Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. nastrój nadal pod zdechłym azorkiem ale.... miałam dziś pospać dłużej - złapać oddech po szalonym tygodniu.... i co? i na dobrych chęciach się skończyło.... wróciłam do domu po 21 - byłam u chrześniaka przeczytałam 9 rozdziałów w książce i na swoje nieszczęście usiadłam do kompa....od któregooderwałam się o 1-szej nocne Polaków rozmowy - 3 interlokutorów.... tematyka różnorodna... posłałam wampira do pracy, opłukalam się co nieco i.... zamiast pójść spać skonczyłam czytać książkę... czyli spać poszłam jakoś bliżej 3-ciej....a przed 8 już oczka się mi otworzyły.... podrzemałam jeszcze jakieś pół godzinki i stwierdzilam, ze na mocny sen to już szans brak no i mam kilka spraw do załatwienia więc koniec i kropka... do góry uszy to i tyłek musi.... cale 5 godzin snu.... jutro też nie pośpię bo muszę na 8 do lekarza pojechać.... a po drodze jeszcze autko zatankować.... ech... a potem miauczę, ze nie mam kiedy się wyspać.... no to pomarudziłam....
  2. o sorki wieku nie poprawiłam :( ja zawsze trafiam na jakichś nie tego - ciekawe dlaczego :O chyba po prostu dlatego, ze taka beznadziejna jestem..... amita...............69,0..............59,0.............. ...168.......34 barbamama.......72,0...............63................... 169.......38 Dorottka...........50................48-50.............. ..160........38 gruby miś.........62.................59,0.................167.... ..33 hoga...............69..................59............... ....155.......40 jacklyn............58..................54............... ....160.......38 jestin..............68.................63............... .....170......33 maxmara37.......52.................52................... .162......37 me_36.............67.................60................. .. ..170......38 Gosik39...........86..................75................ ....156.......38 behemotka.......54......cel osiągnięty ..............165......38 pulsik ............ 70..................55.....................165......33 mychulec .........63,5...............59.....................170...... 33 Ktoś z daleka....89................75......................176... ...48 silviak.............57...............54.............. ........160......36 Tala................68................60/63............. ......170.......30 Kruszyna..........75................59.................. ......168.......36
  3. no niech będzie.... ciekawe kto taki upiorny z tą tabelką? amita...............69,0..............59,0.............. ...168.......34 barbamama.......72,0...............63................... 169.......38 Dorottka...........50................48-50.............. ..160........38 gruby miś.........62.................59,0.................167.... ..33 hoga...............69..................59............... ....155.......40 jacklyn............58..................54............... ....160.......38 jestin..............68.................63............... .....170......33 maxmara37.......52.................52................... .162......37 me_36.............67.................60................... ..170......36 Gosik39...........84..................75................ ....156.......38 behemotka.......56,5............ ...54.....................165......38 pulsik ............ 70..................55.....................165......33 mychulec .........63,5...............59.....................170...... 33 Ktoś z daleka....89................75......................176... ...48 silviak.............57...............54.............. ........160......36 Tala................68................60/63............. ......170.......30 Kruszyna..........75................59.................. ......168.......36
  4. z tego co wiem ma od cholery znajomych wczoraj usłyszałam że ma nadzieję na spotkanie w tym tygodniu.... cóż stale i wciąż powtarzam, ze nie czaję bazy o co mu tak właściwie chodzi.... no zabieram sie za produkcję naleśników ze szpinakiem...
  5. dzień dobry - z domu nie najlepiej się czuję - żołądek - więc sobie dałam 1 dzień wolnego... chyba jednak mój brzuszek się solidnie zbuntował i trzeba zacząć bardziej o niego dbać, zeby nie było takich atrakcji jak kilka lat temu.... śniadanko zjadłam, kawę wypiłam - zadzwonię do pani na vacu i się przepiszę na wcześniejszą godzinę - może będzie miejsce... zapisana jestem na 19:40 ale to pod kątem pracy, więc może się uda pójść wcześniej i wypocić co nieco ;)
  6. heloł było sympatycznie :) dobrym szampanem nowy rok przywitałam i mam nadzieję, ze ten rok będzie mi stale tak smakował :) mój gadulcowy godzinę temu zadzwonił z życzeniami - po 3 dniach zachowywania milczenia.... rzucił, ze ma nadzieję, ze w tym tygodniu - krótkim - się spotkamy...
  7. zielono mi :) sukienka zielona, zielony cień na powiekach, zielone pazurki a także butki... zielono mi - zielony to kolor nadziei... no i pięknie się z rudymi włosami komponuje niestety nie wzięłam aparatu :( kochane panie po trzydziestce (i Ty zaglądający tu od czasu do czasu Ktosiu) - bawcie się dobrze i z nadzieją w serduszkach ten nowy rok witajcie
  8. witam porannie w ten ostatni dzień 2007 roku jestem w pracy - dziś całe 25 minut jechałam :) nowy rok będę witała u koleżanki - tej co do mnie miała przyjechać... stwierdziłyśmy, ze mi będzie wygodniej wybrać się autkiem do niej i potem spoko wrócić, niż jej telepać się powrotnie komunikacją miejską.... dodatkowo - jej mama zostałaby sama w domu a tak dotrzymamy towarzystwa... baloniki zakupiłam i zamierzam zastosować się do rady Misia.... co do gadulcowego - hm... czyżby limit \'buziaczków\' sms\'owych się mi na ten rok wyczerpał już... albo skubaniutki jest niezłym strategiem jeśli chodzi o zdobywanie kobiet ;) plany noworoczne - schudnąć! i to zaczynam realizować od jutra! ponadto - zrobić remont mieszkania (zmienić drzwi wejściowe, okna, odmalować chałupkę)... i to by było tyle... no oczywiście mieć dobry rok - a podobno ma on taki być dla tych wszystkich, którzy w dniu urodzin mają cyfrę 8 - czyli dla urodzonych 8,18,28... ja się do takich także zaliczam - czyli głowa do góry, pozytywne nastawienie i na pewno będzie dobrze... mijający rok - był bardzo dobrym rokiem! i to chyba wystarczy za całe podsumowanie.... miłego dnia Wam życzę i udanego powitania Nowego 2008 Roku
  9. oj sorry - śpię jeszcze - nie doczytałam dokladnie tego co napisałaś, nie wiem dlaczego przeczytało mi się, ze tylko te 300 zł na otarcie łez dostajecie..... hm... styczeń to zgodnie z opinią naszych dziewczyn od rekrutacji najlepszy czas na szukanie pracy jest... więc.... będę za Ciebie kciuki trzymala!
