me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
kupowałam nie miałam problemów
-
do kina się umówiłam na przyszłą sobotę - dziś albo jutro proponował, ale ja kaszlak jestem, więc za tydzień....
-
Dorottka - bo to własnie aktualnie via gg tylko, ale uskuteczniam ;)
-
Dorottka - chcesz którąś z książek?
-
męczy cholernik - wczoraj chyba było najgorzej
-
no to porządki w biblioteczce zrobiłam wszystkie książki Cusslera wystawiłam na ebayu - ciekawe jaki będzie efekt http://search.ebay.pl/_W0QQsassZbasik_m
-
Behemotko, gratulacje - kiedy otwarcie biznesu? Barbamamo - sympatyczne zdjęcia, Ty też wyglądasz jakbyś mundurek założyła ;) Mychulec - Kubiszon z oczami spaniela wygląda wprost rozczulająco - aż się chce zanucić - \'do serca przytul psa\'
-
przetwory z pigwy (nie nalewki) KONFITURA 1 kg pigwy 1 kg cukru ok. 400 ml wody owoce umyć i pokroić w ćwiartki, usunąć gniazda nasienne obrać (ja nie obieram) zalać zimną wodą i ugotować do miękkości, wsypać cukier i gotować na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż syrop zgęstęstnieje a owoce się \'rozsypią\' i staną przezroczyste. gorące konfitury przełożyć do wyparzonych słoików w pigwie jest dużo pektyny więc nie trzeba żadnych cukrów żelujących dodawać a sama konfitura jest bardzo smaczna - lekko kwaskowata i świetnie nadaje się do herbaty - ja wykorzystuję ją tez piekąc pleśniaka GALARETKA tego nie robilam.... 1 kg pigwy 500 g cukru 1 cytryna owoce pigwy umyć, osuszyć, pokroić na kawałki - zalać 1 litrem zimnej wody gotować 30 minut - a następnie przecedzić przez sitko wyłożone gazą - nie odciskać sok z cukrem i sokiem z cytryny gotować zbierając pianę do chwili gdy kropla wylana na talerzyk nie rozpłynie się gorącą galaretkę przełożyć do sloików pozostałe owoce mozna wykorzystać do zrobienia marmolady lub konfitury
-
w brodnicy jest (albo była) super pizzeria ;) a ja mam coraz większego klucha w gardle i o tej porze temperaturę 37,8 - gupi wirus :O
-
od lat \'zielona herbata\' należy do moich ulubionych zapachów - na lato- taka rześka i słodka - mi kojarzy się z herbatą z cukrem i cytryną bardzo przyjemny i delikatny zapach z mocniejszych preferuję extravagance givenchy - ale to już polowanie jest żeby to zdobyć! mogę polecić stronkę, z której ja od czasu do czasu korzystam - rzetelny sprzedawca i ma w ofercie testery, które są po prostu trwalsze od zwykłych wód perfumowanych http://perfumy.civ.pl/
-
Amita - jak to mówią - ocenia się innych według siebie.... być może jestem naiwna i swojej naiwności z reguły dobrze ludziom życzę.... cóż widocznie jestem niedostosowana... tylko siąść i płakać - jaka ja głupia i naiwna jestem - do trzech zliczyć nie umiem - ot po prostu niedorozwój umysłowy.....
-
ja z pigwy robię konfitury - chcecie przepis?
-
Ciasto z pianką z adwokata - 2 opakowania mrożonych wiśni (bez pestek) - rozmrozić na sitku ciasto 4 jajka 250 g cukru 1cukier waniliowy 125 ml oleju 150 ml wody mineralnej gazowanej lub lepiej piwa imbirowego 250 g mąki pszennej 3 czubate łyżeczki proszku do pieczenia - jaja i cukry zmiksować, następnie dodać olej i piwo - mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i cały czas miksując dodawać do masy jajecznej - ciasto rozprowadzić równomiernie na natłuszczonej i oprószonej mąką blaszce (30x 40 cm) - piec w tem ok. 180 stopni (piecyk z termoobiegiem~170) przez ok. 25 minut - wyjąć - ostudzić masa śmietanowa 500 ml śmietanki kremowki (30 lub lepiej 36%) 3 opakowania cukru waniliowego 3 opakowania zagęstnika do śmietany 600 g kwaśnej śmietany - śmietanę ubić z cukrem i zagęstnikiem, następnie dodać kwaśną śmietanę - na ostudzonym cieście rozłożyć wiśnie i wyłożyć na nie masę śmietanową pianka adwokatowa 500 ml advocata 2 opakowania kremu do tortów (taki co tylko z mlekiem się go miksuje - delecty np) o smaku waniliowym - zmiksować zgodnie z przepisem na opakowaniu - wyłożyć piankę na masę śmietankową odstawić ciasto do lodówki - wyjąć na ok. godzinę przed podaniem SMACZNEGO PS robiłam to ciasto w zeszłym roku na swoje imieniny do pracy - bardzo smakowało! jeszcze mam jeden przepis na babkę adwokatową - muszę tylko poszukać :)
-
założenie butów 30 sek. - spacer do lokalu wyborczego 600 sek. - oddanie glosu 120 sek. - ujrzenie niezadowolonej miny kaczora po wyborach BEZCENNE
-
heloł - gościem przelotnym musiałam maila do kadrówki napisać, zem chora bo od jutra miałam iść na szkolenie Sylviak - weź te plotki z humorem - czego Ty się przejmujesz? zwłaszcza, ze takie plotki to nic złego - mam wrażenie, ze to nie zawiść, tylko ludzie Wam dobrze życzą, skoro to takie miłe plotki, ze idzie Wam ku lepszemu.... powiedziałaś, nie powiedziałaś - nie warto sobie tym głowy zaprzątać - wiesz jak rodzą sie plotki - mogłaś o kimś innym coś opowiadać, jakaś osoba dołączyła w środku rozmowy i odniosła wrażenie, ze o sobie mówisz a skoro nic takiego nie miało miejsca to to po prostu olej z góry i tyle - jak zaczniesz dementować to ludziska się utwierdzą, ze tak miało być, ale coś się nie udało i będzie jeszcze gorzej na pytania w stylu - kiedy się przeprowadzacie - odpowiadaj tak jak zasugerowała Hoga albo jeszcze coś bardziej egzotycznego wymyśl - ze np mieliście ofertę się do Australii do pilnowania buszu przenieść, ale dom się Wam nie podobal no i jeszcze szkola dzieci.... weź to z humorem, a nie z szat rozrywaniem potraktuj
-
wirus mnie sobie skubaniutki upodobał! dla odmiany zapalenie gardła :( no telepało mną od piątku - dziś się do lekarza wybrałam i taka oto diagnoza..... mam zwolnienie do piątku włącznie - siedzę w domu i choruję - czyli śpię i piję - a od kompa z daleka!
