Wiem o moich ,,dwóch kreseczkach\'\'od piątku.I wiece co? Mam mieszane uczucia..Chyba nie byłam gotowa, albo sobi wmówiłam,że nie jestem.Będzie to chyba 4 tydzień dokonującego sie we mnie cudu..a jednak nie skacze z radości.
A mąż się cieszy..już kupuje kolejkę,nowe narty i rower... kochany...