Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lida74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lida74

  1. no to dziś temat wózków...... agoosia ja do dojechałam do kasy w sklepie (wielkiej hali) modelem XT i tam zrobiłam nawijkę żeby wymienić model (chociaż kolor podobał mi się bardziej :-( ) tamten na płytkach (!) co chwilę wpadał mi na regały; nie wyobrażam sonie go z obciążeniem na polskich chodnikach; a teraz właśnie spędzam wieczór na poszukiwaniu gustownego kocyka w pasującej kolorystyce :-P
  2. Balbinka a jak siedzi w wózku Twój Michaś?? No a poza tym muszę mieć zdjęcie, jak już ząbek będzie widoczny; co tam pyszczek z dwiema dolnymi jedynkami?? Misiu będzie najbardziej czaderski!! :-D A Gosia to pewnie rozpieszcza Bubula i nie ma czasu na kolegotki z kafe :-P Pozdroofki
  3. brzuchata... czy my nie mamy aby takich samych wózków???? ;-)
  4. justynka WIELKIE GRATULACJE!!! Obyś zapoczątkowała lawinę na tym topiku kamika ja też miałam drugie bledziochy ;-)
  5. hej Brzuchata no właśnie; u nas też jedyny problem to wiatr we włosach ;-) jak jedziemy naszą karetą; miałam ambicję kupić taki z odwracanym siedziskiem, ale to znacznie zawęziło wybór; ostatecznie padło na taki "tylko pyszczkiem do świata" pewnie niczym nie zaskoczę, bo Wasze dzieciaczki są dużo dalej niż mój Oliś, ale od wczoraj mój czteromiesięczniak chwyta smoka i ładuje go sobie do buzi; tylko jeszcze nie kumnął, że po umiejscowieniu we właściwym miejscu należy puścić łapką swojego ulubieńca; a my dzisiaj spędzalismy czas na budowie domku na ogrodzie dla naszej latorośli; wczoraj w nocy robiliśmy projekt; dziś szkielet a jutro ciąg dalszy; czeka mnie mycie okiem... jest jakaś chętna???
  6. ja tylko chwilkę.. Sara nie daje mi to spokoju, bo mam zaległego maila do Ciebie; przepraszam, zbiorę sie i napiszę; papa pzdr
  7. hmm.. nie ma to jak zaistnieć dwa razy ;-)
  8. witam witam rzeczka cieszę się, ze się odezwałaś; i w zasadzie powód, dla którego zaniedbałaś kafe tez mnie ucieszył; zniknęłaś krótko potem jak ja zaczęłam tu bywać więc odniosłam to do siebie; myślałam, że to z mojego powodu ;-( goba widziałam na NK fotki; mój Oli zasypia z dwoma pieluszkami, każda przy jednym uchu; zaplątuje w nie (te pieluchy) ręce i pociera nimi uszy ; czasem jak zaśnie to wygląda jak beduin :-D a my dzisiaj spędzalismy czas na budowie domku na ogrodzie dla naszej latorośli; wcczoraj w nocy robiliśmy projekt; jak zbiliśmy szkielet to ze zgrozą stwierdziliśmy, że przegięliśmy z wymiarami :-D i powtórka w mniejszym wymiarze; jutro ciąg dalszy pozdrawiam świeże, \"stare\" i przyszłe mamy papa
  9. o kureczka! ale tu ruch dzisiaj :-D ja tylko melduję, że skoro jutro Olasek kończy 4 miesiączki to dzis awansował z Bebiko 1 na 2 ;-) papa
  10. hej hej paula ale niedzielne wiadomości :-D :-D ciesz się! praca rzecz nabyta!! i nie zając! no i fajne wakacje.... gosia jak zwykle sie rozpisała ;-) monis kurde jak to jest; zawsze mam nadzieję, że jak mąż wraca to będe mia,ła mniej pracy a w sumie to nie mam NAWET czasu na kafe posiedzieć ;-) Olowi chyba przypadł do gustu nowy wóz bo jak nigdy nie spał w wózku dłużej niż pół godzinki to teraz juz garuje od 12!! chociaż widze, że już kopytkiem fika Pzdr papa
