me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
umknęła mi ;) pozdrawiam
-
hello mam okno na swiat na inaugurację obejrzałam sobie Komisarza Rexa bardzo lubię ten serial!! hihi - bez komentarza, który sam się nasuwa - poproszę.... fajny monter od kablówki się mi trafił.... były steward z lotu znaczy było na co popatrzeć - facet w wieku 35 lat... z niezłym gadanym - znaczy se \'poświntuszyliśmy\'...... ale li i jedynie werbalnie ;)
-
to innymi ziółkami można doprawić - wg. gustu własnego... bazylia, albo prowansalskie ja też nie lubię placków na słodko - fuj....
-
patent na placki ziemniaczane - mama artystka (pianistka) mojej koleżanki tak nas karmiła smażymy placka z jednej strony - po przerzuceniu na drugą na tę podsmażoną kładziemy plasterek sera zółtego i posypujemy majerankiem..... mmmmmmmmniamamamamamam ja też bardzo lubię z kwaśną śmietaną placki te ;)
-
kamilajot wg mnie skoro aż taki obsuw w realizacji zamówienia to nie Ty się powinnaś interesować tylko firma powinna Ciebie grzecznie poinformować i przeprosić....tudzież zaproponować jakąś rekompensatę ale skoro nie zależy im na klientach to zachowuje się tak a nie inaczej pisząc do nich ostatniego maila dostałam praktycznie od razu zwrotkę, ze odpowiedź otrzymam w ciągu dwóch dni.... dwa dni minęły już dawno temu - a odpowiedzi jak nie było tak nie ma... moja negatywna opinia się potwierdziła - ponieważ nie zdobyli się nawet na mizerne przepraszamy - i na pewno nie mają we mnie ambasadora ich marki - wręcz odwrotnie, będę odradzała tę firmę znajomym
-
domociacho - spróbuj w wyszukiwarkę wrzucić... może coś podpowie... a tak przy okazji to weź od żony przepis na tę babkę i ją tu nam przepisz - zaintrygowało mnie... babka gotowana.... miłego dnia
-
dzień dobry przy resztce kawy dziś się ucywilizuję do końca - monter od kablówki przyjść ma.... ech życie..... starzeję się.... jako, ze wyjść z pracy wcześniej muszę to się za prackowanie intensywnie zabieram miłego dnia
-
Bajaderka (moja koleżanka masę zamierza wykorzystać do.....mazurka ) ciasto 2 zółtka 1/2 szklanki cukru pudru 1 opakowanie cukru waniliowego 2,5 szklanki mąki porcja proszku do pieczenia 200 g margaryny (bezpośrednio z lodówki) całość zagnieść - wstawić na co najmniej pół godziny do lodówki następnie podzielić na 2 części - 1-szą częścią wykleić wysmarowaną tłuszczem tortownicę (średnica ok. 28 cm) - piec ok. 25 minut w tem. ok. 180 stopni (piecyk z termoobiegiem ok 160) - po upieczeniu i przestudzeniu pokruszyć na drobniutko (można zemleć w maszynce) 2- gą część upiec w takiej samej tortownicy (ok. 20 minut - temperatura taka sama) - i w niej pozostawić po przestudzeniu posmarować dowolnym (kwaskowatym dżemem lub powidłami - ja dałam tym razem dżem z czarnej porzeczki), na to wyłożyć masę - wyrównać, polać polewą czekoladową (gotową) i dowolnie udekorować (np. wiórkami kokosowymi) **** masa zetrzeć 1 tabliczkę gorzkiej czekolady posiekać bakalie (orzechy, skórka, rodzynki - co kto lubi) - ok. 10 dkg ma być 150 g margaryny 4 łyżki cukru pudru 2 żółtka - utrzeć do białości - cały czas ucierając dodawać pokruszone ciasto i startą czekoladę - następnie dodać 5 łyżek rumu (!!!) i bakalie - wymieszać na jednolitą masę hm.... zamiast piec ciasto kruche - można wziąc kruche ciastka typu petit berry na spód a do masy wykorzystać ciasteczka kruche - tak ze 250 - 300 gram.....
-
Bajaderka (moja koleżanka masę zamierza wykorzystać do.....mazurka ;) ) ciasto 2 zółtka 1/2 szklanki cukru 1 opakowanie cukru waniliowego 2,5 szklanki mąki porcja proszku do pieczenia 200 g miękkiej margaryny całość zagnieść - wstawić na co najmniej pół godziny do lodówki następnie podzielić na 2 części - 1-szą częścią wykleić wysmarowaną tłuszczem tortownicę (średnica ok. 28 cm) - piec ok. 25 minut w tem. ok. 180 stopni (piecyk z termoobiegiem ok 160) - po upieczeniu i przestudzeniu pokruszyć na drobniutko (można zemleć w maszynce) 2- gą część upiec w takiej samej tortownicy (ok. 20 minut - temperatura taka sama) - i w niej pozostawić po przestudzeniu posmarować dowolnym (kwaskowatym dżemem lub powidłami - ja dałam tym razem dżem z czarnej porzeczki), na to wyłożyć masę - wyrównać, polać polewą czekoladową (gotową) i dowolnie udekorować (np. wiórkami kokosowymi) **** masa zetrzeć 1 tabliczkę gorzkiej czekolady posiekać bakalie (orzechy, skórka, rodzynki - co kto lubi) - ok. 10 dkg ma być 150 g margaryny 4 łyżki cukru pudru 2 żółtka - utrzeć do białości - cały czas ucierając dodawać pokruszone ciasto i startą czekoladę - następnie dodać 5 łyżek rumu (!!!) i bakalie - wymieszać na jednolitą masę
-
pan od umowy na kabel w piatek mnie rozbawił mówi - pesel i numer dowodu więc idąc po dowod dyktuję 6911... wracam a tam wpisane 79....z zwróciłam uwagę, ze się pomylił.... nie chciał wierzyć.. a umowę trzeba było na nowo wypełniać... ;) a w sobotę - umyłam okna, zmieniłam firanki (www.wisan.pl - polecam) ustawiłam telewizor na miejscu docelowym i wysprzątałam mieszkanie..... normalnie byłam dzielna!
