Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

me_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez me_36

  1. kobietki - piękne duszą (z wymiany zdań na topiku to wynika!) i ciałem (a to wniosek po oblukaniu zdjęć) naprawdę topik tenże powinien się inaczej nazywać - może PIĘKNE 30-to LETNIE czy jakoś tak.... z rana wysłałam zdjęcia Maxmarze, 3MO, Krupci i Jestin - please o info czy dotarły 3MO reklamację złożyła :( miłego dzionka
  2. cześć kobietki sorki za wczorajsze milczenie ale kończyłam sprawy związane z przerejetrowaniem samochodu wnioski - jak ja nie cierpię urzędów!! - czasem fajnie jest być kobietą - tyle męskich pomocnych dłoni ;) najwięcej zabawy miałam ze zrywaniem starej naklejki z numerem rejestracji - dobrą radę - żyletką a potem ciepłą wodą twórczo rozwinęłam na pazurami i zmywaczem do paznokci (wcześniej naklejka została podgrzana suszarką i po większy części zlazła, ale trza było resztki jakoś ściągnąć... fuj..) wysyłam zdjęcia osóbkom, którym przedwczoraj nie zdążyłam wysłać..... oczywiście liczę na rewanż :) pozdrawiam serdecznie a - do pracy dziś autkiem przyjechałam - śmiesznie tak - u mnie mgła jak nie wiem co, a do w-wy wjechałam w pełne słońce!! jazda mi całe 30 minut zajęła.... dziwne ;) buziaczki i 3majcie się
  3. maxmaro...jaki ten Twój adres jest bo jak daję maxmara37 (tak jak masz przy nicku) to mi daemon mówi, ze unknown user...
  4. miłe kobietki bardzo dziękuję za zdjątka :) teraz wiem z kim gadam :D w końcu się najadłam!! hm... na razie?? bilans dnia drożdzówka - buła z pasztetem sojowym - calzone z pieczarkami - jagodzianka - bajaderka..... (za dobrą bajaderkę można mnie kupić!!
  5. jaclyn - przeca Ty to taaaaaaaka laska jesteś, że hoho!! barbamamo - wysłałam hoga - już wysyłam i oczywiście o rewanż poproszę :)
  6. kefirek - dla mnie trucizna :( a UWIELBIAM - więc czasem grzeszę.... nieprzyswajalność laktozy... niestety....
  7. jacklyn - zajrzyj do skrzynki wysyłam Ci linka do moich zdjątek sprzed miesiąca :) i kilka mych zdjęć luzem pozdrówka
  8. jamesona sister ma z irska przywoziła i naprawdę było to pijalne :) lukałam jakoś w zeszłyum roku (gdy euro było znacznie droższe) i chcieli w stolycy za to coś kiele 75 złociszy za flaszkę... teraz nie mam pojęcia jaka cena jest.... ja dziś też jakaś nienajedzona jestem!! rano jadąc do pracy czułam, zem głodna w pracce do kawusi pożarłam drożdzówę a kiele 10 na sniadanko bułę z pasztetem sojowym (papryczkowym) i ćwikłą..... a teraz wyję JEŚĆ!! i się rozglądam, czy aby któś czegóś do przegryzienia nie ma coby się na sępa załapać.... no prawie na sępa - w niedzielę upiekłam i wczoraj im przyniesłam brownie (mniama) więc mogę na bezczela na rewanż chyba liczyć... ;)
  9. łyskacz czyli whisky :) a jakbyś trafiła polecam taką irlandzką pt jameson...
