me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
50 g migdałów w płatkach rzecz jasna.....
-
BABKA ALZACKA 200 ml letniego mleka 1 łyżeczka cukru 1 opowanie drożdzy w proszku - dokładnie wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut 500 g mąki pszennej 1 płaska łyżeczka soli 50 g mielonych migdałów 50 migdałów w płatkach 50 g rodzynek 100 g cukru 200 g rozpuszczonego i ostudzonego masła lub margaryny 2 jajka - mąkę przesiać do miski, zrobić wgłębienie, wlać mleko z drożdzami - dodać pozostałe składniki; zmiksować na jednolitą masę i ostawić w ciepłe miejsce do podrośnięcia; - jak ciasto zacznie zwiększać objętość wyrobić łapkami i przełożyć do przygotowanej blaszki (wysmarowanej tłuszczemi i oprószonej mąką) - ponownie odstawić do podrośnięcia - piec ok 45 minut w temp ok 180-200 stopni (piecyk z termoobiegiem 160-180 stopni) smacznego
-
BABKA ALZACKA 200 ml letniego mleka 1 łyżeczka cukru 1 opowanie drożdzy w proszku - dokładnie wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut 500 g mąki pszennej 1 płaska łyżeczka soli 50 g mielonych migdałów 50 migdałów w płatkach 50 g rodzynek 100 g cukru 200 g rozpuszczonego i ostudzonego masła lub margaryny 2 jajka - mąkę przesiać do miski, zrobić wgłębienie, wlać mleko z drożdzami - dodać pozostałe składniki; zmiksować na jednolitą masę i ostawić w ciepłe miejsce do podrośnięcia; - jak ciasto zacznie zwiększać objętość wyrobić łapkami i przełożyć do przygotowanej blaszki (wysmarowanej tłuszczemi i oprószonej mąką) - ponownie odstawić do podrośnięcia - piec ok 45 minut w temp ok 180-200 stopni (piecyk z termoobiegiem 160-180 stopni) smacznego
-
misiu - herbatką się aktualnie poję więc jakby co....
-
titinka - zapraszamy... przebrnij przez te nasze gadulstwo wcześniejsze proponuję... bo co do odchudzania to szczerze mówiąc hm... to grono odchudzających się inaczej jest... ale skutkuje, skutkuje - na wsparcie i dobre słowo zawsze mozesz tu liczyć....
-
ja w gg mam dziś bardzo adekwatne - I don\'t like Mondays... :(
-
dzień dobry porannie zapraszam na kawkę i babkę alzacką - czyli drożdżową ale nieco inną.....
-
brawa dla medalisty
-
ja kcem! ;) ja se dziś kawkę z mleczkiem i syropem cynamonowym strzeliłam na dzień dobry... mniamamamamam... syrop przywieziony mi przez znajomą jako souvenir z wakacji na wyspach greckich... naprawdę rewelacyjnie się z kawką komponuje
-
Pulsik - gratulejszyn ;) a ja jestem zła bo gg nie chce współpracować cosik :(
-
Pulsik i jak?
-
pulsik... ostrożnie z tymi procentami ;) aczkolwiej jak ja zdawałam egzamin to mój instruktor dał mi rano radę - bo jeszcze se jazdy wzięłam - a weź ty se dziecko kielicha strzel.... w każdym razie trzymam kciuki i oczekuję na same dobre wiadomości papa zmykam do domku jutro będę u rodziców i może się do kompa dokopię to zajrzę do Was
-
dzięki za zdjęcia muszę sobie Wiedeń odświeżyć - stanowczo!!
-
no czy ja wiem - płyn do spryskiwaczy umiem dolać... także i do chłodnicy.... zarówkę tez potrafię wymienić.... a ta zmiana koła to też było na zasadzie patrz i się ucz.... co też uczyniłam.....
