Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. a ja znów bladym świtem w pracy.... a że dziś słonko się za chmurkami schowało, to jakoś tak sennie bardzo jest... łoj.... może do końca dnia się jakoś obudzę?? pozdrawiam i mimo wszystko się ładnie uśmiecham :D dla wszystkich
  2. witam poniedziałkowo... ja już w pracy... ciekawe jak się ten tydzień zacznie.... na uśmiechnięcie z poranka najlepszy uśmiech innej osoby - więc ja się do Was szeroko uśmiecham :D
  3. obawiam się, że i mnie obiad rodzinny nie minie... a powiem szczerze, że po wczorajszej pizzy nadal mam pełny brzuszek... oj... więc już słyszę - no jedz, dlaczego nie jesz, czy ty się znowu odchudzasz? ;)
  4. 11 minut pisałaś.... uuuuuuuuuuu
  5. dzień dobry łykendowo :) sister u mnie wczoraj gościła - zgrzeszyłyśmy (hłe, hłe) pizzą się zażerająć dziś ją do szkoły podwiozłam i zajrzałam do rodzicieli... siedzę przy kompie i kocica irlandzka mi towarzyszy się głaskania napraszając... już kwiecień.... miłego i jak sądzę także pełnego zadumy i chwili zastanowienia nad tym co wokoło nas i nad przemijaniem, dzionka... pozdrawiam
  6. Misiu... obawiam się, ze będzie korek i do Pruszkowa... ja na Woli pracuję rzut beretem do Alej Jerozolimskich....
  7. cześć Kochane marudziłam i na kudły narzekałam - wczoraj zupełnie nie dały się okiełznać... więc - szybka decyzja... i tniemy - króciutko :) znaczy loczki mam - ale w takiej krótkiej fryzurce mi zupełnie nie przeszkadzają... a i pani fryzjerka na początku nieco sceptyczna zaczęła na nieco dłuższe mi ścinać, ale sama potem stwierdziła, ze faktycznie - może być krócej bo \'taki ładny kształt głowy\' uff - odżyłam kurtki nie kupiłam rezonans przeżyłam i pewnie życ będę - ale chyba rehabilitacja mnie nie ominie (mam wrażenie, ze co nieco szóstkami weidera się też dobiłam) - więc teraz siłą rzeczy delikatniej z ćwiczeniami, ale te co mam od lekarza na kręgosłup są też na wzmocnienie mięsni brzucha i grzbietu więc nie popadłam w totalny marazm!! mam nadzieję, ze łykend będzie ładniejszy niż dzisiejszy dzionek - w stolycy leje deszczysko i jak widzę przez okno korki takie, ze hej....
  8. dieta żp = dieta \'żryj połowę\' żarcie precz - to by było zbyt drastyczne!!
  9. artykuł jest o trendsetterach - czyli ludziach którzy wynajęci przez producentów starają się zareklamować dany produkt - nie jest to oficjalna reklama tylko tzw. marketing szeptany... się mi jakoś z Magdą nieoczekiwanie wskakującą na topik i zachwalającą uroki tejże diety skojarzyło - może błędnie... ale oto kawałek Reklama nowej kuchenki czy piwa jest przecież opłacona przez producenta, który ma interes w promowaniu produktu - rozumuje klient. Co innego zwykły człowiek, który podzieli się opinią z przyjaciółmi, napisze na blogu. Opinia zadowolonego użytkownika takiej kuchenki liczy się o wiele bardziej - przecież on nie ma żadnego interesu w tym, żeby promować kuchenkę. O ile nie jest trendsetterem stworzonym przez firmę.