-
dzień dobry - z kawą i kawałkiem serniczka mniam spaaaaać! idę dziś do lekarza - stan podgorączkowy mnie od piątku trzyma i nie odpuszcza - bardzo nie lubię! trochę kaszlę, potwornie boli mnie głowa i jeszcze człek przez tę gupią temperaturę rozbity :(
-
Barbamamo - ja stale i wciąż polecam ser z twoich okolic - twaróg śmietanowy z mleczarni w Piaskach - do kupienia w kostkach 240 g lub w takich większych kawałkach niby nie jest mielony - ale ma taką konsystencję, ze nawet mielić nie trzeba - i jest przepyszny sam w sobie! u mnie na bazarku w jednej budce sprzedają - dostawy we wtorki i czwartki i powiem, ze jak na święta kupowałam, to musiałam wcześniej zamawiać, bo często w sobotę już śladu popiołu po nim nie ma!
-
ja tam mojego krakowskiego polecam! na jednym jajku do sera i z mąką pszenną! mniam! Misiu ;) serek wiejski to prawie jak serniczek:)
-
dla odmiany przepis zapodam... Sernik \'w kratkę\' czyli krakowski ciasto 25 dkg mąki pszennej 18 dkg masła lub margaryny 10 dkg cukru pudru 2 żółtka szczypta soli (do posmarowania ciasta - 1 jajko) wyrobić ciasto i wrzucić do lodówki na 2 godziny (lub na pół do zamrażalnika) po wyjęciu 2/3 ciasta wyłożyć blaszkę (wysmarowaną tłuszczem i oprószoną mąką) podpiec przez 15-20 minut w temp. ~180 stopni (termoobieg ~170) masa serowa 1/2 kg twarogu (3x zmielonego) - ja daję 3/4 kg 18 dkg cukru 20 dkg mąki pszennej (tak pszennej a nie ziemniaczanej) 1 jajko 10 dkg masła lub margaryny 1 esencja pomarańczowa (koniecznie! - dzięki niej sernik ma swoj niepowtarzalny charakter) 1 cukier waniliowy (16 g) rodzynki (można dodać kandyzowaną skórkę pomarańczową) - utrzeć masło z cukrem, dodać jajko, cały czas miksując dodawać sukcesywnie mąkę, cukier waniliowy, esencję - a następnie stopniowo twaróg - na końcu dodać bakalie - masę wyłożyć na podpieczony spód z pozostałego ciasta uformować paseczki szerokości ok. 1 cm - można rozwałkować i pociąć, ja ostatnio formowałam wałeczki i rozpłaszczałam je... paseczki ciasta układać na masie serowej tworząc kratkę - posmarować na wierzchu rozkłóconym jajkiem - piec przez ok. 45 minut w temp. ~170 stopni (termoobieg ~160) smacznego
-
potwierdzam - Behemotka potrafi słuchać - ale wcale nie jest biernym słuchaczem! mi bardzo psychoterapia na gadulcowej kozetce u koleżanki B pomogła!!
-
dzień dobry porannie Pulsik - Amita wprost powiedziała to, co ja starałam się nieco na okrągło przekazać - Ty zarabiasz, Ty jesteś teraz głową rodziny... a co do braku pracy - widzę po tym co u nas się dzieje - praca jest - sporo ludzi odchodzi, bo znalazło coś innego z duszą na ramieniu pannę na zastępstwie zwolniłam w zeszłym tygodniu - w środę pokazało sie ogłoszenie a w piątek już co najmniej 5 aplikacji było... mam wrażenie, ze trzeba tylko chcieć skoro Ty pracujesz to Ty powinnaś mieć samochod do dyspozycji - skoro nie masz oc dla almery, to może jeździj samochodem męża - skoro robi za kuraka domowego, to po co mu samochód... pozdrawiam i mam nadzieję, ze nikt tym co napisałam nie poczuje się urażony
-
Pulsik - trzymaj się! przypuszczam, ze to że nie pracuje tak go zdołowało, ale nie powinien zapominać, ze jesteś przy nim 3:1 - wygraliśmy!
-
kawa wypita - śniadanie zjedzone zbieram się i idę rower do przechowalni na zimę odstawić - zeszły rok spędził w domu i to nie był dobry pomysł (ze względu na opony) na razie zatem miłe panie
-
Mychulec - czy wypiek się udał? ;)