vanilla2008
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vanilla2008
-
No właśnie Asiu - ja o tym wiem od 20 lat, a jednak sięgam po ten pierwszy kęs. Mój od dzisiaj tez sie odchudza. On tak jak ja, chciałby ale ma za duzy apetyt. Poza tym u niego jest jeszcze problem, że najada się na raz dużo, dopiero po południu. W każdym razie walczy tak samo jak ja, więc w weekend będe miała wsparcie. Oczywiście od dzisiaj kolejna próba bycia na ŚCISŁEJ DC. Ścisłej to znaczy żadnego innego jedzenia ale mleko i smietankę do kawy bedę uzywać.
-
Asiu ja zrobiłam tak samo. Zjadłam w pracy loda a w domu markizy i batona Liona Wiedziałam że jak coś dojjem to juz poleci jak lawina. Nie mogę dojadać NIC i nie mogę próbować. Wiem to a jednak to robię :(:( Jestem beznadziejnym przypadkiem. Muszę się chyba pogodzić z moją aktualna wagą i ją polubić.
-
Czytasz w moich myślach. Zastanawiam sie nad tą kawą, mam nadzieje że nie jest sypana. Jasne że dieta przede wszystkim ale może trochę \"wspomoże\" i szybciej będzie sie chudło. Ja jeszcze dzisiaj dojadłam jogurt owocowy, kurcze a miałam jeść tylko Cambridge, od jutra juz nic nie dojadam, zostało mi 9 dni do imprezy.
-
Witajcie. Dzisiaj rano zjadłam trochę cini minis z mlekiem - po synu a w pracy serek wiejski. Potem zjem knorr gorący kubek a dopiero wieczorem zjem Cambridge w jogurcie. Mam nadzieje że tak wytrwam. Najgorsze że najchetniej ciągle bym piła kawę ze śmietanką a obiecałam sobie że ograniczę do 2 dziennie. Z mlekiem jakoś mi niezbyt smakuje, czarna też nie, chyba że do czegoś bardzo słodkiego, ale to odpada. Ale trudno, robie sobie teraz czarną :O
-
Dzięki ale to dopiero 2 dni. Wczoraj piłam za dużo kaw i herbat z mlekiem, żeby się zasycić. Ale przecież nie stosuję tej DC tak ściśle, zreszta wcale tego nie chciałabym bo za szybko się wtedy chudnie a potem jojo jest natychmiastowe. Poza tym tu się je 3 posiłki a ja jestem przyzwyczajona do częstrzego jedzenia więc ciągle coś popijam. Dzisiaj nie spie już od 5 i starsznie się nudzę, aż syna obudziłam żeby mnie wpuścił do pokoju do kompa. A do pracy dopiero na 10.00. Miłego dnia!
-
Pamiętam jak rok temu brałam Meridie i naprawde nie miałam apetytu ale jednak jadłam 1000 kal. Teraz postanowiłam jakis czas \"oczyscić swój organizm\" i nawet nie pić nic alkoholu, bo w sumie nie wiem co od niej łykałam i jakies ziółka piłam. Wiec nawet okazjonalnie nie biorę już nic na hamowanie apetytu.
-
Iza witaj. Kurcze strasznie mi przykro że tak wyszło. Ale wage masz niziutką, nie pamiętam tylko twojego wzrostu. Z moją tybetanką afera na całego. Zamknęli ten gabinet a ja w piatek byłam zapisana i chciałam jej oddać całą herbatę i trochę tych \"świństw\" których nie brałam - trudno, przepadło mi 70-80 zł. Niestety coś tam od niej brałam - takie kulki na zahamowanie apetytu na słodycze i jakiś spalacz tłuszczu, ale czuje sie OK. Nie brałam tylko tych środków z sibutraminą, leżą w szufladzie. Uwazam że przesadzają, a co z ludźmi którzy palą całe życie? Chyba mniej szkodliwe jest pobrać jakieś \"świństwa\" przez 1-2 miesiące niz całe zycie palić. Poza tym uważam, że same te środki wcale nie są takie szkodliwe, po prostu duzo kobiet łykając je prawie nic nie je i maja kłopoty z głodu i niedozywienia, np. wypadanie włosów, omdlenia, tgrzeba jeść te 1000 kal dziennie.
