Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margo

  1. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czym sie różni dyrektor od męża??? bo dyrektor to chociaz wie ze ma zastępce:D:D:D pani na lekcji przyrody pyta dzieci co jest dobre na biegunke? dzieci podnoszą ręce...odpowiada dziewczynka- węgiel prosze pani - bardzo dobrze, piątka odpowiada druga dziewczynka- przy biegunce zazwyczaj boli brzuch wiec chyba nospa pomoze- dobrze piątka...jasiu sie wyrywa do odpowiedzi wiec pani zmuszona jest zapytac go...jas mówi- WIAGRA jest swietna na biegunke! - jasiu co ty tu opowiadasz? dwója! - ale prosze pani ja sam slyszalem w nocy jak moja mama mowila do taty WEŹ STARY WIAGRE TO MOZE CI WRESZCIE TO GÓWNO STANIE:D:D:D facet kreci cos miedzy palcami kreci, w koncu wącha...ooo gówno! liże...nie to plastelina...znow wącha...nie to gówno...liże...e plastelina...wącha jeszcze raz...jednak gówno!...liże...jednak plastelina!...ALE Z KĄD W DUPIE PLASTELINA???...:D:D:D
  2. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    melduje sie :) i przylączam do zyczen naszych wspanialych chlopcow:) wielkie buziaki dla was chlopaki moi chlopcy dostali odemnie po pudelku tofifi...maly sie ucieszyl:) duzy niebardzo:(...zupaka szczawiowa wyszla wysmienita dzieki mojej kochanej mamie ktora pogotowala szczawik w sloiczkach i dala coruni swojej:):):)...zaraz troszke legne na plecach bo troche kregoslup wysiada...wieczorkiem wczoraj mialam w glowie caly list do was ale nie mialam mozliwosci skorzystania z kompa a z pamiecia u mnie nie najlepiej i jakos mi to wszystko umklo...chyba powinnam zapisywac swoje mysli na kartce:):):) to bedzie mi latwiej:D Kabuniu nie smuc sie kruszynko tak chcialabym jakos cie pocieszyc:) ale nic madrego do glowy nie przychodzi...i nie mysl nawet o takich rzeczach!!! ja to przerabialam...nie udalo sie a potem bylo mi wstyd przed wszystkimi i sama soba...do dzis mam czasem ochote to powtorzyc ale odganiam od siebie wtedy zle emocje...staram sie i jakos wychodzi:) a ty jestes (o ile dobrze zrozumialam z postow) silna i tez napewno sobie poradzisz:) moze nie dzis ale jutro...kto wie? Emmi gdybym chciala wywalic z siebie wszystkie zle emocje to by dopiero bylo:D takich niecenzurowanych slow naraz nikt by nie dal rady zniesc:D a coz wy winne ze mm to burak i cham???:D a mojego krzyku to tez chyba nic nie pobije:D wiec czasem sobie troszke ulze:D ale naprawde troszke:DGoda jesli bede tylko miala okazje napewno pozdrowie Karoline od ciebie i wszystkich dziewczyn na topiczku(jesli pozwolicie) dla wszystkich buziaki i papatki...cicha- dawaj jeszcze:D
  3. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    to jeszcze raz ja:) zupka sie gotuje a ja chwilke mam dla siebie:)...moze niezupelnie bo przydaloby sie posprzatac...ale mam to w dupie...ze wzgledu na zarobki mm moze sobie pozwolic zeby nic nie robic w domu bo przecierz jest PANEM ktory i tak utrzymuje rodzine...a ja mimo wczesnego wstawania, pracy i pracy w domu i tak jestem na drugim miejscu...qrwa...moje slowa nic nie dają, krzyk tym bardziej...wiec robie wszystko sama a wieczorem padam na pysk...a mojego tyle ze wyzale sie wam, poklne...Goda widze ze czytasz poprzednie nasze wpisy:) w sumie to chyba fajnie:) poznawac tak blizej wszystkie dziewczyny:):):)...wiesz pytalas o Karoline...rozmawialam z nia i wiem ze cierpi...ma podobny problem z kregoslupem co ja a w polowie pazdziernika bedzie operowana w Poznaniu...strasznie jej wspolczuje i wiem jak sie teraz czuje:( boi sie i nerwy ja zzeraja:( znam to z autopsji i wiem ze nie ma teraz glowy do komputera...co