Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziara...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madziara...

  1. Nam też leci właśnie trzeci rok bycia razem. I też o niczym innym nie marześ jak o tym żeby móc powiedzieć mojemu A. że będzie tatą i potem rozkoszować się tym wszystkim.... A co do kariery...mam bardzo dobrą pracę i wiem że drugiej takiej na pewno bym nie znalazła - ale przecież nie to jest w życiu najważniejsze. Chociaż niestety jak już będę w ciąży i jak już urodzę to wiem że będę musiała wrócić po macierzyńskim - ale jakoś damy sobie radę. W końcu nie my pierwsi i nie ostatni :-)
  2. no właśnie właśnie - mamy te same marzenia - ja też tak sobie właśnie wyobrażałam moment powiedzenia o ciąży. Druga opcja jest taka że zrobię jakąś pyszniutką kolacyjkę albo zaproszę gdzieś moje kochanie na jedzonko i wręczę mu mały prezencik - takie małe śliczne buciki - kupie jak już będę wiedział że jestem w ciąży...oj tak już mi się marzy ten moment. I już sama nie wiem co bardziej bym teraz chciała - dzień ślubu czy dzień w którym ujrzę dwie kreseczki.... Powiem Ci że jak chyba zacznę \"ćwiczyć\" tak właśnie jakoś na początku września koniec sierpnia - może już się uda...w sumie to chyba już byłoby dobrze, pradwa? A co do urodzenia w ciepłe miesiące to super sprawa...my mieszkamy niedaleko starówki i w pobliżu mamy chyba ze trzy parki i dużo alejek do spacerowania także super sprawa...
  3. Cześć Asik, cześć Kinia. Ja oczywiście jestem - dobrze że cichaczem mogę posiedzieć w internecie bo bym się zanudziła i zasnęła - szczególnie w takim dniu jak dzisiaj....głowa mi pęka przez to ciśnienie ale i nie tylko głowa. Kinia Ty jakiś prorok jesteś czy co...po wczorajszej rozmowie z Tobą poszłam do kibelka a tu..... @. Po tych wszystkich zbiegach okoliczności z podobnym terminem odstawienia tabsów, ten sam dzień rozpoczęcia @ nie boję się stwierdzić że nawet się nie zdziwię jak zafasolkujemy w tym samym czasie :-) I tak samo jak Ty widzę minusy przeżywania @ po odstawieniu pigułek - teraz wróciły mi czasu podstawówki kiedy to tak samo bolał mnie brzuch że nie mogłam w nocy spać. No ale czego się nie robi dla przyszłej fasolki. A jak wczoraj powiedziałam mojemu A. że \"nadeszła\" to wiecie że zrobiło mu się smutno - on myślał że już się udało i że za całkiem nie długo będzie tatą....no ale nic - powiedziałam mu że to lepiej bo organizm jeszcze nie w pełni przygotowany i że za jakieś dwa miechy zaczniemy się starać na ostro. Na pytania znajomych i rodziny o dziecko dumnie wszystkim odpowiada że zaraz po ślubie zaczynamy pracować - śmiesznie to brzmi...chociaż powiem Wam że chciałabym mu zrobić niespodziankę i powiedzieć mu na przykład w dniu ślubu że jestem w ciąży - musze sobie wszystko wyliczyć i zobaczyć jak to się ułoży z dniami....
