margo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez margo
-
dzis tez szybciutko ale chociaz buziaki wam musze poslac:):):) jeszcze nie bardzo moge siedziec wiec nie poczytalam waszych postow...ale jak tylko bede mogla:):):)...teraz papatki i buziaki
-
dzis tez szybciutko ale chociaz buziaki wam musze poslac:):):) jeszcze nie bardzo moge siedziec wiec nie poczytalam waszych postow...ale jak tylko bede mogla:):):)...teraz papatki i buziaki
-
buzka dla wszystkich dzis pierwszy raz zasiadlam na kompa wiec tylko sie przywitam i podziekuje wszystkim ktorzy wspierali mnie telepatycznie:):):) ciagle o was myslalam i mysle ze dzieki wam udalo mi sie odpedzic zle mysli...sama jestem zaskoczona ile tak naprawde wszystkie dla mnie znaczycie...nie przypuszczalam ze mozna tak uzaleznic sie od wirtualnych przyjazni:):):) ale jednak mozna:):):) tesknie za wami:) ale powolutku dochodze do siebie:) wiec mysle ze juz coraz czesciej bede do was zagladac:):):) jeszcze was nie poczytalam ale nadrobie zaleglosci:):):) caluje mocno i powiem jedno KOCHAM WAS
-
no coz dziewczynki i chlopcy;):D powoli bede sie z wami zegnac na jakis czas:):):) bede strasznie tesknic za wami:):):) szkoda ze nie mam laptopa:D bo bylabym na bierzaco:):):)...ale juz nie starczylo kasy...teraz powolutku sie pakuje...jeszcze synka popakuje do babci...i zglupieje na dobre...jak ja nie cierpie pakowania:D wszystkim sle buziaki a zona wylaz z norki i zabawiaj towarzycho bo cos sie nie specjalnie starasz:D:D:D licze na ciebie:):):) papatki wszystkim( Emmi i jako taka wiecie ze was )
-
buber zadna z nas nie pisze przeciez o calej populacji meskiej:):):) my piszemy o konkretnych przykladach naszych mezow:):):) a znamy ich wady i zalety bardzo dobrze:) pewnie ze sa swietni ojcowie i mezowie sama mam takie przyklady w rodzinie a i kobiety bywaja rozne:) ...i wcale ich nie bronie:) tak wiec nie doszukuj sie potepienia wszystkich facetow z naszej strony:):):)... a Elunia... niby dlaczego majac 36 latek nie moze zachowywac sie jak nastolatka? skoro tak wlasnie sie czuje? to swietnie ze potrafi sie cieszyc zyciem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wielkie brawa dla niej za to ze jest soba... wiek tu nie ma nic do rzeczy... pozdrawiam cie cieplutko i zycze milej niedzielnej nocki;) z zoną:):):)
-
witanko wszystkim:):):) pada u mnie od rana...czyzby lato sie skonczylo??? jako taka- brawo brawo brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestes boska:):):) a ja i tak zawsze bede trzymac twoja strone:) bo doskonale wiem o czym piszesz... i wiem ze to wcale nie zale z twojej strony:) to zlosc na niego ktora trzeba gdzies wywalic...wiem ze nie tesknisz za m bo ja tez nie tesknie... wiem ze wybaczysz bo ja tez wybaczam... wiem ze sobie poradzisz bo ja tez sobie poradze.... ale nie o to tu chodzi... nam chodzi o normalny dzien jaki zdarza sie w normalnych domach...rodzinach... nam chodzi o jakies slowo i gest... bo co z tego ze tm zalezy...pewnie ze zalezy!:) tak jak mm... gdzie oni by znalezli drugie takie glupie baby? poznali nas juz, znaja nasze reakcje... po co szukac kiedy w domu czysto cieplo i milutko... poprane poprasowane ugotowane pachnaca posciel........................................ i jeszcze koledzy powiedza jaka ta twoja zona zadbana i piekna:):):)... a cholera wie co czeka za rogiem?... tak ja to widze i tak to rozumiem... jestem dzis na mm zla i wsciekla bo mimo ze dobrze mi bez niego to jednak mysle jak on mogl mnie zostawic teraz sama? znow mysli o sobie egoista a o mnie wcale... jak mogl nie pomoc mi w tym goracym okresie? (wiecie ze porownal moja operacje do wyrwania zeba... acha i powiedzial ze na drugi dzien polece na balety bo to taki pryszcz) ... ja nie zale sie...a moze troche... ale skoro mi to pomaga to czemu z tego nie skorzystac?:):):) Emmi- milej zabawy:):):) zajrzyj na poczte:):):) elunia- pisz wiecej takich historii...milo poczytac:):):) ciesze sie ze jestes szczesliwa:):):) dbaj o zwiazek i pisz.................... chetnie czytam twoje posty... az mi lzej na seduchu:):):) papatki wszystkim
