me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
hejże a gdzie nasza Miś???
-
xblondi praktycznie kazda z nas próbuje czegoś innego i niekoniecznie wszystkie dietujemy po prostu kółeczko wzajemnej adoracji - wymiana doświadczeń i rad przyjacielskich znaczy ploteczkujemy i się wspieramy jak się tylko da :) tudzież uśmiechamy się do siebie i po prostu lubimy.... jeśli nie wystraszyłaś się tym co napisałam i masz ochotę się dołączyć - serdecznie zapraszam
-
poszedł adresik
-
a me znowu ma pustą skrzynkę... bo przestanę z Wami gadać!!
-
Mychulec już Ci się ślę..... Tala - e tam - bajków nie opowiadaj...
-
a me znowu nic nie dostała :( nikt mnie nie kocha... no chyba poza katarem.... buuuuuuuuuuu
-
wieszcz rzecze cha, cha ;) http://www.literatura.zapis.net.pl/okresy/romantyzm/Mickiewicz/pani_twardowska.htm
-
widzę :) wcale nie beza - czytając opinie dziewczyn nastawiłam się na morze koronek i falbanek, a tu bynajmniej! ładne zdjątka pozdrawiam i dziękuję
-
Mychulec...... a do mnie zdjęcia z imprezy nie dotarły... reklamacja!
-
dołączam z kawką..... Tala - 3maj się... na co jak na co, ale na nasze wsparcie możesz liczyć! pozdrawiam i do pracy....
-
amito - może coś znajdziesz http://www.gotowanie.wkl.pl/przepisy.php
-
Mychulec brawa! bo mogę się domyślać, ze przekonanie siostry i rozmowa z nią baaardzo dużo Cię kosztowały! 3mam kciuki! i życzę wytwałości - tylko niech się nie zniechęca, ze po 1 dniu nie będzie efektów... dieta to zmiana trybu życia a nie takie cudowne coś co z dnia na dzień zadziała.... pozdrawiam cieplutko
-
Sąd skazał faceta na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzono, aby poddać go diecie. Po tygodniu o chlebie i wodzie facet zamiast schudnąć, przytył 10 kilo i na krzesło elektryczne nadal się nie mieścił. Zarządzili ostrą dietę - facet miał pić tylko wodę. Jednak po tygodniu znów przytył 10 kilo. Postanowiono nic mu nie dawać do jedzenia ani picia. Jednak po następnym tygodniu skazany zamiast schudnąć, znów przytył o 10 kilo. Pytają go: - Dlaczego nie chudniesz? - Jakoś, kurna, nie mam motywacji...
-
dzień dobry porannie idę sę kawkę zrobić zaraz a i berberyjskim sposobem próbuję z katarkiem walczyć... nasiona czarnuszki w płótno zawinięte (taka kulka niewielka), kilka razy puknąć kulką o dłoń a następnie przystawić do jednej a potem drugiej dziurki noska i wciągnąć głęboko olejki eteryczne jakie się wydzieliły.... u mnie także nieśmiało kaloryferki zaczynają się rozgrzewać.... jak miło :) no to do roboty! a po wczorajszej wizycie u okulisty :( zmiana szkieł na mocniejsze niestety :( ciekawe co dziś ortopeda powie.... miłego dnia
-
no i co z tego, ze szlochy i fochy? trochę pokoloryzuj itp.... mój kolega się zapasł do wagi 170 kg i wizja wózka inwalidzkiego dopiero wpłynęla na niego - poddał się operacji zmniejszenia żołądka i teraz clue - żołądek to bardzo rozciągliwy mięsień, czyli gdyby nie pilnował diety to by se go szybko rozepchał... ale po tej gehennie jaką przeszedł po operacji (przez tydzień nie można pić + szwy ma od praktycznie od pępka do piersi) chłopak się zawziął i zaczął trzymać ścisłą dietę.... czego nie można powiedzieć o jeszcze 2 kobietach które w tym samym czasie podeszły do tej samej operacji - one nie schudły nawet pół kilograma.... aktualnie Marek waży ok. 85 kg..... a wcześniejsze odchudzanie kolegi wyglądała tak - pon- piątek prawie nic nie jadł, weekend nadrabiał zaległości ... i się frustrował, ze diety nieskuteczne, a on się tak katuje! konsekwencja tudzież przekonanie, ze tak ma być + jasny cel!! i MUSI SIĘ UDAĆ!!
-
Maxmaro - dziękuję nie skorzystam... przerabiałam i nie chcę więcej!!
-
jestin - nie zgodzę się z Tobą ja przerabiałam schodzenie z wagi ponad 90kg kwestia nastawienia - po prostu - nie należy sobie wmawiać, ze dieta, to coś niesmacznego - to po prostu inne jedzenie, ale wcale nie znaczy, ze mniej smaczne! oczywiście ogranicza się ilość - ale tu pomogła wizualizacja na poradzie dietetycznej - na stole wystawione zostało jedzenie jakie dziennie można zjeść - te pół kilograma warzyw i owoców zrobiło swoje + wiesz, ze masz jeść 5 razy dziennie... w ciągu pierwszego miesiąca diety 1000 kcal schudłam 8 kg w ciągu roku zrzuciłam ponad 20 kg a najskuteczniej zadziałało na mnie (jak płachta na byka) nastawienie innych uczestników tej prezentacji - takie pełne politowania podejście, kobieto, co ty tu za bajki opowiadasz - nie da się ja wiem lepiej i już.... we mnie się zagotowało i jak się okazuje się dało!!
