Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. Gosik - daj sobie spokój z tą kapuścianą... odwadnia wyłącznie... fakt, po tygodniu ja (dawno temu) zjechałam 6 kg.. ale wróciłam do normy po 3 dniach.....
  2. heloł - jestem :) jechałam dziś z koleżanką i jej mężem ich samochodem to co się wyrabia na ulicach to koszmarek - a ja dbam o całość mojego tyłeczka :P i jeszcze wczoraj ze znajomym, który ma szkołę jazdy gadałam i się dowiedziałam, ze ich 2 autka zostały wczoraj co nieco puknięte - i to nie z winy kursantów - po prostu lodowisko na drodze! a teraz znowu sypie... więc skoro mam alternatywę inną to naprawdę nie muszę jechać samochodem zwłaszcza w taką pogodę - a dodatkowo po pracy się wybieram do znajomej a tam się znaleźć nie za bardzo potrafię więc wcale nie narzekam na to, ze samochodzik ma dziś wolne a co do słowników itp polecam wikipedię http://pl.wikipedia.org/wiki/Strona_g%C5%82%C3%B3wna
  3. maxmaro - ale moje ciasta mają ujemne kalorie!! wystarczy upiec i samemu nie jeść - ewentualnie skończyć na czytaniu przepisu ;)
  4. babka piaskowa 250 g miękkiej margaryny lub masła 200 g cukru 4 jajka (jak mniejsze to 5) 200 g mąki pszennej 150 g mąki ziemniaczanej porcja proszku do pieczenia aromat waniliowy / nie miałam - dałam cytrynowy.... - masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, następnie dodawać po 1 żółtku, a potem cały czas miksując wymieszane z proszkiem do pieczenia obydwie mąki, na końcu olejek - białka ubić na sztywną pianę i delikatnie (łychą) wmieszać do ciasta - przełożyć do przygotowanej blaszki - piec ok 40 - 50 minut ( na pewno ponad 60 potrzymałam) w średnio nagrzanym piekarniku w oryginalnym przepisie kazali to potraktować polewą czekoladową, ale prawdziwa babka piaskowa to jak na mój głupi rozum li i jedynie z cukrem pudrem być może (względnie z lukrem) więc polukrowałam - potraktowałam rulonikami czekoladowymi i płatkami migdałowymi.... jeszcze się kilka kawałków zostało....
  5. Mychulec ;) nie kuś...... obiecałam przepis na babkę piaskową.... i wstawię na pewno.... klasyka w najczystszej postaci...
  6. piszą, ze plaster (75g) to 285 kcal
  7. może tu znajdziesz http://www.grubasy.pl/
  8. Mychulec - nalać? pozytywne myślenie cuda sprawia... jak 3 lata temu mi robili diagnostykę pod kątem raka nie przyjęłam do wiadomości takiej możliwość - stale i wciaż powtarzałam sobie, ze będzie dobrze - bo być musi i koniec i kropka!!
  9. idź do innego lekarza nie bagatelizuj tego! moi obydwoje rodziciele po wycince są... ale to co przeszła bożenka - prawdziwa gehenna!!!!!
  10. Mychulec - Ty się nie wygłupiaj!! moja koleżanka jakoś w maju miała atak - w grudniu wylądowała w szpitalu i konieczne było cięcie! wcześniej lekarz sugerował metodę bezinwazyjną - czyli ultradźwięki... z tym nie ma żartów - moze się skończyć zapaleniem otrzewnej...
