Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lida74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lida74

  1. hejka Pozdrawiam wszystkie mamuśki; te świeże, "mniej świeże" ;-) i te przyszłe; a Tym życze dodatkowo wiary, że i Wam się uda Sara dzięki za kartelusię; w dobie sms-ów to naprawde bardzo miłe; Agatka, Gosia... a nie mówiłam ;-) ? Po godzinie "W" (czytaj: porodzie) problemy wcale nie znikają; sa po prostu inne; ale tak juz musi być :-) U nas powoli wszystko wraca do normy; Oli juz grzeczniutki (odpukać!) a moja noga też juz lepsza; więc wracamy do życia; Pa
  2. hej my mamy pod dwoma nóżkami łóżeczka (tam gdzie główka) drewniane klocki; a poza tym - chwalę się! trzeci dzień kąpię Olka, mleko i odkładam do łózeczka; raz karuzelka i nyny; tyle rekompensaty za ten feralny pobyt w szpitalu; agoosia ja i przy starszym i teraz mam system miesięczny: 3 tygodnie sama 1 tydzień z tatuśkiem; ciężko czasem, ale takie zycie w tej naszej Polsce; chociaż ostatnio to byliśmy rozpieszczani; jak rodziłam to był miesiąc, a teraz jak były chrzciny to 2 tygodnie; ale szpital juz musiałam \"opanować\" sama :-( a ja w chorobie siedzę w fotelu z nogami na pufie i laptopem na kolanach; juz sąsiadka sie śmieje, że mam bazę dowodzenia ;-)
  3. Witam, witam Hipciaa Tak z rozpędu jeszcze (Polna): smoczek dla dzidzi (chyba, że jesteś przeciwniczką :-) ), skarpetusie, bo może sie okazać, że to wyjątkowy zmarzluch (nam mąż musiał dowieźć, bo maly mial przejrzyste łapki), majtki jednorazowe osobiście odradzam, ja nie używałam, ale słyszałam jak położne upędzały, że jeśli już to zwykłe bawełniane bo przynajmniej ew. rana oddych; a że może będa do wyrzucenia... trudno; jeśli pójdziesz \"z biegu\" to koszule zapewniają; ja leżalam tydzień wcześniej i wystarczyła najzwyklejsza piżamka, a po porodzie (ja cesarka, ale po s.n. też dawali) codziennie świeża szpitalna sie należy ;-) więc po co niszczyć swoje, a zawsze czysta; no i potem ciuszki i osprzęt do odbioru dzidzi; minimisia mówi sie, że kolki do trzeciego miesiąca, w niektórych przypadkach do pięciu; my oczywiście jesteśmy \"niektóry przypadek\" ;-) a pisałam juz, że w dniu chrztu Oli był grzeczniutki przez 23 godziny i 15 minut poza 45 minutami gdy był w kościele? :-D no a ja? cóż... w czwartek w wojskowym przepytywali mnie, czy z Grunwaldu jestem; pomyślalam sobie, że może Monte Casino tez by ich satysfakcjonowala ;-) z łaska mnie przyjęli ale odesłali do dermatologa; w piątek Oli juz wypisany a matka na przybyszewskiego; pani doktor tez poza procedura obejrzała mnie i zdiagnozowała; a ja głupia miałam nadzieję, ze to meszka!! Paciorkowiec jak byk! Czyli poznań żegnał mnie kwiatami bo choroba nazywa sie Róża!! Paskudztwo; ponad dwutygodniowa kuracja antybiotykiem; teraz chociaz juz nie boli tak bardzo A wiecie co jest najlepsze? W środe na NK dostałam anonimowy prezent: nomen omen Wielki Bukiet Róż!!! :-D :-D :-D dla wszystkich i sorki za elaborat
  4. 1967 Oli z tego powodu ma w kółko wymieniane śliniaki; a buziaki - pierdziaki w brzuch też uwielbia