do reszty dziewczyn niestety nie znam ich dalszych losow...ale wspominaj dalej:) moze cos fajnego odgrzebiesz w przeszlosci:) moze sie posmiejemy:)...calusy dla ciebie i rodzinki Emmi wiesz faktycznie ciagle chodze zmeczona, brak mi ciagle czasu...ale nie jestem juz nieszczesliwa...mam cel, mam odskocznie od rzeczywistosci...czuje sie wreszcie dowartosciowana...widze ze ludzie mnie szanuje i jest mi z tym dobrze:) nie mam kiedy rozmyslac jak kiedys i to tez lepiej na mnie wplywa...a i luki zaczyna sobie swietnie radzic, az jestem zaskoczona czasem:) wiec dobrze to robi nam obu i niech tak zostanie:) a pomarudzic czasem musze:D taka juz jestem i tyle:D calusy dla ciebie i misiaczka a za pare latek gdy zobaczysz jak twoja praca i poswiecenie zacznie procentowac naprawde poczujesz sie dumna:) ja juz jestem z CIEBIE DUMNA:):):) buber-dzieki dzieki dzieki:):):) i jeszcze jeszcze jeszcze:):):) cicha- dbaj o siebie i uwazaj bo zaczyna sie panoszyc grypka wiec moze kieliszeczek czegos mocnego i chyc do lozeczka???:):):) wszystkim sle buziaki i papatki
  4. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    dzieki Emmi:) skad wiedzialas ze tego wlasnie potrzebuje? ale niestety najpierw musialam pozmywac naczynka, obrac ziemniaki i zrobic sosik i suruweczke, potem znow pozmywac...a potem postawilam zupke szczawiowa na jutro:) i dopiero znalazlam chwilke zeby sie przywitac narazie na tyle i spadam do kuchni:) papatki
  5. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    jestem zyje czuje sie swietnie:) grzybki byly pyszne i jeszcze na dzis troche zostalo wiec zaraz lece wcinac:):):) dopiero weszlam do domku i zapalilam gaz na kuchni ale musialam przeciez sie zameldowac:) potem poczytam i napisze cos niecos narazie papatki
  6. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    siemanko:) dzis zagladam jeszcze do was ale jutro...nie wiem czy dam rade...:D wybralam sie wczoraj po raz pierwszy na grzyby...zebralam, obgotowalam...dzis usmazylam...pojadlam...jak dozyje do jutra to bede nadal:D jesli niedozyje zaprosze na pogrzeb:D. Emmi czy my przypadkiem nie szukamy tego samego???.......................................................HP- i niech ci sluzy:):):) zdaje sie ze nalezalo ci sie troche szczescia:) a najwazniejsze ze potrafisz to docenic:):):) szczesciara z tej twojej wybranki... dziewczynki kochane ja tez uwielbiam ciasto wiec mam nadzieje ze zostawicie mi nastepnym razem kawalek serniczka??? ja w zamian serwuje dzis grzybki w smietanie:D:D:D ktora odwazna?caluje mocno i papatki
  7. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czesc wszystkim:):):) wlasnie jestem po obiadku i zmywaniu garow:) teraz kolej na odsapniecie:) wczoraj nie zajrzalam bylam u fryzjera:) piekna teraz jestem:):):) mm przyjechal po mnie i nawet mnie nie poznal:D slicznie mi ulozyla wloski prostownicą i balejarz sie udal:) wiec humorek troche lepszy:) a jutro w koncu pospie:D wiec mam sporo powodow do radosci...MOKKA teskno mi bez ciebie:( ale ciesze sie ze zajrzalas:):):) tylko nie przepracowywuj sie za bardzo...u mnie tez zmian troche sie nazbieralo...pracuje i caly dzien mam wywrocony do gory nogami...ale daje rade...caluje cie sloneczko moje buber- pamietac pamietasz ale buziakow nie wysylasz:( a ja czekam...czekam...czekam......................................................;) Emmi dobrze ze logopeda cie troche pocieszyl...nalezalo ci sie:) i miskowi tez:):):) caluje was mocno jako taka- tak jezyk mam calkiem ostry i czasem musze wywalic z siebie zle emocje...jak chcesz mozemy razem pocwiczyc:) to proste...piszesz BURAK i juz wiadomo o kogo chodzi, potem sama sie z siebie smiejesz i jest o.k:) teraz twoja kolej:)...wyzywaj ile wlezie... dla ciebie na zachete. A calej forumowej paczce zycze milego wekeendu duzo usmiechu milej zabawy z mezem i...z kim sobie wymarzycie:) caluje i papatki
