Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaja3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaja3

  1. kaja3

    małżeństwo i samotność cz.2

    ojej znowu pomaranczowe szaleja [zły}, mi sie wydaje ze to głównie nastolatkowie mają wolne i sie nudzą, ale nie warto na nich zwracac uwagi:p Mi jest strasznie źle dlatego tez nie odzywałam sie , nie mam juz siły. a wydawało się ze wychodzimy na prostą... :( Ostatnio MM tak mnie rozczarował swoim zachowaniem i wypowiedziami że aż mi sie odechciało wszystkiego.... :( :( :( TAK MNIE ZAWIÓDŁ !!!! W tak waznym dla mnie momecie zachował się jak zwykły gówniarz :( nie mam siły pisac konkretniej, wybaczcie ale jestm teraz jedną z wielu nieszcześliwych kobiet :( :( :( Dobrze że mam Was !!!!!!!!! to tyle na dzis mocno Was wszystkich pozdrawiam i ściskam
  2. kaja3

    małżeństwo i samotność cz.2

    Kto nam tu zaśmieca topik? Jestem zła , zmeczona i w ogóle... :( Ale jutro ostatni egzamin wiec ta myśl mnie trzyma :) Poza tym to nic ciekawego się u mnie nie dzieje, taka cięzka sesja mi się w tym roku przytrafiła i wszystko wokól nauki sie kreci ;) nigdzie nie bywam, nikt mnie nie odwiedza :( itp. Ale tylko do jutra !!! :) :) dla Wszystkich
  3. kaja3

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam wszystkich ja dzisiaj źle sie czuje :( czegos sie wczoraj najdałam ;) i dziś choruje... :( W dodatku taka \"ciężka\" pogoda u mnie.. poza tym jestem jeszcze w sesji... :( wiec teoretycznie powinnam sie uczyc ale ciezko z tym.. ;) obiecuje ze w nastepnym tygodniu bede sie czesciej udzielac :) dla Wszystkich
  4. kaja3

    małżeństwo i samotność cz.2

    Ale dzisiaj u mnie byla wspaniała pogoda :) aż mnie zachęciła do myslenia o urlopie, a raczej pomarzenia sobie gdzie bym go chciała spedzić :p Ja w tym roku niestety spedzam lato w mieście :( a tak bym sobie gdzieś wyjechała... Do osamotnionej ja tez swego czasu miałam \"oparcie\" w kims kto mnie sluchał, byz zawsze pod reką, itp, ja tę znajomosc traktowałam jak przyjazn, niestety tylko ja to tak traktowałam... Wczoraj ponownie sie spotkaliśmy po bardzo długim niewiedzeniu, był tez MM (ktory o niczym nie wiedział). Dodam że ostanio zaczeliśmy ze soba normalnie rozmawiac i przypominac normalne małżeństwo. Jak wrócilismy do domu, MM był zbulwersowany jak X mógł tak na mnie obserwować, że ciągle na mnie patrzył... dopiero teraz to zauważył :p wcześniej jak spedzałam np. na przyjeciu pół godziny z X to w ogóle tego nie widział?? W sumie to ucieszyłam sie z tej jego gwłałtownej reakcji ;) Kończe już bo padam z nóg przez ten upał Idę spać Dla wszystkich czytajcych i piszących
×