  5. Hej dziewczyny; fajnie czytać o nowych osiągnięciach Waszych maluszków; my wreszcie w domku juz od wczoraj; Oli odsypia;a ja... okazało się, że to nie meszka; załapałam - najprawdopodobniej na oddziale - paciorkowca! zakaźne! czujecie to? dwójka dzieci, mąż tydzień w miesiącu w domu a ja - zakaźna pigi proszę cię nie martw się; jesteście już pod właściwą opieką, więc Oliwkę \"podciągną\"; ja teraz też widzę,że Oli tez jest trochę w tyle; ale myślę, że to przez te jego dolegliwości; w sumie to wszyscy byli szczęśliwi jak juz zasnął bo jak nie spał to bardzo dużo krzyczał przez ten swój brzusio więc go nie bardzo stymulowaliśmy ruchowo no bo kiedy. ale jestem dobrej myśli i na razie nie spędza mi to snu z powiek :-) nadgonią Isa mój teżma dobre \"geny senne\" ale chyba sobie jeszcze tego nie uświadomił ;-) dzięki za słowa otuchy w trudnych dniach jakie ostatnio mieliśmy; chociaż troche cieszylo duszę
  6. A Oli chrapie juz trzecią godzinę bez miałknięcia na domowym tapczanie; prawda jest taka, ze widac gołym okiem jaki zrobił się nerwowy; trzeba będzie czasu, żeby wrócił do normy; chociaż buziak niby ma w większości czasu uśmiechnięty :-)
  7. A Oli chrapie juz trzecią godzinę bez miałknięcia na domowym tapczanie; prawda jest taka, ze widac gołym okiem jaki zrobił się nerwowy; trzeba będzie czasu, żeby wrócił do normy; chociaż buziak niby ma w większości czasu uśmiechnięty :-)
  8. hej moniś fajnie by było mieć maludy obok a porodu zero ;-) ale nie ma tak dobrze... a mnie często się śni, ze coś ważnego musze załatwić i nijak nie mogę zadzwonić, ani nawet wybrać numeru !!! :-) kasiula wiem, że to łatwo mówić, bo ja juz też niejeden test zużyłam bez sensu - za wcześnie; ale logika mówi nie a silna wola zwycięża :-) zobaczysz za tydzień... a my dzisiaj juz urlopowani; jutro zdjęcie szwów i do domu!!!!!!! Hurra! Dzisiaj Oli miał robione EEG; żałuje tylko, ze nie trzasnęłam mu fotki komórą; gdzie ja taką druga czapke kupię jak ta którą mu pani do badania założyła ;-) nie pstryknęłam, bo miał spać a był z tym problem no i jak juz zasnął to nie miałam odwai grzebać w kieszeniach coby go nie zbudzić; no... teraz powoli bedę mogła już się śmiać z różnych idiotycznych sytuacji w szpitalu; a jeszcze wczoraj miałam kryzys i wyłam bez powodu; narka
  9. witam wychodzimy jutro ze szpitala; tzn. jutro zdjęcie szwów i wypis a dzisiaj wybłagałam urlop no i tak siedzimy w domowych pieleszach (fakt, ze nie własnych, bo nie opłaca się wracać ale przynajmniej sen będzie w pozycji horyzontalnej); po kolei demontowali Olinkowi to co mu zainstalowali; wenflon - standard; ale wiecie, ze miał założony jak to oni mówią \"wlew centralny\" tzn. rurkę z kranikami wprowadzoną bezpośrednio do żyły w okolice serca; powiedzmy, że nic takiego, ale to było nie dość, że przyklejone plastrem to jeszcze \"przyheftnięte\" dwoma nitkami do skóry; kto to wymyśla!!!! no a moje opuchnięte nogi... były, z czego jedna bardziej; okazało sie, że chyba pokąsała mnie jakaś muszka meszka czy cuś i jedną mam słoniową, oblezioną przez mrówki i bolesna jak 100 diabłów; mówi się, ze nieszczęścia chodzą parami; moje chyba już szóstkami; aha; a ja znam egzemplarz co juz mając 2 lata miał 23 kg; a gdybym kiedyś pofolgowała starszemu to pewnie miałby podobne gabaryty; ale sie poświęcalismy; np. śniadanie wielkanocne było \"wydawane\" na 15 minut po czym wszystko sprzątane, bo mały jadł tak długo dopóki było coś wystawione ;-) pzdr
