me_36
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez me_36
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3152856&start=30 polecam str. 2 wypowiedz osóbki o nick\'u baloonik!! pozdrawiam
-
Mychulec - ale mówią, ze ćwiczenia najlepiej skończyć przed 21.... a timing najlepsiejszy to niestety ale gadziny 12-17... :/ jak mi się czasu do max 20:15 nie uda wygospodarować to odpuszczam ćwiczenia... ale staram się nie... znaczy zęby zaciskam i się pocę pilnie...
-
Piaseczno to sem ja!! Pruszków - Miś czyli my we dwie mafia lewobrzeżna.... Doroteczkaa jak widać rozpoczyna tworzenie konkurencyjnej grupy prawobrzeżnej.... hihi... idem po stosowną porcję kofeiny.... \\_/D potem może jeszcze tu zajrzę...
-
ja mam ciekawszy komunikat - mój admin mnie informuje, ze ze względów bezpieczeństwa podana strona została zablokowana.... wszystkie pocztowe.... na gazeta.pl także samo.... przeżyję....
-
na wp też mam skrzynkę... i też nie działa..... :( moje okno na świat zostało solidnie przymknięte... ojojojojoj....
-
a ja nie wiem kiedy pocztę na priv będę miała okazję odebrać... w pracy poczta na o2 zablokowana... hm.. wczoraj odkryłam, że allegro też (a tylko chciałam sprawdzić ile kaski mogłabym za moją lustrzankę - canon\'a eos 300 + battery pack + uv\'ka + smycz na obiektyw + super torba lowepro dostać.... - jakbyście miały okazję i czas to się uśmiecham o sprawdzenie za ile kaski to chodzi....) no ale w łykend czmycham na wieś :) już w piątek - z duszą na ramieniu co nieco, bo z reguły starałam się jechać świtem bladym coby korków uniknąć... ech - ale ze mnie drajwer.... no to koniec chwilki przerwy - wracam do roboty... miłego papa
-
cześć \'a jednak\' i \'doroteczka\'... jeszcze przed kawką ale się już ładnie witam... ja to z reguły na ciasta zapraszam... ;) wczoraj było z wiśniami.... a zasada \'jedzenia ciast\' - oczami, czytamy przepis, wyobrażamy sobie wypiek... ślinka cieknie, soki trawienne zaczynają działanie i chudniemy, chudniemy ;) pozdrawiam słonecznie i cieplutko (aż za...) buziaki i miłegi dnia
-
Amita - mi się już w zeszłym tygodniu trzy swiaty działy.... :( przeczytałam książkę po angielsku umyłam okna - normalnie na kominie trzeba zapisać!! żem się zebrała... zrobiłam przody sweterka, którego tył udziergałam na poprzednim zwolnieniu lekarskim czyli w maju.... w domku się można było upiec - ja niestety jestem posiadaczką li i jedynie balkonu... a ze było tak upiornie to se wolałam w mieszkanku przy zasłoniętych roletach posiedzieć... przynajmniej co nieco chłodniej...
-
gupie wirusy!! ale zwolnienia nie wzięłam!!
-
a oto kolejna mutacja ciasta serowego - tym razem z wiśniami (i tym razem bez zabaw w rolowanie) ciasto z wiśniami ciasto ~200 g białego sera 6 łyżek mleka 6 łyżek oleju 2 łyżki cukru 1 duży cukier waniliowy 3 łyżeczki proszku do pieczenia 2 - 2,5 szklanki mąki - można dodać skórkę startą z cytryny - zmiksować ser z mlekiem, olejem i cukrami - następnie dodawać sukcesywnie połowę mąki zmieszanej z proszkiem do pieczenia; - dodać resztę mąki i zagnieść elastyczne ciasto - rozwałkować i wpasować w przygotowaną (wysmarowaną tłuszczem i oprószoną mąką) sporą blaszkę obłożenie ~1 kg wydrydolowanych wiśni (mogą być z mrożonki, mogą być z kompotu) - odsączyć na sitku i wyłożyć równomiernie na ciasto masa 125 g miękkiego masła lub margaryny 3 - 4 łyżki cukru 4 -5 łyżek dżemu wiśniowego (takich baaardzo przyzwoitych - przyznam szczerze, ze wwaliłam cały słoiczek tego dżemu) 3 jajka - masło zmiksować z cukrem na puch, cały czas miksując dodawać po łyżce dżemu, a następnie kolejno po 1 żółtku - z białek ubić sztywną pianę i wmieszać do masy - wylać na owoce, wyrównać piec ok 35-40 minut w temp ~180 stopni (piecyk z termoobiegiem) - zwykły ~200 stopni smacznego
-
3 lata temu o tej porze się na szpital szykowałam... czyli sytuacja stabilna już dobrze ponad 2 lata - ostatecznie ta nieprzyswajalność została zdiagnozowana w okolicach stycznia-lutego roku następnego.... a ja odżyłam.....