-
ufff jak to dobrze mieć dobrych kolegów nawet rękawice robocze zabrał ze sobą więc koło zmienił - dobrze ze zapas to nówka sztuka koło i to jeszcze z oponą zimową... ale i tak muszę do wulkanizatora podjechać coby mi to cudo obejrzał bo naprawdę nie widać co się stało - a obejrzeliśmy kółeczko na wszystkie strony... on się zmachał a ja se stałam i ładnie wyglądałam.... hm...
-
a przeca w środę byłam u wulkanizatora.... może to oni jakoś nie tak oponki napompowali albo nie dokręcili zaworka..... łojojojojojojojojojoj
-
nie miała baba kłopotu... drajwer swieży jestem i nieobyty - poszczekam na kumpla już mu sesemesa rozpaczliwego w treści wysłałam.... jak mi się uda go wykorzystać po całości to może ze mną się przejedzie i blondynkę (ciemną) nauczy Pulsik będę mocno palce trzymała.... czymś się zajmę siedząc na dentystycznym fotelu... a sama w dalszym ciągu się uśmiecham i polecam.... buziaki
-
:( ojojojojojojojoj albo złapałam gumę, albo powietrze mi zeszło... mam nadzieję, ze to to drugie.... na razie spanikowanam, bo żadnego z kolegów coby zechcieli na bolid mój luknąć w pracy brak..... ojojojojojojojojoj to w ramach kojenia nerwów idę se kawę strzelić... łoj
-
jesteście niezawodne :) rechoczę radośnie i gupio się do kompa uśmiecham... moja wyobraźnia pracuje i po prostu to co widzę jej oczyma przechodzi moje możliwości..... hihi.....
-
ale ja w pracy mam to spotkanie kurde i aż się boję ile czasu będziemy gwarzyć.... a w pracy jestem od 7-ej rano... w teorii mogę wychodzić o 16 - ale to często tylko teoria jest....
-
ja sie lunchowo na spacerek wybrałam bo aż mi było szkoda siedzieć w tych murach przy takiej pogodzie.... a wracać do domu będę po nocy - spotkanie mam od 16 niby do 17 ale jak znam życie to się niestety przedłuży.... ech...
-
Tala - przepis na canelloni powinnaś już mieć w skrzynce ;)
-
Tala - ale ja nie mam jakichś specjalnych przepisów na to zielsko.... ot po prostu kombinuję i coś tam całkiem smacznego wychodzi.... mam wrażenie, ze to ze się nie przepada za szpinakiem wynika z jego wyglądu i tego, ze jesteśmy przyzwyczajeni do widoku takiej breji zielonej na talerzu.... więc cóż - proponuję podać jako wkład do canelloni, albo masę do lazanii... postaram się wykopać przepisy i prześlę Ci na maila....
-
uśmiałam się jak o gangu przeczytałam... wczoraj w gg miałam opis \'z terrorystą można negocjować\' :) pamiętacie ten dowcip - pytanie \'czym różni się kobieta mająca okres od terrorysty?\' - no właśnie ;) czyli gang odchudzających się pań po trzydziestce (czyli już nastroje bojowe) no i jeszcze co poniektóre gorsze od terrorystów więc dziewczynki każdy bank jest nasz! wynijszłam wczoraj z pracy wcześniej bo oponki (hihi w autku a nie swoje tłuszczowe niestety) zmieniałam za pomocą fachmanów rzecz jasne... opony zimowe zatem samochodek posiada a na dworzu jakoś takoś mocno wiosennie.... hm... no ale przynajmniej to z głowy :) Misiu - dziękować za zdjęcie - cały czas miałam Cię zakodowaną jako osóbkę długowłosą....... a te linki z trollkami po prostu - cud-miód-ultramaryna.... Mychulec - jedna odważna :D cieszę, się, ze zaufałaś mojemu przepisowi i cieszę się że też z powodzeniem..... Pulsik jak widzę tylko wpada listę podpisać - taka zapracusiowana.... no i proszę już prawie kawkę skończyłam.. miło z Wami pogadać..... miłego dnia
-
amita - to o mnie też pamiętaj... hm... mogę robić za drajwera ;) zapracuję na swoją dolę.....