me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
ok ;)
-
Silviak ---- :D brawka! to teraz poprosimy o uwiecznienie dzieła i rozesłania fotek - bardzo mnie zaciekawiłaś!!
-
dzień dobry dziś z rana 2 telefony w sprawie ogłoszenia - moze powinnam była poczekać, ale z drugiej strony mam to już za sobą.... miłego dnia
-
po autku już mam tylko wspomnienia i zdjęcia - sprzedałam zimowe opony koledze z pracy.... idem już spać - dobrej nocki wszystkim i snów kolorowych
-
a skąd wiesz, ze nie mamy? skąd wiesz, ze nie klikamy? i nie klikalyśmy już wcześniej? może nie należymy do osób, które się tym chwalą - wszak to nie jest link z gatunku - oddajcie proszę na mnie czy moje zdjęcie głos... więc chyba zgłaszanie tego czy się kliknęło czy nie jest zbędne....
-
oto przepis http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/marynaty/sa%B3atka-szwedzka.html
-
raczej nie... chyba, ze może na szwedzką sałatkę - to plastry ogórka z warzywkami w occie....
-
no to już tylko wspomnienia mi zostają.... własnie sprzedałam opony zimowe... niebieska strzała mi na pewno w pamięci pozostanie - mój pierwszy własny samochodzik! moje pierwsze samodzielnie przejechane 15 tys. km.... ech.... no ale teraz to już odliczam dni do odbioru toyotki :)
-
dzień dobry przy pustych kaloriach zwanych kawą.... bo innych jakoś nie widzę..... nie jadam słodyczy bo mam nieprzyswajalność laktozy - tylko czasem grzeszę narazając się na nieprzyjemności...ale wtedy wiem, ze sama sobie jestem winna i sama się do tego przyznaję.... cóż bywa... przyszalałam na urlopie, ale sama sie z tego rozgrzeszyłam! zmiana prochów wpłynęla dobrze na mój organizm - a) brzuszek nie boli! b) waga w końcu drgnęła....i powolutku idzie w dól... nareszcie nie mam wrażenia, ze jestem napuchnięta.... a wracając do jedzenia itp, itd - ja cały czas powtarzam, ze my jesteśmy odchudzające się inaczej - no bo fakt faktem wcale tego nie potrzebujemy! najważniejsze akceptować siebie takim jakim się jest - nie ma sensu katować się dietami, jeśli ma na tym cierpieć samopoczucie własne! i to jest chyba najważniejsze! a ja teraz zaczynam odliczanie i oczekiwanie na toyotkę nowiutką! miłego dnia
-
a co? w talerze nam zaglądasz? jak spojrzałam na zdjęcia Maxi to autorytarnie stwierdzam, ze ona to nigdy w zyciu nie będzie miała problemu z nadmiarem kalorii - po prostu laska jak z obrazka! szczuplutka i zgrabniutka! normalnie aż mnie zazdrość zżera!!
-
z jednej strony się cieszę a z drugiej jakoś mi smutno... samochodzik już nie jest mój..... a przecież kawalek Polski ze mną przejechał.... :( smutno troszeczkę, ze małe niebieskie już mnie do pracy nie zawiezie.... no i teraz miesiąc oczekiwania na nowe autko - się musze w komunikację miejską przesiąść... :( autko sprzedałam do komisu - dostałam za nie 5,5 tysiąca - czyli ja ze swojej ceny spuściłam li i jedynie 500 zł... oni rozmowę zaczęli od (sic!) 3 tysiakow - opłacało się nauczyć targowania od arabów!
-
chrajst jak my byśmy w takim tempie tyle chudły to byśmy już jak anorektyczne upiory się snuły ;) zjechałeś coś z 25% wagi wyjsciowej - gdybym tyle schudła ważyłabym sporo poniżej 50 kg... na razie zadowalam się 2 kg mniej.... za oknem zar z jasnego nieba - w biurze przyjemne 22 stopnie.... klima.... działająca klima.... ;)
-
dzień dobry wszystkim co nie na urlopach zapodaję kawkę z pianką ;) |~|D zapraszam ;) trzymać kciuki - może coś się mi dziś w kierunku sprzedaży autka uda zdziałać - czekam też na info z banku a propos spłaty kredytu mieszkaniowego! miłego dnia
-
http://rtoip.ovh.org/trash/ktl.swf
-
Gosik - udanego urlopowania :D mam nadzieję, ze nie stanie się tak, ze sama na topiku zostanę :(
-
uuuu ja w piątek się przebijałam z Ronda Daszyńskiego w kierunku na Rembertów - przez godzinę dojechałam do Gocławia.... (15 km) a pozostałe 165 przejechałam w niecałe 2 godziny - tragedia! remonty!
-
heloł jakoś bardzo szybko się mi dziś do domku jechało - 40 minut! normalnie szok! chyba wszyscy w W-wy wyjechali na wywczasy!
-
heloł z poniedziałkowego poranka chyba się cieszę, ze mam w pracy klimę - inaczej człek by zakwitł! weekend miałam sympatyczny.... w sobotę spać to ja nie poszłam - za to 2 razy w niedzielę - koło 3 a później coś koło 23.... i jeszcze drobne 200 km za kółkiem - czyli wieczorem to oczka się mi same zamykały ;) pogoda w sobotę była taka sobie - cieplej, ale deszczyk też nas ciutek straszył - za to wczoraj - żar z jasnego nieba! jeżdzę na wieś inną trasą - w teorii dłuższą, ale w praktyce sie mi jakoś nie wydaje... jadę sobie przez puszczę białą do puszczy zielonej - omijam łukiem szerokim korek na rondzie w Wyszkowie, także z jakieś 15 km zyskuję nie jadąc przez Łomżę.... w sobotę jakiś facet zadzwonił w sprawie autka - czyli już/ dopiero 2 osoby się zainteresowały ogłoszeniem.... trzymajcie kciuki... może się uda.... bo jak się nie uda to żegnaj yarisko.... :(
-
borowik zwany p r a w d z i w k i e m.... ale durny program mają do tego gwiazdkowania.....;)
-
190 km w upale za kierownicą... ale jestem back i już Wam zdjęcia ślę.... jedno jest fajne, z prawdziwkiem, ktory rósł sobie na środku drogi... i jak pieniek wyglądał.... bo taaaki wielgaśny - zresztą same zobaczycie!
-
a ja za niecałą godzinkę w autko i pod Łomżę!
-
http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=4556&a=1
-
13-go nawet w lutym jest wiosna! 13-go każda droga jest prosta! ;) a w yarisku to nawet szafę mozna przewieźć ;) wracam do pracy miłego piątku
-
Amito - ja jeździłam starą corollą ojca (sedan), potem też fordem escortem combi - ale to była trauma! - zresztą tacie też samochód nie koniecznie pasowal - chyba po 3 latach sprzedał i kupił nową corolkę - hatchback - czyli takie mniejsze combi - po zdjęciu półki nad bagażnikiem zwierze typu wilczur miało bardzo wygodną miejscówkę do podróżowania ;) a mi samej większe autko nie jest potrzebnie - zresztą ta yariska, którą zamowiłam będzie ciutek wyższa od tandardowej - ma większe koła - 15 a nie 14\'\'... no i 5 drzwi... a zapierałam się, ze chcę małą aygo i to 3 drzwiową - cóż kobieta zmienną jest - wsiadłam pojechalam i się zakochalam ;) hihi w samochodzie - kurde co ze mnie za kobieta?