Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. biedny miś i biedne trolki :( zrób beziki - mąka nie jest potrzebna a dzieckom się spodoba bo słodkie.... ew. \'całuski\' z bakaliami i czekoladą ;) proszę oto przepis: 2 białka - ubić na bardzo sztywną pianę dodawać sukcesywnie - 1/2 szklanki cukru, 1 płaską łyżkę kakao, 1/2 posiekanej drobno tabliczki gorzkiej czekolady, 2-3 łyżki posiekanych orzechów włoskich, 2 posiekane figi (lub inne bakalie) gotową dość gęstą masę wykładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia - łyżeczką do herbaty jako \'kopczyki\' wielkości orzecha włoskiego piec ok 25-30 minut w tempetaturze ok 120-130 stopni
  2. hej - a miś znowu nam zasnął, czy jak? ostatnio obrazek przysłała i jakoś zamilkła.... zaniepokojonam! hop hop - Misiu gdzie jesteś!!
  3. dzień dobry porannie.... hm... co poniektórzy to baaardzo ranne ptaszki są! aczkolwiek przyznaję, ze o 6:14 już dzielnie maszerowałam do samochodka.... u nas dziś bezkrólewie - boss se pojechał do Olsztyna pokolendować - czyli niby, ze na wizytację ;) miłego dnia
  4. maxmaro - od tego czasu wiele się zmieniło w zamku królewskim.... ;) - słowo daję! ja jak byłam pierwszy raz też jakoś w czasach szkolnych też byłam zawiedziona bardzo, ale jak moja sister pracowała jako przewodnik po zamku (jakieś 5 lat temu) byłam ponownie i zmiana o 180 stopni! - uważam, ze warto odwiedzić go ponownie... no i jeszcze sobie pałac w wilanowie dołożyć i obowiązkowo łazienki
  5. skrzyp chyba w tabletkach można zakupić - jakaś skrzypovita czy coś.... jakąś reklamówkę widziałam i to dość tanie było.... a seboradin mi skutecznie łupież wyleczył ;) pozdrawiam
  6. http://herbamed.pl/index.php?d=produkt&id=301 a propos seboradin
  7. http://zamki.res.pl/krasiczyn.htm uuuuuuuu coś pięknego!! trza się będzie wybrać!! seboradin kiedyś stosowałam - ale wydaje mi się, ze on jest na bazie wyciągu z czarnej rzepy...
  8. Hoga - dzięki zdjęcia doszły :) piękne miejsce - gdzie to?
  9. melduję się na stanowisku pracy i uprzejmie donoszę, ze zdjęć brak.... ciasto się udało uważam bardzo - mój tata, który jest karpatkożercą i przy kazdej okazji zleca mi wypiek tego ciasta aż 3 kawałki orzechowca był uprzejmy zjeść sam dopraszając się o dokładkę :) jak miło :) no to kolejny pracowity tydzień przede mną... kawkę połknęłam jednym haustem - teraz chyba sobie jakąś herbatkę zarządzę miłego dnia
  10. dzień dobry niedzielnie - zgłaszam się ze stolicy... jużem do rodzicieli zawitała :) tort popełniłam z modyfikacjami - tzn zamiast orzechów włoskich dałam laskowe, a zamiast mazai z polewy czekoladowej napis 65 URSZULA z literek czekoladowych i malunki kwiatkowe z pisaczków spożywczych.... bardzo lubię dodatki do ciast schwarztau\'a! przedstawienie było SUPER!! naprawdę warto było się wybrać... wampiry szalały na scenie, ale także przemykały po widowni.... a że my w pierwszym rzędzie to miałyśmy super widoczność!! świetny pomysł i swietnie zrealizowany... no i takich tłumów publiki to ja dawno nie widziałam!! miłej resztki łykenda
  11. to ja się zaczynam do teatru szykować... jako, ze do domu nie wracałam ubranko na przebranko mam w pracce.... miłego łykenda
  12. ale ślicznościowy miś ;) lista obecności została podpisana :D
  13. a ja jestem twarda... kolejne 0,5 kg mniej.... ale po łykendzie będę pewnie beczała, ze przytyłam...
  14. wszystkie zlecenia stałe i polecenia zapłaty zlecone uprzednio pozostają w mocy stan konta możesz sobie sprawdzać kiedy tylko chcesz.... sama wprowadzasz nowe zlecenia jednorazowe oraz stałe...
  15. Hoga - nie musisz likwidować konta wystarczy że je przekształcisz... PKO BP i Inteligo to jest jeden i ten sam bank.... ja tak zrobiłam.... przespaceruj sie do swojego oddziału i się dopytaj... od ręki sprawę załatwiają... numer konta się nie zmienia -ale za to nie trzeba z każdą sprawą do banku latać....
