wiola_75

Minimonia trzymaj się w tych trudnych dniach i pamiętaj, że słonko i Tobie zaświeci. U mnie dalej dolegliwości typu mdłości, jadłowstręt, zmęczenie i doszedł ból brzucha...czasem kuje, czasem boli tak jak przy @. W środę idę do ginki, to zobaczymy co powie. U mnie wg @ zaczął się 10 tydzień, zaczynam 3 m-c! Najbardziej obawiam się mdłości, bo przy poprzedniej ciąży pobiłam rekord - wymiotowałam przez pół roku!

Kalinka1985 nie przejmuj się! Ja miałam robione usg w 5 tyg i też serce nie biło, a za 2 tygodnie, to jest w 7 tyg. biło jak oszalałe!Zatem cierpliwości, niech troszkę urośnie!

Mój szef też jeszcze nic nie wie i właśnie go widzę kątem oka, jak sobie siedzi w nieświadoności, he,he. O poprzedniej ciąży dowiedział się na jakiejś małej bibie od mojego męża, który wypalił: \"no jak to! Pan tu pali jak moja żonka jest w ciąży?\" Myślałam, że połknie tego peta z wrażenia, ale nam pogratulował. Teraz to nie wiem , jak go zagadać... Rodzicom powiem 1.04, żeby nie do końca wiedzieli, czy żartuję, czy nie. Do mężucha z tą wiadomością zadzwoniłam od razu po teściku / jest daleko na kontrakcie.../ Stwierdził, że dobrze, że tyle pracy nie poszło na marne, hi, hi.

i bigosu bym zjadła...

Cześć listopadóweczki! Pozwolicie, że się do Was przyłączę? Ja mam termin porodu wyznaczony na 6 XI. USG już było - serducho wali, więc ok! Mnie mdli niemiłosiernie przez całe dzionki, węch mam jak pies, słaniam się ze zmęczenia, a w nocy nie mogę spać... to też \"normalne\". Jestem chyba najstarsza z Was - mam jedynie 32 latka i 3-letniego brzdąca w domciu.

NICK......IMIĘ.......WIEK...... MIASTO..... ILOŚC CYKLI..... TERMIN @ majka74..... Majka...... 32......... W-wa............4..............08.03 julk_a..........Sylwia......31.........Sz-n..............2..............23.03 Czarna31......Beata......31........N.Sącz.............8.............22.03. genewa........Dorota.....35.........S-rz................8.............09.03. atena32.......Aneta.......32........R-sko...............5(4lata).....09.03 wiola_75......Wioletta....31........Ustka..............0.......... ...00.00. to i ja się dołączę, chociaż jeszcze nie odliczam. Oj śpijcie dziewczyny, śpijcie! ńie czekajcie, że się w ciąży wyśpicie, bo to też może nie wyjść! Jak w środku nocy będziecie miały zachciewajki na coś do jedzenia, to nie pośpicie! Albo będą was kości biodrowe boleć, albo będzie was budzić własne chrapanie? /tak było ze mną - zaczęłam chrapać w ciąży, i to jak!!!Na szczęście to już minęło/, albo wogóle nie będziecie mogły zasnąć? Ale wszystko to warte jest tego różowego bobaska, juz niedługo zobaczycie! no to dobrej nocy, i naprawdę wyluzujcie

Cześć przyszłe mamuśki!!! Zamówiłam sobie e-booka pod tytułem \"Chłopiec czy dziewczynka\". Niby płeć też można zaplanować. Poczytam, a za x miesięcy zobaczymy, czy prawdę napisali ! Kochane kobitki śpijcie dobrze, bo jak już znajdziecie maleństwo w kapuście, to zatęsknicie za beztroskim snem, zobaczycie! I niech Wam się przyśni duży brzuch! Pa.