  10. wiosno - gdzieś że ty..... przewrotnie se podśpiewuję też, że wiosna wiosna wkoło znów kwitną łzy..... no ale zamiast bzów to z nieba leci biały zimny puch.... w pracy od rana - już kawę kończę.... ale nie powiem, ze mnie na nogi postawiła :( spaaaaaaaaaaaaaaać.... wczoraj jeszcze sąsiedzi piętro wyżej uskuteczniali \'wymianę\' poglądów głosami dość podniesionymi... hm - to mieszkanie jakieś \'przeklęte\' jest czy jak? poprzednia para się rozwiodła i mieszkanie sprzedali... ci teraz hm.. czasem mam wrażenie, ze się po prostu biją tudzież różnymi ciężkimi przedmiotami rzucają... ech życie.... no ale kończę smęcenie straszliwe - to było wczoraj!! a dziś jest nowy dzień - więc głowa do góry... i do przodu - na podbój świata :) dziś wszystko się uda pozdrawiam wiosennie
  11. ależ tu ruch, ależ tu gwar... jak miło :) człek se zrobił łykend dłuższy a tu proszę jak się grono rozbudowało dziewczynki mam autko :) i co najlepsze jeżdzę i się nie boję :) i dodam swoje 3 grosze lat 36 i 4 m-ce aczkolwiek mam wrażenie, ze poważniejsza znacznie bardziej byłam lat 20 temu.... łoj.... ;) uciekinierka z Warszawy - aktualnie okolice czyli Piaseczno pozdrawiam poniedziałkowo w jakimś nieprzyzwoicie wręcz dobrym humorze jestem - podejrzane.....
  12. Aniu - cierpliwości :) 1000 kalorii nie jest dietą ekspresową - po co najmniej 2 tygodniach pierwsze \'ubytki\' widać.... a Tobie niewiele co potrzeba przeca do osiągnięcia tego co chcesz więc spokojnie, bez szarżowania i działalności wyniszczającej... i z pozytywnym nastawieniem - na pewno się uda pozdrawiam wszystkie piękne kobietki z tego forum 3majcie się i nie dajcie się :)
  13. dziewczynki.... ja prawko mam od 1994 roku.... i po zrobieniu prawka może 3 (maks 4) razy siedziałam za kierownicą (najdłuższy dystans - to jakieś marne 30 km) więc powiem szczerze, że z drżeniem serca wsiadałam do samochodu.... ale wyszło na to, że sobie radzę i to naprawdę nienajgorzej :)
  14. cześć laleczki :) łykend ciekawie mi minął - hasło przewodnie - nie miała baba kłopotu kupiła sobie samochód... dokładniej autko będę miała od piątku - ale w sobotę oglądałam pojazd i się nawet odważyłam kawałek przejechać - a dawno, bardzo dawno temu ostatni raz za kółkiem siedziałam... w każdym razie autko na mnie nie jest uczulone - dęba nie stanęło - grzeczne seicento dało się elegancko prowadzić... chwytając byka za rogi - w autoszkole po sąsiedzku na jazdy się umówiłam - w sobotę 1 godzinka, wczoraj 2 - po stolycy i przeżyłam!!! dziś znowu 2 godzinki zamierzam pobuszować i to porą wieczorkową mocno, no bo przeca pracuję od świtu do nocy... buziaczki dla wszystkich i aby do wiosny
  15. rowerek :) niech będzie już ciepełko :) od czerwca mam i do listopada jakieś 850 km zrobiłam!! rekord dnia 84 km - ale jakbym wiedziała, ze to tyle do przejechania jest to bym za żadne skarby świata tej trasy nie wybrała :) ale po tej eskapadzie się rozkręciłam i traski pow 50 km spoko łykam :)
  16. ćwiczonka http://www.modeling.pl/?sub=artykuly&fil=read&poz=11&art=50&dz=11&page=1 może coś wybierzecie - fajna stronka bo można naocznie się przekonać jak je wykonywać ja staram się codziennie jakieś pół godzinki wygospodarować - ćwiczenia na mięśnie brzucha i grzbietu przede wszystkim te które są na stronce z linka też ciekawie wyglądają więc chyba je włączę coby repertuar urozmaicić.... pozdrawiam - baaaaaaaaaardzo zapracowana, ech....
