Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. dzień dobry chandra i mnie dopadła :( dzisiejsze hasło w gg: optymizm poszukiwany - żywy lub martwy.... czyli - po całości - e tam.....
  2. u nas w pracy klima - więc przyjemne 22 stopnie ciepełka są.... a ponarzekać mogę na bezmyślność i brak odpowiedzialności co poniektórych ludków z którymi współpracuję... jakbyście nie wiedziały - to najłatwiej jest nie zająć się problemem tylko poczekać, az wrócę z urlopu.... 2 tygodnie sprawa nie była pilna a teraz rzuć wszystko i rób coś za nich! dokładnie tak - bo to nie moja działka! ja mogę pomóc - ale kurde to nie jest mój obowiązek - a takie jest nastawienie!!! wrrrrrrr a na dokładkę swojej pracy mam tyle, ze noc mi się miesza z dniem - jadę do pracy ciemna noc, z pracy wracam ciemna noc.... zaczynam mieć dość - chyba się starzeję!
  3. czyli pomiędzy mymi urodzinami a imieninami ;) się na jakiegoś torta może załapiesz....
  4. Mychulec - a Tyś to nie miała przypadkiem jakoś teraz na szkoleniu w stolycy być, hę?
  5. wyprawa udana towarzyszka niedoli ;) ok objadałyśmy się jak nienormalne - na pobycie taaaaakie jedzonko i taaaakie ilości dań różnorakich serwowali w bufecie, ze nie było szans wszystkiego spróbować..... więc obiadokolacja trwała coś z półtorej godziny... przystawki, danie na ciepło + desery........ oj....... objazd - dużo wrażeń - kawał świata i całkiem inne życie miał człek okazję zobaczyć - zwłaszcza, ze naszym pilotem był Marokańczyk mieszkający w Polsce - aktualnie robi doktorat - czyli on był u siebie po 7 dniach wsród bardzo zgranej ekipy jak nas w hotelu na pobyt już zostawili zrobiło się jakoś takoś pusto i smutno - ale było nas 5-cioro z objazdu w tym hotelu i od początku do końca trzymaliśmy się razem! podziwiałam zwłaczcza panią Helenę - emerytowaną lekarkę z Ciechocinka - kobietka pod 70\'tkę i SAMA na tej wyprawie była.... a poza nami jeszcze było przesympatyczne małzenstwo z Białegostoku na objeździe pogoda była nam bardzo przychylna - nie było upalnie - nawet deszczem nas Marrakesz przywitał! za to na pobycie można by się było usmażyc po całości! - max 2 godziny leżakowania wytrzymywałyśmy a pozostała części dnia aktywnie - czyli dziennie dobrze ponad 15 km spacerów uskutecznialiśmy - czyli Misiu jak znalazł dla Ciebie.... wracam do reala - czyli prackuję dalej pozdrawiam i miłej reszty dnia
  6. \\_/D podano... a do tego małą paczkę m&m\'sów..... obrzydliwa pogoda - leje jak z cebra, więc stwierdziłam, ze życie se umilę.... jestem zarobiona po uszy, ale postaram się jakąś galerię ze zdjęciami przygotować - mam nadzieję, ze do końca tygodnia.... linka wystawię to sobie obejrzycie.... a na razie musicie mi wybaczyć, ze będę tu rzadkim gościem.... niby robota to głupota, ale i bez pracy nie ma kołaczy, więc.... miłego dnia Wam życzę i do napisania....
