad.Jeżeli każde nie takie zachowanie partnera, które nie odpowiada mojej wizji miałoby doprowadzić do zdrady to naprawdę musiałabym zdradzić dużo razy.
-
Witam. Uważam ,że każdy zdradzający w jakiś sposób stara się usprawiedliwić swoje postępowanie a dlaczego to robi? To proste tam w głębi siebie siedzi to sumienie i gryzie.Gdy już znajdzie dość powodów aby samemu sobie powiedzieć, dobrze zrobiłem, że zdradziłem, to nie tylko moja wina.I wtedy padają zarzuty w drugą stronę : bo byłaś nie taka, bo nie tak się ubierasz , bo nie tak sie zachowujesz , bo nie taka jesteś w łóżku. Czyli zdradzajacy stworzył sobie nowy obraz partnerki na podstawie tłumaczeń swojej zdrady i co dalej? Dają sobie nową szansę bycia razem. Ona rozgoryczona oczekuje zmian z jego strony, on też oczekuje zmian, jakby chciał powiedzieć-wróciłem, wybrałem Ciebie, staraj się bardzo, pokaż ,że dobrze zrobiłem wracając.Ech chore to wszystko, można snuć i snuć przypuszczenia. A wytłumaczeń swojego postepowania znajdzie się mnóstwo.
-
A ja się naprawdę martwię o Zdradzoną bo mam swoje powody :( Czytam- daj jakiś znak ,że jest ok, możesz na moją pocztę, proszę. Cieszyłabym się bardzo gdyby to była tylko prowokacja. Każdy ma inny próg odporności psychicznej.
-
Ka masz masz rację ,interpretacja ta sama tylko przypadki inne :-D
-
Ka no nie bardzo. Pani -Do strzelec - odniosła to tylko do kawalerów, wzbraniających się przed żeniaczką. - w pierwszym przypadku nie trzeba się żenić aby poużywać - w drugim nie trzeba się rozwodzić aby poużywać czyli mieć kochankę
-
Coś ta Pani -do strzelec - jednak za wszelką cenę chce mi dokuczyć :-p. A co będzie z tym zdaniem Pani Mądralińska , jeżeli je wypowiada facet już żonaty? Jak je zinterpretujesz?
-
Aga dawaj, ale nie wiem czy zdążysz ;) Cassie nie próbowałam ale musi być dobre :-D
-
No to idę robić obiadek- panga w sosie cebulowym ,mniam,mniam :-D
-
Sc już Ci kiedyś życzyłam jak najlepiej i dalej tak jest. Ale proszę Cię nie tłumacz swojego faceta w ten sposób bo takie podejście do sprawy z jego strony nie świadczy o jego odpowiedzialnosci ani dojrzałości.
-
Sc , daruj sobie, proszę Cię. Potem córka będzie chodzić do liceum, też ciężko. Potem bedzie studiować , jeszcze gorzej a potem wyjdzie za mąż i pojawią się wnuki a potem......... i tak dalej , i tak dalej. Czekaj tatka latka aż kobyła zdechnie.
-
Aga mi szczęka opadła jak zobaczyłam te gwiazdy na komersie gimnazjalnym, no ale to rodzice chcą aby ich dziecko było naj... To tyle na razie, komu w drogę ,temu kopa :-D
-
Nie Aga? Taka czasowa amnezja by się przydała. :-P
-
A wiecie jakie zdanie usłyszałam na temat kochankowania? Podkreślę męskie zdanie Czy aby napić się piwa , to trzeba od razu cały browar kupować?
-
Hm... do pracy się weźcie a nie piszecie i piszecie a ja potem zamiast obiad gotować to czytam i czytam :-D Wszystko na was zwalę jakby co ;) U mnie deszcz pada i w ogóle nawet nosa się nie chce wychylić.
-
No z tych smsów to już niezły tomik wyrasta ;) Tylko zastanawiam się po co? No i chyba wiem. To tak na wszelki wypadek aby nie pomyślała o innym a nóż widelec z żoną coś nie wyjdzie, zaplecze musi być. Te smsy tak wiele nie kosztują ale jakie działanie mają, jak balsam na ranę.Czytam je nie ze złością ale z podziwem, cóż to za domorosły poeta, chyba sama nic takiego nie potrafiłabym stworzyć, trzeba mieć fantazję :)
-
sc- strach i to tłumaczy? Więc dlaczego nic nie robisz w tym kierunku aby mu się z Tobą udało, żeby wreszcie był Ciebie pewny i chciał naprawdę być z Tobą. Nie okłamujesz sama siebie? To ile jeszcze będzie się bał?
-
Quurwa a gdzie jest w tym wszystkim kochanka? To też człowiek ,który czuje, oszukuje żonę? Wszystkich wkoło oszukuje razem z dziećmi i chyba samego siebie też. No poczytajcie sobie. Żyje w kłamstwie i uważa ,że nic się nie dzieje. Czy ta kochanka chciałaby z nim być gdyby wiedziała, że jak żona sobie zasłuży to on ubierze obrączkę?
-
A czy - Ja nie chcę, dlatego kończę taki związek, bez względu na wszysko. Dlaczego nie zrobi tego xyzed?Ileż można cierpieć.
-
do xyzed- odpowiem za siebie . Jest potępiony za to, że żyje tak jak żyje. Czy nie cierpi na tym inna kobieta? Znajduje różne powody(moim zdaniem nieuzasadnione) dla których nie bierze rozwodu. No i jeszcze założy obrączkę jak żona sobie zasłuży a on poczuje się mężem czyli ta pełnoletność to też nic pewnego. Narcyz, Piotruś Pan, wrrrr
-
Dokładnie tak jak xyzed- założy obrączkę jak poczuje się mężem. Widzi siebie w samych superlatywach, to żona ma sobie na wszystko zasłużyć. Znalazł kochankę bo nie miał innego wyjscia(dwanaście lat na ręcznym), to jest ta wielka miłość. Bosche chroń mnie przed takimi facetami
-
Nowe życie? Życie po rozwodzie, gdy już uda mi się uwolnić od faceta, który rządzi się innymi prawami, który kłamie, oszukuje, nie widzi swojej winy.
-
Babko ja też ostatnio usłyszałam- Daj mi ostatnią(już nie wiem którą) szansę, zrób to chociaż dla dzieci.Czyli zmuś się. A ja mam to w dupie jak ten motylek. Raz zrobię coś dla siebie.Zacznę nowe życie:)
-
Xyzed - pełnoletność? W tym upatrujesz koniec problemów? Fajną masz wymówkę. Nóż w kieszeni się otwiera. Pisałeś ,że 12 lat jedziesz na ręcznym, to jak to jest z tymi figlami i jeszcze piszesz , że czuje się żoną. Jednak nie chciałabym być ani Twoją żoną a tymbardziej kochanką nawet gdy masz tyle zalet, które wcześniej wymieniłeś.
-
Xyzed rozumiem Cię tylko jednostronnie. A tak po męsku: Quurwa jak długo masz zamiar tak żyć? Wy.....dol tę obrączkę daleko przez okno. Czego Ty oczekujesz?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7