A jednak skusiłam się wczoraj. Nie na chleb tylko na ogórka. Mam nadzieję, ze nie przełamałam ketozy. Lepszy już ten ogórek niż chleb. Coś mało schudłam. Dziś zaczełam 4 dzień a na wdzę tylko 2 kilo mniej.
mam strasznego doła. Nakchętniej rzuciłabym się do lodówki po zamrożony chleb. nie wiem czy wytrzymam. Jestem chyba uzależniona od węglowodanów. Zawsze jak jestem na diecie to marzę o bułce z masłem albo o ryżu. Coś ze mną nie tak.