-
Moniu, gdybym ja potrafiła zjeśc 2 wafelki i na tym poprzestać byłabym najszczęśliwszą osobą i nie miałabym kłopotów z utrzymaniem wagi. Ale jak ja zacznę to już sie napycham na maxa i jojo natychmiastowe. Wczoraj wytrzymałam tylko na produktach Cambridge. Pierwszy dzien zaliczony, czuje się już dzisiaj lżej i teraz to na pewno nie przerwę. Buziaki!!!
-
Tak czasami jest. Pamiętam jak wy miałyście dołki a ja śwetnie sie czułam. Jestem w 100% pewna że u mnie za kilka dni to minie. Dzisiaj po pracy idę do mamy, już wiem jak mi nakładzie do głowy "morałów" po tej aferze z tybetanką i ogólnie z tymi moimi wahaniami wagi. Będzie też dzisiaj narzeczony to mnie przypilnuje gdzybym chciała sie złamać. Wszyscy dookoła mnie wspierają. Załatwiłam sobie kwatery w Łebie, zostało 1,5 miesiąca aby doprowadzić sie do porządku i mieć się w co ubrać na wczasach. W takim stanie jak teraz to chyba bym nie pojechała, nie miałabym w czym chodzić.
-
Tylko nie kopenhaska - od samego czytania robi mi sie słabo i niedobrze. Ja ostatnio nie stosowałam jakis konkretnych diet tylko liczyłam kalorie do 1000 no i wyeliminowałam pewne produkty. Kurcze i znowu zaczęło sie niewinnie, od wprowadzenia owocowych jogurtów i odrobiny weglowodanów - a skończyło sie wielkim żarciem:( Gdyby nie ta impreza to nie siegnełabym po Cambridge ale jem tylko te smaki ktore mi smakują, czyli batony i koktajle czekoladowe w jogurcie, ew. jakaś zupka. Ale zdecydowanie jak mam konketna diete to lepiej się trzymam a samemu to sie dojada i efekty mizerne. I tak trzeba zrezygnować z tego co sie najbardziej lubi - ja SŁODYCZE!!!! Płatki itp.
-
Hm??? Nowy topik? Poszukam choć mam mnóstwo pracy, ale ciągle przerywam i zaglądam tutaj albo na strone z kwaterami w Łebie - chyba już wybrałam, zaraz zadzwonię zarezerwować miejsca. Jestem po koktajlu Cambridge - przetestowałam nowy smak - czekoladowo-pomarańczowy - wolę sam czekoladowy ale nie jest zły. Sa jeszcze 2 nowe smaki zup, porowa i brokułowa. Jak i raz stosowałam tą diete dokładnie 13 lat temu to było kilka smaków zup i koktajli. teraz jest o wiele wiecej smaków i pyszne sycące batoniki i jakiś makaron z sosem - też wzięłam 1 torebkę na spróbowanie. Tak sobie myslę, może 17.05 zrobię tylko przerwę a potem dalej bedę na Cambridge, żeby w sumie być te 3 tygodnie tak jak się powinno. Efekt wtedy byłby spory i motywacja wieksza abyh to utrzymać, tymbardziej że za 1,5 miesiąca już nad morze/
-
Dzisiaj rano nie dopięłam się w spodnie które normalnie nosiłam 2-3 tygodnie temu.Miłam łzy w oczach. Tak pieknie mi szło odchudzanie po Wielkanocy, taka byłam pewna, że sie uda i znowu wszystko stracone :(:( Juz nie wiem co robić? Dzisiaj mama do mnie zadzwoniła że w TVN 24 mówili że aresztowano jakąś tybetankę za handel niebezpiecznymi środkami na odchudzanie. Zajrzałam w internet i okazało się że to tą moją do której chodziłam???? Dobrze że nie brałam tego Meitangu od niej, wzięłam tylko ze 3-4 tabletki. Ale brałam jakieś inne ziółka, na szczęście nic mi nie jest zdrowotnie, ale co z tego jak i tak dzisiaj jestem w punkcie wyjścia wagowo :(:(
-
Pustki tu dzisiaj. Ja do 18.00 w pracy. Zaraz zrobie sobie knorr goracy kubek - rosołek, mam jeszcze jeden, zjem go i od jutra już same posiłki Cambdidge bede jeść, albo zamiast 1 posiłka czasami zjem jogurt - ale wtedy bardzo osłabiona jestem, lepiej zjadać 3 Cambridge. teraz już czuję fizyczny głód, mam nadzieje że ta zupka zaspokoi mnie do 19.00 bo wtedy bede dzisiaj w domu.
