me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
dzień dobry przy porannej |_|D Hoga - no bez przesady, jakby takie duże było, toby mi żebra rozsadziło.... Silviak chyba mojego posta a propos numeru telefonu nie widziałaś - więc ponawiam - podeślij mi na maila albo prackowego, albo priv swoj numer to zadzwonię wieczorkiem i pogadamy. Wieczorkiem w gg zaczepił mnie jakiś Waldek z Łęczycy - niby że w delegacji będzie w Piasecznie i szuka hotelu czy mogę pomóc... ja tam po hotelach piaseczyńskich się nie szwendam ale od czego jest panorama firm - wyszukiwarkę zapodałam linka przesłałam.... a on zapytowywuje - mężatka? ooooo - se myślę - amator kwaśnych jabłek? delegacja? nocleg się mu zamarzył niekoniecznie w hotelu... dziękuję postoję - po akcjach grudniowych mam uczulenie... ech... a wczoraj do domku wracając jeszcze na myjnię zajechałam bo mi jakiś srak naptakał na autko, kurde! jaszczomb czy co? potem dopiero kierunek wieś moja - na parkingu się ustawiłam do torebki zeby wrzucić kartę parkingową - a tu komóra... mój boss - gdzie jesteś? jak się masz? i taką gadkę mi wstawia - acha! se myślę - coś się dzieje - i niestety miałam rację.... malutki disaster..... więc znowu mam co robić... oj....szalony czas i jeszcze jeden dzień wypada....ech.... dobra - się nagadałam z samego rana! miłego dnia hm... a Pulsik już nawet w przelocie nie zajrzy? a Mychulec gdzie się podziewa? a Gosik, Dorottka? hop, hop!!
-
sliviak - rok temu odstawiłam leki :D ale jestem cały czas pod kontrolą pani doktor - teraz jakoś w październiku powinnam zrobić badania u mnie było to zapalenie tarczycy - szybko zdiagnozowane nie zmieniło się w nadczynność leczenie trwało 2,5 roku i były wahania raz w normie, raz poniżej - zmieniona także struktura tarczycy - ale się ładnie wyklarowało... badania - badania i jeszcze raz badania.... co do lekarki - mojej koleżance ją poleciłam - poszła priv do enelmedu - pani doktor zleciła badania, ale od razu powiedziała, ze jakby była taka potrzeba to ją położy u siebie w szpitalu w celu przeprowadzenia kompleksowej diagnostyki - i to już by było w ramach funduszu a nie priv.... naprawdę jest w porządku - co potwierdzają inne kobietki (ode mnie z pracy) u niej się na róznorakie schorzenia leczące
-
jeśli możesz wyślij mi na priv\'a numer telefonu - zadzwonię po prostu ok?
-
ja miałam podobną akcję - wynik badań w szpitalu 0,004 a 2 tygodnie później już 0,2.. po kolejnych 2 tygodniach 0,38 (czyli prawie norma) odezwę się z domu - to pogadamy a propos lekarki jeśli byście przyjeżdzały do Warszawy to służę swoją osobą i pomocą w poruszaniu się po Stolicy - jeśli będziesz potrzebowała przenocować to też się jakoś pomieścimy
-
Silviak..... strasznie mi przykro - ale jaka diagnoza? dlaczego została w szpitalu? i skoro trenowała - czyli powinna była być pod stałą kontrolą lekarza to dlaczego dopiero teraz to wyszło? co do sportowców - córka mojej koleżanki uprawiała gimnastykę sportową - zwerbowana w 1-szej klasie szkoły podstawowej i rokująca nadzieję (z jej grupy po 5 latach z 10 osób trenerka \'piła\' zostawiła tylko ją i jeszcze 2 osoby) - przeciążyła kręgosłup - gulka się jej zrobiła na środku pleców - lekarz zdiagnozował złamanie zmęczeniowe i skierowanie na prześwietlenie i szok.... rozdwojenie kręgosłupa w odcinku lędźwiowo krzyżowym - wada wrodzona dyskwalifikująca na wstępie do uprawiania wyczynowego jakiegokolwiek sportu, gimnastyki akrobatycznej w szczególności..... Kasia musiała zrezygnować ze sportu - po okresie rozpaczy doszła jednak do wniosku, ze może i lepiej, ze w taki sposób - że to nie ona nie dawała sobie rady i musiała odpaść, ze względu na mizerne wyniki, ale ze względu na stan zdrowia.... Silviak - a jakie rokowania w stosunku do Twojej córki, co mówi lekarz? jeśli będziesz potrzebowała konsultacji ja mam świetnego fachowca - pani doktor, która jest ordynatorem endokrynologii na Kasprzaka... tyle, ze to Warszawa jest.... będę u niej na wizycie 3/07 jakbyś się zdecydowała mogę zagadać - wtedy można powalczyć o konsultację w ramach NFZ, albo jeśli się zdecydujesz w enelmedzie (ale to już odpłatnie) jakby co pisz do mnie na skrzynkę priv (wieczorkami zaglądam)
-
dzień dobry porannie 1 kg mniej :) jak miło i do kieratu wracam! a Wam miłego dnia
-
Miś mnie zawstydziła.... po Dżerbie się rozleniwiłam i cwiczenia se \'na jutro\' odkładałam - ale dziś w końcu nadeszło to jutro i się zagoniłam do ćwiczeń! nie ma to tamto!
