Ale się uśmiałam!!! Po pachy!!! Jak opisujecie przyjazdy karetki i reakcje lekarzy na atak paniki,albo o rzekomych zawałach i rakach mózgu i zemdleniach i wielu innych dolegliwościach.Toż to cała ja w zarodku.Przeszłam przez 15 lat przez to wszystko i fajnie że możemy sobie pogawędzić na ten temat bo nikt inny nas nie zrozumie.Z rodziną na ten temat nie rozmawiam, a mój mąż wszystko bagatelizuje a reszta to weźmie mnie za chodzącą hipochondrię..Teraz idę zrobić obiad a potem jak znajdę chwilę wolnego czasu to wróce i poczytam i coś dorzucę od siebie bo uzbierało się tego na dobrą książkę.