-
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... zachorowałam.... nadżerkowe zapalenie błony śluzowej żołądka spowodowane przez nieprzyswajalność laktozy - ale zanim mi to zdiagnozowali minął prawie rok... ja się karmiłam serkami i jogurtami - czyli nie było szans, zeby się podgoiło... czyli brzuch bolał, ja jeść nie mogłam.... jadłam to co łatwo przechodziło - a jak się na koniec okazało najbardziej szkodziło... efekt 7 miesięcy prawie 40 kg... najmniej ważyłam 53 kg wychodząc ze szpitala....
-
Miś - podziwiam za 6-tkę!! ja intensywniej zaczęłam teraz ćwiczyć - bardziej siłowo - skutek - 1 kg więcej na wadze, ale za to ładnie się mięścnie brzuszka wzmocniły i pojędrniły co nieco.... aczkolwiek skóry nadal za dużo mam... ech... no ale jak się tyle zjechało to nie dziwota, ze skóra nie nadążyła się \'zbiegać\'...
-
a swoją szosą - ście się rozpisały!!
-
się jakoś ostatnio mierzyłam w sobotę i oto wyniki... nick.............wiek... wzrost... waga....talia.......biodra.... biust Akśak Amita Barbamama.....38.......169........72........87......100........106 Behemotka.....37.......165........55........75........89..........93 Dorottka Gosia Gruby Miś.......32......167.........71........99.......96 Hoga Jacklyn Jestin Mychulec........32.......170........62.......81.......90........101 Maxmara Me36 ...........36,5.......170......59.......58........88......88 Pulsik
-
jestem back... ale w przelocie tylko.... na 11:40 lecę do laryngologa :( ta cholerna krtań jest upiornie dokuczliwa - moi sąsiedzi mnie chyba wyeksmitują!! nocami kaszlę straszliwie!! - Miś może to mnie aż u Ciebie słychać?? co do trajlusi.... chyba Barbamama będzie lepiej wiedziała - po Lublinie jeżdzą stale i wciąż... a te nasze są już tylko wspomnieniem.. ech... sobie grzecznie Puławską jeździły i nie smrodziły... ech.... zaraz uzupełnię tabelkę...
-
zapalenie krtani :( zwolnienie lekarskie do końca tygodnia... bez dostępu do kompa... czyli w poniedziałek się dopiero do Was odezwę.... 3majcie się cieplutko
-
Homole extra sprawa!! na samiutką Wysoką się wgramoliliście po tych kamulcach wielgaśnych?? na samym szczycie miejsca max na 10 sztuk jest... ale widokowo pierwsza klasa - my sobie połoninami do Szczawnicy przez Palenicę zeszłysmy.... tak więc spacerek był całkiem całkiem.... brawa dla juniora!! ja gnam sobie kawkę strzelić.... od soboty \'szczekam\' przeraźliwie - znaczy dla odmiany jakiś kaszel paskudny się przypatałętał - protest!! buziaki
-
u mnie na bazarku dziś baaardzo dużo truskawek było - aż się zdziwiłam!! i pyszne czereśnie wyglądające jak wiśnie zakupione po sąsiedzku w przydomowym ogródku - moje osiedle blokowisko jest tuż obok domków jednorodzinnych... zakupiłam sobie pól kilo na spróbowanie i jadąc do rodziców kupiłam kilogram.... i przez kwadrans wszystko pożarliśmy... takie pyszne!! Hoga mam nadzieję, ze Homole zaliczone i z Ksiąg Życia coś Ci się udało wyczytać ;) miłej resztki łykenda wszystkim ja się cieszę, ze nareszcie można oddychać!! papaski
-
no i hihi wyszłam wcześniej..... jak widać :( no ale łykend już u progu więc mam nadzieję, ze złapię oddech... może jutro do rodzicieli zajrzę i w końcu sprawdzę skrzynkę priv... pewnie duuuuuużo ciekawych maili od Was mam... buziaki i miłego łykenda
-
naleję!! ;) kolejny fajny topik polecam :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3259008&start=0
-
Miś..... Ty nas w kompleksy totalne wpędzisz!!
-
Miś i ja już się \'wyspowiadałyśmy\'.... a reszta?? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3271670&start=0 pozdrawiam ;)
-
a u nas nic a nic chłodniej nie jest!! w środę jak wracałam do domku to miałam wrażenie, ze autko mi się w łódź podwodną zamieni!! tak lało, ze wycieraczki nie nadążały zbierać wody!! dojechałam do siebie - jeszcze padało... ale z godzinkę po deszczu znów było tak samo upiornie gorąco!! wczoraj co nieco postraszyło czarnymi chmurkami i popadało z jakieś 10 minut może.... no i temperatura spadła do 30 stopni... ciekawe jak będzie dzisiaj....
-
http://www.tymbarkfit.pl/index.php?id=trening§ion=jeansy&samSession=50b13419af96afbf8e61541a7f9f12fa ćwiczenia polecane na innym forum