Ale dzisiaj u mnie byla wspaniała pogoda :) aż mnie zachęciła do myslenia o urlopie, a raczej pomarzenia sobie gdzie bym go chciała spedzić :p
Ja w tym roku niestety spedzam lato w mieście :( a tak bym sobie gdzieś wyjechała...
Do osamotnionej ja tez swego czasu miałam \"oparcie\" w kims kto mnie sluchał, byz zawsze pod reką, itp, ja tę znajomosc traktowałam jak przyjazn, niestety tylko ja to tak traktowałam...
Wczoraj ponownie sie spotkaliśmy po bardzo długim niewiedzeniu, był tez MM (ktory o niczym nie wiedział).
Dodam że ostanio zaczeliśmy ze soba normalnie rozmawiac i przypominac normalne małżeństwo. Jak wrócilismy do domu, MM był zbulwersowany jak X mógł tak na mnie obserwować, że ciągle na mnie patrzył... dopiero teraz to zauważył :p wcześniej jak spedzałam np. na przyjeciu pół godziny z X to w ogóle tego nie widział??
W sumie to ucieszyłam sie z tej jego gwłałtownej reakcji ;)
Kończe już bo padam z nóg przez ten upał
Idę spać
Dla wszystkich czytajcych i piszących