-
jako taka- jak ja wiem o czym piszesz:(:(:( i nie dziwie sie ze boisz zostawic swojej trojeczki z tm...ja swoje malenstwo;) pod moja nieobecnosc zostawiam u mamy(do zdanki) chociaz jest juz schorowana i nie ma juz za duzo sily...ale brat pomoze bo mieszka z mama...i siostra niedaleko...mm z synem mogliby sobie zrobic krzywde:( i nie jest moj wymysl...tak jest naprawde...wole wiec opieke mojej rodziny niz mm...tobie chodzi o odpowiedzialnosc tm...z tym tez nie dobrze u mm...i jak zaczne porownywac :) okarze sie ze miejsca braknie:) wiec sobie daruje:)...ile bede w szpitalu nie wiem...zalezy jak przebiegnie operacja...a dzis z synem lazilismy po miescie, ostatnie przygotowania...zaliczylismy amfiteatr,obejrzelismy pare wystepow i bylo nawet milo...przynajmniej nie musialam siedziec sama bo syn jak tylko moze siada do komputerka:) wieczorkiem zajrze moze ktos bedzie pogada:) a teraz papatki
-
jeszcze jestem jeszcze zyje:):):) dzieki za wsparcie:) wiem ze nie jestem sama...mam WAS mam mame siostre brata syna kuzynki kuzynow...ale to nie o to chodzi...osoba ktora powinna byc najwazniejsza okazuje sie lobuzem, burakiem, swinia...i wtedy wali sie na glowe caly poukladany swiat...i to w takim nieodpowiednim momencie:(...ktos na kogo powinnam liczyc, ktos kto powinien.................................. ech.......................... boli i tyle:(:(:(... dzieki za to ze jestescie:) ..........................
-
witam slonecznie:):):) Emmi- malutki;) gardziolko ma chore:( ale nie jest zle...tylko troche...lekki antybiotyk i bedzie o.k mam nadzieje:) ale lody przeszly kolo nasa na kilka dni:) zona- moja tesciowa to czlowiek...poprostu...toleruje ja ona mnie i juz:):):)...mowie do niej mama bo tak wypada:) mowie dziendobry bo tak grzecznie...ale nie czuje ciepla ani ona:) jest jak jest...zwykla kobieta z wadami i zaletami? jak kazda;) MOKKA- nie przejmuj sie:) gadaniem...a co do proszenia? wiem co czujesz:) bo ja juz nie prosze:( dosc mam upokorzen...sama czulam sie glupio w takich sytuacjach...i wiesz, juz mi sie nie chce...przyzwyczailam sie chyba:(... wszystkim sle buziaczki i papatki
-
i ja sie odzywam:):):) bylam dzis u lekarza z malutkim a potem pojechalismy do mojej mamy i jakos tak zeszlo:):):) a teraz poczytam caluje was mocno papatki
-
Karolinko kochana ja wiem o czym piszesz:( wiem co to za bol...smaruj plecki spirytusikiem i niedopusc zeby bol wlazl w noge...rwa cholernie dlugo siedzi w nodze:( nawet do kilku miesiecy:( niech maz smaruje spirytusem 98% i nagrzewaj potem...zastrzyki nie zawsze pomagaja:( lez duzo i nie schylaj sie bo znow moze byc nawrot...dbaj o siebie kochana i nie przemeczaj sie...tm moze cie czasem wyreczyc...a jak nie chce to kapciem go...takim ciezkim oczywiscie;) trzymaj sie papatki i caluski
-
betka rob cos z tym dziewcze kochane:):):) bo to juz chyba dobra droga do depresji:( idz do kina, kosmetyczki, fryzjera...ja wczoraj wrocilam w domrym humorku:) i nawet sama sobie sie spodobalam:):):) dzis polecialam polazic po sklepach...nie daj sie dziewczyno...walcz o siebie i sie nie poddawaj sie...trzymam za ciebie kciuki i przesylam moc uzdrawiających buziakow
