me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
Z wczasow w tureckim kurorcie, tureckimi liniami lotniczymi wraca grupa amerykanskich turystow. Zaloga samolotu oczywiscie turcy. Leca nad Atlantykiem, kiedy jeden z silnikow wybucha. Jankesi w panike, krzyk, histeria, i nagle wlaczaja sie glosniki: kszszszsz, chrrr i dobywa się z nich czyj glos: - Heloł ezrybady, zys ys jor keptyn spiking for de ferst tajm, Dont łory, ezryfing bi gud, ezryfing bi okej. Senk ju for jor etenszyn. Ludziska sie troche uspokoili, ale po dwudziestu minutach drugi silnik wybucha. No i znowu, krzyk, histeria, i wlaczaja sie glosniki: kszszszsz, chrrr i dobywa sie z nich glos: - heloł ezrybady, zys ys jor keptyn spiking for de sekend tajm. Dont łory, ezryfing bi gud, ezryfing bi okej. Senk ju for jor etenszyn. Ludzie sie jeszcze nie bardzo uspokoili, gdy nagle odpadlo jedno skrzydlo. Samolot pikuje ostro w dol, prosto do oceanu, ludzie we wrzask, pisza testamenty, popelniaja samobojstwo, no sodoma i gomora. Wlaczaja sie glosniki: kszszszsz, chrrr i dobywa się z nich głos: - heloł ezrybady. Zys ys jor keptyn spiking for de last tajm. Passendżers hu ken słym plis dżamp tu de łoter. Passendżers, hu kenot słym: senk ju for jor etenszyn.
-
heloł spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać po wczorajszych spotkaniach - 2 osoby nie przyszły, jedna wypadła blado, druga super ale oczekiwania finansowe przekraczające stanowczo to co możemy zaoferować my - my możemy tyle brutto dać ile ona chce netto... ech.... Misiu - cieszę się, że Twoje samozaparcie daje efekty, ale błagam nie wyjeżdżaj z tabelką! bo nie będę z Tobą gadała!!!! co do ćwiczeń - wiadome i normalne, ze od razu nie ma efektu a może być wrażenie, ze wręcz odwrotnie - zaczęły pracować mięśnie i zaczęły się także wzmacniać.... i moze być tak, ze spodnie wydają się bardziej obcisłe - ale w cierpliwość trzeba się uzbroić i spokojnie poczekać robiąc dalej co swoje..... dziś tylko 1 spotkanie mam - mam nadzieję, ze będę miała spokojniejszy dzionek - wkurzyłam się na te 2 sztuki co zaproszenie olały - miałam praktycznie cały dzień rozbity przez takie mocno niefrasobliwe podejście.... a teksty ludzie mają fajne pytanie - dlaczego ten kierunek studiów? 1 - bo rodzice mi kazali 2 - bo na uczelni mi najbliższej są tylko 2, a siostra skończyła ten drugi.... ratunku!