  10. jakoś się mi nie wiem czemu ten artykuł przypomniał.... http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34471,3205226.html potwierdzam - dieta \'żp\' jest najlepsza :) efekt 40 kg w 7 miesięcy :) pozdrawiam całe kółeczko wzajemnej adoracji zwane także kołem gospodyń (wiejskich-miejskich i mieszanych)... jutro mam rezonans kręgosłupa i na tę okoliczność se urlop biorę - przy okazji wykorzystam coby rowerek :D z przechowalni odebrać i się co nieco pokręcę - jeśli pogoda pozwoli czyli dziś pewnie praca, praca i jeszcze raz praca.... poczytam se w piątek to co napiszecie.... a co do kurteczki - chyba zrezygnuję - za ciepło jest na flauszowe ubranko... buziaczki dla wszystkich i (może mi wyjdzie)
  11. Myszkaruda - to my prawie sąsiadki... ja w w-wie pracuję :) i z urodzenia warszawiankam - co to uciekła ze stolycy 4 lata temu - co sobie zresztą bardzo chwali powodzenia i do pogadania.... i nick sobie zarezerwuj - czyli zrób się na \'czarno\' pzdr
  12. Hoga - dzięki za radę :) a propos kurteczki.... cały czas się biję z myślami... teraz zaraz premię roczną dostanę - więc usiądę z karteczką i kalkulatorem i sobie wszystko rozpiszę.... zwłaszcza, ze domowy budżet teraz jeszcze autko zwane \'smoczusiem\' dociąża... a że rządzę się sama to muszę to robić z głową jako, ze nie za bardzo mogę liczyć na pomoc innych (rodzice emeryci, brat na dorobku, siostra nie wiadomo czy pracę utrzyma.... więc to by niemoralne było jak ja bym jeszcze czegoś chciała....) no ale, zem ekonomistka - tak mam napisane ;) to se pewnie poradzę.... buziaczki i znikam - bo mam dziś sporo pracy...
  13. cześć porannie... jakaś takaś niedospana jestem :( a tu trza się było zwlec z łóżeczka i do pracki przywlec... oj... no i do roboty!! 3mam kciuki i miłego, pełnego sukcesów dnia życzę
  14. rozłożyste, rozłożyste... 30 cm róznicy talia biodra to troszkę sporo jest.... przepis - dość prosty - można dać łyżkę jogurtu mniej ale na pewno nie więcej bo zakalec murowany.... kisiel czy budyń ma być bez cukru (jesli jest z cukrem należy dać 3/4 szklanki cukru do ciasta) CIASTO JOGURTOWE W ULUBIONYM KOLORZE ;) 250 g miękkiego masła lub margaryny 1 szklanka cukru 1 mały cukier waniliowy 5 jajek 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej 2 opakowania budyniu lub kisielu (w ulubionym kolorze ;) ) 2 łyżeczki proszku do pieczenia 5 łyżek jogurtu naturalnego - utrzeć masło i cukry na puszystą masę - następnie dodawać kolejno po 1 żółtku - każde ucierać przez około pół minuty - do masy dodawać stopniowo, cały czas ucierając, mąkę wymieszaną z kisielem lub budyniem i proszkiem do pieczenia - następnie po jednej łyżce jogurtu - masa jest dość gęsta - ubić sztywną pianę z białek i delikatnie wmieszać do ciasta - przełożyć do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką keksówki - piec ok. 50-60 min w temp. ok 180 stopni (piecyk z termoobiegiem ~170 stopni) smacznego
  15. cześć to ja :) Wasz szalony rajdowiec ;) uzupełniam nik...................waga obecna....waga docelowa...wzrost...wiek... aksak............... amita...............68,0..............59,0.................168......33 barbamama.......72,0...............63...................169......38 w maju gruby miś.........70,0 ..............59,0.................167......32 hoga...............71..jest 64.......55....................155.....38 jacklyn............ jestin..............68.................63....................170.....33 krupcia............93..jest.87......60....................160.....38 maxmara37.......52.................52....................162.....37 me_36...........57(było +40)...tak jak jest.............170....36 3MO................55,0..jest53...52/53.................160.....33 pampucha......... Ann23.......... chyba trzeba by jeszcze dopisać jedną osóbkę - co prawda dawno tu nie zaglądała, ale od początku na topiku była... ANN23 - gdzie jesteś?? - czyli dodałam jeszcze jedną linijkę ;) w sobotę ganiałam po moim mieście w poszukiwaniu prezentu na pożegnanie koleżanki - coś pięknego - kupiłam puzderko ozdobione aniołeczkiem a la fotografie Ann Gedges no łażę dalej - se wymyśliłam jakieś róże ale w doniczce.... jednocześnie w poszukiwaniu (hihi) kurtki wiosennej dla siebie myszkuję :) idę więc w kierunku sklepu Dama a po drodze galeria... a wlezę - dziewczynki - coś cudownego! piękny \'obrazek\' z gipsu - czyli raczej płaskorzeźba - bukiet róż w wazonie - całość z gipsu - ramka stylizowana na drewnianą także gipsowa jest - zachwyciłam się :) i \'straszne\' pieniądze - 12 zł (słownie - dwanaście zł) wydałam na to cudo.... a różyczki w doniczce także swoją drogą jednak zakupiłam.... jak ja kocham odkrywać coraz to nowe miejsca w moim mieście :D kurteczkę też wynalazłam, ale się zastanawiam - jest krótka (do połowy pupy - czyli moje rozłożyste bioderka co nieco tuszuje)flauszowa, ma odpinany futrzany kołnierz... ale dość droga jest.... 300 złociszy.... ale śliczna i elegancka i do pracy ją spoko bym mogła nosić.... ech - dylematy - z jednej strony byznesłoman z drugiej trzpiotka idiotka co to jak na rowerze jedzie to se powtarza (czasem na głos) - ja p*** ale fajnie.... ;) no ale coż - poniedziałek - i już po 8-ej... wracam do reala - czyli do roboty!! a do pracki dziś przyniosłam ciasto jogurtowe w intrygującym różowym kolorku :) jeśli będziecie chciały podam przepis... buziaczki
  16. jakie sliczne serducho :D ja tak codziennie to espresso żłopię.... inaczej by się egzystować od 7-ej w pracy nie dało...