-
zdanka- nie chcialam zeby to zle zabrzmialo...ja tak to czuje a zazwyczaj co czuje to pisze:):):) taka juz jestem:):):) ale szkoda ze wlasnie nasze dzxieci widza takie wlasnie relacje:( chcialabym zeby bylo inaczej...bardzo bym chciala... coz marzenia sa dla ludzi:):):) wiec marze:):):)
-
betka- nie mowie ze jestem w najgorszej sytuacji...ale o wszystkim tu nie pisze...napisz na maila to sie powspieramy nawzajem:) czase to pomaga:)... buber- no to masz przerąbane:D sam w domu z dorastajacym synem:D a tu zrob jesc a tu posprzataj...wypierz...wspolczuje:D hihihi (wiem ze co innego miales na mysli ale przyznaj ze swietnie z tego wybrnęlam:D) goda- ciesze sie ze udal ci sie wekendzik...:):):)...tak trzymaj:D Emmi- gdzie sie podzialas??? ja juz wlosy wyrywam z niepewnosci:):):) wracaj szybciutko:):):) ............................... a ja juz piekna:) wloski blyszcza i lsnia...mialam jeszcze zachaczyc o doktora ale niestety co miesieczna przypadlosc zmusila mnie do zmiany planow...a chcialam przed szpitalem miec wizyte z glowy...a co do zaproszenia nadal aktualne ale chetnych nie widze:(:(:( dziewczyny zglaszac sie:):):):):):):):)
-
witanko moje panie:):):) w sloneczny i cieplutki poniedzialkowy poranek:) nie ucieklam jestem...tylko wczoraj robilam wielkie zakupy a potem mm zajal komp i mimo ze nieobecna cialem to duchem bylam z wami:):):) ale mam dobra nowinke;) mm w czwartek znow wyjezdza wiec jesli ktoras dziewczyna ma wolne i ma ochote na rozrywke to zapraszam...serio:):):) bedzie gdzie spac, co zjesc i popic, balety jakies sie znajdzie...a mi potrzeba teraz towarzystwa...zwlaszcza na ten nadchodzacy wekeend...ostatni przed szpitalem:) chetnie bym sie jeszcze zabawila:)...myslcie i dajcie znac zeby jeszcze cos zaplanowac:)...ja tez obralam taktyke jak gothika:) tylko w przeciwnym kierunku...olewam dubeltowo...nic od siebie...i dziala:)...ja mam spokoj(nawyk?) a mm szczesliwy ze babsztyl sie nie czepia i nie ma potrzeb ani wymagan:)... duzo bym mogla pisac ale juz mi sie nie chce wracac do tego:(...Emmi slonko mam nadzieje ze juz lepiej ty moje:):):) kuruj sie...MOKKA szybko odrabiaj lekcje i wracaj do nas bede tesknic...i pamietaj nie jestes sama z tym lozeczkiem:):):) [uscisk dloni];) zona pod swoja nieobecnosc zostawiam ci zadanie:):):) musisz rozbawiac dziewczyny:D jak wroce to cie rozlicze z ilosci usmiechow:):):) zdanka moj 12latek juz nawet nie pyta:) teraz nie ma glupich dzieci...one wiedza czemu a to pytanie bylo raczej stwierdzeniem:(... tak ja to odbieram... pedze teraz do fryzjera wiec wszystkim posylam buziaki i papatki
-
Bosa wypada jak najbardziej:):):) gdyby moja synowa przyniosla mi kiedys sernik na zimno to juz bym jej z domu nie wypuscila:):):) uwielbiam sernik na zimno:):):) zycze powodzenia Emmi biedactwo nie wiedzialam ze chora jestes:( tak mi przykro:(:(:( zdrowiej szybciutko magiczny na zdrowie:):):)
-
Marcelino mam ten sam problem, jeszcze rano cieszylam sie ze jestem sama z synem bo mm wyjechal a tu telefon i wiadomosc ze wraca ok.17... i znow ja w jednym pokoju on w drugim na kompie:(... samo zycie?... tak- moje...ale widze ze nie tylko moje...i wcale mi z tym nie lepiej...przykro mi ze tak sie dzieje. czy tak naprawde musi byc? nawet synus sie nie ucieszyl...tak dzieci widza wszystko...niestety:(:(:(
-
no i znow witam pierwsza w ten zimny poranek:):):) kawusia paruje a drogie panie jeszcze spią?:):):) buziaczki przesylam na udany wekeendzik dla wszystkich:):):)
-
u la la narzekają na mężów dziewuchy a potem z łózia nie wychodzą???:D:D:D ech.........................takim to dobrze.......................