  11. madusia gratuluję dotrwania końca remontu ;-) balbinka już sie chwalę: dzisiaj był TEST DROGI; jeżdzi super na każdym podłożu (kostka, stare płytki chodnikowe, piach i trawnik) co prawda chciałam w innym kolorze ale mial byc dopiero pod koniec września a ja jestem raczej z raptusów ;-) ale tak myślę po cichu, że zamówię drugą wyściółkę i po prostu będę miała dwie wersje :-) taki mam: http://www.x-lander.com/xlander/zoom.php5?model=xa&color=5 a taki mi się marzy..... http://www.x-lander.com/xlander/zoom.php5?model=xa&color=3 Pzdr papap
  12. amlamini nie wiem co ci napisać; w zasadzie gratuluje; mnie przy każdym teście towarzyszyła wielka radość (no chyba, że wychodził negatywnie ;-) ) łzy były potem; agoosia można brac juz przy drugiej ale pisałam, że jak ja miałam to pani w aptece robiła mi kłopoty i nie sprzedała a nie miałam czasu pędzic gdzie indziej my po testowaniu wóżka; nasz tez sie faktycznie nie rozkłada do 180 stopni; ale nie przeszkadza; Ol nie zjeżdża; przypięty pasami (tez przy kostkach) nawet nie drgnął, więc Ola31 widziasz jak to jest :-) niby obie mamy podobną charakterystyke wozu a odczucia jednak inne; wedle zasady: dla każdego coś innego.... a jazda super na każdym podłożu; I ze zgrozą piszę, że ja jeszcze nic Olkowi nie wprowadziłam nowego w diecie; ale chyba po wszystkich jelitowych przebojach dam mu jeszcze chwilkę czasu; denim współczuję; dobrze wiem co to znaczy a co do jedzonka Bubu dostawał słoiczkowe i teraz chyba tez tak będę robić pigi a ja wreszcie z duma napiszę: mój syn ostatnio nie sprawia żadnych "kłopotów wychowawczych" ;-) grzecznie śpi, bawi się, nieśmiało sygnalizuje głód i znów zasypia itd...
  13. i jeszcze raz bo później zapomnę jeśli któraś z Was musi wozić maleństwo sama w aucie i w dodatku z tyłu (ja akurat muszę, bo nie mam opcji wyłączenia poduchy z przodu) to właśnie wynorkałam na allegro i polecam (przetestowałam osobiście) http://www.allegro.pl/item411915350_wysprzedaz_tiny_love_panel_pod_stopy_do_auta.html ja prawie tyle samo dałam za używaną(fakt, że w super stanie) a teraz nówki :-S a naprawdę zdaje egzami
  14. wiem czy pisać dzieńdobry czy dobry wieczór ;-) teraz dopiero wyrobiłam z czasem u mnie chyba luzik; wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nadchodzi trzecia @; wreszcie wezmę te tabletki i stres (z tego tytułu ;-) ) odpadnie; chyba mi się nasiliło napięcie przedmiesiączkowe; na dobranoc odstawiłam małż'owi taki teatr łez a on pokiwał tylko ze zrozumieniem, ucałował i powiedział dobranoc; w sumie dobrze zrobił, tym bardziej, ze wiedział o nadchodzącej @ :-) byliśmy z Olinkiem w szpitalu; wyciągnęli mu te nici; jak ja chwyciłam pensetą to max naciągnęłam na 3 mm; a doktor wyciągnął mu dobrze ponad centymetr (!); w sumie dobrze, że to jednak zrobił ten sam co go wcześniej szył; juz wtedy mi mówił,ze musiał go mocno pocerować; więc wersja dzisiejsza była, że widocznie już była to zbyt duża ilość tych nici dla organizmu i Ol zastrajkował w rozpuszczaniu; bez łez i krwi się nie obyło; oczywiście Dzielny Tato pilnował nosidła przed gabinetem zabiegowym a nieczuła matka musiała trzymać dzidzia ;-) no i wreszcie kupiliśmy spacerówę dla maludy; jutro pierwszy kurs ulicami i wyrabianie atestów :-D
