Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

axxk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez axxk

  1. no i mam kilka zdjęc z wycieczki http://axxk.fotosik.pl/albumy/287610.html
  2. ja popijam pyszna herbatkę miodowo imbirową i wrzucam na serwer zdjecia z wycieczki, net nadal kiepsko chodzi ale w końcu sie udaje. wiec czekajcie moje drogie:)
  3. sałatka ryzowa jest fajnym dodatkiem do mięs , grila itp 2 torebki ryżu gotujemy, studzimy posypujemy łyżka curry, do tego wgniatamy 3-4 ząbki czosnku, dodajemy puszkę kukurydzy, puszkę ananasa i majonez. i koniec :) tlko sałatka musi postac , nie nadaje sie do jedzenia od razu po zrobieniu
  4. witam dziisa ja jestem pierwsza wiec jazapraszam na kawke Pysi apetyt dopisywał w nocy. mało chodzi wiec myślę ze jest obolała ale z klatki chce dać dyla juz. nicerpi siedziec w klatce, i jeszcze nigdy tak długo niesiedziała. Sonia chodzi wącha ja i popiskuje z wtulonymi uszami, ozancza to uniej że widzi ze Pysia ma bube, a moze jejsie to kojarzy jakoś z jej operacja? Wiorek wczoraj strasznie płakał jak Pysi niebyło,a potem jak przynieślismyja to pokazało sie mu klatke z Pysia to zaczał pogwizdywac- znaczy zadowolony. kurde jak te zwierzaki są zżyte. dziisaj czeka mnie zastrzyk u Pysi, a boje sie ją z klatki wyjąć, zobaczymy jak to bedzie, ale dopiero po południu. Pysia niestety zaczela sie interesowac szwami i probuje podgryzac je. wiecie mam nadzieje, że juz teraz nic złego niemoze sie zdarzyć ijakby miały być jakieś komplikacje to juz byłyby. oczywiscie nerwy i stres niemogly mnie puscic i prawie wcale niespałam w nocy. :( ale dzieki tym nerwom przez te 3 godziny czekania wczoraj narobilam jedzenia na kilka dni:) nawety swoja ulubioną sałatke ryżową:)
  5. Pysia chodzi po klatce juz i zjadłą troszeczkę ale dostała strasznych dreszczy wiec dostała nowy mięciutki ręczniczek i leży zawinieta a klatka okryta jest szczelnie duzym kocem
  6. no i Pynia jest w domu. jak pojechałam ponia to tylko pyszczkiem ruszała niemiała siły sie poruszyc, ale jak mnie usłyszała to głowke przekrzywiła w moja strone. teraz juz podczołgała sie w klatce kawałek i od czau do czasu podgryza pręty klatki. dostła antybiotyk i jeszcze przez 3 dni am dostawac. był to kaszak i to stary, który jeaszcze troche i by pekł. pysia ma szwy i sterczace nitki za jakiś czas zdjecie szwów i kolejny stres ją czeka. rane ma sreberkiem popryskana. wiecie jakie to cudowne przeżycie jak zwierzak tak sie wysila zeby chociaz móc popatrzec na ciebie. szkoda m jej mam na dzieje ze do wieczora juz sie podniesie. jak myślicie czy teraz jest jeszcze jakieś zagrożenie dla niej?
  7. dobra niewytzrymam jade juz po moja Niunie jak dobrze ze juz po wszytskim
  8. jeju dziewczynki juz po 2 eszcze z 15 minut i jade po moją niunie przez ten czas z nerwów ugotowałam barszcz biały, kurde niebardzo myslałam co robie i wyszedł bardzo gesty pól an pól z wedlinka pozgrabiałam liscie z chodnika i podwórka a te 15 minut to pewnei wieki będzie trwało.... i zaraz dowiem sie co to był za guz trzymajcie kciuki żeby nic groźnego...
  9. poczekajcie z ty świetowaniem do wieczora albo chociaz popołudnia zebym ja tez miała powód to może nawet ja postawię
  10. myle ze zabieg juz sie konczy po mału nieprzezyje tego stresu. miedzy 2 a 3 moge przyjechac. narazie było strasznie dostała zastrzyk po którym zaczeła srasznie sie wtulac we mnie z panika ale stała sie spokojna i lezała głownie potem dostala 2 zastrzyk w noge:( po nim juz zasnełą i była taka bezwładna, wyglądało t strasznie potem zostałą ogolona prawie cały bok podczas tych zabiegów lezała nieruchomo z otwartymi oczkami, bezwładna całkowicie. dopiero po ogoleniu byo widac jakie to jest duże , niejak orzech a prawie ajjko, ale pani doktor pociesza ze to wcale niejest duze . operowała dużo wieksze i u dużo starszych świnek
  11. dziewczynki jestescie? pomóżcie bo zwariuje....