  10. a ja Wam polecam to: http://www.allegro.pl/item396669653_tiny_love_magiczna_kula_ale_grzechotka_.html starszy dostal w prezencie; uwielbiał to; poza tym jest praktycznie niezniszczalne; narka
  11. denim to też juz moja 2 @; a u gina pierwszy raz byłam w zeszły czwartek; tak za jednym razem jak przyjechałam z Olim do szpitala coby 2 razy do Poznania nie jeździć; a przy ściąganiu nie zapomnij o \"Duchach łakomczuchach\" , \"Witaminki\" i \"Pocałuj żabkę w łapkę\" :-) a mąż ściągnął jeszcze Kołysanki Utulanki Magdy Umer i Grzesia Turnaua; fajne; puszczam mu tutaj non stop, żeby zagłuszyć szpitalne ogłosy; Liliankas myślę, ze drugi to albo teraz albo dopiero za 5, 6 lat; ale to takie moje skromne zdanie; na każda inną opcję jest 1000 za i przeciw; aaa.... i też mam trudne dni z... wiadomo kim; dobra to ja jestem w teorii ;-) zaraz \"wydaję\" mleko i \"kładę się\" spać tzn. składam głowę na łóżeczku Pa
  12. hejka juz siedzimy z Olim na zwykłym chirurgicznym; mamy wyjść w piątek; ale przeraża mnie perspektywa jeszcze trzech nocy na krześle przy łóżeczku; kostki mam juz tak opuchnięte, że nawet pod koniec ciąży takich nie miałam,a skóry na łydkach za mało; to efekt wystawania całe dnie przy łóżeczku lub z Olinem na rękach no i tego sypialnianego krzesła; no a poza tym wczoraj do pomocy dołączyła do mnie @!!!! jeszcze tej mi tu potrzeba!
  13. Witajcie z góry przepraszam, że dzisiaj kopiuję posty na topikach ale nie mam siły; ja tylko tak szybko; wczoraj Olinek też skończył trzy miesiące a poza tym miał zabieg usuwania przepukliny; nie wrócił juz z bloku operacyjnego trafił na IOM w śpiączce i z respiratorem; dzisiaj od rana robili podejście do wybudzenia a po południu odłączenia respiratora; i dzięki Bogu udało się! nie wiem jakim cudem ja przeżyłam wczorajszy dzien i noc; Pa
  14. Witajcie z góry przepraszam, że dzisiaj kopiuję posty na topikach ale nie mam siły; ja tylko tak szybko; wczoraj Olinek też skończył trzy miesiące a poza tym miał zabieg usuwania przepukliny; nie wrócił juz z bloku operacyjnego trafił na IOM w śpiączce i z respiratorem; dzisiaj od rana robili podejście do wybudzenia a po południu odłączenia respiratora; i dzięki Bogu udało się! nie wiem jakim cudem ja przeżyłam wczorajszy dzien i noc; Pa
  15. Witajcie Pozdrawiam wszystkie; Cześć Gosiu; ucałuj maleństwo i pilnuj mocno ja tylko na krótko; wczoraj Olinek miał zabieg usuwania przepukliny; nie wrócił juz z bloku operacyjnego trafił na IOM w śpiączce i z respiratorem; dzisiaj od rana robili podejście do wybudzenia a po południu odłączenia respiratora; i dzięki Bogu udało się! nie wiem jakim cudem ja przeżyłam wczorajszy dzien i noc; Pa
