Jutro mija 3 tydzień mojego noszenia nipletek. Noszę je cały dzień (chociaż początkowo nie było to możliwe, bo po kilku godzinach odczuwałam lekkie pieczenie), zaciągam najpierw trochę więcej niż połowę brodawki, a po godzinie całą (najpierw smaruję brodawki balsamem do ciała, żeby nipletki się lepiej przyssały a dodatkowo trochę nawilża to brodawkę i zapobiega jej pękaniu). Nie śpię w nich bo: po pierwsze nie wygodnie (śpię na brzuchu), po drugie potem rano musiałam ich szukać w łóżku. Właściwie raczej nie czuję, że je noszę, ale co jakiś czas zaglądam, ponieważ czasami odpadają. Jedynym mankamentem jest dla mnie ich wielkość. Noszę usztywniane biustonosze a jednak (może to kwestia fasonów biustonoszy albo budowy piersi) muszę uważać żeby nie \"wyszły\" spod biustonosza i nie odznaczyły się na bluzce. Efekty są dla mnie zadziwiające. Po zdjęciu nipletek przez kilka godzin brodawki są bardzo duże, wystające. Bezbłędnie reagują na bodźce - zimno, dotyk, wodę. Rano są płaskie, ale nie wciągnięte i ogólnie piersi wyglądają o wiele lepiej. Mam nadzieję, że po dłuższym czasie noszenia efekt się utrwali i brodawki będą cały czas wystające a nie tylko płaskie. Jeśli któraś z forumowiczek w podobnym czasie co ja zaczęła nosić nipletki, proszę żeby się podzieliła swoimi doświadczeniami. Pozdrawiam i życzę Wam (oraz sobie) wytwałości w kuracji.