  16. dzień dobry rannym ptaszkom ;) torta nie upiekę ale przepis sprzedam...bardzo proszę oto on: ciasto orzechowo- migdałowe a tak właściwie to niby tort.... bez kremów czy innych mas - dlatego piszę niby tort... ciasto ciemne 8 zółtek utrzeć na puszystą masę z 20 dkg cukru pudru 1 łychę kakao rozrobić z 2 łyżkami mleka - dodać do masy jajecznej cały czas ucierając dodawać 20 dkg startych orzechów włoskich i 1/2 fiolki aromatu waniliowego + 5 pokruszonych biszkoptów wyłożyć do tortownicy ciasto jasne 8 białek ubić na sztywną pianę, pod koniec dodać 20 dkg cukru pudru dodać sok z 1/2 cytryny, 1/2 fiolki aromatu waniliowego a następnie 20 dkg startych migdałów + 5 pokruszonych biszkoptów wyłożyć na ciemne ciasto piec ok. 50 minut w temp. ok 180 stopni (piecyk z termoobiegiem) kwaskowaty dżem podgrzać i równomiernie rozsmarowac na cieście wystudzone ciasto potraktowac polewą czekoladową (jakieś esy floresy) i smacznego :-) w oryginalnym przepisie było 10 jajek i po 25 dkg orzechów i migdałów, ale te moje proporcje też się sprawdziły....
  17. maxmaro - dorzuc łyżeczkę cukru do wody w której gotujesz kalafiora.... ;) moja mama ma urodziny i imieniny w sobotę - czyli moje dietkowanie trafi szlag, zwłaszcza, ze piekę tort orzechowo-migdałowy... ;) mniama :D
  18. Osoby dramatu P = Policjant z drogówki K1 = Kierowca 1 K2 = Kierowca 2 Zawiązanie akcji: Droga, pobocze, krzak, za krzakiem czai się P z \'suszarką\'.... i przygotowanym lizakiem i oto spektakularne machnięcie.... spokojny spacer do zatrzymanego auta i... akt 1 P - Prawo jazdy poproszę K1 (z uśmiechem na twarzy wystającej przez uchylone okienko i świętym oburzeniem w głosie) - Jeszcze nie oddaliście! ... reszta jest milczeniem..... akt 2 scena prawie ta sama - inne auto w miejscu poprzedniego.... P - Prawo jazdy poproszę K2 - Jak zdam to dam! ....reszta jest milczeniem....
  19. z woreczka i najlepiej wieczorkiem te ziarenka wrzucić spowrotem do słoiczka - zamieszać i nabrać nową porcję.... uwaga dodatkowa - czarnuszka solidnie brudzi ściereczkę - ja moje zawiniątko noszę w takim malutkim woreczku plastikowym zamykanym na taki pseudo suwak w marakeszu - kataru nie miałam - jak nam to zaprezentowali w aptece berberyjskiej to normalnie aż w zatokach czołowych olejek eteryczny poczułam.....
  20. biedny miś..... na katarek polecam metodę ściągniętą z maroka - czarnuszka... mi po 2 dniach katar zniknął.... trza kupić ziarenka/ nasionka (2 zł w sklepie zielarskim) - przesypac do słoiczka.... przygotować kawałek materiału - moze być batystowa chusteczka, albo kawałek cienkiego płótna... na środek wsypać tak z pół łyzeczki ziarenek i zwinąć w \'sakiewkę\' - sakiewkę potrzeć energicznie o wolną dłoń - przytkać palcem jedną dziurkę noska, a do drugiej przyłożyć sakiewkę i się głęboko zaciągnąć olejkami eterycznymi... czynność powtórzyć zmieniając dziurkę
  21. wbrew pozorom to to jest jakieś 1200 kcal i jak się na talerz naładuje to wcale nie jest tego mało... pyzy u nas w jadłodajni są stosownej wielkości... prawie jak piłeczki tenisowe.... więcej niż 2 nie da się zjeść!! a w porcji są 4.... stąd to skromne 1/2 porcji... bo normalna porcja to jak dla chłopa od kosy!!
  22. a - waga dziś poinformowała mnie, ze jest -0,4 kg w stosunku do tego co zeznawała wczoraj... wczorajszy jadłospis: śniadanie - bułeczka z pastą łososiową obiad - pół porcji pyz (czyli 2 szt) + pół porcji marchewki gotowanej podwieczorek - banan kolacja - musli (z pełnego ziarna z rodzynkami i jabłkami) + 3 łyżki serka a na deser - porcja ćwiczeń.... :)
  23. Pulsik - ale to na razie tylko test, prawda? a kiedy masz egzamin praktyczny?
  24. ja się dołączam... jako drajwer poproszę o kielonek szampana bezalkoholowego :D
  25. Hoga... herbatkę czerwoną piję stale i wciąż... a piję chyba dlatego, ze mi smakuje :) ostatnio bio-life\'u z czerwonym grapefruitem udało mi się zakupić... mniama....
×