  4. Asik a Ty kiedy zaczynasz staranka tak na dobre?
  5. No to w takim razie Kinia jak już dowiesz wszystkiego od tego znajomego gina to mam nadzieję że podzielisz się z nami wiadomościami - dla mnie będą o tyle ważne i istotne że zaczęłyśmy podobnie z odstawieniem tabsów i mamy takie same chęci na bycie mamą - i takie same wątpliwości czy już czy jeszcze poczekać. A co do kaca to wiem coś o tym - w ten sobotni wieczór piliśmy sobie właśnie ze znajomymi kulturalnie winko - ale to co się działo ze mną na drugi dzień rano - porażka. Nigdy mi się nie zdarzyło mieć kaca po winie - tym bardziej że jego ilość nie była aż tak ogromna :-) Asik a Tobie spóźnione ale szczere życzenia z okazji wstąpienia na \"nową drogę życia\". Może masz jakieś ślubne zdjęcia którymi miałabyć ochotę się podzielić - z racji że sama będę w takiej sytuacji już za dwa miesiące - stałam się fanką ślubnych zdjęć :-) No i wogóle możesz nam zdać relację - myślę że reszta dziewczyn nie będzie miała nic przeciwko? A i jeszcze jedno - co się dzieje z Beciamun? Dawno się nie odzywała... :-(
  6. Cześć dziewczyny. Jak tam u Was po weekendzie? Mój był udany. W sobotę mieliśmy gości - między innymi przyszedł świadek z dziewczyną i jeszcze jedno małżeństwo które też będzie na weselu. Oczywiście nie obeszło się od tematu dzieci tym bardziej że właśnie to małżeństwo ma śliczną 4 letnią córeczkę. Zostałam tak pozytywnie nakręcona że już mogłabym być w ciąży :-) Chociaż może z drugiej strony lepiej nie - niby od miesiąca biorę folik ale wiecie - za mało owoców, winko się trafi (przy rozwożeniu zaproszeń szczególnie) - a to chyba nie jest wskazane...No ale jak na razie nie dostałam @ chociaż termin miałam na piątek. Niby wczoraj coś tam było ale tak delikatnie, przy okazji jak byliśmy w sklepie to zrobiło mi się tak słabo, przeszły mnie zimnie dreszcze i popuchły mi ręcę - okropne uczucie. Aż mój przyszły mąż się wystraszył bo ponoć przy okazji strasznie zbladłam. Dziś już jeste lepiej. Zastanawiam się tylko kiedy dostanę @ - wtedy miałabym pewność że wszystko jest w porządalu. Kinia a jak u Ciebie? Pisałaś że masz termin na niedzielę i? A no i oczywiście sto lat, sto lat, spełnienia marzeń tych o fasolce i wszystkich innych i żebyś zawsze potrafiła cieszyć się życiem! No i pociechy z drugiej połówki :-)
  7. Ja mam termin na dzisiaj i mam nadzieję że się pojawi - wtedy będę wiedziała że wszystko jest w porządalu...Oby. A powiedz Kinia skoro Ty też będziesz teraz miała @ po odstawieniu to kiedy bierzecie się za maluszka ? :-) czekasz te trzy miechy czy nie za bardzo? Bo ja wciąż kalkuluje i się zastanawiam....
  8. no widzę że troszkę z kinią ponarzekałyśmy na samotność na forum i od razu reszta się obudziła. A więc - witam pozostałe dziewczyny :-) Kinia strona fajna, już ją kiedyś przeglądałam - tylko wydaje mi się że w moim przypadku jak na razie obliczanie dni płodnych nie ma większego sensu - wszystko rozregulowane przed to odstawienie piguł. Niby na dzisiaj mam termin pierwszej @ po odstawieniu ale na razie cisza. Do tej pory tylko miała lekkie objawy (typu ból brzucha i piersi) że się zbliża ale nic.....i nie wiem teraz kiedy przyjdzie. A tak fajnie było znać dzień i nwet mniej więcej godzinę przyjścia @. Kurcze kiedy to nastąpi? :-(
  9. Cześć Kinia. Ja też niestety siedzę w pracy i odliczam już godziny do 16.45. Urlop to ja mam ale dopiero wrzesień-październik jak już nie będę panną :-) W warszawie upał niesamowity - dobrze że w pracy klima - chociaż tak schłodzili pokój że........w polarze siedzę ;-) Jakie plany na weekend?