  11. dzień dobry a chyba przepis na rogaliki tu nawet wstawiałam - z podtapianego drożdzowego.... ale spoko prześlę Ci na maila ;) o kuźwa - ale pogoda!! wczoraj sypał śnieg - cały dzień w nocy lało jak wśród lata w drodze do pracy zaczęło sypać - i sypie nadal... jak wyjeżdzaliśmy to było +1,5 stopnia dojeżdzaliśmy do pracy -0,5 - oj.... nie chcę być złym prorokiem, ale moze być dziś lodowisko na drogach!!! mój tata wczoraj wieczorem do mnie zadzwonił - ja cię proszę na wszystko ty jutro nie jedź samochodem.... więc z koleżanką i jej mężem przyjechałam.... no bo z siatą ciasta niekoniecznie mi się chciało komunikacją miejską tłuc - a dziś babkę piaskową zapodałam... przepis przekleję zaraz - klasyka w najczystszej postaci :) a w kauflandzie się jakiejś noej niemieckiej firmy ozdoby cukrowe i czekoladowe do ciast pokazały - kupiłam zawijki czekoladowe (akurat się na lukier na babce nadały) i takie cudo na tort - okrągła plansza z malowanymi kwiatkami i napisem najlepsze życzenia + cała masa kwiatków do ozdobienia torta - będzie jak znalazł na tort jaki zamierzam rodzicom na rocznicę ślubu upiec!! a to już 1-go lutego jest.... dobra - do roboty.... gg zastrajkowało czy jak?
  12. ależ piątek obrodził :D zapraszamy i Ciebie Oleńko :) a teraz już naprawdę robię bye bye
  13. podstoliczne piaseczno jesteś kolejną pomorzanką - ale pierwszą z zachodniego pomorza, w naszym gronie ja niestety tu zaglądam wyłącznie w tygodniu - czyli jak jestem w pracy.... a że już po 17 to ja się już z Wami żegnam miłego łykenda i do poniedziałkowej kawki porannej
  14. ewa - witamy :) im nas więcej tym weselej!!
  15. kruszyna - witaj :) dobrze trafiłas - wsparcie na pewno tu znajdziesz.... dobre pomysły także....
  16. kochaniutka - najbliżej mam do Misia - 20km do behemotki jak ostatnio liczyłyśmy prawie 700... więc cóż to jest 200 km ;) jeśli na łykendy w zeszłym roku jeździłam jakieś 180... to pokonanie dodatkowych 20 nie sprawi mi kłopotu - jakby co ;) a generalnie - net łączy... co widać chociażby po tym topiku :)
  17. witaj ata zapraszamy do porannego (i nie tylko kawkowania względnie piwkowania ;) ) i ładnie się upraszam o ciutek namiarów (gabarytowych tyż...) - bo my się wszak staramy odchudzać (hihi - zwłaszcza na moich ciastach ;) )
  18. http://www.youtube.com/watch?v=nOPzRUj4218&eurl=
  19. wiecie co... luknijcie sobie na www.scanholiday.pl się zastanawiam czy se na djerbę nie wyskoczyć 11/05 przy rezerwacji do końca stycznia jest 15% zniżki (w lutym 10, w marcu 5) a dodatkowo wylot w tym terminie jedziesz na 14 dni a płacisz jak za 12 i all inclusive za 2 tygodnie wychodzi ok. 2000 zł hm... to ja chyba wolę słońcę i pogodę a nie spa........ kto dołącza do mnie?
  20. albo - skoro to parapetówka - kup wytrawne korpusy babeczkowe i od razu w nie tę sałatkę poporcjuj - będzie na 2 kęsy i nie będzie jazdy z nakładaniem sałatki ;)
  21. gosik - zrób sałatkę jakąś... np z tuńczyka, albo z paluszków krabowych.... misiu - wciągnięta myszka - rewelka!! moim kolegom it\'iowym przeforwardowałam z pełną premedytacją ;)
  22. dzień dobry :) misiu - extra!!! gratulacje i zdrówka dużo życzę! ja wczoraj w tempie ekspresowym wracałam zahaczając po drodze o mechanika - akumulatorek naładowany, w silniku podkręcone obroty... zapłaciłam 50 zł - \'niech będzie dla chłopaków na rozgrzewkę\' - niech będzie, wszak półtorej godziny z życiorysu wyrwałam ścigając do awarii w środę - i uważam, ze bynajmniej nie przepłaciłam!! miłego dnia mi się urwanie głowy szykuje.... uuuuuu
×