  12. no dziewczynki ja ide zajac sie czymkolwiek bo tak mnie nosi stres ogromny
  13. przyłącze sie z kawka własnie mam z mleczkiem i cynamonkiem w moim 0,7 kubeczku, wiec oznacza to że estem w domku... Pysia wyprzutulana na wszystkie strony, całe popołudnie była na rekach, potem spała zemna, musiałma ja odłożyc w koncu bo Wiórek sie obudził, zobaczył że jej niema i płakał na cały dom, pobudziłby wszystkich. jeju jak oni są zżyci ze sobą. zawsze jak Pysi niema troche dłuzej w pokoju to śa wrzaski płaczea jak ją odniosę to radosne rzywitania. dziewczynki umieram z nerwów. około 11 pojedziemy z Pysia.
  14. jeju dziewczyny juz niemoge płacze cały czas, mysle o najgorzszym. ja niepotrafie tak chyba jestem zamało odporna psychicznie.... nawet Sonia czuje ze sie coś świeci bo chodzi za Pysią i ją wylizuje ciągle
  15. juz jestem zabieg trwa około 10-20 minut a potem jeszcze 2-3 godziny musi zosatc w lecznicy bo musi byc dogrzewana na poduszkach elektrycznych itp. usypiana do zabiegu jest 2 zastrzykami. w zależnosci od tego jak głeboko bedzie rana cieta to zakłada sie szwy rozpuszczalne albo takie co sie po 10 dniach zdejmuje. wogóle to mówiła ze świnki sa podobnie do suk zbudowane inawet te same leki dostaja. ale boje sie panicznie.. jak zwykle chciałam usłyszec ze jest to zabieg całkowicie bezpieczny ale niestety nipowiedziała tego. dziisaj o 18 ostatni posiłek moze zjesc i głodowka . jutro o 11.20 zabieg. umręz nerwów
  16. miałam zadzwonic i sie umowic ale zaraz pojade
  17. wiecie jakby była chora, zachowywała sie inaczej nizzwykle to niewahałabym sie a tak skoro widze ze nic jej niejest....
  18. dziewczynki niedługo musze dzwonic do weta i strasznie sie boje co am zrobic cały czas mysle o tym ze pysia moze sie nieobudzic z narkozy niewiem moze to jest głupie zdarza sie wogole takie coś?
  19. no włąsnie dziewczynki moze cos o sobie powiecie?w jakim wieku jestescie? jestem najstarsza? a moze najmłodsza? jamam 27 latek:) stara baba jestem i widze ze niektore z was maja dzieciaczki, w kjakim wieku?
  20. oj niebede taka zparzam kawkę i częstuję cukierkami mnie tak stres zżera ze niemoge jesc a jeszcze mam pyszna nalewkę wiśniowo-czekoladową
  21. witam nastawiam wode an kawke kto zemna sie napije? dziewczynki mam nadzieje ze bedziecie dzisiaj zemna mudze podjac decyzje o zabiegu Pysi ijakby co to jutro....
  22. witam właśnie wróciłam uciekłam z filmu przyznaje sie bo był 3 godzinny ale i tak wytrwałam ponad 2 potem bylismy an pizzy iteraz życ niemoge bo nazywała sie diabelska. nieraz jadąm pizze otej nazwie ale ta była piekielnie ostra. teraz czas poprobowac zapsay z ukrainy mam 5 różnych nalewek słodziutkich i ze 4 kilo cukierkow czekoladowych wiecie Ukraina ma duzo lepsze słodycze niz my a tansze kilogram takich naprawde dobrych krówek ciągnacych sie kosztjr około 8 zł, a tazakie czekoladki jak unas sa po 30 zł to tam po 12 mniam i oczywiście najbardziej popularny produkt Ukraiński tez mam chałwa:) mniam ze 2 kilo chce ktoś?
