vanilla2008
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vanilla2008
-
I ja mam problem z udami, zawsze były grube i naprawdę od pasa w górę musze być chuda żeby nogi mieć w miarę normalne, szczupłuch nigdy nie będę mieć i muszę sie z tym pogodzić. Zawsze zazdrościłam kobietom o typie figury jabłko, że mają szczupłe nogi, górę mogą ukryć a założą miniówę i jest super! A faceci też walczą z tuszą, nie tylko my. Mój wiecznie siedzi na siłowni, zdrowo sie odżywia, a ja to tylko w teorii jestem dobra a jak widzę tort czy ajerkoniak to zapominam o wszystkich postanowieniach ...:(
-
Herbapolu z serii Herbaty z Daleka. Miałam już goździkową a teraz próbuje cynamonową. To jest herbata owocowa, ja czarnych prawie nie pijam tylko zielone, owocowe, rumianek, ostatnio kupiłam czerwoną o smaku ananasowym, nawet niezła.
-
Gocha a jak zaparzasz ka z cynamonem? Uwielbiam cynamon ale kawę piję rozpuszczalną z Cremoną, kidys posypałam ją cynamonem ale wole samą, może masz jakis sposób? Dzisiaj kupiłam herbatę cynamonową.
-
Śmieszna to my mamy prawie takie same wymiary, ja mam ciut mniej w udzie teraz pewnie z 56 cm a więcej w biuście. Najbardziej nie lubie u siebie "schabów" czyli bioder tuz pod talią, a zawsze jak tyję to mi rosną :(
-
No ja niestety mam zero ruchu. Chodziłam coprawda 3 miesiące na siłownię ale akurat zaczęłam się w tym czasie obżerać i w miesiąc przytyłam 5 kilo. Same ćwiczenia nic nie dają a ja i tak zawsze chudłam bez ruchu więc nie stresuje sie tym. Od marca mam zamiar znowu chodzić. Poza tym mam rowerek stacjonarny, tez zaniedbałam jeżdżenie ale poprawię się.
-
Aha! Zakupy sie udały: jeansy rybaczki (tylko musze dać do zwężenia od kolan w dół) żakiecik krótki ze srebrnymi lamówkami i sweterek. Po drodze kusiły arabskie i chińskie barki, miałam ochote na sajgonki ale nic nie zjadłam.
-
Witam. Wczoraj udało mi się zjeść minimalnie, tylko 3 kieliszki ajerkoniaczku były wieczorem, ale zmieściłam się w ok. 1200 kal i obudziłam wściekle głodna i mimo że wlśnie dostałam @ to czuje sie szczupło. Z kolei Meridia jest legalna na receptę. Moje odczucia - zero apetytu, ale posiłki sprawiały mi przyjemność, zjadałam to co sobie zaplanowałam i koniec - nie ciągnęło mnie do niczego, poza tym więcej energii i bezsenność. recepte dostałam od lekarza rodzinnego bez problemu mimo braku nadwagi.
-
Własnie wypiłam 3 kawę ze smietanką, głodna nie jestem, urywam się trochę i jadę do moich ukochanych Hal. Pewnie wrócę sfrustrowana bo to co bym chciala jest teraz na mnie za małe, ale coś tam na pewno dla siebie znajdę.
-
Może karmelki bezcukrowe - Alpenliebe albo Orbit.
-
Nie mam pomysłu. Marchewki przecież nie weźmiesz - za głośno byś chrupala :D
-
Ziarna słonecznika są potwornie kaloryczne - ponad 500 kal w 100 gr. A taka 100 gramową torebke na pewno byś zjadla.
-
A ja myślałam że bób jest kaloryczny.
-
Donia, własnie lepiej działa bo organizm sie nie przyzwyczaja. Mnie po miesiącu brania Meridii apetyt wrócił więc odstawiłam. Po długiej przerwie teraz jak wezmę to tego dnia nie mam absolutnie apetytu.