  7. poczytałam... 1. Pulsik - gratulacja z okazji pracki 2. Mychulec - się mi strasznie przykro zrobiło jak poczytałam o Twoim problemach... mam nadzieję, ze jest dobrze.... zdając sobie sprawę z tego, ze jak coś zostało zepsute to nawet po naprawie nie zawsze jest takie samo.... ale trzymam kciuki i pozdrawiam... 3. cieszę się, ze miałyście dobrą pogodę i humory po większy części dopisywały... a moja marokańska wyprawa - ogrom wrażeń... ale powrót do pracy to kubeł zimnej wody - niektórzy nie znają chyba znaczenia słowa odpowiedzialność, kurde... czyli mam co robić i mam się czym martwić... zadbali o mnie :(
  8. melduję się na stanowisku pracy... i widzę, żeście straaaaasznie dużo literatury naprodukowały... kiedy ja to przeczytam? przed chwilą dopiero przez maile pracowe przebrnęłam - oj :(
  9. salam alejkum klawiatura ma inny uklad wiec za duzo to ja nie napisze jest extra robimy duuuuzo zdjec i zapijamy sie herbatka mietowa wiecej newsow po powrocie 3majcie sie
  10. np to papapapapa do zobaczenia w okolicach 3-go 3majcie się i nie rozpisujcie za mocno ;)
  11. witam i ja... już prawie całą kawkę wyżłopałam spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!!! no i ostatni dzień przed urlopem więc roboty po uszy.... miłego
  12. brązowa maxwell house - mniam! - granatowej nie lubię... jacobs kronung wg mnie kwaśny jest dobra była tchibo mocca - ale jej już na naszym rynku nie ma - się nie przyjęła.... za nescą nie przepadam ale jestem wydziwiacz.....
  13. chrajst 2 godziny mnie nie było a tu 4 strony aż przybyło... to ile ich w ciągu 2 tygodni naprodukujecie????
  14. e nie - tuńczyk w sosie własnym jest jedynym jadalnym tuńczykiem! w oleju (fuj) nie ruszę... kiedyś był jeszcze taki w sosie curry ale tylko przez chwilę i tylko raz mamie mojej się udało go zakupić, ale tylko dlatego, ze nie wzięła okularów na zakupy...... a potem mimo, ze polowaliśmy już nigdy takiego nie udało się złapać takiej rybki ;)
  15. cieplutko i słonecznie a ja w pracy.... ale zęby zaciskam - jeszcze tylko jutro.....
  16. czyli w grę wchodzi time po szkoleniu i po pracy dogadamy się ;)
  17. jak stolycę odwiedza to przy okazji może się z me spotkać.... a może i Mis by się przyłączył.... naprawdę - serio mówię... skoro szkolenie jest czw- pt to jeśli rodzina rozłąkę wytrzyma mogłabyś se pobyt na sobotę jeszcze przedłużyć... i w niedzielę do domu wrócić... nocleg i plotki zapewniam
  18. ha! i znów zrobiłam inaugurację stronki kolejnej!
  19. mychulec daj jakiegoś linka na ofertę szkoleniową może się i nam przyda
  20. Miś - kup se kawkę ricore bodajże nestle to jest.... pomieszana kawka naturalna ze zbożową - ale naprawdę przyzwoicie kawowo smakuje... i powiem szczerze, ze jak się po wyżłopaniu połowy puszki zorientowałam, ze własnie taki skład to byłam mocno zdziwiona.....
  21. melduję się na stanowisku pracy... \'nie lubię poniedziałków\' Mychulec - aż mną zatrzęsło jak przeczytałam.... w sumie to nie wiadomo co u kogo pod czaszką siedzi i nie ma znaczenia, czy ktoś się leczy czy nie... ale tragedia potworna.... Miś ma także głosik miły przez telefon się zastanawiałam cóż to za dziewczynka telefon odebrała.... jakby co to ona będzie moim połączeniem ze światem - czyli z Wami w czasie urlopu... znaczy donosy sesemesem czynić będę - no chyba, zebym jakąś kawiarenkę internetową wyhaczyła.... wczoraj zaszalałam w ciucholandzie koło domku se 2 bluzeczki strzeliłam - pierwszy sort, czyli po 15 zł sztuka, ale uważam, ze warto było poza tym wspomogłam niepełnosprawnych z lidzbarka warminskiego zakupując ręcznie malowany obrazek z gipsu... no i bez pół zlotego na dziś zostałam - bo się mi później nie chciało już do bankomata lecieć - może boss pożyczy kaskę jak na obiad mnie będzie chciał wyciągnąć... oj - on znowu ma fazę na chinola... więc jak znam życie \'kujczak w kokosie\' dziś na lunch będzie.... dobra - lecę na kawkę z pianką.... zapraszam też - w dużym kubeczku |_|D miłego...
  22. a z bailine nie miałyście żadnych doświadczeń? bo niby nie jest źle, ale skóry w niektórych miejscach strategicznych mam za dużo... i sobie pomyślałam, ze może to byłby jakiś sposób....
  23. no - miś przebiła wszystkie cuda ;)
×