  15. hejka Agatka my dzisiaj z Olinkiem znów w szpitalu na oddziale; nie wiem czy pisałam, że pokazała mu sie w pępolu stercząca nitka; ortopeda przy okazji bioderek nie chciał sie podjąć; chirurg dzieciecy dopiero w przyszłym tygodniu przyjmuje więc popędziliśmy na oddział gdzie mu to robili; i w sumie fajnie wyszło, bo ten doktor przynajmniej wiedział co mu tam może wystawać, bo sam to supłał ;-) okazało się, że nie rozpuścił mu sie szew rozpuszczalny (!!) my chyba jesteśmy książkowym przykładem "nietypowego przypadku" :-D ale nie ma tego złego; kupilismy Olinowi nowy wózek!! narka pozdrawiam
  16. no pewnie, że juz PO; przynajmniej mam Moniś taką nadzieję, że Ci będę mogła gratulację złożyć; a u nas: pępek Ola chyba juz OK; mam tylko nadzieję, ze się juz tam nic nie wda; mieliśmy szczęście i na oddziale od razu wpadliśmy na chirurga, który Ola \"cerował\"; obejrzał i przynajmniej wiedział co sam nasupłał i co moze z tym zrobić; bez płaczu i krwi sie nie obyło, ale juz spoko; a do Komornik nie pojechaliśmy (z lenistwa); w KingCrossie w Glucku ceny jak na Batorym; kupiliśmy w Pati; wybór padł na X-landera XA; niby nie rozkłada się zupełnie na płasko, ale Oli swoim ciężarem dodusza oparcie i juz moze sobie spokojnie w nim jeździć; jutro pierwsze prawdziwe wyjście (nie tylko przymiarka) :-) A poza tym jak mężuś nastał to nie ma czasu na kompa ;-) Goba, Minimisia, Hipcia i reszta !!
  17. plan dnia na jutro?? wyjazd do Poznania po wózek i jednak ta Szpitalna; a niech tam; przynajmniej gdyby chciał wyciąć jakiś numer to będą wiedzieli co z niego za ziółko ;-) papapapappapa hmmmm.... znów coś za dużo moich postów ....
  18. hej agoosiaa :-D :-D :-D ja mam znajomą która ma jedną córkę z grudnia a drugą z września następnego roku; dodam, że jeszcze do tego najstarszego chłopaka; i z tego tytułu ja mam schizę również; zaopatrzyłąm się od razu w receptę na tabletki na drugi okres ale dopadł mnie w czasie pobytu Ola w szpitalu i pani w najbliższej aptece nie chciała mi sprzedać, bo twierdziła, ze niewyraźnie napisane; pogroziłam, że w razie czego będę ją skarżyć o alimenty ;-) no a my stwierdziliśmy z małż\'em, że upieczemy dwie pieczenie przy jednym; jutro jedziemy do Poznania w poszukiwaniu spacerówki (jednak nowej!!!!) i wlecimy na oddział Szpitalnej, zeby mu ten pępul obejrzeli; skoro juz mężuś zawitał w domu to niech ma chociaż namiastkę szpitala ;-) narka
  19. Pozdrawiam wszystkie Agatko, napisałaś, ze zjadłaś za dużo czekoladek; a wcześniej też jadłaś; może ta kaszka u Gabryśka to efekt uczulenia na kakao? na takie skórne kłopoty pomaga kąpiel w lekko zaróżowionej wodzie z nadmanganianem potasu; w szkole rodzenia (przynajmniej naszej) o tym gadali; a w sprawie śladu na rączce, Oli ma widoczny ale niewielki ślad i nie miał przy nim żadnej papraniny; natomiast bubu nie ma śladu (i to gorszy objaw) ale teraz podobno sie nie "doszczepia"; i jeszcze: tak fajnie napisałaś, że na Twoim dziecku takie rzeczy nie będą normalne; przypomniałaś mi jak jeszcze Bubu był maluszkiem ale juz z ząbkami i rozmawialam z pania stomatolog; chodziło chyba o Zymafluor; mówi, ze to zapisuje się raczej dzieciom "specjalnej troski" a ja jej na to, ze mój Bubu JEST dzieckiem specjalnej troski - MOJEJ SPECJALNEJ TROSKI!! :-) Uśmiała się Narka
