vanilla2008
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vanilla2008
-
Jesli chodzi o diete Cambridge to na szkoleniu dowiedziałam się że od lipca będą nowe smaki batonów:toffi, karmelowy, jabłkowy, orzechowy poza tymi co były czyli czekoladowym, morelowym, żurawinowym. Tez nowe zupy i jakaś pasta grzybowa. Dla mnie bomba!!! Teraz zaczynam scisłą DC jutro, a popowrocie z Łeby biore sobie 2 tygodnie z nowymi smakami. Nowe przepisy unijne mówią że super ścisłą dietę nie powinny stosować osoby bez nadwagi czyli dobrze robiłam, że dodawałam jogurt do koktajlu. Można stosować 4 posiłki DC + mleko lub 3 DC posiłki i jeden własny do 200 kal a i tak wychodzi niewiele ponad 600 kal. Poza tym nareszcie zlikwidowano sprzedaz przez Internet - to psuło wizerunek firmy, diety i wiele szkody narobiło.
-
Tak, tak, mam dzieci ale są z nimi kłopoty. Facet mnie kocha ale ja go nie kocham i szukam innego. Dobrze wyglądam ale nie teraz, będe dobrze wyglądać za 4-5 kg. Nie mam doła, tylko patrze realnie. Upał nie do zniesienia - to nie dla mnie taka pogoda, ledwo zyję, normalnie mi słabo. Na pocieszenie kupiłam sobie w moich Halach pod Pałacem bluzeczkę czarną z całymi plecami z koronki. mam już taką czerwoną ale za ciasna teraz i habrową, ale najładniej koronka wygląda na czerni. Takie piękne ciuchy tam dzisiaj widziałam, ale większość na szczupłe osoby, np. kruciutkie kurteczki.
-
Wdodatku jestem sfrustrowana bo w porównaniu z moja najlepszą koleżanką z liceum to mieszkam jak nędzarz!!!! I w ogóle jej sie w zyciu powiodło wszystko a mnie nic! Przegrałam zycie w każdej dziedzinie. Samam do niczego nie dszłam, wszystko co mam zawdzięczam rodzicom i mężom. Nawet z wyglądem nie mogę się pochwalić bo przytyłam i czuję się stara gruba i brzydka :(:(
-
Asiu gratuluję, wiedziałam że będzie dobrze. Dzisiaj mam urlop i jade na 9.30 na szkolenie dla konsultantów Cambridge. Poniewaz bedzie tam jakis poczęstunek to w domu nic nie jem, tylko kawę ze smietanką wypiłam. W sobote miałam impreze u kolezanki z liceum - były takie pyszności!!! Różne pasztety, sałatki, orzeszki nerkowce, które uwielbiam i których podjadałam mnóstwo. Ponieważ cały czas siedzieliśmy to miałam aa boleści, wczoraj tak średnio, normalny obiad zjadłam i nalesnika na kolację. Czuję że po weekendzie ważę znowu 69 czyli te 2 kg co ze mnie zeszło mam spowrotem, nie ważę się na razie. Od jura Cambridge.
-
Trzymam kciuki!!!!!! Będzie dobrze!!!!
-
Dziewczyny szukam wygodnych japonek i nie moge sobie dobrać, dzisiaj znalazłam na Allegro ale czy to nie strach tak bez mierzenia? Wygladaja na wygodne ale jak nie to szkoda kasy. http://www.allegro.pl/item374234109_zielone_lakierowane_japonki_z_kamykami_rozmiar_39.html
-
Ja, jak zwykle w pracy zjadłam 1/2 kg. Część z jogurtem a potem troche zostało to z odrobina kefiru i duzo słodzika. Same jakoś mi nie smakują, muszą byc bardzo słodkie a dzisiaj kupiłam niezbyt dobre. jeszcze mam prawie cały ten kefir a wcale na niego nie mam ochoty. Tak się zasyciłam kawą ze smietanką jak bym zjadła tort.
-
Po prostu jak sie odchudzamy to czas sie dłuży. A jak jemy to tak szybko te dni mijają. Wydaje mi się że ja juz od wieków nie jem słodyczy a to dopiero 4 dni. Jutro impreza i pieke ciasto i nie sposób bedzie się powstrzymać.
-
Tak naprawdę to co ja gadam. Przecież to dopiero 2 dni jak waga mi nie spada. Ja żrę tygodniami a w kilka dni chciałbym to stracić. Niecierpliwa jestem:O
-
Monia - to co ja mam powiedzieć? Tyle utyć!!! Dzisiaj sie wazyłam i potwierdziłam że moja decyzja o Cambr. jest słuszna. Nic nie chudnę mimo że trzymam dietę, ale jem słodki jogurt raz dziennie a wczoraj byłam zaganiana bardzo mało jadłam ale jednak na mieście kebaba zjadłam. W ten sposób bardzo wolno sie chudnie a ja nie mam czasu. 2 kg mi zeszło na początku a teraz te kilka dni nic. Najgorsze że w niedziele nie zaczne ściśle bo w poniedziałek mam szkolenie dla konsultantów bo każdy nowa umowe musi dostać bo Zarząd sie zmienił. na tym szkoleniu bedzie catering.... więc od wtorku. Ale to sie odwleka!!!! ale sama trzymam dietę na razie.
