Bebolek20
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez Bebolek20
-
-
Co za dzień..... pełen wrażeń i pokus..... Najgorszy był wieczór.... zrobiliśmy z mężem kolacyjkę dla dzieci .. wołamy ich oczywiście najmłodszy "Adolfik" robi aferę.. bo on tego jeść nie b ędzie... bo on by chciał to i owo.... że on nie ma ochoty pić herbaty malinowej tylko miętowej.... że on się nie może zdecydować a mnie już w duchu szlag jasny trafia..... zdenerwowana liczę do 10 co by się uspokoić... a mój mąż na nic nie patrząc pół metra ode mnie zapala papierosa... jak się nie rozbeczałam.... uciekłam na podwórko pochlipać i się uspokoić.... wróciłam do domku poszłam do łóżka i tak się poryczałam że takie małe gówno jak papieros potrafi nas do takiego stanu doprowadzić.... Ale nie powiem Jestem z Siebie cholernie dumna ze dałam rade wytrwać kolejny dzień... 2 dzień BP -
Witam!!!!! po całym dniu mogę się uznać za NIE PALĄCĄ!!!!!!! hurra wytrwałam cały dzień! bez tabletek , bez plastrów!!!! dałam rade 1 dzień zaliczony!!!!!! Pokusa była a i owszem... od rana mąż palący fajeczkę do kawy... następnie braciszek na zakupach z rodzeństwem... później znowu całe popołudnie z cuchnącym fajkami małżonkiem ... ale wynagrodziłam to sobie wybierając się z przyjaciółką "niepalącą" na obiegówkę po sklepach :) Będę zaglądać i pisać co i jak!!!! Trzymajcie nadal za mnie kciuki a ja trzymam za was!!!! Agusia9418 kochana nie poddawaj się zawalcz o siebie....wyszukuj sobie zadania byle nie sięgać po fajkę!!! -
Witam... Mam nadzieję że znajdzie się tu miejsce i dla mnie. Otóż po raz kolejny chcę rzucić palenie.... już raz mi się to udało. kiedy byłam w ciąży bardzo ograniczyłam palenie... praktycznie nie paliłam... lekarz ginekolog powiedział że jeśli osoba dużo paliła to lepiej bardzo się ograniczyć niż całkiem rzucić palenie... w 6 miesiacu już w ogóle nie paliłam.... jedynego papierosa zapaliłam 12 godzin przed cesarką... bo za bardzo się denerwowałam... potem 3 lata zero papierosa..... Aż w końcu nie wytrzymałam.... kupiłam sobie elektronicznego papierosa... paliłam go ponad pół roku i padł mi atomizer.... nie miałam gdzie go kupić na miejscu ... zamówiłam z neta i nie doszedł.... wiec zaczełam popalać po 1-5 dziennie zwykłych fajek.... i tak już się ciągnie od 2 lat.... tyle że z 1-5 zrobiło się 15..... dziennie... wtedy miałam silną motywację... ciąża karmienie piersią... synek był za mały żeby zostawić go nawet na 5 minut żeby wyskoczyć na fajkę.... i nie myślałam... a teraz... jakaś masakra. Jutro mam zamiar nie zapialić ani rano przy kawie... , ani popołudniu po zakupach ... ani wieczorem przed snem.... Nie chcę już palić ... NIE CHCĘ!!!! Znalazłam sobie zamiennik... od poniedziałku mam zamiar do południa kiedy dzieci są w szkole jeździć na basen i siłownie... Mam nadzieję że się uda..... Trzymajcie za mnie kciuki a ja będę za was!!!!! Pozdrawiam Beata
Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2
w Zdrowie i uroda
Napisano