me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
szkolenia ciąg dalszy - czyli okazja na kontynuowanie pogaduszek i wygląda na to, ze mam rację....
-
sheridan\'s mniam :) bardzo dobrze się z kawą komponuje witam porannie padam na buzię - wczoraj 11 godzin w pracy siedziałam... :( a w międzyczasie ciekawą rozmowę via gg z kolegą przeprowadziłam - chyba wiem co się dzieje złego - zwłaszcza po stwierdzeniu, ze on notorycznie robi komuś krzywdę a ja jestem po drugiej stronie barykady... jest z kobietą z którą kiedyś już był ale się rozstali - miał kogoś innego - ale była zrobiła wszystko, zeby wrócić.... i zeszli się znowu kiedy poznała mnie - a w czymś tam pomagałam... przy czym ja żadne zagrożenie - bo w ramach solidarności jajników cudzych chłopów nie ruszam, a na dodatek nie wiążę się z facetami z którymi pracuję.... (chyba stąd tekst kumpla, ze ja po drugiej stronie barykady - czyli, ze przeze mnie tego kogoś może zranic....) teraz sytuacja się powtarza - chłopię ma tendencje popadania w fascynację koleżankami z pracy i to aktualnie ma miejsce... pojawiła się nowa dziewczynka (naprawdę bardzo młode stworzenie) w ich dziale i stale i wciąż się na nich dwoje natykam... ja się tylko zastanawiam kogo krzywdzi - skrzywdził - skrzywdzi bardziej - \'byłą aktualną\' - \'byłą\' (czyli tą którą była aktualna wykurzyła - bo tak to wyglądało) - czy tę potencjalną.... obawiam się, ze \'była\' odcierpiała co swoje, a potencjalnej mi naprawdę szkoda bo młoda dziewczyna bardzo... w sumie to może i tak być, ze najbardziej to on krzywdzi siebie tkwiąc w takim własnie związku - bo kobieta jest z gatunku bluszcz.... naprawdę cwana gapa jest - inteligentna i zdecydowana, ale widać, ze głównym celem jej to mieć chłopa przy sobie... hm... pamiętacie, jak płakałam, ze kumpel mnie na boczny tor odstawił - hm... czyżby dlatego, ze jakimś cudem mogł uważać, ze tą znajomością może kobiecie swej przykrość zrobić.... w każdym razie - wczoraj jak nigdy se pogadaliśmy - może dlatego, ze on nie w pracy tylko na jakimś nudnym szkoleniu z dostępem do neta.... wprost mi tego nie powiedział - mogę się wyłącznie domyślać.... więc wprost mu powiedzieć nie mogę, ze głupi jest i żeby się zastanowił, czy aby na pewno krzywdzi tylko jedną osobę.... sama dużo bardzo mu zawdzięczam - dzięki niemu \'odżyłam\' jak byłam chora bo taką zaraźliwą radością życia emanował, ze to przeszło na mnie :) dużo śmiania - dużo dykteryjek i żarcików.... facet lubi kobiety i to że jwg niego jestem kobieca itp itd także dało się odczuć - rzecz jasna wyłącznie werbalnie... lubię go i przykro mi, ze się miota - no ale to jest jego życie i sam musi podejmować decyzje.... hm.... się nagadałam ;) trzymajcie się cieplutko wszystkie Mis - strasznie się cieszę z Twojego szczęścia - nasza dzielna mama :) buziaki [usta}
-
Tala mam to samo :( wczoraj się koło 3-ej (zgroza) obudziłam i praktycznie już nie usnęłam więc wróciłam do domu po atrakcjach związanych z szukaniem wulkanizatora i korkach przecudnych w stolycy naszej po 3 godzinach od wyjścia z pracy (dokładniej o 19:30) - kurde przez 3 godziny to ja na wieś pod Łomżę dojeżdzam mym bolidem!! a dziś o 4:50 jakiś debil auto pod blokiem odpalał z na ful rozwaloną muzyką typu łups-łups- łups... chyba wszyscy w bloku się pobudzili.... wrrr! więc znowu straszę..... i najchętniej bym się na biurku w kłębek zwinęła i pospała.... ale kurde - na biurku to mało wygodnie jest!!