-
wrocilam poczytalam i zawiadamam ze bernadetta to moja przyjacioleczka ktora zamierzam wciagnac do naszej kawiarenki:):):) caluje i papatki
-
czesc kochani:) dzis jak ranny ptaszek wyfruwam z domku bo przyjaciolka mnie gwalci ze ostatnio jej unikam wiec musze to nadrobic...ma jakis problem i trza go rozwiazac...karabiny w dlon i pedem lece...mm znow wyjechal ale jak wroci przywitam go zaproszeniem\" PANOWIE DO GAZU\" (buber ciebie oszczedze):):):) goda- nawet nie wiesz jak mama sie ucieszy z twoich pozdrowien...kupilismy jej z siostra na wczasach piekny album o wilnie...codziennie go oglada i poplakuje:) wiec jesli masz jakies zdjecia dzisiejszego wilna na kompie wyslij mi:) podrukuje i mama bedzie miala radoche:):):) spytam na jakiej ulicy mieszkala to dasz znac czy jeszcze taka jest...a moze nawet stoi jeszcze dom w ktorym mieszkala...tak cudnie opowiada o tych czasach ze i mi nieraz lezka w oku sie zakreci...ale jak to jest? czasem mama nie pamiete co robila wczoraj a pamiete czasy przedwojenne, wojenne gdy byla dzieckiem...reszte opisze potem bo telefony mnie bombarduja:):):) papatki
-
no to sobie poczytalam:):):) GODA masz racje...tez przeszlam trudne chwile i przechodze je nadal ale mam nadzieje przetrwac to wszystko:) okazuje sie ze jestem silniejsza niz myslalam:):):) pewnie to rodzinne bo moja mama urodzona wilnianka:):):) i tu uklon w twoja strone:):):) powiedzialam jej ze poznalam przez internet jej rodaczke to az sie poplakala...sentyment pozostal:) a pozatym to ponoc tak piekne miasto ze ciezko o nim zapomniec:) Emmi- nic nie mam na gg napewno piszesz na ten nr ktory podalam na poprzedniej stronie? ja nie wiem czy mam twoj aktualny bo kiedys wspomnialas o zmianie danych na kompie wiec pewnie i gg tez sie zmienilo jutro obiecuje napisac na @ bede juz miala wiecej luzu...zresztą wszystko napisze lowe- zaproponowalam mm zeby poczytal nasz topik...uslyszalam tylko smiech ironiczny i zapytanie czy jestem calkiem normalna...jego takie rzeczy nie interesuja...woli ogladac gole babki:(:(:( i gadac z panienkami przez gg:(:(:( smutne lecz prawdziwe...ale boli coraz mniej na szczescie:):):) wszystkim slodkim i milym paniom panom usciski a wszystkim papatki i milej nocki zycze
-
Emmi tez spijam goraca kawusie bo zimno jak diabli...jeden telefon kolezanki znow dal mi w kosc:( ale juz sie nie podlamuje tak bardzo...jestem juz odporna i silniejsza:) Emmi mam twoj stary nr gg a chyba masz zmieniony...cos chcialam ci napisac i nie mam jak...skrobnij cos do mnie zebym wiedziala ze to ty i juz nr bede miec 7111823 tak naprawde potrzebuje porzadnego kopniaka w tylek zeby wylezc z tego letargu:( przyjaciolka ciagle do mnie dzwoni...krzyczy na mnie...rozmawia...juz przestalam odbierac jej tel. bo wiem ze ma racje...a ja nie potrafie sobie poradzic...za duzo nieszczesc mi sie posypalo...czy kiedys zaswieci dla mnie slonce??? czy zawsze bo burzy przychodzi lepszy dzien??? czy i mnie to spotka? czy jeszcze na to zasluzylam? czy to kara za moje grzechy?...rozne pytania nasowaja mi sie do glowy i nie moge znalezc odpowiedzi:(:(:( narazie caluje mocno wszystkich i papatki
-
przysnelam na chwilke bo lalo jak z cebra i stala sie rzecz nieslychana:):):) Emmi mnie odwiedzila usiadla kolo mnie i glaskala mnie po glowie...nic nie mowilysmy a wszystko bylo wiadomo:) i chociaz znam cie tylko ze zdjecia od razu cie poznalam:) i chociaz byl to tylko sen...dzieki ci bardzo:) bo wiem ze o mnie myslisz:) zbieram sie juz do kupy:) powolutku bo powolutku ale dobre i to:):):) mysle ze powinnam poradzic sobie...w kazdym razie bede sie starac...zawsze mozna lyknąc cos przeciwbolowego:):):) a ze z szyciem nie mam problemow to polatam te dziury w sercu...bedzie to mocny gruby szew i wytrzyma niejedna burze...pozostana tylko zrosty a one tez bolą...ale juz nie krwawia...caluje mocno i papatki
-
Emmi- dziekuje:)urocza karteczka:):):)...ale dalej mi smutno...dobrze wiedziec ze jestes:):):) ja tez cie kocham:) gothika- dzieki...nie wysle @ bo nie chce zainfekowac ci kompa a nie mialam sily zeby zrobic cokolwiek przy kompie wiec wirusy dalej siedza...ale wiesz ta historia nie nadaje sie na publiczne forum...zreszta chyba jeszcze nie dalabym rady o tym pisac:(...dziewczyny jestescie naprawde kochane bez wyjatkow:) zona- ja pije tylko na imprezach:) nie umiem usiasc i pic sama ze soba:) ale pysznego torcika nie odmowie:D jak pasuje zapraszam:):):) buber- ty tez jestes kochany:) ale nie chce mi sie analizowac uczuc mm...juz nie...od teraz bede wlasnie egoista...mm mnie tego swietnie nauczyl...a co do jego uczuc..........................................pewnie je ma? tylko juz nie do mnie:(...i to chyba na tyle...papatki wszystkim i