-
o mamo droga Pulsik nie sądziłam, że to aż tak kochana trzymaj się - inaczej niż dobrym słowem nie jesteśmy w stanie Cię wesprzeć, ale jesteśmy z Tobą i gdybyś potrzebowała możesz na nas liczyć
-
a ja się pochwalę - wczoraj był pólmetek w A6W :)
-
dzień dobry porannie kolejny dzionek szalony solidnie się zapowiada.... no nic biorę się do pracy - na razie mam taką możliwość, potem już tylko spotkanie za spotkaniem.... czyli
-
do poprzedniego postu - pisząc masła tyle samo miałam na myśli 1 kostkę (czyli tyle samo ile sie bierze do budyniu gotowanego na 0,5 l mleka) a na osłodę podaję przepis na MAKARONIKOWY EKSPERYMENT - wymysliłam je jak przy okazji pieczenia jakiegoś ciasta zostały mi nie wykorzystane bialka 4 białka 1/2 szkl cukru pudru 100 g wiórków kokosowych 2 łyżki kawy mielonej - białka ubić na sztywną pianę - dodać cukier i ubijac ok. 5 minut - następnie w 3 porcjach dodawać wiórki - cały czas miksować - na końcu dodać kawę i porządnie zmiksować piecyk z termoobiegiem rozgrzać do 150 stopni (zwykły jakieś 160 stopni) blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia i łyżeczką wykładać \'kupki\' masy mniej więcej wielkości połówki orzecha włoskiego (zachować odstęp) piec przez ok. 20 minut po wyjęciu z piecyka odczekać aby ciastka nieco wystygły (5-10 minut) i dopiero wtedy zdejmować z blaszki
-
z budyniu faktycznie lepiej trzyma no i nie muszę dosmaczać a na dokladkę mogę ze smakami i kolorami poeksperymentować :) bardzo mi budynie delecty pasują - zwłaszcza ten duży 65 gramowy - czasem masę robię z 1 dużego i 1 normalnego z 0,6 l mleka (masła tyle samo) sprawdzają się też puddingi z lidla co do pleśniaka - tarczyna niskosłodzone dżemy są ok - renklodowy jakby się udalo trafić też będzie pasował - mówiąc szczerze kupując dżem do ciasta zwracam tylko uwagę na to, zeby był niskosłodzony - z kwaskowatych owoców i w sensownej cenie najlepszy pleśniak mi wyszedł z konfitury pigwowej - ale to była własna produkcja.... co do pianki - Tiramisu - pytasz o pianę z białek - nie ma prawa wsiąknąć bo ona nie jest płynna - piana z białek z cukrem to inaczej piana bezowa - bezy tak się piecze - tylko białka + cukier na sztywno - w szpryckę i wyciska się ciastka na blaszkę - piana jest tak sztywna, ze ciastko nie traci kształtu więc nie ma siły, zeby dobrze ubita piana wsiąkła w ciasto
-
jeszcze w temacie rekrutacja - pamiętam jak kumplowa panna się starała o pracę i składała papiery do firmy, gdzie ja kiedyś pracowałam to się ze mną spotkała i chyba ze 4 godziny rozmawiałyśmy pod kątem jej przygotowania się na rozmowę - i to było naprawdę zdrowe i profesjonalne podejście, jej zależało i włożyła duży trud żeby się przygotować i żeby mieć chociaż blade pojęcie jaką pracę będzie wykonywała i z czym to się je... ech.... no to się wyżaliłam - a jutro taki sam maraton mnie czeka :(
-
heloł padam na dziób - normalnie masakra 2 panny na zastępstwo dziś przesłuchiwałyśmy jedna po szkole średniej zrobiona na 25-o latkę - czyli pasemka, fryzura, makijaż...a mentalność 12-o latki druga z kolei nawet nie pamiętała na jakie stanowisko składała aplikację - kurde chyba zwykła przyzwoitość nakazuje skoro juz się jest zaproszonym na spotkanie jakoś się przygotować - chociażby wiedzieć co to za stanowisko można też zarzucić w google nazwę firmy i chociaż pojęcie mieć czym się firma zajmuje a tak to po prostu żenada i lekceważenie - a potem się takie laski dziwią, że tyle rozmów przeszłam, a pracy znaleźć nie mogę nie wiedzieć czemu.... ale za to 2 osoby, które z innych działów składały aplikację na umowę na stałe wydają się być strzałem w dziesiątkę... uff... pod warunkiem, ze przyjmą ofertę i że do piątku nikt więcej się nie objawi.... coś Wam wysłałam ;) a jak tam wczorajsza przesyłka z gatkami delegacyjnymi się Wam podobała? mnie dziś jeden egzemplarz płci przeciwnej - ten od flirtowania gadulcowego, przepytał jakie to ja majtki delegacyjne posiadam - odpowiedziałam, ze niestety nie mam takowych, czyli chyba bez majtek pojadę :P
-
dzień dobry i od razu krzyczę - nie ma mnie! mam dziś od samego rana spotkania rekrutacyjne znaczy zarobionam po dziurki w nosie!