-
Dzisiaj mam urlop i zaraz jadę po te diety. Trudno mi powiedzieć jak z moja wagą teraz po tej diecie. Dawno już nie stosowałam jej ściśle tak jak się powinno. Poza tym ja zawsze miałam mało do schudnięcia. Kiedyś stosowałam ją na wiosnę i chudłam ze 4 kg przez 2 tygodnie. Wszystko co utyłam w cały rok zchodziło mi w 2 tyg. tylko że te 2 kg zaraz wracały bo niestety po niej rzucam się na jedzenie. teraz mam więcej do zrzucenia, będę was informować na biieżąco. Ponieważ w sobotę mam imprezę i wiem że coś tam zjem to ściśle będą ją stosować od niedzieli - czyli 13 dni do wyjazdu nad morze. Miłego dnia!
-
Goha nie jadłam samych truskawek. Jadłam w pracy 1/2 kg truskawek z jogurtem i sodzikiem a rano jogurt activia ze słonecznikiem potem tylko troche maslanki i warzywa na patelnię a we wtorek rozrobiłam sobie na kolację Cambridge z jogurtem. Czyli te 2 dni wychodziło mi po 1000 kal. Ale wcześniej byłam po przeżarciu więc te 2kg to pewnie zeszło mi z żołądka i jelit i może troche odwodnienie, zawsze tak mam. Teraz od 2 dni waga stoi i to tym bardziej mnie przekonuje że muszę zastosować Cambridge bo tam waga leci dosłownie z dnia na dzień a ja mam duzo kg a mało czasu.
-
Ja będe zadowolona jak się wcisnę w swoje rzeczy, juz nawet nie marzę o luzie. N razie leżą bezuzytecznie juz od ponad 1/2 roku. Czytałam o Cambridge, że mozna zastapić odżywkami bialkowymi i czymś tam jeszcze ale nie wierzę do końca. Cambridge ma taki skład że dostarcza organizmowi wszystkich składników, nie ma braków. Ja sama jak kiedys duzo jej stosowałam - coprwda przerywałam dojadałam ale jadłam te produkty to miałam piekną cerę. Poza tym stosując ściśle wchodzi się w ketozę a to też ważne bo nie czuje się głodu ani osłabienia i spala się tłuszcz a nie mięśnie. Poza tym jak skomponować samemu? trzeba się znać. ja tam wolę gotową camb.
-
Witajcie, Goha fajnie że czasami wpadasz do nas. Ty chcesz kopenhaska a ja chyba zacznę Cambridge. Na kopenhaskiej bym nie wytrzymała poza tym nie smakuje mi tam jedzenie - ciągle mięso i sałata to nie dla mnie. ja musze szybko zrzucić i dlatego zastosuje Cambridge ale tak sumiennie bez podjadania. na razie spadł mi kilogram ale w zasadzie dopiero wczoraj trzymałam ścisłą dietę więc nie spodziewałam się więcej. Dzisiaj robie sobie na sniadanie sałatke owocowa z banana pomarańcza i truskawek polane jogurtem. Potem truskawki i kefir 0% Piatnicy-tylko 25 kal w 100g. Jutro mam urlop i jade po Cambridge.
-
Asia ja na plaży kompleksów nie mam bo widzi się naprawde różne osoby i sie nie przejmują, gorzej po plaży. Mam letnie sukienki, takie dośc obcisłe i przed kolano - przecież nie założę ich z moją obecna wagą!!! A letnie białe cieniutkie spodnie sie nie dopinają!!!!!!! A tak je lubie na lato. Na razie pozostają mi letnie spódnice w gumkę, ale nie chce tak chodzić. Moge chodzic do pracy ale nie w weekendy i nie na wakacjach.
-
Asia ja dawno wiem, że węglowodany wywołuja u mnie apetyt, ale wiem tez że ścisłe diety bez węgli nie sa dobre. Myslałam że pod okiem dietetyka jakoś to mnie zmotywuje, ale niestety nie. Wystarczy że zobaczę cos dobrego albo złapie apetyt i zapominam o wszystkim innym. Dziewczyny teraz to naprawde mamy mało czasu przeciez luz lato!!!
