Przypadkowo trafiłam na to forum iii kurcze ja również muszę się zabrać za siebie. Steper mam (został w końcu naprawiony) więc zabiorę się do pracy ;)
Najgorsze w odchudzaniu jest nastawienie do samego siebie, stan psychiczny booo jeśli ma się doła, depresje czy czy jakąś inną \\\"chorobę duszy\\\" to ani chęci, ani steper... nic nie pomoże no :) Ja właśnie powoli wychodzę z depresji (przez nią przytyłam...). Tak więc przyczyna tkrwi w nas samych.
Głupio piszę co :P?
Ale jeśli się psychicznie nastawimy to juz duży sukces jest i efekty spore w połączeniu z ćwiczeniami i zdrowym odżywianiem się...
Pozdrawiam