  17. we wtorek się najeść nie mogłam... jakiś apetyt na słodkości miałam.... a od wczoraj nie mogę patrzeć na słodycze... się dziś rano zastanawiałam czy drożdzówki do kawki nie wchamać, ale jak se pomyślałam, to aż się wzdrygnęłam i stanęło na czarnym - gorzkim - poczwórnym espresso.... na obiad też coś wytrawnego zamierzam zjeść - o ile nie zapomnę pójść na lunch... a potem w gości się wybieram do mojego chrześniaczka w odwiedziny :)
  18. jogobelle \'pieczone jabłko\' zgadzam się w pełnej rozciągłości, ze mniama :D wczoraj autkiem do pracy - 30 minut z pracy do domku - gadzinka dziś do pracy - 40 minut (ale też nieco później wyjechałam, więc i ruch większy...) w każdym razie ja cała i autko tyż nie uznało nijakich uszczerbków.... musiałam tylko jeszcze wczoraj nabyć skrobaka do szyb... a niby wiosna jest!! spray co to niby do odmrażania szybek jest jest do D - maże się jak nie wiem co... fuj.... to se ponarzekałam na uroki dojazdów ;) a teraz zaraz - kawka i do roboty.... jak będę miała chwilkę to zajrzę tu jeszcze.... buziaczki słoneczne
  19. zapłaczę się przez Was - loki skarb?? ratunku!! toż to one własnym życiem żyją - uporządkować się tego siana nie da... już nawet trwałą prostującą przerabiałam - co niego ogłady po tych zabiegach nabrały i teraz już nie są aż tak nastroszone jak kiedyś... ech życie - tak to już jest niestety jak ktoś ma proste chce mieć kręcone jak ktoś ma kręcone chce mieć proste... nie dogodzisz....
  20. 3MO wysłałam ponownie... chyba o 1 zapomniałam poprzednio w adresie.... ciekawe KOMU się te moje fotki dostały... hłehłe....
  21. pomarańczowy - masz niezarezerwowanego nicka - praktycznie każdy komu się będzie chciało może sie nim posłużyc - podszyć pod Ciebie.... nicki czarne są ohasłowane i raczej marne szanse, coby ktoś się podszył
  22. no to wiem jak wygląda Krupcia w lustrze - superanckie zdjątko :)
  23. kręgle - fajna sprawa!! pamiętaj, zeby najlżejszą kulę wybierać :) warzywka - mrożonka hortexowska - każą rozgrząc kilka łyżek oleju na patelni - ja dałam do rondelka - wrzucić mieszankę warzyw i podsmażać (ja podduszałam - dodając jeszcze trochę wody i zakrywszy pokrywką) przez jakieś 8-10 minut (hm.. trochę więcej mi się zeszło) - pod koniec zalecają dodać przyprawy... a potem na talerze i jeść :) jest też bogatsza wersja przepisu na torebce - bodajże z rybką :) ja po swojemu przyprawiłam - solą selerową, pieprzem cytrynowym, mieszanką ziół włoskich - no i ten koncentrat o posmaku bazylii + ser zółty... było jadalne :D
  24. Krupciu - też polecam ten zestaw warzyw na patelnię! dowaliłam jeszcze koncentrat pomidorowy z ziołami (się pokazały takie smakowe kotlina) i na koniec dodałam jeszcze 2 plastry sera zółtego pokrojonego w kostkę herbatka pu-ergh - pożeracz tłuszczu - też dobra sprawa :) a herbatkę la karnita vitaxa któraś z Was próbowała?
×