  10. Witam w piąteczek - na całe szczęście. Widzę że zaczął się przewijać wątek ślubny - kurcze w tym temacie to na razie mam więcej do powiedzenia niż w temacie fasolek...ale wszystko w swoim czasie. Muszę Wam napisać że tak jak pisałam jakiś czas temu że jestem tym wszystkim już zmęczona tak od wczoraj dostałam nowej werwy i już nie mogę się doczekać września :-) Może to jest związane z tym, że wreszcie mamy rozdane wszystkie zaproszenia...ufff. No i wczoraj zapisałam się na makijaż i fryzurę - zaczynam powoli się denerwować - fajnie. A co do sukni to moja jest właśnie z gorsetem i spódnicą z małym podpinanym trenem. Mam również na wszelki wypadek szal bo nie wiadomo jaka będzie pogoda - plecy mam całe odkryte tylko przewiązane tasiemką - babcia chyba padnie jak mnie zobaczy w takiej sukni ;-)
  11. Witajcie faktycznie jakoś smutno ten tydzień zaczął się dla paru z nas - u mnie znowu przerażająca wizja że sobie ze wszystkim nie poradzę - przygotowania do ślubu, kasa na to wszystko, spłata kredytu - tak realnie patrząc na to wszystko to za bardzo nie ma miejsca na dzidziusia przez najbliższy czas i też już sama nie wiem. Bardzo byśmy chcieli ale ja zawsze byłam jestem i będę pesymistką i od razu nachodzą mnie wątpliwości - a jak nie damy sobie rady ? :-( Może lepiej poczekać....a z drugiej strony - ech - w niedzielę byliśmy z kolejnym zaproszeniem u znajomych - ich synek właśnie dzisiaj kończy 3 miesiące - ale cudo :-) Jak tak siedzieliśmy w ogrodzie to wyobrażałam sobie jak to będzie u nas, jak będzie takie maleństwo wyglądało a od wczoraj tyle wątpliwości..... Mamo ja myślę że to chyba musimy przeczekać i tyle - i faktycznie najlepiej byłoby żeby fasolka pojawiła się tak niespodziewanie... pozdrawiam Was wszystkie.
  12. Witam dziewczynki ale gorąc prawda - wyskoczyła na godzinkę ma przerwę i teraz nie mam siły...okropność - taka pogoda w mieście. Marzy mi się jakiś wyjaz za warszawę na weekend - gdzieś nad jakąś wodę, zrobić jakiegoś grilla...a tu znowu będziemy zaproszenia rozwozić :-( ale mamy mocne postanowienie (i nadzieję) że w przyszły weekend już ze wszystkimi skończymy. Oby !!! A co u Was?
  13. kurcze - ale burza się zbliża do warszawy...a ja zaraz wychodzę z pracy :-( nie ma to jak mieć pod górkę!
  14. naprawdę może się okazać że już jesteś zaciążona?!!? to super :-) trzymam kciuki żeby tak właśnie było - i żeby się udało. A potem pozarażasz nas wszystkie pozytywną energią i dzieci się posypią jak grzyby po deszczu.
  15. Zazdroszczę Ci że masz już dziewczynkę - teraz przyszła kolej na chłopca - i nie martw się jeszcze troszkę i się go doczekasz...Razem z mężem widzę że troszkę przeszliście już w życiu - ale najważniejsze że dalej jesteście razem (tyle teraz złego się słyszy o związkach) i zdecydowaliście się na drugie dziecko. Skoro w marcu ostatni raz byłaś w ciąży to już nie długo będziecie się mogli znowu starać tak?
  16. Nie ma co się smucić - na nas już całkiem nie bawem przyjdzie czas że zostaniemy mamami i będziemy to obwieszczać całemu światu - w sumie to będzie jedna z nie wielu rzeczy kiedy można się cieszyć jak małe dziecko i niekomu to nie przeszkadza....Mam nadzieję że większość z nas zajdzie w ciąże w mniej więcej w tym samym terminie żebyśmy mogły nawzajem sobie pomagać, wspierać się przy nie ustających mdłościach :-) itd, itp.