Cześć przyszłe mamusie! Można się do Was dołączyć? Ja mam 31 lat i już mam jedną dzidzię, która ma 2 latka i o następną będziemy się starać od maja. Staś był wyliczony co do dnia i powołany do życia w pierwszym cyklu /w maju/. Urodziłam go mając 29 lat. Teraz pomału zbliża się maj, więc pora na Marysię! Niedługo czeka mnie wizyta u ginekologa, podstawowe badania, no i folik! Jedzcie dziewuszki folik już teraz, żeby Wasze maleństwa były zdrowe! Może nie jestem odpowiednim doradcą, bo mi się udało za pierwszym razem, ale dziewczyny - więcej optymizmu i radości !!!!!!!!!!! Cieszcie się chwilami \"miętolenia\" z mężuchami i wierzcie, że tym razem ten plemnik dopadnie to jajo! Ja tak bardzo chciałam zajść w ciążę, że \"po\" stanęłam na rękach i powiedziałam do męża - \"niech jeszcze grawitacja pomoże!\" Śmieliśmy się z tego okrutnie!!! Dopiero po jakimś czasie gdzieś wyczytałam, że tak robili kiedyś na wsiach! I jeszcze bardziej się z tego śmiałam, bo mi brzuszek już rósł. Oczywiście nie jest to patent na zaciążenie, piszę o tym, żebyście troszkę się pośmiały. Mam nadzieję, że i tym razem pójdzie tak gładko z poczęciem, czego i Wam z całego serca życzę!

do DIETOWICZKA - w kapuścianej można solić, no, wiadomo, bez przesady. Warzywka możesz sobie podgotować jak lubisz. Powodzenia!!! coś tu pusto... Ja teraz nie jestem na specjalnej diecie, tylko ograniczam jedzonko. Dzisiaj się ważyłam - 62,1 kg, czyli o 10,9 kg lżej. Trochę wolno mi to idzie, ale i tak się bardzo cieszę. Wszystkim - powodzenia

Pani już dziękujemy...

a ja wczoraj zjadłam 3 pierogi ponad normowe... Buuuuu. Waga dzisiaj rano więc stała w miejscu. Ale dobre były, mówię Wam! Nigdy mi tak jeszcze nie smakowały. No, ale dzisiaj koniec żartów! Do 13 sierpnia muszę zlecieć jeszcze 3 kg, a potem jeszcze 4 kiloski bez wyznaczania daty końcowej i ... utrzymanie tego, co się osiągnęło.

witam wszystkie zaprawione w boju! Ja się trzymam, choć jest ciężko, ciężko... ale jak schudnę, to będzie lżej! Bo po co nosić te zbędne ciężary na sobie! Powodzenia

Witam wszystkich wytrwałych ! IWONAF - dietkę masz rozpisaną na 1 stronie tego topiku. Powodzenia! MARTUSINO - wychodź w tego doooooooooooooła ! Oj, oj, nie wykręcaj się Anną i Martą, bo tych imienim to jest mnóstwo w kalendarzu! Ja mówię w takich sytuacjach na imprezkach, że się tak nażarłam w domu, że już więcej mi nie wlezie, to mi dają spokój - hi , hi.

Witam ! U mnie waga stoi, ale teraz z mojej winy, bo się dałam skusić na jedzonko z grila i to 2 razy! Wstyd mi niemiłosiernie...No ale cóż, już się przetrawiło...A dzisiaj dalej odchudzanko! KLOPSIK - Ci nasi to są takiej samej długości, mój też 182cm! Waga 72 kg, ale \"przytył\" niedawno na jedzonku mojej mamusi. Wcześniej ważył...68kg! Żebra mu dalej sterczą, tylko brzuszek ma nieco bardziej wydęty - hi, hi.

Camello , jak jesteś głodny, to wypij ze trzy szklanki wody z cytryną. Zobaczysz,że Ci się pić chciało, a nie jeść. HA, ha ( to pomysły mojego mężusia, ale skuteczne)

Upsssssssss.........kobitki Trzeba się przestawić na to, że dołączył do nas facecik! Tobie też się uda Camello !