-
dzień dobry u nas siąpi jakieś paskudztwo :( na zmianę opon się umówiłam dopiero na 15/11! a ludziska to zapominają jak się jeździ jak trochę deszczu pokapie!! wrrr obiecany przepis na murzynka z kokosem masa kokosowa 2/3 szkl cukru 150 g masła lub margaryny 100 g wiórków kokosowych 50 g rodzynków 3 łyżki mleka - wszystkie składniki do gara na małym gazie, mieszać aż się masło rozpuści a potem jeszcze ze 2-3 minuty pogotować ciasto 1 szkl cukru 250 g masła lub margaryny 2 kieliszki wódki 4 łyżki mleka 3 łyżki kakao - do gara na mały gaz, mieszać - masło musi się rozpuścić, potem dać jeszcze czas ok. 5 min na porządne podbulgotanie - zostawić do wystygnięcia (ja z reguły takie cuda przygotowuję sobie wieczorem w przeddzień pieczenia ciasta) ponadto potrzebne są: 4 jajka 1,5 szkl mąki 1 porcja proszku do pieczenia - do wystudzonej masy kakaowej dodawać po 1 żółtku - każde miksować przez ok. 30 sekund; - mąkę wymieszać z proszkiem i sukcesywnie dodawać do masy kakaowo-żółtkowej - cały czas ucierając - z białek ubić sztywną pianę i delikatnie wmieszać do ciasta - do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką formy (blaszka ~25 x 40cm - czyli taka większa) wyłożyć ciasto kakaowe a na to łychą wykładać masę kokosową (takie wysepki - można potem co nieco wygładzić) - piec przez ok 45-55 minut w temp ~220 stopni (piecyk z termoobiegiem ~200 stopni) - po wystudzeniu można ciasto potraktować jakąś polewą (np. z gorzekiej czekolady - w esy floresy a nie jednolita masa) smacznego.... hm.. przepis się mi przypomniał - moze go wykorzystam imieninowo do pracki ;) miłego dnia
-
to teraz jeszcze o kolejne wcielenie poproszę - kocie trzpiocie... hihi ja dzis zostałam nazwana \'szpinakową lady\' ;)
-
maxmaro a ja Ci nadal robię konkurencję w piątek jadłam schab w borowikach z frytkami i szpinakiem w sobotę naleśnika ze szpinakiem se podgrzałam a dziś penne ze szpinakiem kurde - kto jeszcze tak kocha to zielsko? mniam ;)
-
Misiu - ja też... a na żadne misie się nie zanosi.... więc to nie dlatego.... raczej wszystkie jak misie przed zimą się w sadełko zaopatrujemy... ;)
-
Mychulec - serek tofu ale nie zwykły (bo jest fuj) tylko wędzony - mniam - można spoko jeść na chlebku, można robić koreczki - z winogronami tylko - mniam..... za zwykłym nie przepadam...
-
Maxmara - wiesz co - pomysł niegupi! ;) więc moze się wproszę nad morze....