  10. ale se dziś pospałam..... hm... Gosik ale to jakoś nie halo jest, ze nie ma odprawy - na wypowiedzeniu co jest napisane - jaka przyczyna rozwiązania umowy?
  11. Gosik - ale odprawę dostajecie? to przecież z przyczyn zakladu pracy jest rozwiązanie umowy...
  12. macie kobitki na pouśmiechanie http://www.joemonster.org/filmy/2906/Hrabi-Kobieta-Opole-2006
  13. gatki nowe mam... balonika chyba se zakupię - Misiu powiem, ze jeszcze o takim zwyczaju nie słyszałam!
  14. :( wiecie, ze mi smutno i źle? - od wigilii miałam kilka sms'ów dziennie + telefony + gadulce - a dziś - ciiiiiiiiiiiiiiisza.... uzależniłam się czy jak? plany na sylwestra - albo przyjedzie do mnie koleżanka i se noc pogaduszek starych panien uskutecznimy - ale nie wiadomo, bo ma chory kręgosłup i moze się źle czuć (jutro będę wiedziała), albo pojadę do innej koleżanki i się pewnie pod Pałac na sylwka pod chmurką wybierzemy - tyle, ze nie jestem pewna czy tego chcę bo jej sie zdarzają odpały czasem - tzn. miło szaleć, ale bez przesady, a jej hamulce potrafią puścić....
  15. Mychulec! koszmar!..... dzieckiem będąc popieścił mnie prąd jak zmieniałam kanały w telewizorze u dziadków - takie pokrętło to było... na pewno straciłam przytomność i do tej pory jak sobie przypomnę, to prąd przeze mnie przechodzi i włosy na głowie się podnoszą, a język cierpnie....a tylko 'mały' kopniak to był... trzymaj się i na pewno dojdziesz do siebie - najważniejsze, że jesteś z nami! a makowiec - nieważny dodatek - a na dokładkę kaloryczny, więc! dobra zmykam - lecę pobiegać na vacu....
  16. oj Gosik! bardzo przykre wiadomości :( jakoś możemy pomóc - poza standardowym wsparciem duchowym?
  17. uwag nie mamy - zazdrość nas zżera chyba Cię na etacie dietetyka zatrudnimy! :D
  18. me ma lat 38 i waży 67 kg jezusicku ale ja gruba jestem! facet zadzwonił tak jak sesemesowo obiecał i śmy się przechichali z jakieś 10 minut - i to jest cholercia to co mi pasi - on smieje się z tego co ja gadam, a ja z tego co on... wypomniałam mu, ze jak te parę deko nie schudnę to przez niego będzie! no i sam zaczął, ze w nowym roku to nie ma gadania idziemy na łyżwy.... chyba jednak porobię za króliczka ;)
  19. Amita nie wydaje mi się - mam wrażenie, ze po kuracji antybiotykowej się mi co nieco równowaga bakteryjna upsuła.... i wystarczyło pozwolić sobie na nieco więcej niż zazwyczaj :( mam bioprazol całe szczęscie więc skoro już 3 dzień się męczę to zacznę go na noc brać.... powinno co nieco objawy złagodzić - no i dietka lekkostrawna - bez słodyczy, bez mleka, bez surowego, bez drożdzy, bez smażeniny.... najlepiej się samym powietrzem żywić.... parę gram spadnie ;)
  20. samej się mi niekoniecznie uśmiecha - orłem nie jestem - szybciej orła wywinę.... więc w ramach asekuracji wolę mieć kogoś z prawem jazdy pod ręką... przy okazji coś mi musiało w czasie świąt zaszkodzić - brzuch mnie boli :( myślałam, ze może po grzybach bo są ciężkostrawne, ale znowu mam tak, ze zjedzenie czegokolwiek powoduje ból w przełyku i żołądku... 'leczę się' od wczoraj colą - a teraz po obiedzie znowu mam dyskomfort - więc po raz kolejny okazuje się, ze w powiedzeniu nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło, jest dużo racji...
  21. ja już sama nic nie wiem - to w temacie amor.... luknij stronę wcześniej... nie wiem co mam myśleć.... co czuć (?) zamotana jestem po całości - bo nie wiem czego on tak naprawdę chce...
  22. no to wygląda na to, ze jednak nie idę na łyżwy :( komuś (nie mi) zapowiada się dłuuuuuuuugi dzień w pracy....
  23. idę dziś na łyżwy czy nie idę - oto jest pytanie.... smy się wstępnie umówili w ciągu dnia, ale wieczorem go z gg wykopało i w końcu się nie umówiliśmy na 100%... no ale profilaktycznie łyżwy i polarek w bagażniku sobie rezydują.... czyli zwartam i gotowa na odrobinę aktywności fizycznej ;)
×