-
a stronka z \'jedynkami\' mi nie chce działać... zamiast zdjęć czarne okienka - spróbuję jeszcze później...
-
dzień dobry poniedziałkowym porankiem kupiłam wczoraj tego hot lissa w auchan za 12,38 i zaszalałam w monnari :( sukienka jedwabna beżowa w czarne groszki i zestaw a la bliźniak w kolorze granatowym - nawet się nie przyznam ile wydałam... no ale cóż nagrodę roczną jak sama nazwa wskazuje dostaje się raz do roku! miłego dnia ;)
-
www.jpg.pl przynajmniej ja tam wrzucam zdjątka...
-
dzień dobry rozczaruję - cykorii nie lubię... od czasów licealnych - własnie ze względu na tę goryczkę... se do kanapek zamiast sałaty dodawałam.... można by wyciąc może te końcówki, albo sparzyć ją - ale czy to coś da? hm... cykoria czerwona jest ciutek łagodniejsza.... annetko - Ty masz gubić kilogramy a nie je zbierać... ot na zasadzie - jestem kobietką roztargnioną i coś zgubiłam... kilka deko dziś, kilka jutro... i suma sumarum wyjdzie całkiem pokaźna ilość zgubionego mimochodem sadełka - tylko trzeba się zawziąć i konsekwentną być... krok nr 1 - odstawiasz słodkości i koniec i kropka.... a jak tak tydzień przebiedujesz, to będziemy myślały o kolejnych kroczkach - ok? pozdrawiam - przed szkoleniem....
-
sylviak - trwałą prostującą też polecam!
-
http://www.erodzina.com/index.php?id=47,619,0,0,1,0
-
nie mam wejścia na allegro..... ;(
-
ok ale to jest recenzja tylko wiem, ze cena oscyluje 15-19 zł ale nie wszędzie da się kupić... niestety....
-
taką ma cenę normalnie sprzedawanych butów - ja tylko o inny kolor poprosiłam a sklep ryłki też mam i zajrzałam i ceny były od 150 więc..... naprawdę jestem w moim mieście zakochana.....
-
a ja se buty wczoraj kupiłam na bazarku mam sklep z butami - jakoś w poprzednim sezonie kupiłam tam oficerki na zimę i okazało się, ze to nie jest wyrób szewca... zajrzałam w zeszłym tygodniu i śliczne buty na boskim obcasie wypatrzyłam - ale brąz, a ja chciałam czarne - zagadałam i pan mi zrobił!! skórzane butki na 5 cm obcasie takim \'modnym\' słupku z przodem bardziej zabudowanym - za 110 zł... a jak założyłam to normalnie jak rękawiczki!
-
1000 kcal odstaw słodycze bo inaczej nic z tego.... z doświadczenia wiem, ze wystarczy tydzień słodyczowej abstynencji i przestaje Cię do nich ciągnąć
-
u mnie wygwiazdkowało u Misia nie!! jakieś chody u moderatorów czy jak?! ;)
-
o dupy nie wygwiazdkowało??!! Misiu Maxmaro - zgadzam się - bez tv da się przeżyć... ale radio brzęczeć musi... radio całkiem przyzwoite mam! Sylviak - a propos włoski proste - koleżanka poleciła, przyniosła na wypróbowanie a ja wczoraj przetrenowałam - ze skutkiem, ze włoski mam jak tuż po trwałej prostującej... z tym, ze podobno to kupić trudno... najszybciej zakupi Behemotka jak się na zachód wypuści - znaczy u niemiaszków.... cudo nazywa się hot glatt firmy l\'oreal (czyli tej samej co ten mój preparat do trwałej prostującej) - nakłada się na podsuszone ręcznikiem włosy - ilość jak orzeszek laskowy, rozprowadza palcami, przeczesuje i jeszcze raz palcami - włoski mają być przylizane- jak włosy długie, to trza operację powtórzyć - suszy się a potem rozczesuje i voila.... ja dziś na szkolenie wybywam po 10 - jutro też mnie uczą... tak więc pewnie się dopiero w poniedziałek odezwę....
-
po pierwsze jak chorowałam to zostałam przez moje koleżeństwo obdarowana telewizorkiem z video - się dzięki temu nie zanudziłam po drugie - teściowa kolegi wygrała telewizor i kolega go sprzedawał - w cenie zaskakująco niskiej 21\'\' LG za 575 zł - ja u siebie 14\'\' za 380 zł widziałam... więc....... po trzecie - bonus roczny (czyli można na się ciutek kasy wydać - co też czynię właśnie)
-
cześć dziewczynki behemotko - kciuki trzymam! będzie dobrze bo być musi! kruszyno - zaczynałam od 1/4 tabletki a dawkę docelową mam 1/2 i tyle biorę.... prolaktynę mam za wysoką i chodzi o to, zeby to zbić żono żołnierza - też kciuki mocno zaciskam! i donoszę, ze się cywilizuję - kupiłam telewizor.... kolega mi przywiózł wczoraj i teraz się zastanawiam jaką kablówkę se strzelić.... pozdrawiam jeszcze przy kawce \\_/D miłego dnia