-
No! Juz się czuję troche lepiej. Wczorajjadłam bardzo mało - jogurt Activia, truskawki z jogurtem, warzywa na patelnię, tylko wieczorkiem wypiłam 2 kieliszki Martini. Jutro mam wolne i jade po diete Cambridge. Tylko to mnie uratuje przed urlopem. Wiem, że popadam w jojo po tym ale skończę akurat na wyjazd a tam wiadomo nosi sie skąpe ciuszki, kostium to chyba nie bedę sie obżerać. Tylko jeśc normalnie. Tym razem podejde do tego poważnie - bez dojadania. Ściśle od niedzieli (bo w sobote impreza niestety)
-
W tym roku wydałam już na I dietetyka ok. 400, na Tybetanke w sumie też ze 400 i tarz na ta dietetyczkę 240 - 3 wizyty + badanie składu ciała. Były tez Cambridge - droższe niż normalne jedzenie. Miałabym za to wczasy odchudzające albo całą terapię u psychologa - w tym kierunku powinnam iść od początku. jednak nie mam wyjścia, muszę przejść na Cambridge ale tak sumiennie, bez podjadania i na 2 tygodnie. wtedy efekty będą.
-
Nic nowego sie nie stało. Co z tego że dostaje sie zalecenia od dietetyczki, trzeba jeszcze sie do tego stosować. Dietetyk nie pohamuje mojego apetytu, myslałam że to mnie zmotywuje - te kontrole, a tu nic. Jak nadchodzi ten apetytk to jem i o niczym nie myslę. Nawet nie próbuję się powstrzymać
-
Znowu wywalone pieniądze w błoto na ta dietetyczkę. Ile ciuchów bym miała.
-
Aha i od dzisiaj stosuję moją dietę - bardzo ścisłą. Żadne tam diety od dietetyczek z chlebem czy płatkami. To tylko wywołuje mój wiekszy apetyt. Jak mam w domu płatki to je podjadam. Tak samo z chlebem. Zjadłam planowo na sniadanie 1 kronmkę a wieczorem 2 duże pełnoziarniste - które dodatkowo wzdymają - myslałam że skóra na brzuchu mi wczoraj pęknie.
-
Iza chyba nie ma bardziej rozrzepanej osoby jak ja, a jeźdżę i jakos nigdy stłuczki z mojej winy nie miałam. Będzie dobrze, zobaczysz. Niestety wczoraj wieczorem tez załamałam dietę. Jestem zdruzgotana, znowu rano płakałam bo jest b. ciepło a ja nie mam się w co ubrać. Nie wiem jak sobie poradzić, dzisiaj dałam sobie ostatniż szansę. Jeżeli znowu po 2-3 dniach się załamię to zaczne brać Meridię - trudno najwyżej bede miała migreny albo ogłuchnę ale nigdy nie zaakceptuje sie z takim wyglądem jak teraz. Poza tym znajde jakiegos psychologa bo to nie jest normalne tak sie nażerać jeśli jednocześnie bardzo zalezy mi na wyglądzie - to naprawde silniejsze ode mnie a taka gruba od 20 lat nie byłam i nigdy az takiego apetytu nie miałam. jak osiągałam 65 kg to z chęcią sie odchudzałam a teraz nie moge zaskoczyć w diecie.
-
Ale w sumie dzień wczorajszy zaliczam do udanych bo rano pojechałam pod Stadion i kupiłam sobie zieloniutkie buty, japonki do chodzenia po domu, portfel,okulary i 4 letnie bluzeczki. Nie ze wszystkiego jestem w 100% zadowolona - buty bez sensu chyba bo beda niewygodne, ale taniocha to trudno. Bluzeczke jedną tez kupiłam taką chabrową a plecy z koronki a teraz żałuję że nie wzięłąm w czerni bo koronka super wygląda w czerni. Ale trudno. Najwazniejsze aby w końcu zacząć tą cholerną dietę bo już 1.06 a ja w punkcie wyjścia.
-
Monia - poprawka. Na dzień dzisiejszy to ja jestem najgrubsza. 3 dni sie ładnie trzymałam choć nie na scisłej diecie i co? Wczoraj od 19 sie najadłąm. Kogel-mogel 2 pełnoziarniste kanapki z żółtym serem i 2 kawałki ciasta z kremem a o 22.00 jeszcze płatki z otrebów z mlekiem:(:( Po to ciasto to syna wysłałąm do mamy bo jak byłam u niej ok. południa to częstowała a ja nie chciałam. Mieszka w bloku obok. Aha a dzień zaczęłam od solidnego sniadania - płatki owsiane na mleku. Obiad też był normalny - nawet kartofelki 2 zjadłam bo młode to lubię. Jednak nie słucham dietetyczki tylko zaczynam sie odchudzać tak jak zawsze - zero węglowodanów, małe sniadanka. Jak widzę efekty i od razu mi lżej to łatwiej ciągnąć dalej diete. Mam równe 3 tyg. do wyjazdu a tydzień do ważnej imprezy.
-
Zjadłam u niej 2 kotlety z kurczaka bez panierki i 3 czy 4 połówki jajka z majonezem i pomidory. Wypiłam tylko bardzo małego drinka bo musiałam wracac samochodem. W domu nic nie jadłam a normalnie to bym juz pożarła dalej. Może to zasługa tej kawy slim coffe. Od wczoraj ją piję.