  23. witam wszytskich, właśnie kawkuję wiec napisze kilka dan. w sobote od razu po pracy pojechaliśmy na impreze. wynudziłąm sie jak szlaona i uciekłam jako pierwsza około9. poprostu niechciało mi sie patrzyc na bande pijanych majaczących ludzi. wogóle jedzenie tez było kiepskie tym razem. poprostu kicha. chociaz moje kolezanki pewnie beda twierdziły że było super bo tak sie wydurniały iśpiewały że szok. oczywiście pod warunkiem że będą coś pamiętac. ja niejestem żadną przeciwniczką picia nawet lubie popić na imprezce, a tym razem niepiłam bo miałąm w nocy jechać a ostatnio źle znoszę podróż. wiecie kiepsko jest byc trzeźwym w takim tłumie bo wkurza jak ci wszyscy dookoła sapią smieja sie i gadaja bez ładu i składu :) jedyny plus to miejsce w którym było impreza. bo było to na stadninie. ocvzywiscie niemuze mówic ze wieczorem duzo czasu spedziłam z konisiami zamiast za stołem:) jak macie ochote zobaczyc to tutaj była ta impreza http://www.stadninapodlasem.pl co do wycieczki to wyjechaliśmy o 5 rano, do granicy mam 15 minut tylko ale potem doszło stanie na przejsciu, ale na szczescie n jiecałe 3 godziny, osobowe stały 10. i tu mi sie teskni za Unią.... przyokazji zaliczyłam wszystkie kibelki na przejsciu chyba z 6 razy: i przez to wiem że mój pęcherz niejest jeszcze do konca wyleczony... :) ale około 9 juz byo ok w miare i potem juz tylko z 10 razy sikałam:) nigdy wiecej takim stanie niepojade nigdzie. powiem tyle ta wycieczka to był szok dla ludzi. tyle sie słyszało o świetności miejsc w których byliśmy o kościołach niby najpiekniejszych w Polsce, a to co zobaczyliśmy to obraz nedzy i rozpaczy, w Polsce niema juz takich miast na szczescie. Bieda, istna wegetacja, szaro, ponuro, ruiny.... zwiedzaliśmy takie miejscowosci jak Bełż, Sokal, Uhnów, Waręż, Tartaczyn, Nawet Sokal miasto 21 tysieczne ..... no dobra szkoda słów przewodniczka cały czas podkreslała ze niemoze patrzec na to co dzieje sie z tymi zabytkami ale niestety nic z tym sie niebedzie robiło, bo Ukraina ma swoje problemy i \"niedorośli\" jeszcze do myslenia o historii i pielęgnowania jej. Mówiła że niemaja jak zadbac o istniejace budynki które sie walą a mieszkaja w nich ludzie, wiec niebeda mysleco zabytkachi ito polskich. Niema tam juz Polaków a Ukraińców niebardzo intweresuje to. cała nadzieja jest w Polakach ze to oni zechcą zadbac oto. oczywiscie krowy chodżace ulicami, ludzie brudni poobdzierani to norma. jak dojechaliśmy w drodze powrotnej do przygranicznego miasta Rawy Ruskiej to juz zupełnie inny swiat, pełna cywilizacja sklepna sklepie ( i tłumy polakow) i znowu przejscie i znowu stanie baaaardzo krótkie tylko 1,5. niecałe 2 godziny to niemozliwe wręcz. podjechalismy a tam klejka k5 kilometrowa, ale naszczescie autokary maja oddzielny pas. ale przed nami stay 4 autobusy czyli minimum 4 godziny przy dobrym humorze.. na ogól 1 autobus odprawiany jest 2 godziny. potem przyjechały 2 kursowe Lublin-Lwow i miały pierwsazenstwo, ale celnikom sie niechialo totalnie zaczynali własnie zmaine, wogole niekontrolowali autokarow, nas wzieli z kolejki na poczatek, bo Ukrainskie an iiny pas odesłali. wiec bardzo krótko bylismy. Polscy celnicy wogole nas niekontrolowali chyab poraz pierwszy sie zdarzyło. ale majaczę mam nadzieje ze coś zrozumiałyscie:) a tak wracając do przejscia napatrzylismy sie jak celnicy ukraińscy co chwile biora łapowke bez żadnego skepowania, facet który stał samochodem obok nas, niechciał dac, wiec przyszlo ich5 w tym 2 czarnuchów ( a to juz klęska) pól godziny przegladali mu samochód z kazdej stroy i w środku, po 30 minutach postanowili wziąć go na kanał i rozebrac na czesci pierwsze:), ale wtedy facet wymiękł i dał ase . celnicy grzecznie poszli dalekj, facet który stał za nim odtazu dał wiec tylko poświevcili latarką w okno, a 3 samochody dalej sytuacja zaczęła sie powtarzac... :)
  24. witam internet tak się ślimaczy ze niewiem czy cokolwiek wysle.. wczoraj była imprezka a dzisiaj wycieczka. Właśnie wróciłam po 16 godzinach wycieczkowania sie... wrazenia z wycieczki i zdjecia podeśle jutro jak net przyśpieszy troche. jestem wykończona tym staniem na przejsciu, trwało to bardzo krótko tylko 2,5 godziny ale potrafi człowieka po całym dniu powalić z nóg.
  25. no ja wam macham an pożegnanie. pieniazki wymienione w kantorze na wycieczke. a zaraz przyjeżdza autokar i jedziemy na imprezke na świezym powietrzu :)
×