-
jestem
-
a ja moim dziś wyprodukowałam placek z jabłkami i żurawinami kostka masła lub margaryny 1 szkl. cukru pudru 4 jajka 1 łyżka kakao porcja proszku do pieczenia 2,5 szkl mąki 7-8 średnich jabłek słoiczek żurawin 1 cytryna orzechy, rodzynki jabłka obrac i pokroić w kostkę, dodać żurawiny, sok z połowy cytryny + ew. orzechy i rodzynki - wymieszać, odstawić i zabrać się za przygotowanie ciasta miękkie masło utrzeć na puch dodać cukier puder i kakao - utrzeć cały czas ucierając dodawać po 1 żółtku następnie dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia dodać sok z połówki cytryny na końcu dodać pianę z białek przełożyć do przygotowanej formy - na wierzch wyłożyć owoce piec ok. 1 godziny w temp. 180-190 stopni (ok 175 piecyk z termoobiegiem) po upieczeniu i podstudzeniu można posypać cukrem pudrem
-
placek z jabłkami i żurawinami kostka masła lub margaryny 1 szkl. cukru pudru 4 jajka 1 łyżka kakao porcja proszku do pieczenia 2,5 szkl mąki 7-8 średnich jabłek słoiczek żurawin 1 cytryna orzechy, rodzynki jabłka obrac i pokroić w kostkę, dodać żurawiny, sok z połowy cytryny + ew. orzechy i rodzynki - wymieszać, odstawić i zabrać się za przygotowanie ciasta miękkie masło utrzeć na puch dodać cukier puder i kakao - utrzeć cały czas ucierając dodawać po 1 żółtku następnie dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia dodać sok z połówki cytryny na końcu dodać pianę z białek przełożyć do przygotowanej formy - na wierzch wyłożyć owoce piec ok. 1 godziny w temp. 180-190 stopni (ok 175 piecyk z termoobiegiem) po upieczeniu i podstudzeniu można posypać cukrem pudrem
-
Drożdzowy zawijaniec ciasto 5 dkg drożdzy 2 łyżki cukru pudru 1 cukier waniliowy (8 g) 3 jajka 3-4 łyżki śmietany lub jogurtu naturalnego 15 dkg margaryny 3 szklanki mąki przełożenie łyżka oleju 1/2 słoiczka dżemu z czarnej porzeczki 1 puszka gruszek w syropie 1 łyżeczka cynamonu (zapomniałam o nim!!) margarynę roztopić i pozostawić do ostygnięcia gruszki pokroić w kostkę, osączyć droższe utrzeć z cukrem i śmietaną następnie, cały czas ucierając, dodać 2 całe jajka, 1 żółtko i rozpuszczony tłuszcz stopniowo - cały czas ucierając wsypywać 2 szklanki mąki do tak przygotowanego ciasta dosypać ostatnią szklankę mąki i wyrobić ciasto (tak aby odchodziło od rąk) gotowe ciasto rozwałkować na stolnicy podsypanej mąką na spory prostokąt - 30 x 50 cm posmarowac olejem, na to cienką warstwą dżem - na to gruszki, posypać cynamonem całość zrolować i przełożyć formując rogal na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia odstawić na godzinę w ciepłe miejsce, a następnie piec ok 40-50 minut w tem. ok 180-200 stopni (piecyk z termoobiegiem ok. 160-180 stopni)
-
hallo jestem żyję... aczkolwiek wczoraj jakiś tan podgorączkowy wieczorem się przypatałętał.... jakby coś/ ktoś inny nie mógł... ;) to są skutki łazęgowania w taaaką paskudną pogodę w sobotę się przespacerowałam do kauflanda zahaczając o bazarek - spięcie w oczach - moja pani od włóczek budkę zamknęła teraz tam jakiś \'salon\' gier, kurde... ale wracając do kauflanda - w tamtą stronę jeszcze jak cię mogę, ale powrót - horrorek drobniutki.... pod wiatr i przy sypiącym śniegu... uuuuu wczoraj się z koleżanką do kina wybrałyśmy - strugi deszczu od samego rana.... połamałam parasolkę :( ale film fajny - polecam - Statyści :D polski film - komedia i naprawdę było warto się wybrać - super rola Romantowskiej świetny Kiersznowski - generalnie naprawdę niezły film!! Dorotka - ja mam przepis na takiego murzynka z kokosem - postaram się wykopać na jutro z czeluści szuflady.... w zeszytach pt Ciasta domowe przepis był i nawe raz go upiekłam....