  8. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    no i u mnie znow rodzinnie:(:(:( mialam pospac ale polozylam sie na chwilke i zaraz wstalam...szkoda mi bylo czasu...porobilam wszystko na blysk, obiad na jutro uszykowalam a mm wyszedl gdzies nie mowiac gdzie...po powrocie spytalam gdzie byl i tak od slowa do slowa(nie powiedzial gdzie byl:() zaczela sie afera...kiedy doszlo do tego ze trzeba lukiemu kupic trampki na wf(zawsze cwiczyl w adidasach ale w tym roku remontowali sale i musza byc miekkie buty) zaczal sie smiac ze bez niego nawet trampek kupic nie umiem...a ja teraz poprostu nie mam kiedy ich kupic...mieszkam na jednym koncu miasta(pol godz. dojazdu do centrum) to pracuje na drugim przeciwleglym koncu:( po pracy do domu i od razu w kieracik...a potem powiedzialam ze zbliza sie sezon grzewczy i trzeba podolewac do grzejnikow wody, odpowietrzyc je...on na to ze moze w koncu bym sie tego nauczyla...no i szlak mnie trafil...bo i glazure kladlam i fugi i panele i tapety i malowalam i ocieplalam chalupe wiec moze ja powinnam byc facetem???:( ...teraz nie odzywam sie do niego i jestem zla jak osa...niby zadna to nowosc dla mnie, przywyklam juz do tego, nawet juz tak nie boli...ale zlosci nie przeskocze...nie czuje bolu...zalu...mam ochote walnac go w ten glupi tepy pusty leb siekiera i to ta sieczna strona buraka jednego...swinia i tyle tylko natura sie pomylila i ogon nie z tej strony przyczepila...glupi gumofilec...no i teraz mi lepiej:) ide robic lukiemu kolacyjke...burak sie sam nazre:P ... pa kochane moje pocieszycielki...co ja bym bez was...?
  9. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    witanko:) wszystkim:) ale nowiny:):):) przyjaciel gggrrraaatttuuulllaaacccjjjeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! faktycznie zuch chlopak:) i niczym sie nie przejmuj:) bedzie milej i weselej:):):) no i ciasniej:D buber a co polskiego sie zapomnialo:D ??? i dlaczego tylko Goda? a gdzie buziaki dla zapracowanej margo???:D Agrypina oto przepisik: 0k.60dk. wolowiny bez kosci pokroic w cienkie paseczki podsmazyc na oleju do zlotrgo koloru, wode w garku zagotowac wrzucic miesko, doprawic wegeta, 3-4 duze papryki moga byc kolorowe pokroic w paski, marchew w paski, ziemniaki w kostke, 4cebule w talarki, por w talarki; ziemniaki i marchew dorzucic do wywaru, gotowac ok. pol godz, potem papryke, znow gotowac ok pol godz, na koniec cebule i por, gotowac ok. pol godz. przyprawic do smaku ostra papryka i pieprzem, zupa powinna troche palic podniebienie. na koniec rozprowadzam z woda sos pieczeniowy ciemny z winiar i wlewam do zupy, zagotowuje 5min. i zupa gotowa, swietnie smakuje z pieczywem czosnkowym:):):) Goda nawet nie wiesz jak chcialabym kiedys zwiedzic wilno...taki sentyment wpoila mi mama...gdyby bylo troche blizej...:):):) ale dzieki serdeczne dla synka i calej reszty:) jako taka dzieki:):):) ty juz wiesz za co:):):) dla ciebie Emmi ja chyba dzis troche drzemne bo padam juz a zupka sie moze gotowac sama...juz rano latwiej mi sie wstaje ale wieczory za to sa ciezki, oczy same leca, w pracy calkiem fajnie, coraz bardziej sie wdrazam w to wszystko, troszke tych papierkow jest ale idzie mi coraz lepiej, poznaje samochody, wiem co trzeba chlopakom zlecic do mycia, wypisuje i przyjmuje faktury...................no i oczywiscie podrywam co przystojniejszych facetow:D a oni nie pozostaja mi dluzni:D wiec jest o.k, mm czasem wpada(zeby mnie sprawdzic???) ale gdy widzi ze z kims rozmawiam to mine ma troche nietega:), zaczal wiecej ze mna rozmawiac, a wieczorem chce mnie przytulac:)...tylko ja sie teraz odsuwam zeby wiedzial jak ja sie czulam kiedy on tego nie chcial, i tak mogloby byc chyba lepiej ale ja jestem teraz na anty...zuraw i czapla...wiem ze zle robie ale to jest silniejsze odemnie...no dobra a teraz obiecana drzemka:) buziaki i papatki