-
Moniu ja jestem konsultantem Cambridge ale ostatnio nie zajmuje sie tym z braku czasu, kiedys sie ogłaszałam i sprzedawałam. Ja należę do osób które po tej diecie rzucają się na jedzenie i mam od razu jojo. Postanowiłam około pół roku temu że jeżeli tym razem też przerwę lub pojem po zakończeniu to nigdy już jej nie wezmę do ust. Oczywiście wtedy przerwałam po kilku dniach a potem żarłam jak opętana, ale łamię moje postanowienie bo mam mało czasu i wiem że na niczym innym nie schudne tak szybko i tak dużo. Chodzi o to, że ta dieta ma mało kalorii ale wszystkie niezbędne składniki i można na niej wytrzymać nie mdlejąc i nie bedąc głodnym. Normalnie ścisła deta 3 posiłki ma niecałe 600 kal. Ja sypie smietanke do kawy i bede dojadać 1 jogurt do koktajlu za 75 kal więc wyjdzie mi około 800.
-
Mam nadzieję że u was lepiej z dietką, a ja znowu zmarnowałam 3dni, ale ten wyjazd i gościna trochę mnie usprawiedliwia. Muszę na dzisiaj wymyslic jakieś zajęcie aby nie jeść z nudów - tylko na wszystko trzeba kasy!!! Mogłabym iść z chłopakami na basen albo na kręgielnię, ale wszystko to kosztuje a ja ostatnio i tak mnóstwo wydaję. Znowu im jakąś gre na Allegro kupiłam za 130 zł! - już na Dzień Dziecka. Miłej dietetycznej niedzieli wam zyczę
-
Oczywiście domyślacie jak się dzisiaj czuję. Gruba, ciężka, zdołowana. Narzeczony wczoraj pojechał po syna na Mazury bo jakaś afera była i został tam, wróci pewnie jutro bo ma urlop, więc nie ma mnie kto pilnować i mobilizować do diety, czuję że dzisiaj znowu pojem. Postanowiłam jutro jechać dokupić sobie batoniki Cambridge, koktajle mam w domu i do czasu spotkania klasowego 17.05 ją stosować. Nie mam wyjścia, tylko na Cambridge szybko chudnę mimo że nie stosuję jej w 100% ściśle. Sypię do kawy smietankę i raz dziennie rozrabiam koktajl w jogurcie - jest wtedy pyszny. Nawet jeśli potem rzucę się na jedzenie to trudno, zależy mi bardzo żeby na tej imprezie być szczupłą bo w szkole ważyłam 90 kg! więc chcę jak najbardziej wszystkich zaszokować.
-
Właśnie przeczytałam na NK wiadomość. 17.05 spotkanie. Mam 16 dni na doprowadzenie się do porządku, na zmieszczenie się w moje ukochane zajeb....te jeansy. Nie ważne co będzie potem ale 17. MUSZĘ byc szczupła, myslę nawet o diecie Cambridge chociaż na tydzień. W związku z tym postanawiam, że jutro jadę w goście tylko na 1 dzień bo mniej jedzenia a dzisiaj max 800 kal. Dzisiaj pójdę z młodszym do oceanarium, dawno juz mu obiecałam i sama chętnie zwiedzę. Miłego dnia :)
-
Asiu ty jak coś pojesz to spalasz a ja.......... jem dalej!!!! To jest własnie to co mnie dobija. Dlaczego nie potrafię poprzestać na niewielkich grzeszkach, tylko juz dopycham się na maxa???? Od rana leje deszcz. Nie wiem co robić bo umawiałam się że pojadę do szwagierki i nie wypada mi odwołać ale jechać prawie 200 km w deszczu i tam też tylko siedzić w domu to niezbyt optymistyczna perspektywa. Miałam nadzieję że poopalam się u nich w ogródku. Moi synowie jednak mi nie odpuszczą chcą jechać koniecznie, bardzo lubią tam jeździć.