  17. kurcze to faktycznie masz strasznie - jakby mi teraz ktoś siedział za plecami i na ręcę patrzył to chyba bym się powiesiła albo ściemniłabym że boli mnie głowa i muszę zmykać do domku :-) ale tak na poważnie to mi dzisiaj też się strasznie dłuży - wogóle jakaś przemęczona jestem - przez ostatnie dni mam takie wrażenie jakby ktoś ze mnie powietrze spóścił :-(
  18. pogodny dzień witaj - ja jestem i cały czas śledzę czy coś ktoś napisał - ale chyba kiepsko nam idzie. Może nie które z nas już są na wakacjach....a ja siedzę w pracy i już mi się domek marzy - no ale jeszcze 3 godzinki i będę na miejscu....tylko co zrobić żeby w pracy nie zasnąć :-)
  19. Cześć dziewczynki. U mnie dzisiaj nadal jest super pogoda, gorąco i słoneczko wciąż świeci - to i dobrze bo jakby padało to chyba doła bym podłapała jakiegoś. A poza tym u mnie bez zmian - nadal borykamy się z rozdawaniem zaproszeń - w weekend byliśmy nawet w górach świętokrzyskich - i tak mi się jakiś urlop zamarzył. Buuu - najbliższy dopiero pod koniec września. Co do dzidziusia to nadal mamy plany - i już nie bawem kończę pierwsze opakowanie folika. Także jeszcze dwa i....do roboty :-) Oczywiście moje wcześniej opisywane objawy nadal są ale staram się nie zwracać na nie uwagi - uspokoiłam się po tym jak Kinia zrobiła test i po tym jak Beciamun napisała że miała identyczne rzeczy. Teraz tylko czekam na @ - bo nie wiem kiedy może się pojawić - do tej pory wiadomo - zawsze była po tych 24 dniach - a teraz kto to wie.... A co do Twojego pytania Beciamun o szczepienia to powiem Ci że też się nad tym zastanwiałam i nie pamiętam - wiem że coś tam było ale co konkretnie? Muszę się przejchać do mamy i ją o to zapytać (ona będzie na pewno wiedziała najlepiej) albo zajrzeć do starej książeczki zdrowia... A może Ty wiesz coś więcej?
  20. No mi też głównie chodzi o to że mieliśmy się lepiej przygotować do ciąży a nie tak na łapu capu. I też jak teraz okazałoby się że to już to bardzo byśmy się cieszyli. Moja druga połówka już od dawna namawiała mnie na maleństwo ale ja jakoś nie byłam gotowa no a poza tym chciałam najpierw zostać żoną a ptem matką - żeby nikt mi nigdy nie powiedział że wyszłam za mąż dlatego że dziecko było w drodze i to nie planowane na dodatek. Ale Kinia czy to możliwe żeby zaraz tak po odstawieniu zajść? Przecież z tego co pamięatm Ty w miarę nie dawno odstawiłaś i myślisz że to już - że tyle szczęścia tak szybko?
  21. no właśnie - ja sobie też tłumaczę że widocznie organizm tak reaguje na brak tabletek...już sama nie wiem - mam kręcioła z tym wszystkim. Ale ok - poczekam do jutra i zobaczę co napiszesz - chyba że sama nie wytrzymam i też zrobię test :-) Z jednej strony bardzo bym chciała i strasznie bym się cieszyła ale z drugiej strony za bardzo się boję że prawie nic nie odczekałam po odstawieniu tabletek :-( i że coś wtedy byłoby nie tak...
  22. Wiesz co Kinia powiem Ci że ja mam podobne objawy - do mnie dochodzi jeszcze częste oddawanie moczu (jak na razie to wmawiam sobie że jest gorąco i pić się bardziej chce). Ale mam to samo z piersiami i zawrotami głowy. No i ta senność - ale to też tłumaczę sobie tym całym upałem....
  23. O i jeszcze jedno - jak tam samopoczucie po odstawieniu tabsów? Już lepiej? Myślisz że wszystko już wraca do normy?
  24. Cześć dziewczyny. Co jest z Wami, co tu taka cisza.....Zaraz brać mi się do pisania - jasne ?!?!?! :-) U mnie straszny gorać - pewnie u Was też. I pewnie tak samo jak ja macie strasznego lenia w ten poniedziałkowy ranek. Ale co tam - byle do piątku :-)
  25. Nareszcie piątek - żeby tylko wysiedzieć do tej 17 - na całe szczęście zaraz mam przerwę to sobie wyskoczę gdzieś pooddychać powietrzem bo ta klima już mnie dobija. Jakie macie plany dziewczynki na weekend? Szkoda że jeszcze jest za wcześnie na majstrowanie maluszka bo wtedy nie musiałabym się Was pytać co będziecie porabiać :-)
×