  16. no zrobiłam rtg zęba i popędziłam do stomat.; zmienił antybiotyk w zębie na jakis z innej grupy ; a najbardziej to go martwiło to, że jutro ten szpital nade mną wisi; dzwonił do mnie po 20 i orientowal sie co i jak; bo powiedzial, że w razie czego to mamy czas do rana na jeszcze kilka prób; nie wiadomo co to za diabelstwo go zaatakowalo; a usunąć ani on ani ja nie chcemy; no a poza tym juz trzy wizyty nic nie kasuje; naprawde wporzo gość; u innego to juz pewnie miałabym implant w tej cenie ;-) a ja teraz pakuje walizkę i jak zwykle głupia wdalam swie w kafe!! nie ma to jak siła woli o 6 pędzimy na Poznań; ale chodzi mi po głowie, że chirurg wytnie numer i powie, żeby jeszcze miesiąc poczekać... narka
  17. ja jeszcze na chwilkę; właśnie pakuje walizę, bo o 6 wyjazd do szpitalka na zabieg; myślę, że to nie do końca kryzysy młodych rodziców; my juz do mlodych to chyba za bardzo sie nie zaliczamy; dziecię tez juz nie pierwsze :-) to chyba problem nowej sytuacji życiowej; ważne żeby uzgodnić wspólne dążenia i strategie ( a najlepiej, zeby były jeszcze ciut podobne do siebie ;-) ) i nie warto szybko odpuszczać; iwonka ja wcale sie nie stresuję tym "opóźnieniem" ruchowym; może przy pierwszym to już bym panikowała; ale widzę, że wchodzi w kolejne etapy - łapki do buzi, łapki razem przed sobą, teraz już kumnął, że leżąc na brzusiu wystarczy podwinąć jedną rączkę i... fik :-) ja też utrzymywalabym, żeby jednak nie ciągnąć za łapeczki do siadu, ale skoro oni sami to robią to pal sześć; ale jeśli brzuchata chcesz nadal wiedzieć to takie najprostsze co robią to po położeniu na pleckach podkłada się dłonie pod łopatki tak, żeby palce były wzdłuż szyjki i dotykały jeszcze główki; no i delikatnie podnosi się do siadu; i tak po parę razy; potem jeszcze przy położeniu na boku przyciąga się lekko ramionko w dół (w stronę bioderka) utrzymujac nóżkę w zgięciu - ale tego nie polecam juz ćwiczyć samemu; no i kołysanie leżącego na brzusiu na równoważni - prawa lewa, oraz to samo na piłce tylko w każdą stronę; ja teraz musze kupić jakiś wałek dmuchany, bo w sumie bujanie na nim dzidzi jest fajna zabawą a też stymuluje dojrzałość ucha środkowego; miałam taki dla starszego ale niestety pękł; znalazłam na Allegro, ale jakoś mi estetycznie nie przypadł :-( http://www.allegro.pl/item395656628_walec_edukacyjny_dmuchany_roller_nowy_.html jeju... pędzę, bo nie zmrużę oka przed wyjazdem; pa; narka
  18. hej Agatko naprawdę współczuję Ci walki z teściową; bo moja może by i pomyślała ale chyba nie odważyłaby się wykonać żadnej \'akcji\" ;-) a oczko mozesz przemywać sola fizjologiczną albo Sulfacetamidum (ale ten jest na receptę, chociaż ja dostałam bez); dopiero potem trzeba wytoczyć cięższą artylerię jeśli nie pomoże; a ja teraz pakuje walizę, bo o 6 pędzimy z Olim do kliniki na operacje (chociaż oni nazywają to zabiegiem; niech im będzie) a po południu mam jeszcze wizytę u gina; wstyd mówic, ale to pierwsza od porodu Pzdr