-
jabłka prażyłyśmy na wsi.... obrane i podziabane na kawałki do gara dużego - sucesywnie tak jak się nam kroiło cukru ciutek (czyli jakoś 3/4 szklanki do tego) i mieszałyśmy równo... się pyrczyło jakieś 3 godziny jednego dnia (aż się całkiem rozeszły) i następnego też mniej więcej tyle czasu - na małym gazie... potem przełożyłyśmy do głębokiej blaszki ciastowej i do piekarnika - na kilka godzin przy średniej temperaturze co jakiś czas mieszają także.... ślicznie się upryżyły - nabrały ciemnego koloru i oddały sporo wody - taką masę przełożyłyśmy do słoiczków po dżemie.... po zakręceniu - słoiczek na chwilę stawiałyśmy na wieczku; a później jeszcze do ciepłego piecyka je wstawiłyśmy (już przy wyłączonym gazie/ prądzie) coby piecyk razem ze słoiczkami sobie stygł....
-
no trochę zamieszania - nie mogę bossa przekonać coby zrobił roszadę obowiązków tak zeby faktycznie moja odpowiedzialność była moją odpowiedzialnoscią ... część zadań jest w innych rękach i te osoby se sprawę olewają nie dociera do nich, ze to coś to maleńki kawałeczek pracy jest ale jak one to skończą to dopiero można robić resztę - co się przekłada na termin końcowy.... totalna olewka - a my potem nie mamy czasu i trza partyzantkę uprawiać!! wczoraj siedziałam po godzinach, kurde.... bo laski się obijały.... wrrrrrrrrrrrr a ja na nie nie mam wpływu bo to nie moi pracownicy są..... w każdym razie muszę go przekonać ze nie marzy o niczym innym niż zrobić tę zmianę - dziurę w brzuchu mu już z miesiąc wiercę - a efekt żaden - tylko moje nerwy!!
-
Mychulec co Ty mówisz? u mnie tylko mrozik niewielki ale snieg jak padał wczoraj to od razu się topił.....
-
dzień dobry piątek zapowiada się nadzwyczaj pracowicie.... miłego dnia
-
surowe
-
odpowiedzialność - czy ja naprawdę zbyt wiele wymagam??!!
-
maxmaro - konkurencję Ci zaczynam robić.... dziś na obiad - tortelini ze szpinakiem mniam u cypryjczyka... po sąsiedzku... pół porcji za 6,50 zł a najadłam się po uszy!!
-
o sorki - biję się w piersi za \'żołądek\' i już się poprawiam tam powinno być nie 2 szklanki tylko 2 łyżki mąki - jak masz masę jasną dodajesz przed wlaniem do formy jeszcze tę mąkę (tak jak kakao czy mak do dwóch pozostałych mas - tak aby miały podobną konsystencję) a dorzucę przepis na CIASTO KAKAOWE Z DŻEMEM 1/2 kostki margaryny 2 jajka 3/4 szklanki cukru 3 łyżki kakao 3 łyżki dżemu (nie więcej bo będzie 100% zakalec!!) 2 szklanki mąki 3 łyżeczki proszku do pieczenia mleko - co najmniej 1/2 szklanki margarynę utrzeć z cukrem i jajkami dodać kakao i dżem - utrzeć stopniowo dodawać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia na końcu dodać mleko - tak aby masa miała konsystencję gęstej śmietany przełożyc do przygotowanej blaszki lub tortownicy piec ok. 50 minut w temp ok 180 stopni (piecyk z termoobiegiem ok 170stopni)
-
ja się nie odzywam
-
Misiu - oszukowywać? ładnie to tak? jesteś, jesteś i bardzo dobrze, ze znajdujesz czas zeby się do nas odezwać ;) ale za to Hogi i Pulsika jakoś niewiele....
-
łoj to spróbuj na skrzynkę priv (na o2) kiedyś się dobiorę....