  17. ważę 57-58 kg minimalna waga była 53 kg zgubiłam te paskudną nadwagę w takim tempie bo na stare lata okazało się, ze mam nieprzyswajalność laktozy więc było tak, ze faktycznie to co jadłam - a bardzo lubię nabiał - nie za bardzo mi służyło.... w każdym razie przecierpiałam co swoje zanim taką diagnozę postawiono - w końcu wiem co i jak mogę jeść i jest ok... a że żołądek się skurczył to też fajnie jestem szczupła ale nie jestem szkieletorem.... taką raczej babską budowę mam - czyli tyłeczek mimo wszystko okrągły całkiem ;) a co do ubranek w reserved - oni mają naprawdę dziwną rozmiarówkę... w spodnie nie wchodzę - bo w tyłku i udach na mnie za wąskie bywają - więc bluzeczki please uprzejmnie - a na spódniczkę zdecydowałam sie po raz pierwszy bo ślicznościowa - więc cóż dam do zwężenia i będzie fajnie.... pozdrawiam i miłego dnia kobiet - ja tam feministką nie jestem więc z przyjmnością miłych życzeń posłucham 3majcie się
  18. no widzisz :) a ja se wypatrzyłam cudnej urody spódniczunię w reserved tyle, że S\'ka na mnie za duża.... a XS w biodrach ok - ale pas do zwężenia.... no i wcale nie było łatwo znaleźć ten rozmiar - 3 sklepy zwizytowałam i w końcu dostałam wizytówkę z numerami telefonów - obdzwoniłam kilka i hurra jest na sklepie 1 (słownie - jedna) sztuka!! - kazałam odłożyć..... mam sąsiadkę która do emerytury dorabia przeróbkami krawieckimi i zdarza mi się z jej usług korzystać.... tak więc teraz inne problemy mam - pracuję w biurze i powinnam za businesswoman robić... ale zakupić kostium w rozmiarze 34 ew. 36 wcale nie jest tak łatwo :( no i nadal mam \'skrzywione\' postrzeganie siebie - czyli przymierzam się do rzeczy większych niż powinnam...
  19. czyli świecę przykładem :) trzymam kciuki
  20. to jak tak gadacie - to ja się bezczelnie pochwalę przy wzroście 170 cm było 112/80/112 jest 88/58/88 zmiana w ciągu 7 miesięcy - w kilogramach prawie 40... i od 10\'2003 stabilnie (no wahania +/1 2 kg)
  21. zawsze możesz powiedzieć, że może nie jeść ;) przecież nikt go nie zmusza ja z rańca pożarłam pierniczka radzymińskiego z różą - mniam (ale z ręką na sercu stwierdzam, ze z marcepanem lepsiejsze!!) teraz czekam na kanapkarza, bo się mi jakoś kanapek robić nie chciało...- no ale, ze pensja była dopiero co to se mogę pozwolić i przyszaleć! ;) pozdrawiam marcowo zimowo
  22. wiara czyni cuda :D czmycham już spać do pogadania przy następnej okazji kolorowych snów papa
  23. ja tam twierdzę, ze moje ciasta mają ujemne kalorie :)
  24. a u mnie w lodówce światło... żartuję ;) jak o 6ej rano wychodzę do pracy to wracam przed 19ą - czyli w tygodniu posiłki raczej jadam poza domem... w łykend też rzadko jestem u siebie więc z gotowaniem marnie.... ale za to się wyżywam i piekę ciasta - i moi pracusiowi mają jak znalazł na dobry początek tygodnia :)
  25. cześć słoneczka :) jakoś wyjątkowo przy kompie porą wieczorową mam okazję być więc i do Was na chwilkę zaglądam gratuluję efektów i wytwałości Ann - z ciekawości, bo mi umknęło, albo nic nie mówiłaś - co studiujesz? w sobotę robiąc zakupy zrobiło mi się niedobrze w okolicach działu spożywczego - taki jadłowstręt, że aż sama się przestraszyłam... no ale to tak na marginesie miłego wieczorka i nadal kciuki trzymam
×