  19. witam o poranku wybaczam ;-) no problem a ja siedzę od 5 na necie, bo mi organizm spać nie pozwala; kurcze, jeszcze przed urodzeniem Olinka miałam problem z zębem; dopiero w zeszłym tygodniu po czwartym podejściu zakończył mi go dłubać i... tydzień było O.K. wczoraj w nocy jak mi zaczął nap...ć; masakra; stomat. wczoraj roziwercił, włożył lekarstwo i miało być, że może pomoże; a dzisiaj nocka znów zarwana; ból jest lekoodporny! biorąc pod uwagę jutrzejszy szpital jestem przerażona; co robić? chyba dziś pozbędę sie pierwszego w życiu zęba Pzdr
  20. Hejka Tak szybko to ja Was "nie nadrobię w zaległosciach" :-) więc tylko szybko o tym co u nas: przede wszystkim wielkie dzięks dla olci za simeticon; wcześniej nie załatwiałam, bo nie wierzyłam w cudowne mikstury, ale po podaniu sab simplexu odszczekałam wszelkie krytyki; w sobotę zaliczylismy chrzciny - Oli był w tym dniu superowo grzeczny przez 23godziny i 15 minut; pozostale 45 minut przeryczał w kosciele koncertowo ;-) nikt go nie przebił choć było jeszcze sześć dzieciaczków a jutro pakuje walizę, bo w czwartek czeka na nas szpital i zabieg; no i jeszcze (może kto inny by to przemilczał) ale co mi tam: lekarz na kontroli w ośrodku rehabilitacji zalecił Olinowi ćwiczenia i masaże 4 x w tygodniu bo podobno słabo ciągnie główkę przy podnoszeniu za łapki; ale dodał też, ze jesli odejmie sie tygodnie niedonoszenia do 40 tc to jest w normie; i bądź tu mądra... Pzdr Obiecuję w wolnejchwili podczytać zaległości
  21. ale trafiłam na wielki dzień!!!!! Gratuluję dzisiejszej mamusi i tym wszystkim którym nie towarzyszyłam duchowo na kafe
  22. no czeeeeeeśśśśśśććććććć jestem juz, jestem jak tylko skończyły sie moje problemy z prądem to przyjechał mężuś, no potem chrzciny a teraz się szykujemy do szpitala na czwartek; miałam takie zaległości w kafe, że bałam się przysiąść, żeby nie wciągnąć się za bardzo; ale jak weszłam na poznański topik to widzę, ze cieniutkooooooo koleżanki; przyrost stron niewielki ;-) i nie nabijać się, że przy garach stoję bo był full catering :-) no i faktycznie pychotka minimisia jak tam dzieciaczki? gobulinka jak czuje się świeżak i jak został przyjęty w domu? moniś licz do dziesięciu; pełen luzik; nerwy zostaw na później :-)
  23. hahahhaha byłam najbliżej, bo obstawiałam 22 :-)) Fajny maluszek ten Kubuś; narka; jadę na resztce baterii; Pa
  24. ale się tragedia wydarzyła!! energetyka szalała z prądem i mi zasilacz do kompa przepaliła; więc szybko pisze tylko że Gobulinka trzymam kciuki za pomyślne..... Pozdrawiam resztę; pa i musze kombinowac zasilacz :-(
  25. Liliankas witaj w klubie ;-) ja dostałam skierowanie na reh. od pediatry ale nie rodzinnego tylko w poradni neonat. a czyja to była inicjatywa?? Wiem, że ta lekarka jest zwolenniczką reh. na zasadzie : na pewno nie zaszkodzą, no a ja w sumie też ;-) i tak się zgadałyśmy a jak ja wam zazdroszczę wakacji.... my raczej przed operacja to się nie wybierzemy, zaraz p raczej też, a sama później z dzieciakami to nie podejmę się wyjazdu, bo mąż przez te porody i operacje to juz cały urlop wykorzysta :-( myślę, że dopiero za rok
×