  10. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czesc wszystkim:) dzis tez szybciutko bo zaraz pedze na zebranie do szkoly a potem obiecalam przyjaciolce kawe bo troche ja zaniedbuje:( zupka gulaszowa wyszla palce lizac:):):) wszyscy objedli sie ze az hej:) naczynka pozmywane a wieczorkiem troche ogarne mieszkanie...goda- ciesze sie ze juz lepiej u syna i ze tobie humorek powrocil:):):) Emmi- dbaj o misia ale pomysl tez o sobie!!! zbieraj sily na nauke:):):) cicha- makia przyjaciel dawaj te nowiny i to szybko!!! pozdrowka dla wszystkich papatki MOKKA jak milo cie widziec:):):)
  11. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czesc wszystkim:) dzis tez szybciutko bo zaraz pedze na zebranie do szkoly a potem obiecalam przyjaciolce kawe bo troche ja zaniedbuje:( zupka gulaszowa wyszla palce lizac:):):) wszyscy objedli sie ze az hej:) naczynka pozmywane a wieczorkiem troche ogarne mieszkanie...goda- ciesze sie ze juz lepiej u syna i ze tobie humorek powrocil:):):) Emmi- dbaj o misia ale pomysl tez o sobie!!! zbieraj sily na nauke:):):) cicha- makia przyjaciel dawaj te nowiny i to szybko!!! pozdrowka dla wszystkich papatki MOKKA jak milo cie widziec:):):)
  12. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    cicha:D:D:D dobre:):):) ledwo siadlam do kompa i juz sie brechtam:):):) dzis juz po robocie a teraz zupke gulaszowa gotuje na jutro:) wekeend byl sloneczny i odpoczelam sobie jak Emmi kazala:):):) ale nie mialam za to mozliwosci zajrzenia tutaj...luki zaraz skonczy angielski i trzeba pani zalacic wiec za duzo pisac nie moge ale sciskam wszystkich mocno i caluje Emmi dbaj kruszynko o siebie komus to dobre rady dajesz a o sobie zapominasz:(:(:( witaminki zarzywaj i pij duzo sokow z grejfruta:) i pomidorowy tez:):):) jako taka glowa do gory bedzie lepiej:) caluje mocno papatki
  13. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    jako taka- i coz ja moge napisac? ze znam to wszystko? ze wiem o co ci chodzi? to nie ja mam rozumiec...to TM ma zrozumiec...ja czuje podobnie jak ty...chodzi mi o stosunek moj do mm i jego do mnie:( roznimy sie tym ze ja przewaznie raz w miesiacu wybucham i kloce sie, czasem klne i wyzywam...ale czuje dokladnie to co ty...tylko strach mnie paralizuje ze sama sobie nie poradze:(...500zl? kto komu ma placic? twoj brat na corke? ja przy miojej pensji i z takimi alimentami za mieszkanie bym zaplacila i oplaty...a gdzie zycie? i siedze sobie nieszczesliwa cichutko...zreszta napisze na @ chyba i tak za duzo zwierzen tutaj...caluje i sciskam pa