-
dzięki :)
-
dałybyście linka do 6\'tek - nie chce mi się szukać po kafe.....
-
hej wszystkim zajrzałam się przywitać i wracam do pracy dziś w gg mam opis \'danger - woman at work! - do not disturb!\' miłego dnia
-
Misiu - wybacz starej kobiecie! sklerotyczka zapomniałam! sto lat i dużo pociechy z dziatek i Krzysia!
-
nie za bardzo mogę....
-
po antybiotyku boli brzuszek - dodam, ze mam podwójne oslonowe... no niestety na może nadżerkowe zapalenie błony śluzowej żoładka antybiotyk nie jest najlepszm rozwiązaniem - dlatego tez z antybiotykiem wkroczyłyśmy tak późno... ech - biedny, obolały, gruby brzuszek :(
-
jakie remonty? mieszkanie kupilam w stanie surowym - trzeba je było wykonczyc (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - co też z wydatną pomocą przyjaciół, znajomych i rodziny uczyniłam.... aczkolwiek wiem, ze teraz do odnowienia mieszkania zatrudnię ekipę fachowców - niestety blok siada, więc ciutek ściany są popękane i trzeba to specjalnymi taśmami z włókna szklanego potraktować... okien i drzwi także sama nie wymienię...
-
reperowania pralki się nie podejmę gwóźdź wbiję gładź szpachlową wsyszlifuję ściany pomaluję tapetę położę glazurę jak się uprę także - specem jestem od fugowania... poza tym - dziergam, haftuję, piekę, gotuję.... i dużo dużo innych umiejętności posiadam - w każdym razie - damesą i lalunią nie jestem ale wiem, ze nic na siłę.... anegdotka opowiedziana przez znajomego o swoim znajomym.... rozebrał zegarek - bo chciał naprawić... rozebrać rozebrał, ale jak składał, to za kazdym razem coraz więcej części mu zostawało.... rad nie rad bo tygodniu znęcania się nad zegarkiem i wyzłośliwiana na bliskich rozebrał go jeszcze raz - zapakował wszystko w chusteczkę wręczył żonie i zlecił zanieść do zegarmistrza.... on nie poszedł, bo przecież by mu wstyd było, ze sobie nie poradził.... mam czasem wrażenie, ze faceci jakoś dziwnie ambicjonalnie to pewnych spraw podchodzą - a to przecież nie jest wstyd żaden przyznać się, ze się czegoś nie wie - nie umie... nikt nie jest alfą i omegą.... ot - ja mam takie podejście....
-
ja tam jak coś mam naprawić to robię to za pomocą fachowców - po coś się fachu uczyli więc niech robią co potrafią - ja laik nie chcę więcej schromolić niż było.... po co się wygłupiać i stawać na głowie i udowadniać samemu sobie, ze się wszystko wie... wg mnie co nieco bez sensu.... u mnie w czwartek truskawy były po 5 zł a rodzice dziś w warsaw zakupili po 4,5 - ja nie miałam okazji sprawdzić na bazarku bo prackowalam no i jak wróciłam do się to lało niemożebnie i nie chciało mi się moknąć miłej resztki weekenda - melduję, ze tv już odpalone - będę kciuki trzymała za naszych!!
-
heloł (z pracy) ja osobiście rzeczywiście gościłam się u nieletnich ;) znaczy u chrześniaka i jego brata - zawiozłam prezenty wypatrzone dla nich na Djerbie i do domku wróciłam tuż przed 22 - tak akurat coby wziąć antybiotyk.... no i padłam jak psiak mając w perspektywie przytelepanie się tu dzisiaj - dobrze, ze tylko na chwil kilka... a potem kierunek dentysta i do rodzicieli....
-
nadczynność, albo zapalenie tarczycy długotrwałe leczenie - leki brać, badania robić - nie przejmować się! nie powinno być przeciwskazań do ćwiczeń dobrze by było zrobić jeszcze badania na poziom białka - być może trza dziecku dietę bogatszą w białko (zwłaszcza odzwierzęce) zafundować..... bo tarczyca się \'żywi\' białkiem własnie i jak za mało białka w organiźmie to i tarczyca wykazuje tendencję do nadczynności... usg tarczycy też by się zdało zrobić - wtedy będzie wiadomo czy to stan zapalny jest dziecko pewnie bardzo szczupłe?
-
słonecznie stołecznie ;)
-
heloł z pracy się witam zaległości ciutek po wczorajszym leserowaniu mam, więc będę dziś mało aktywna miłego dnia
-
Tala - wszystkiego najcudowniejszego
-
hoga - w wampirkach? psiątko sobie sprawiliście?
-
antybiotyk :( Gosik.... a jakie masz pomysły - podukty preferowane na sałatkę? ostatnio zapodawałyśmy przepisy przed świetami
-
z ząbkiem się bujam od połowy kwietnia....gdyby nie wyjazdy -na wieś i do Afryki to może bym juz miała swięty spokój :( a tak niestety jakaś cholernie odporna bakteria mnie dopadła - wzięłam ketonal i pospałam 3 godzinki teraz się zbieram - w autko i do wwy a miałam dziś do chrześniaka jechać :( z prezentami przed Dniem Dziecka... ech i jeszcze iść na krwi wyssanie... ech
-
oj boli.... ząbek :( nie idę do pracy - idę do dentystki! 3-ci raz w tym tygodniu... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu