Mika.

kofi do tej enigmy troche zblizony klimatem jest ten ytworek pt Time. Reszta juz bardziej techniczna,ale lajtowa zarazem

u mnie teraz wlasie leciala enigma :) kawalek jest super klimatyczny! ciekawe czy faktycznie byla gdzies w reklamie i w jakiej

teraz zalacza sie najdłuzszy czyli dziewczynom co nie maja gmaila na mur-beton zapcham skrzynki hehehe a to jeszcze nie koniec

poszedl utworek nr 2

mysza- noo zajebista jest, wczesniej czytalam Nie zdradzaj zadnych tajemnic, tez byla super

aha, teksty te utworki maja fajne zwlaszcze ten \"Time\"

pierwszy poszedl

niesia- ja tez sie nie znam, tez chce kupic i niech no te ktore sie znaja powiedza na co zwracac uwage zeby szitu nie kupic :)

no tak niesia- zdjecia zawsze , ale muzyka, nie kazdy chce, ktos moze nie cierpi house' u :) wole nie katowac nikogo

ale co tam wielkosc pliku :) od czego sie a gmaila co nie ?:D

to posle- tylko to potrwa bo to duze pliki :) to nawet trudno przypisac do jakiegos konkretnego gatunku, zreszta ocenicie same :) i posle wam jeszcze jedną enigmę w podobnym stylu co jedna z tych nowych piosenek- tez zajebisty klimacik

ale jak teraz spojrzalam w lusterko w swietle takim mniej ostrym to w ogole nie widac roznicy :) tylko w dziennym widocznie lub w bardzo ostrym swietle cos tam moze by bylo widac ze troche jest roznica w odcieniu szyjki

wlasnie znalazlam pod stolem 2 tik-taki i 1 kasztanke :D przyszedl mi dzis podklad z allegro max facora, wlasnie maznelam nim pol twarzy i narazie fajnie jest :) znaczy sie kolor odpowiedni, choc jak dalam na szyję to ciutek za ciemny, bo am jasniejsza szyję niz twarz, inny odcien, ale jest dobrze bede najwyzej na granicy twarzy i szyi mieszać z innym, lub nakladac mniej

potem w kolejce mam Mastertona, wzielam co bylo czyli Kondor, Straznicy piekla i Ikon. Mysza jakie ty tytuły Mastertona polecalas?

skonczylam kilka ksiezek Marty Fox, a teraz czytam kolejną Joy Fielding, ta ma tytuł \"Ta druga\"

duuuupyyy gdzie jestescie? :) ja mam troche czasu, to moglabym pokonwersowac :D

czesc dupeczki :) ivka- ja tez mam zajebisty hmorek :) wlasnie wstawilam pranie, ale mam gore ciuchow, mam nadzieje ze mi woda sie nie wyleje na lazenke znowu, bo jeszcze tata nie zdazyl nam zrobic odpływu

o kurcze jak mi ten czas dzis znowu szybko zlecial! zaraz zmykam

o kalinka!!! juz myslalam ze cappucino to tylko moje zboczenie?> a jakie smaki preferujesz?

ja jadam jak mam zwlaszcza kakao rozpuszczalne slodzone w proszku :) i smietanke cremonę owszem no i koniecznie cappucino z mokate o smaku waniliowym!

nie nadążam czytac :) na serio

mysza- noooo kazda ma na koncie takie wybryki. Ja pojechalam z zonatym facetem do Krakowa na weekend , a oficjalna wercja byla taka ze jestem u kolezanki niedaleko domu. No coz.. durna baba.

czigra - wiem co masz na mysli, jest tyle rzeczy do zrobienia, ze mozna sobie zając czas. Ale potem tak w wieku 50-60 lat taki ktos w krotkiej chwili wolnego czasu, tak siada (nawet z kims bliskim- mezem) i tak sie zaczyna zastanawiac czy nie byloby fajniej jakby w tym domu slychac bylo tupot małych nózek i radosne smiechy dzieciakow.. podobno masa ludzi cos takiego przezywa, nawet jesli cale zycie byli sami i byli szczesliwi

lunia- my kobiety chyba w wiekszosci tak mamy, jednak czujemy sie bardzo odpowiedzialne ale mama mi powiedziala bardzo ważna rzecz, ja sie z tym zgadzam całkowicie ze nie ma nic gorszego niz przerost ambicji u rodzicow! ze to ze ja tak sobie marze zeby dziecko bylo wyksztalcone, zeby uprawialo sporty, chodzilo na angielski, bulo ladne i zadbane, dobrze wychowane, mialo potem dobre papiery i dobra prace, a potem wspanialego partnera itd, to jedno a to czego bedeod dziecka wymagac to drugie. Ze najwieksza krzywde mozna zrobic dziesku jak sie od niego wymaga cudów, ze wtedy wlasnie moga sie pojawic problemy wychowawcze, bo dziecko sobie nie moze podołac i ucieka w złe towqarzystwo. Ja jestem perfekcjonistką i wiem ze bede musiala sie bardzo pilnowac zeby nie wymagac od dziecka za duzo, zeby powsciągnąc swoje ambicje i po prostu je wspierac i zawsze byc przy nim , niezaleznie czy dostalo z klasowki 3 czy 5

moja mama mi powiedziala ze to jest tak jak z kredytem na mieszkanie, ze jak go bierzesz to nei wiesz czy bedziesz w stanie go splacac przez te kilkanascie lat, ze nie wiesz czy nie stracisz pracy itd. Ale jednak TRZEBA brac (jesli sie nie ma innego wyjscia na kupno wlasnego meiszkania), bo inaczej stoisz w miejscu, trzeba zaryzykowac. I podobnie jest z dzickiem, tak naprawde nie masz zadnej gwarancji na to ze sie ulozy po twojej mysli, ale TRZEBA sprobowac, bo warto! bo dzieci to najcudowniesze szczescie, miec rodzine, ze to jest tak naprawde CEL w zyciu, bo cala reszta jest super,ale po latach kazdy kto nie ma dzieci czuje pustke. i ja wiem ze ja bede miala dzieci, ze ja zaryzykuje,ale te strachy mam i bede miala i bede umierac ze strachu jak moje dzieci beda dorastac