  14. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czesc niewiasty:):):) dzis piateczek:) jutro pospie:):):) i juz sie ciesze:), jeszcze nic nie zaplanowalam na wekeend chyba bede leniuchowac:P wczoraj nawet czasu nie mialam zeby cokolwiek bazgrnac ale widze ze nikt nie teskni za mną:( ;P ...wiecie ze zapomnialam jak to milo uslyszec \"księżniczko\" \"sliczna\"i takie tam...a teraz slysze to na kazdym kroku...moi chlopcy tez sa mili i chyba sie polubilismy:) . Emmi co powiedzial ortopeda? czy z misiaczka kregoslupem wszystko dobrze? pisz szybciutko bo jestem ciekawska z natury:):):) jako taka wiem ze nie pocieszy cie to ale ja tez ostatnio mialam wielka burze:( dlugo nie moglam sie pozbierac do kupy...ale dalam rade...moze nie do konca ale jakos do przodu leci...byle jak ale leci...mam nadzieje ze odnajde swoj azyl w pracy...ale nie moge sie jeszcze do konca wyleczyc ze zludzen co do mm...i jeszcze boli i pewno jeszcze dlugo poboli...caluje cie mocno i badz dzielna na pocieszenie Goda tylko nie potruj rodzinki tymi papkami:D u mnie nikt by takich przecierow do ust nie wzia bo u nas same wybredne geby :D pozdrowienia dla syna dla wszystkich slicznych pan buziaki i dla HP bo jesli czytasz to moze bys od czasu do czasu sie odezwal:) opowiedzial cos ze szczesliwym zakonczeniem:) a nam na serduchu od razu lepiej bedzie:):):)...wiesz jakie sa kobiety:) uwielbiamy romanse:):):)...calusy i papatki
  15. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    no troszke luzu:) obiadek na jutro uszykowany:) i na pojutrze tez:):):)tylko ziemniaczki ugotowac i suroweczke przyszykowac:) a moze kupie jakas po drodze?:) chociaz zawsze robilam sama:) dobra a teraz o pracy...komputerka niestety nie mam:( pracuje w myjni samochodowej, obok jest parking, wiec ciagle mam doczynienia z panami przewaznie i to calkiem przystojnymi:), przyjmuje zamowienia, biore pieniążki, spisuje przyjezdzajace i wyjezdzajace samochody, wydaje abonamenty, troszke papierkow...no i oczywiscie kawusia 3razy dziennie:):):). nawet jest calkiem milo:) a moze poznam jakiegos milego kogos..................................................................................pozyjemy zobaczymy:):):). w kazdym razie patrze na problemy teraz z pewnym dystansem, nie martwie sie co mm moze robic, gdzie moze byc, jakis blogi spokoj zaswital w mojej glowie, mam nadzieje ze tak juz pozostanie:), budze sie rano, wiem ze trzeba sie porzadnie ubrac, wymalowac, uczesac:) , i wiecie co, juz dawno nikt mnie nie calowal w reke...a tu co jakis czas jakis pan wychodzi z samochodu zaglada do mnie i mowi mile rzeczy, caluje w raczke:)...to naprawde mile uczucie...znow czuje sie atrakcyjna i pewniejsza siebie...mm udalo sie wmowic mi ze jestem nic nie warta baba...ale okazuje sie ze to jednak nie prawda:)...ciesze sie i mam nadzieje ze tak juz pozostanie:) i mimo ze ciagle sie spiesze, ze ciagle jestem w biegu to mi nie przeszkadza:):):):):):):):):):):):):):):):) tylko zal mi naszych porannych pogadanek...jako taka dobrze mowilas ze wlasnie tego mi bylo trzeba:) jak ty wiesz co czuje...jesli mozesz to podaj mi swoj nr.komorki na gg bo ponoc zmienilas nr? czasem mam chec wyslac jakas wiadomosc a nie mam jak:) i pamietaj ze nadal CIE KOCHAM:):):) GODA ciesze sie ze troszke u was lepiej i nadal bede trzymac kciuki zeby bylo jeszcze bardziej:) mam nadzieje ze mlody wiek szybciej pokona rany ... dla was Agrypina buber KABA :D ale sie usmialam cicha makia Faro[witam cieplutko na przywitanie i dla wszystkich bo czas mnie goni papatki
  16. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    jasny gwint!!! na nic nie mam czasu:( jakos te przesiedzone w domu lata mnie rozbroily... pobudka o 6 a potem tylko praca:( wczoraj nie dalam juz rady bo o 22.30 padlam na nos i zasnelam...dzis juz po obiadku ale ide zaraz szykowac na jutro. Emmi ja robie miesko jak na kotlety(ok.10min) i obsmazam pulpeciki na patelni, a potem dusze to ok.godz robie sosik i obiadek gotowy:) wlasnie lece mielic miesko:) moze dzis wieczorkiem uda mi sie napisac:) sprobuje:):):) narazie pa