-
co napisałam na stronie 2-giej w przepisie na pleśniaka cytrynowego ;) \'do dużej tortownicy wysmarowanej tłuszczem zetrzeć na tarce 1 porcję ciasta białego (rozłożyć równomiernie na tortownicy) na to ciasto ciemne, później słoiczek dżemu (kwaskowaty - śliwkowy, wiśniowy itp) lub powideł śliwkowych, wyłożyć masę bezową, posypać posiekanymi orzechami włoskimi lub innymi bakaliami i zetrzeć ostatnią porcję ciasta.\'
-
a z tych bez budyniu przerabiałam kiedyś przepis nr 1 przy okazji pieczenia \'fal dunaju\' aczkolwiek powiem szczerze - ostatnio idę na łatwiznę i korzystam z budyniów w proszku (i do karpatki, i do fal dunaju, i do makowej rozpusty...)
-
;) krem budyniowy jest bazą do karpatki ja robię tę wersję z budyniem (2 x 40 g) - karpatkę produkowałam na niedzielną imprezę rodzinną właśnie.... ;) można oczywiście wykorzystywać do przełożenia biszkoptu - czy nasączać, czy też nie zależy od gustu... wg mnie nie trzeba - wystarczy tylko wyjąć ciasto z lodówki na jakieś 2 godzinki przed podaniem - ciasto wtedy \'złapie\' trochę kremu.....
-
dzień dobry spaaaaaaaaaaaaaaaaać idę do kawowego automatu - może to coś pomoże....
-
strona 3 - ciasto bez wysiłku nawet mój znajomy, któren w kuchni ma dwie lewe ręce wykonał to ciasto z sukcesem ;)
-
---> ciasteczkowaRR dokładnie tak - zamiast mleka dajesz advocata tylko uprzedź zmotoryzowanych gości, ze to jest ciasto wysokoprocentowe ;) bardzo dziękuję za dobre słowo :D
-
krem budyniowy (bez budyniu) PRZEPIS 1 1 szklanka mleka 3 łyzki mąki pszennej 1 łyżka mąki ziemniaczanej - zagotować (cały czas mieszając) - wystudzić utrzeć 1 kostkę masła(margaryny) z 1/2 szklanki cukru (można dodać cukier waniliowy), a następnie cały czas miksując (max obroty) dodawać zimną masę budyniową PRZEPIS 2 1 szklanka mleka 1/2 szklanka mąki ziemniaczanej 2 łyżki cukru lub 1 łyżka cukru i 1 cukier waniliowy - zagotować (cały czas mieszając) wystudzić 1 kostkę masła(margaryny) utrzeć z 2 łyżkami cukru pudru i 3 żółtkami, a następnie dodawać masę budyniową (cały czas miksując) smacznego
-
lecę w niedzielę czapeczki nie noszę nie mogę siedzieć w tym tygodniu w domu :O
-
nie :( ale musiałam dziś przywlec się do pracy i ten tydzień mam taki cały, ze być muszę - nie ma leniuchowania a gardło drapie :O
-
praca jak w domu byłam to o tej porze jeszcze spałam i w głowie by mi nie postało klikać już.... ;)
-
mi także Tusk nie pasi..... ale mam nadzieję, ze działania PO wykażą się większą skutecznością niż to co robił PiS... i że w końcu skończy się eskalacja oskarżeń i nieufności prezentowana przez braci K i osoby z nimi związane - przecież to była jedno wielkie polowanie na czarownice i udowadnianie, że wszyscy są be a tylko oni cacy.... może skończy się gadanie a zacznie działanie? czego i Wam i sobie życzę
-
PO 44,2% PS 31,3% LID 12,2% PSL 8%
-
różnie to z quelle bywa w teorii do 3 tygodni w praktyce bywa i tak, ze się może okazać, ze tego co się zamawiało nie ma niestety.... mnie po 6 miesiącach od złożenia zamówienia poinformowali, ze niestety... wrrr
-
blaty upieczone idę przełożyć kremem podokuczałam politykom - dzięki Dorottko ;)
-
cześć kobietki budyń na zamówioną urodzinowo-imieninową karpatkę już się studzi czeka mnie jeszcze spacer do sklepu w celu dokupienia innych składników