rhyme

saneczkowa - wiele nie straciłas. Taki jeden cham.

pomorzanko - ja nie będę tak elokwentny jak Ty:) Jest prymitywny i infantylny. Wkurza mnie i tyle choc staram sie byc delikatny w sformulowaniach.

Fanaberia - ja to doskonale rozumiem:)

jak wszyscy to wszyscy:)

juz dziś zaczynam widziec dno od spodu:) Czyli nieźle:)

Aha to takie podstępne jesteście:)? Wy sobie wybierzecie moich kolegów a ja dalej sam:)?

Witaj leele - bez śniadanka:)? tylko na gołąbki:)?

im nas wiecej tym weselej:)

to ja w środku:)

ok:) będą gołąbki i śniadanko:)

Rozumiem ze wszystkie na raz:)? Spoko mam duze łóżko i na pewno sie zmieścimy:)

pomorzanko moje drzwi są dla Ciebie zawsze otwarte wiesz przeciez:) i ciepłe bułeczki tez sie znajdą:)

wszyscy wpadniemy:)

spoko:) czuj sie zaproszona:) nie, nie umiem naleśników:) na śniadanie była jajeczniczka... albo ciepłe bułeczki z twarożkiem ze szczypiorkiem i kawka, bo to było ulubione śniadanko...

echhh widzicie... i jak czytam Was o waszych facetach to mi sie wydaje ze ten swiat wiecie na głowie chyba stanął.

ale wcześniej pare prób było... hm... hihi:) nieudanych ze tak powiem:) nawet kot kręcił nosem zanim zjadl:)

pare zup, jakieś mięsko, ale najbardziej sie ucieszyłem jak wyszły mi gołąbki:) nic wielkiego:)

ok pomorzanko:) coś pomyślimy:) ale to dopiero były początki podkreślam:) początek nauki:)

tak, tak wiem... kazdy mi to mówi...

nawet sie gotować zacząłem uczyc...

owszem. Właśnie po to m. in miała byc ta praca. Potem mieszkanko wspólne... Potem ślub... i nasze wspólne dziecko... i rozpłynęło sie jak sen złoty...

ja miałem dzieciaka bez małżeństwa... i tez był fajowy...

tak jak mówiłem chodzi o proporcje:) miłego wieczorka Przebiśnieg:)

nie kokietka:) odrobina kokieterii:) myślę ze toczymy spór teraz o proporcje:) bo naprawdę jest trudno sie zblizyc do królowej śniegu:)

przebiśnieg - te myśli znikają jak juz coś się dzieje. Wtedy juz nie myslisz czy dasz radę po prostu to robisz...