  17. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    jasny gwint!!! na nic nie mam czasu:( jakos te przesiedzone w domu lata mnie rozbroily... pobudka o 6 a potem tylko praca:( wczoraj nie dalam juz rady bo o 22.30 padlam na nos i zasnelam...dzis juz po obiadku ale ide zaraz szykowac na jutro. Emmi ja robie miesko jak na kotlety(ok.10min) i obsmazam pulpeciki na patelni, a potem dusze to ok.godz robie sosik i obiadek gotowy:) wlasnie lece mielic miesko:) moze dzis wieczorkiem uda mi sie napisac:) sprobuje:):):) narazie pa
  18. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    czesc wszystkim wrocilam do domku a tu synus w drzwiach mnie wita glodny:D wiec myk do kuchni i zupke odgrzalam z zeberkami:) wiec juz po obiadku:) tylko naczynka mnie jeszcze czekaja w zlewie, potem po zakupy a wieczorkiem napisze cos wiecej i papatki
  19. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    Emmi kochana jestes ale zycie to nie bajka:)wiesz wtedy jak bylam w dolku to uslyszalam od mm pare gorzkich slow:( i jakos to mnie dobilo...od tamtej pory rozgladalam sie za praca i jakos ona mnie znalazla:) boje sie jak cholera...przesiedzialam w domu prawie13lat...tro byla nasza decyzja...kiedys...teraz okazuje sie ze mm wycofuje sie i ja sama tak chcialam... wiesz luki juz duzy...puki byl maly wygodnie bylo miec przypilnowanego syna, posprzatane, poprane, poprasowane, ugotowane i podane na czas, bez stresow i problemow...ale to sie szybko zapomina... wygodnie raz mowic tak raz siak...a mm jest strasznie wygodnym egoista:( wiec mimo strachu to ciesze sie z tej pracy... nie bede sie bala myslec o przyszlosci:) wiesz o czym mowie mam nadzieje... jakos dam rade :) nie jest to ciezka praca, zreszta jutro sie okarze...zdam relacje po powrocie:) bo interku do 15 nie ujrze:( bede tesknic za poranna kwka z wami:) jako taka dla ciebie moc buziakow a skoro zagladasz do kompa naskrobie ci pare slow jak bede miala chwile:):):) strasznie bylo mi smutno bez ciebie ale teraz juz nie znikaj bo bede plakac dla calej paczki buziaczki pa
  20. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    witam moje sliczne:) wrocilam:) i mam calą tone roboty:( widze nowe twarze witam pieknie i zagubiona Danusie kochaną czesc skarbenku ciesze sie ze jestes:):):) Goda tak mi przykro:(:(:( az szkoda slow:( pilnuj syna i wiedz ze jestesmy tu zawsze zeby ci pomoc...Emmi dobrze wiedziec ze tesknilas:) ja tez:) ale wiecej napisze potem bo musze powalczyc z praniem i porzadkami...i jeszcze mam nowinke:) znalazlam prace:):):):):):):) zaczynam jutro...troszke sie boje ale po tylu latach siedzenia w domu to chyba normalne? wiecej potem uciekam i pa
  21. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    o rany alescie sie rozpisaly:):):) przedemną tyle roboty a ja tu siedze i czytam wasze posty bo jakos nie umiem wyminąc i tak mnie korci...no i poczytalam a teraz mam niewiele czasu na pisanie....Emmi jedziemy do SZKLARSKIEJ POREBY to odemnie dosc daleko ale co tam...caluje was mocno kolezaneczki kochane i zycze milego wekenndu:) duzo sloneczka i dobrego humorku....bede tesknic za wami a w poniedzialek rano jestem na porannej kawce:):):) caluje i papatki
  22. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    cicha ja tez moge posiedziec na kompie ale tylko do konca meczu:):):) bo potem zaraz sie pewno kolejka ustawi:) a pozatym jestem padnieta...od dwoch dni wszystko robie z palcem w....tu cos tam cos i ciagle brak mi czasu zeby zajrzec do was w ciagu dnia...a jutro od rana pakowanie, ktorego strasznie nie lubie, ciagle mysle ze czegos zapomnialam, latam po chacie, zagladam do torby, potem do szafy, i znow do torby...az odechciewa sie gdziekolwiek wyjezdzac:(. moze uda mi sie wpasc do was jutro a potem to dopiero w poniedzialek wiec caluje was mocno i papatki milego wekeendu