-
Goha ja piekłam tak na oko. Około 180-200 stopni i sprawdzałam czy upieczone, skórka była dośc chrupiaca - może 50 minut? Dziewczyny wczoraj to normalnie sie nażarłam - inaczej nie mozna tego nazwać - NA ZAPAS!!! Kompletna głupota, ale cóż jak nie zmądrzałam do teraz to na stare lata już nie zmądrzeję. Z premedytacją najadłam się lodów, chałwy, batona, serka Danio. Mialam już w ręku płatki nestle fitness, ale nie kupiłam bo moi synowie nie przepadają za nimi a ja całej torby w 1 dzień nie chciałam zjeść a od dzisiaj planuję juz dietę. Dzisiaj od rana piore ręcznie i sprzątam, mam w planach przegląd rzeczy synów i poukładanie rzeczy w szafach, chcę tez popracować na kompie bo wzięłąm robote z pracy. Jutro zamierzam jechać na 2 dni do teściowej, w zasadzie do szwagierki ale razem mieszkaja - tylko co z dietą?????
-
Niestety miejsc w jaskini od 1-4 maja nie ma. Trudno, może pojadę za tydzień. Na razie podzwoniłam w sprawie kwater w Łebie na ostatni tydzień czerwca, mam 3 upatrzone, niech dzieciaki pooglądają fotki i wybierzemy. Nie chce mi sie pracować a mam mnóstwo. Biorę trochę do domu na dyskietce, może przez te 4 dni chociaż coś porobię. Nigdzie nie jadę, nawet sie cieszę lubię jak jest takie wymarłe miasto, wszędzie luźno, zero korków, kolejek.
-
Kurcze jakie błędy robię "wszystkim" miało być. To z pośpiechu bo praca mnie czeka.
-
Dzien dobry dziewczynki. W W-wie pochmurno, jak tak będzie to nie warto jechać gdziekolwiek, jak wyjdzie słońce to mamy ok. 25 km. na plażę nad Zalew to pojedziemy sie poopalać. Poza tym od dawna marzy mi się zwiedzić jaskinię Raj w górach świetokrzyskich więc jeśli bedą miejsca to koniecznie chcę tam jechac w długi weekend. Narzeczony niezbyt chętny ale może sie da namówić, a jak nie to mam go gdzieś i pojadę sama z młodszym synem - bo starszego też to niezbyt interesuje. Wczoraj zjadłam lody i wykończyłam ajerkoniak ale nie żałuję, nasyciłam sie wszystkich i sama juz czję potrzebe lekkiej dietki, wiem że lada dzień zaskoczę, planuję od jutra.
-
Wiecie, że ja nigdy nie pisałam na żadnym czacie, nawet nie wiedziałabym jak to sie robi. Na razie to musze poszukać w necie jakiejś kwatery w Łebie niedrogiej bo chcę jechać w ostatnim tygodniu czerwca sama z synami. Zawsze jeździłam do Łeby tylko z narzeczonym i mamy tam fajny pensjonat w super miejscu blisko morza. Niestety jak jadę sama z synami i sama płacę to za drogo dla mnie więc szukam czegoś taniego. Juz nie moge się doczekać,kocham Łebę.
-
Asia u mnie to nie ma większego znaczenia bo po kazdym odmawianiu sobie czegokolwiek potem mam ochote np. na słodkie. Nawet po diecie od dietetyka, która wcale nie była drastyczna wręcz przeciwnie - a tez po 2 tygodniach najadłam sie słodkiego. Wole więc ścisłą diete i szybsze efekty chociaż tych pierwszych kg, a potem to zależy ode mnie. Pod koniec maja mam imprezę z ludżmi z liceum więc mam nóż na gardle i wielka motywację. No i lato sie zbliża i niedługo trzeba bedzie kostium założyć :O:O Przez to że w ubiegłe layo sporo schudłam a teraz tyje i chudnę po 2-4 kg to zrobiły mi sie fatalne ręce!!!!! jeszcze w ub. roku miałam gładkie a teraz robi mi sie cellulit na rękach po wewnętrznej stronie!!!!! Wszystko przez to łakomstwo
-
Zrobiłas mi smaka na rybkę w pomidorach, może być z puszki. Strasznie dawno ich nie jadłam a faktycznie mozna czasamizjeść na diecie.