Czytam i czytam, ale jakl zobaczyłam, ile jest stron - przestałam bo nie mam tyle czasu.Jestesmy razem 24 lata.Mój ciągle ukochany facet nie jest świętoszkiem, ale wystarczy, że powiem to : np :\"ŚMIERDZI\" to śmierdzi i nie ma dyskusji- po prostu nie ma dot.to np.skarpetek, podkoszulek itd.I z racji wykonywanego zawodu/przewóz/ zabiera ze sobą sprzęt na zmianę.Gmyrania jak to piszecie w jajkach , się nie czepiam - bo robi to a myśli że ja nie widzę.Ale nie zniosłabym dłubania w nosie - nieeeeeee.Co do bączków.Włosy mi sie jeżą, bo zbliża sie okres wysypu bobu - a uwielbia go cała rodzina, w tym roku chyba umrę albo pójdę spać na balkon ALE BÓB muszę kupić!!!!Życzę każdej kobiecie takiego faceta.
Co do higieny- to wynosi się z domu!!!!