me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
uśmiech nr 5 ;) a link mi mowi, ze błąd 404
-
witajcie... Amita czy Ty aby kolo mnie/ nade mną nie mieszkasz? obudziło mnie jakieś ścian burzenie czy inny remont gdzieś w pobliżu... a se pospać ciutek dlużej chciałam :(
-
dobrej nocy idę spać a co tam nowego w kompie mam to jeszcze do końca nie wiem.... ale musze przyznać że się chlopak napracował
-
na tabliczkach ostrzegawczych to taki raczej kościsty osobnik sie pojawia, a Ty sam twierdzisz, ześ ABS jedno zdjęcie które mamy z Mychulcem było robione z samowyzwalaczem - nie zdążyłam do końca zająć strategicznej pozycji... drugie z Chopinem w tle robił nam pan strażnik grzecznie o przysługę poproszony :)
-
mychulec może i tak ja wyszłam jak stara baba!
-
idom a do maxmary i silviaka jeszcze te z krótkimi kudłami... i prostymi bo wyciągniętymi przez fryzjerkę ;) na tych z dziś widać, ze deszcz i wiatr zrobiły co swoje... a w Łazienkach pogrom - strasznie dużo konarów z drzew przez wiatrzysko ułamanych lezało....
-
no to się z Mychulcem spotkałyśmy przed deszczem się skryłyśmy u Grycana na cappucino i szarlotce na ciepło z bitą smietaną i gałką lodów - zaekspeymentowałam z lodami makowymi..mniam :D zdjęcia - sztuk 2 udało się nam pstryknąć - nawet obydwie na jednym jesteśmy jak się obeznam zmoim podrasowanym kompem to Wam je prześlę :)
-
znikam - na plotki z Mychulcem lecę pogoda fuj - więc w plener jej nie wyciągnę :(
-
silviak - noce spędzone na czymś innym niż spanie? hm... to może być tylko jedna rzecz ot taka miła baaardzo forma aktywności ruchowej.... ale na pewno nie na siedzeniu przy kompie.... ;)
-
na ilość przybywających stron patrzę z przerażeniem po powrocie to chyba ze 2 tygodnie będę te urlopowe 2 tygodnie nadrabiała żeby Was poczytać proszę - świeża krew ;) i od razu ruch większy ;)
-
Silviak - operacja to założenie obejmy na rozepchany zołądek - tak aby mieściła się treść objętościowo zbliżona do objętości szklanki tyle, ze żołądek to \'torba\' z bardzo elastycznych mięsni - jak se człek pofolguje to nawet tę część spowrotem może rozepchać... czyli to jednak przestrzeganie diety przede wszystkim - i wtedy efekty niby operacji widać.... a po operacji zostaje cudna blizna... więc ja uważam, ze jednak lepiej zęby zacisnąć i dietkować niż mieć bliznę po cięciu od podbrzusza aż do mostka..... no ale cóż - silna wola ujawniła się dopiero jak go pocięli - wtedy się w końcu zawziął... czyli podświadomość zadziała....
-
no to Ktosiu brawo mój kolega - ojciec \'mojego\' synka (czyli chrześniaka) zapasł się do 170 kg... bo się odchudzał w sposób intrygujący - od poniedziałku do piątku ścisła dieta (co chwilę inna) a w weekend nadrabiał zaległości futrując ile się da.... w desperacji poddał się operacji zmniejszenia żołądka - i to w końcu zadziałało - hm... wg mnie na psychikę... w każdym razie aktualnie waży ok. 90 kg.....
-
dlatego, ze miała aparycję lalki Barbie? a jak się zdarzy szara myszka, grzeczna cicha i spokojnego serca, ale nie potrafiąca pojąć abstarkcji matematycznej to co - skreślasz z gruntu?
-
a głąbiastych pakerów, którzy do 2 zlioczyć nie potrafią nie widać? dlaczego tylko lalki Barbie? i kolejne pytanie - czy kobieta o urodzie lalki Barbie musi z gruntu być głupia? lecisz kolego stereotypami.... zgadza się - uwarunkowania historyczne, kulturowe, religijne - wszyscy jesteśmy w jakiś sposob nimi ukształtowani - ale to wcale nie oznacza, ze kobiety lubią się męczyć i nie są twórcze jesli chodzi o udogodnienia...