-
Ja mam to awaryjnie np. jak po 2 tygodniach diety dostałabym strasznego apetytu to wzięłabym 1-2 dni ale nie dłużej. Ostatnio tak ładnie mi szło 2 tygodnie na diecie (od dietetyka) i były urodziny mojego syna, upiekłam ciasto z toffi i tort i nie mogłam sie oprzeć, zjadłam i poszło dalej... jadłam 4 dni. Potem bardzo żałowałam, że nie wzięłam Meridii zanim spróbowałam tego tortu.
-
Dokładnie, ja dziwie się młodym dziewczynom, które sie trują tymi wspomagaczami. Ja brałam Meridie 1,5 miesiąca. Potem dosłownie sporadycznie, kilka razy wzięłam.
-
Donia, mam Adipex w domu ale boje sie bać bo po 2 dniach dostałam szumów w uszach, może nie od tego ale na wszelki wypadek nie biorę. Brałam natomiast w lecie Meridię i byłam zachwycona, bardzo długo trzymałam wagę 60 kg i byłam naprawde szczupła, ale przestała działać, działała w zasadzie miesiąc. Na razie walczę sama, może bliżej lata jak nie uda mi się schudnąć tyle ile chcę to coś wezmę, ale na pewno nie codziennie.
-
Donia jasne że przyjmiemy, ja tez jestem od niedawna, tu jest najfajniej bo coś się dzieje, pisałam na innych tematach o odchudzaniu ale zamarły. Często sie nudze w pracy i lubie tu zaglądać.
-
Ja z kolei lepiej sie czuję przy młodszych osobach, mam młodszego faceta, do niedawna siedziałam w pokoju z dziewczyną 20-letnią i gadałysmy jak koleżanki o ciuchach, facetach, muzyce, wcale nie czułam że mogłabym być jej matką. A ubierałyśmy się podobnie - taki sam styl. Synów traktuje tez po kumpelsku.
-
Kurcze to jestem z was najstarsza, ale co tam. Czuję się zawsze na 25. W zasadzie to nigdy do konca nie dorosłam.
-
Kobitki po 35tce - kto chce ze mną zacząć się odchudzać?
vanilla2008 odpisał k-rysia na temat w Diety
Witam. Udało mi się przepisać moją wizytę u Tybetanki z 21.03 na 5.03 rano. Wezme urlop, zależy mi na czasie bo sama nie daję rady. W pracy jest OK ale w domu nie moge sie opanować i podjadam. Wczoraj wypiłam znowu mnóstwo ajerkoniaku. Jak te igły nie pomogą to juz nic nie pomoże i pozostanie mi zaakceptować siebie z wagą 65 kg i wyprzedaż moich ukochanych za małych ciuszków :( -
Makarony i inne kluchy też uwielbiam i też mi nie służą, tak jak wszelkie płatki, musli i inne \"wciągające\" rzeczy. A pisałam wam już że w lecie, najpierw jadłam ok. 1000 kal a potem jadłam już lody, piłam duże ilości ajerkoniaku ale nie jadłam węglowodanów i nie przejadałam się - i nie tyłam. Tylko zaczęłam jeść węgle (drożdżówki na sniadanie, makaron) i od razu waga zaczęła wzrastać.
-
Witam. Nie mam się czym pochwalić. Wczoraj wypiłam pół butelki ajerkoniaku i zjadłam kilka wafelków i paczkę paluszków sezamowych. Nie moge opanować tego apetytu. Od dzisiaj walczę dalej.
-
Ja tylko mrozonek uzywam. mam pełną zamrażarke warzyw na patelnię, mieszanek chińskich i innych mrożonych warzyw. Normalnie na to bym nawet nie spojrzała, ale teraz polubiłam
-
Tak kostka warzywna lub drobiowa, vegeta czy warzywko a reszta wg uznania. ja każdą tak gotuję barszcz ukraiński, kapusniaki, ogórkową, pomidorową. Wtedy można duzo takiej zupy zjeść bo jest niskokaloryczna. Do ogórkowej i pomidorowej to jednak daję mleko (zamiast śmietany) bo taka czysta jest za kwaśna. Dzisiaj ugotuje zupę z soczewicą, tylko nie mam pomysłu jak? Mam przepis z pomidorami i uduszona cebulką, ale jakoś nie przekonuje mnie to.