  20. i jeszcze: goba pewnie nie muszę Ci mówić bo to robisz, ale ucałuj bidulka i od ciotki Lidy :-)
  21. hej chirurg dopiero we wtorek;; pewnie gdybym pojechała na Szpitalną to byłoby od ręki; ale naprawdę juz mi się nie chce; ten ortopeda mówił, że to pewnie szew wewnętrzny; kurcze powiedzcie jak to jest? człowiek idzie z polecenia do tzw. najlepszych lekarzy a tu takie cyrki; a jak to załatwiają tacy którzy tylko przez NFZ się bujają? a z ostatniej chwili to siedzimy i obserwujemy Bubu, bo przy obiedzie uparł się, żeby już nie siedzieć w krzesełku i wywinął na taborecie takiego orła kończąc na podłodze potylicą ; leżał na "poduszce" z mrożonej mieszanki chińskiej; oby mu ta medycyna wschodu pomogła ;-) a teraz leży skromnie i nawet nie miałknie taki wystraszony i skruszony; w sumie to już zasnął (od półtora roku pierwszy raz o tej porze!) P.S. czy mi się wydaje, czy Moniś przestała składać meldunki?
  22. hej hej w sprawie przekręcania również cisza :-( pazurki to u łapek ciacham jak komus podrzucę Ola do karmienia; (pomysł nie dla cyckowych) wtedy ma łapki spokojne a poza tym chcę żeby był przy tym świadomy i za dwa lata nie schizował przy obcinaniu; tak samo z \"przypadkowym\" ;-) zalewaniem oczu podczas kąpieli; starszego tak trenowałam i dzisiaj nie ma problemów jak matka, że płynie tylko do momentu aż jej woda chlapnie w oczy :-D pigi do końca nie wiem jak Cię wiekowo zaszeregować wiec nie wiem jak wtedy było w szpitalach; teściowa opowiada tylko (bo mój małż. przesiedział prawie rok od narodzin w szpitalach z małymi przerwami pomiędzy), że wtedy w latach 70 pokazywali tylko chwilę dziecko i to przez szybę (!!!) suzanke faktycznie, lepiej do lekarza, ale znów jak się trafi na takiego co bagatelizuje problem... manulka ja w nocy czy nad ranem nie odbijam, bo mogę łazić i łazić i nic; a jak go odłożę to jest wszystko ok, więc po co męczyć a z ostatniej chwili to siedzimy i obserwujemy Bubu, bo przy obiedzie uparł się, żeby już nie siedzieć w krzesełku i wywinął takiego orła kończąc na podłodze potylicą ; leżał na \"poduszce\" z mrożonej mieszanki chińskiej; oby mu ta medycyna wschodu pomogła ;-) a teraz leży skromnie i nawet nie miałknie taki wystraszony i skruszony
  23. no więc mama: jak to nazwałaś? mgliste wspomnienie?? dzisiaj mgła opadła i znów problem!! jeszcze rano traktowałam to jako ciekawostkę: Olowi z pępka znów sterczał szew; spróbowałam pensetą ale nic; myślałam, że ortopeda przy okazji USG coś pomoże, a ten że do chirurga; więc znów: rodzinny - skierowanie- kolejka do chirurga i ciekawe jak to się skończy???? aha; USG ok
  24. no bioderka ok; ale nic nie jest proste... lekarz obejrzał pępek i stwierdzil, ze to musi być chirurg; więc znów... skierowanie od rodzinnego, kolejka do chirurga... :-( już mi się nudzi
×