-
przemiła buzia i rozumiem Twój ból ale jak widzę mama też okrągła i przypuszczam, ze i dlatego żadnej z nich to nie przeszkadza.... weź ją na pogaduszki wyciągnij takie szczere mocno - nawet łzami zakończone nie przypuszczam, ze nie zauważa tego, ze odstaje od ogółu - spytaj kiedy ostatni raz coś w centrum handlowym, a nie w sklepie dla puszystych zakupiła... spytaj jakie ma wyniki badań, jakie ciśnienie, czy nie dostaje zadyszki jak musi podbiec do autobusu? czy nie myśli że to byłoby fajnie być szczupłą laską.... i niech nie mówi, ze się nie da - nie ma takiej opcji! - grunt to chcieć - czyli w mózgownicy sobie wszystko przestawić - zaprogramować się na inne myślenie!!! i samo przyjdzie i będzie w szoku, ze się udało!!! na argument, ze Bridget Jones nie była szczupła zawsze mozesz odpowiedzieć, ze owszem nie była - ale nosiła rozmiar 42.... a siostra mam wrażenie, ze ok. 48....... nie wiem czy pomogłam największy problem to ona sama - jej podejście i to jest wróg, którego trzeba pokonać + karmienie przez mamę, może jakby na własny garnuszek przeszła....
-
nią coś musi mocno wstrząsnąć... i to ona sama musi chcieć przypuszczam, ze duży problem to nastawienie psychiczne.... możesz opowiedzieć jej historię mojej siostry była teraz w Portugalii i koleżanka ustawiała ją do zdjęcia - Polaków niezbyt dużo, ale jednak.... i ni z tego ni z owego Ewa słyszy tekst - kobietka (na oko w porządku - zadbana, kulturalna....kiele 50) do męza - zrobisz mi tu zdjęcia, ale jak ta krowa w żółtym w końcu odejdzie..... hm... totalny szok- pierwsza zareagowała koleżanka Ewki..... rzucając komentarz o chamskiej krowie w paski.... ale uraz pozostał.....
-
listę i ja podpisuję dziś w planach okulista jutro ortopeda znaczy lekarzy na \'o\' zaliczam... mam nadzieję, ze inna specjalizacja na o nie będzie potrzebna - nie ma takiej kurde opcji!! pozdrawiam płytki mi sister wypaliła i w kinie też byłyśmy - fajny film - naprawdę polecam miłego dnia
-
cześć niedzielnie - czyli jak na mnie nietypowo bardzo... witam imienniczkę :) przynajmniej we dwie będziemy życzenia z okazji dnia górnika przyjmowały! z tym odstawieniem pieczywa to nie jest najlepszy pomysł (pieczywo mieszane 2 kromki dziennie - bo to błonnik) - ziemniaki do 2 godzin po uotowaniu to bomba witaminowa - potem dopiero sama tucząca skrobia... owoce - hm.. mała pułapka - duuuuuużo cukru.... i uprzedzam, że sama tego nie wymyśliłam.... ostatnią urodę polecam tudzież jak zwykle zachwalam zalety zrównoważonej diety 1000 kcal... hm... niereformowalnam.... ;) nic bardziej nie poprawia humoru jak widok pracoholika.... i to jeszcze pracoholika, którego się dobrze zna i.... no ale nic.... a wczoraj przyszalałam i 5 książek Joe Alexa kupiłam - cena 1,99 zł za jedną... se czasy podstawówkowe przypomniałam! super kryminałki a jaka fabuła - jakie zwroty akcji... myślisz, ze wiesz wszystko... a tu kiszka kaszana... no kończę - mam nadzieję, ze sister na Diabeł ubiera się u Prady wyciągnę... miłego dnia
-
maxmaro - extravagance jest zupełnie różny od pozostałych zapachów givenchy - stąd chyba mój nim zachwyt... ja też kocham piżmo, ambrę itp, itd...
-
mleczko skondensowane przerobione na karmel jest bardzo dobrym wypełniaczem wafli - trzeba tylko pamiętać coby po przełożeniu czymś ciężkim docisnąć i ciutek potrzymać - wtedy wafelki się nie rozłażą...
-
Tala - dzięki za dobre słowo; opis wykorzystam - jak będę miała nastrój adekwatny.... co do perfum - ostatnimi czasy pachnę avonem... tyle, ze nie zawsze to co mi się podoba w katalogu pasuje mi na mojej skórze.... a zielona herbata i owszem... i to od lat :) no i uznałam, ze 120 złociszy to nie jest majątek jakiś więc przyszalałam ot co ;)
-
się mi przypomniało - w temacie perfumy ja korzystałam kilkakrotnie z oferty na http://www.perfumy.civ.pl/ - bez problemów z dostawą czy jakością polecam testery - jako, ze więcej w nich perfumowej esencji, dłużej się utrzymuje zapach... zamówiłam sobie (na poprawę nastroju chyba) givenchy extravagance - nigdzie tego nie można upolować.... na lotnisku w Maroku szukałam - ale nic z tego... skusiłam się za to na green tea elizabeth arden i nareszcie pachnę tak jak lubię! a cenowo wyniosło mnie to ~120 zł (31 euro) za 100 ml pozdrawiam