  23. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    tez witam serdecznie:) i czekam Emmi na rocznice:):):) chyba kupie z tej okazji szampana:D kto dolączy do wypicia buteleczki???:) ja tez dzis mam dzien pelen zajec...zaraz pedze na przychodnie po leki alergiczne dla lukiego, do ksiegarni po ksiazke do angielskiego(czekalam do ostatniej chwili a dzis przychodzi pani na lekcje prywatne, juz 3rok uczy sie dodatkowo, i przynosi to efekty) potem pranko, pakowanko...wiec nie zanudze sie dzis:)...calusy ogromne dla wszystkich i papatki
  24. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    Emmi zanim napisalam wszystko juz wpadlas:) czy nasi faceci naprawde mysla tylko o sobie? z naszych postow czesto wychodzi ze oni sa egoistami:( czy tylko w naszych oczach? czy moze postawilysmy im za wysokie poprzeczki? a co do krego...wycieczka wczoraj tez udana:) pojechalismy nad rzeczke wieczorkiem na rowerach(ok.6km.) psiunia plywa troche lepiej i coraz mniej boi sie wody:) trzeba ja lapac nie 15min. tylko juz 10 potem siup do wody:) a na koniec wszyscy jestesmy mokrzy bo jak sie otrzepuje to zawsze podbiega do nas:):):) ale dzis trudniej bylo mi sie zwlec z lozka...zaczyna bolec...wiec dzis nici z wycieczki...moze spacerek zrobie tylko...a moze posiedze na lezaczku:):):) obiecalam ci @ ale jakos nie moge sie zebrac...ale napisze jak wszystko przemysle...no teraz spadam bo sunia wola na sniadanie:) pa
  25. margo

    małżeństwo i samotność cz.2

    goda jestem na stanowisku ale u ciebie juz pewno pusta szklanka...pedze zaparzyc nową:):):) jak poczytalam twoje wspomnienia to sie usmiechhalam:D faktycznie trojeczka moze doprowadzic do osiwienia:) ja na szczescie mam jednego:)ale czasem mysle ze tez osiwieje:):):) makia- no coz wydaje mi sie ze im wiecej probujemy uchronic nasze maluchy przed domowymi spieciami tym bardziej do nich lgną...mm tez sadzi ze sprawy same sie rozwiaza, dzieci same sobie poradza...a on jest tylko od zarabiania:(:(:( az czasem mnie ponosi takie rozumowanie i mam ochote go udusic...lukasz jest wrazliwym inteligentnym chlopcem, pisalam juz wyzej ze tez lgnie do dzieci ale nie udAJE MU SIE TRAFIC NA przyjaciela, widze ze cierpi z tego powodu...jeszcze sytuacja w domu i chyba z tad tiki...tez bylo chrzakanie, ciaganie nosem(czasem smieszne historie wychodzily w szkole z tego powodu) , rzucanie glowa, ...i tak jak u ciebie przychodzilo z nikad, trwalo, a potem cisza...i nowy tik:( czy czuje sie winna? pewno! moglam odejsc od meza i stworzyc mu inne warunki...ale czy to by bylo lepsze? tego nie wiem:( moze jestem nadgorliwa mamusią:) gotuje co synus lubi, sprawdzam lekcje, jak trzeba pomoge, pytam 3razy czy napewno wszystko spakowal( za kazdym razem czegos brakuje) wstaje rano wyprawiam do szkoly, pilnuje jak sie ubral, gonie do lekcji, o 22 gonie do lozka, kaze co wieczor sie kąpac...czy to nadgorliwosc? taka jestem...po prostu wiem ze nikt za mnie tego nie zrobi, a to taki wiek ze sam niczego sie nie domysli:) moze dlatego wlasnie ze ma za niego kto myslec:) ale to jest moje zycie...nie pracuje zawodowo, maM DUZO CZASU, I WSTYD BY MI BYLO GDYBY MOJ SYN BYLBY NIEDOPILNOWANY...od mm juz nie czuje zadnego uczucia wiec powoli i moje uczucie wygasa...moze przelewam to wszystko na syna? czy mam sie zmienic? pewnie tak ale nie wiem czy potrafie...a jak wy to widzicie? jak oceniacie? czasem dobrze posluchac obiektywnej rady...pozdrawiam i papatki
×