-
Ktosiu- ja sem stworzenie z natury leniwe... co oznacza, ze pracę wszelaką tak se organizuję i ułatwiam wszelkimi dostępnymi środkami coby się nie namęczyć... co do wynalazków itp - nie zapominajmy, ze był czas, ze nauka dla kobiet ograniczała się do wyuczenia się zajęć domowych, względnie do nauki gry na fortepianie tudzież haftowaniu tak więc wybacz, ale to, ze być moze facet pralkę wynalazł nie wynika z cięrpiętnictwa kobiet i chęci utrudniania sobie życia na siłę ale właśnie z niewiedzy... w dalszym ciągu pokutują jakieś dziwne legendy - sam napisałeś nawet, ze matma jest nie do pojęcia przez kurzy babski móżdzek.... aby na pewno? ilu znasz panów księgowych a ile pań księgowych - a taka ekwilibrystyka z liczbami to nic innego niż matematyka....
-
kobieta ma podobnie.... także woli pracować głową.... więc nie ma co się głupio tłumaczyć
-
Silviak - komp dzis do mnie wraca...... postaram się dziś wysłać (ew. jutro)
-
piękne panie? hm... komplement z rana? a może czegoś chce?
-
fajnie - od myślenia o torcie się uaktywniają soki trawienne - może ze 2 deko mi spadnie? ;)
-
Misiu - super Maciej!! jakby się dało to zdejmij całą gromadkę ;) jak się czujesz? czekaj no - a może ja Ci dziś się z Mychulcem na głowę zwalę? jednak autkiem sie przyturlałam do pracy - bo z laptopem nie chce mi się po stolicy latać (a kolega dziś ma mi moje cudo co nieco podrasowane oddać) ;) melduję, ze aparatu nie zapomniałam więc może jakaś sesja będzie - aczkolwiek od razu melduję, że wyglądam koszmarnie - wczoraj po sensacjach z ząbkiem i szalonym dniu (wrrr) w pracy po prostu padłam - czyli się w łóżeczku już o 22 zameldowałam i spałam snem sprawiedliwego do 5.... a potem pół godziny na budzenie.... \'matematyk wlazł na patyk - zlazł z patyka i nie ma matematyka\' się mi przypomniał wierszyk tak zupełnie nie a propos... ;) Maxmaro - podręczę Cię... w maju w Tunezji jest sezon szpinakowy - już mi się dziób szeroko uśmiecha na to zielsko zielone na różne sposoby przygotowane.... hm... dupa mi urosła a jak swojego obżarstwa w czasie urlopu nie powsciągnę to się chyba tylko w pareo zmieszczę... ;) komu- komu mam ćwiczenia na kręgosłup wysłać? niestety ze skanów nici - tylko fax w grę wchodzi - słać numery na mojego maila pracowego! no to za 5 minut rozpoczynam spotkanie z audytem - dobrze, ze kawka już wypita ;)
-
no to po podrózy i po szkoleniu to Ty będziesz jutro padnięta totalnie!
-
dobry pomysł!! wezmnę aparaciątko... hihi i laptopa będę miała - bo kolega jutro mi go odda - czyli nawet płytkę od razu wypalić będę mogła jakby co ;)
-
największe szanse na podpięcie ma.... Mychulec, która w stolicy na szkoleniu bawi od jutra - i się nawet zobaczyć na ploteczkowaniu mamy.... ;)
-
silviak - jeśli dzis odzyskam laptopa to obiecuję, ze wieczorkiem zdjęcia wyślę... kochaniutkie - behemetko i talu - z przyjemnością, ale pod warunkiem, ze obydwie razem wzięte ważycie mniej niż 15 kg - bo tyle bagażu mogę zabrać.... no a jeszcze kilka szmatek bym zabrała - ze 2 sztuki pareo może..... i nie ma sprawy jadę po Was....;)