Witam wszystkich spadających z wagi ! U mnie dziś 10.5 kg mniej! Tralala! CAMELLO drogi - aktywność fizyczna jak najbardziej dozwolona, wręcz zalecana ! Jeżeli tylko sił Ci starcza. Ja osobiście siły to mam, ale chęci niebardzo...Co do sałaty, to myślę, że możesz ją sobie jeść, bo ma bardzo mało kalorii. Martusino też modyfikuje nieco tą dietkę i też chudnie. Z powrotem do wagi, to niektórzy straszą efektem jo-jo, ale jak będziesz się pilnował z jedzonkiem i ważył systematycznie to będzie ok. Żołądek i tak Ci się skórczy, że za dużo i tak nie będziesz jadł, więc to utrzymaj jak najdłużej! Powodzenia. MARTUSINO - fajnie, że waga leci, co? Jakoś lepiej się odchudza wiedząc, że ktoś tam w Polsce też walczy! Więc dalej, dalej... Wczoraj kupiłam sobie w nagrodę dwie bluzki, bo nie mogłam się zdecydować którą wziąć. Takie małe, a dobre na mnie !

Witam serdecznie! Dzisiaj humorek mi dopisuje, bo pogodziłam się z moją łazienkową! W końcu skapitulowała i pokazała dzisiaj, że schudłam już 10,2 kg! Wkońcu dwucyfrowa liczba! Coś sobie obiecałam jak schudnę 10 kg, ale zapomniałam co!!! Chyba to miał być fryzjer, albo spodnie na mniejszą szanowną...serio nie pamiętam! Zostało więc do zrzutu 7,8 kg. Jak sobie pomyślę, że dźwigam 10 kg mniej..., Ale fajnie, mówię Wam odchudzajcie się wytrwale!!! Chyba powinnam zmienić topik, bo zmieniłam menu..., ale jak mnie nie wygonicie, to tu zostanę... MARTUSINO - powodzenia i do boju !

No i gdzie Wy się wszystkie podziewacie? Ja tu 1 dzień w kopenhadze...Narazie spoko.

MARTUSINO najgorsze są , jak dla mnie, pierwsze 3 dni. Później żołądek jakoś kapituluje i można wytrzymać. Przynajmniej tak jest ze mną. Jak jestem w pracy, to lepiej mi idzie odchudzanie, bo nie myślę o jedzeniu. Ostatni posiłek jem na tej diecie o 17.00 jak wracam z pracy. Jak mi się bardzo jeść chce to mój mąż mówi: \"Napij się wody\", no to piję i piję wodę z cytryną. A on później:\"No widzisz, pić ci się chciało, nie jeść!!\" Ha, ha.

Witam dziewczątka! Coś tu się przeludniło na wakacjach... Ja się obraziłam na moją wagę łazienkową, bo jest uparta i ciągle się powtarza... KLOPSIK - Już po weselu? Ja na tą kopenhadzką się skuszę. Od jutra zaczynam ( wtorek). Co Ty na to ? IZA - kiedyś okupowałam topik \" dieta kopenhaska...12.02.2005 start!!!!!!\", tam na 5 stronie jest opis diety. Ja zaczynam ją od jutra. Więc??? MARTUSINO - A Ty od kiedy na kopenhaską się przenosisz? A może już jesteś ? Ja nie ćwiczę wogóle, ale bardzo podziwiam te, które się zaparły i ćwiczą. Ja niecierrrrpię ćwiczyć!!! No, ostatnio jeżdżę sobie na rowerku, ale to bardziej rekreacyjnie. Co do cellulitu to niestety nie jestem ekspertem.

Cześć dziewczątka! Martusino - trudno jest radzić, bo każdy organizm jest inny. Jak do 20 sierpnia masz zgubić 5-6kg, to ja bym chyba przeszła na kopenhadzką, bo na niej najszybciej zlatuje. No, ale wybór należy do Ciebie.

no minimalnie się odezwę... waga się ruszyła o 0,1 kg...

kiedyś w sklepie z odzieżą szukała kreacji na wesele jakaś opasła kobieta. Opowiadała gdzie jedzie na to wesele i tak dalej , no i powiedziała:\" Ja to bym chciała tak zabłysnąć na tym weselu!\" i do tej wypowiedzi dołączyła układ horeograficzny polegający na rozłożeniu rąk... a że było lato i miała bluzkę na ramiączkach, to wszystkim ukazały się dwie niewygolone kępy z pod pach wyglądajace jak dwa olbrzymie chomiki angory !!! To zabłysnęła...

... nie odzywam się...